..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Maria

tja i kto na tym zarobi? Mruga

o nasze zdrowie niby im chodzi? Mruga

koszatniczka

Ja zasadniczo jestem przeciwna traktowaniu obywateli przez państwo jak bezmyślne kozy, ale UE się mnie nie słucha i taki efekt Yellow_Light_Colorz_PDT_02

A tak na serio to te straszne procedury to po prostu procedury analogiczne do takich, które przechodzą leki. No bo jak masz jakieś ziołowe tabletki to nikt tam nie pisze z czym wchodzą w reakcje, a w końcu nie są obojętne. Np nieszczęsne antyki - podobno dziurawiec obniża jakość ich działania.

Tak brzmi uzasadnienie, tylko ja bym się zapytała czy nie wystarczy upublicznić jakiejś porządnej książki o ziołolecznictwie? Albo tabeli, tak żeby każdy mógł sobie sprawdzić? Albo zwyczajnie nauczyć farmaceutów, tak żeby każdy mógł w aptece się dowiedzieć?

A zarobi tan kto ma zarobić...

buba

Nie no, akurat dziurawiec może wchodzić w interakcje z wieloma lekami, jest induktorem enzymatycznym i moim zdaniem to nie jest zły pomysł, żeby te interakcje opisywać.
Aż się dziwię, że do tej pory tego nie ma.

mamma

właśnie szukam i czytam, jak to mają wycofać!? na szczęście jak piszą dziewczyny będzie trzeba tylko opisywać dokładnie, skład, skutki uboczne, interakcje z innymi lekami Wesoly

na pewno to nie jest zły pomysł, bo wiele ludzi uważa, że jak naturalne to zawsze i w każdej ilości można brać...
ale i na pewno czyjeś o czyjeś finanse też chodzi

a jakże...

koszatniczka

Sam pomysł opisywania interakcji nie jest zły, tylko jasne jest, że będą musieli najpierw wybulić kasę na badania, bo nie mogą sobie napisać ot tak po prostu co im się wydaje. Więc ceny leków też skoczą, bo skądś trzeba będzie wziąć pieniądze.
Ja mówię jeszcze raz - idea nawet niezła tylko czemu trzeba to wprowadzać zakazem w życie?

brain

Przecież farmaceuci wiedzą o możliwych interakcjach, przy zakupach suplementów diety, leków bez recepty pytają o przyjmowane lekarstwa, jeśli lekarz wypisuje lek na receptę, to farmaceuta nie ma obowiązku już tego sprawdzać, bo przecież lekarz ma cały proces terapeutyczny danego pacjenta pod kontrolą (ale farmaceuta dla spokoju sumienia i tak pyta o przyjmowane leki). Także kontrola nad ewentualnymi interakcjami jest, więc w czym ta UE widzi znowu problem?

Polly

brain

no idę po rumianek pod oczy to nie, a zresztą jak kiedyś brałam poważne lekarstwa to sama miałam świadomość, że idąc po cokolwiek innego do apteki, wypadałoby o tym fakcie powiedzieć. po prostu elementarna odpowiedzialność za siebie samą.

koszatniczka

Ja sama ostatnio dziwiłam się jak we Francji przy kupowaniu jakiś herbatek ziołowych zapytano mnie czy biorę jakieś leki. Generalnie farmaceuci rzadko pytają... A powinni. Inna sprawa, że wiele z tego możesz sobie kupić w zwykłym sklepie.
Jednak ja wciąż uważam, że ważniejsza w tej sytuacji jest informacja i oświata a nie jakieś zakazy i nakazy... Wystarczy kilka artykułów sponsorowanych w popularnych czasopismach

Polly

Jak się samemu powie albo zapyta, to jasne, ale sami z siebie jeszcze nigdy mnie nie zapytali o przyjmowane leki

brain

Ale tak czy inaczej, to nie jest kwestia uruchamiania jakiejś wielkiej machiny, wywalania grubych milionów na nowe badania starych substancji, po to by móc je zaatestować.....lub nie. I o to chodzi.

mamma

mnie też się nigdy nie pytano, nawet jak kupujesz wykluczające się leki jednocześnie, to trzeba mieć szczęście żeby ktoś zwrócił na to uwagę

walecznaS

mi się wydaje, że nie do końca rozumiecie o co chodzi z tymi ziołami, tzn. zakazem... szkoda, że nie mogę wrzucić tego linku ale naprawdę nie mogę znaleźć

brain

mi się wydaje, że rozumiemy - w tym ewentualne nadużycia wynikające z takich manewrów, leki mogą być pod byle pretekstem wycofywane. wiem, że to brzmi jak kolejna z wielu teorii spiskowych, ale w wielu przypadkach, działania i decyzje rządzących, nie wyglądają na takie, które będą nam służyć, mimo że podobno taki ich cel. dziś trzeba być bardzo przebiegłym, żeby się nie dać nabrać. to, że ktoś coś mówi - np. prezydent, że gmo nie wprowadzi, że rozumie zagrożenia i szanuje zdanie swoich rodaków, nie znaczy że to właśnie zrobi - np. podpisując po cichutku, w kuluarach rzeczoną ustawę. tutaj akurat mamy do czynienia z sytuacją o podwójnym dnie, niby chcemy tylko na chwilę wycofać leki, by je zacertyfikować - co ma służyć naszemu zdrowiu i bezpieczeństwu, a tak na prawdę możemy nabijać kasiorę lobby farmaceutycznemu i samemu też na tym nieźle finansowo skorzystać

walecznaS