Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kolęda
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10140
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:52, 17 Sty 2007    Temat postu: Kolęda

Z ciekawości:

Jak u Was odbywa się wizyta księdza po kolędzie?

Dziś był u nas ksiądz po raz pierwszy odkąd jesteśmy małżeństwem (ślub był w parafii, w której mieszkamy).
Byliśmy oboje, przygotowani na miłą pogawędkę.... a cała wizyta trwała może z 5 minut - przy czym najwięcej czasu księdz poświęcił na zastanawianie się czy nas wpisać do swojego zeszytu skoro będziemy tu mieszkać jeszcze tylko kilka miesięcy... Yellow_Light_Colorz_PDT_21

Czy młode małżeństwo, przyjmujące księdza z uśmiechem i zagadujące (braliśmy ślub niedawno bla bla bla) nie zasługuje chociaż na chwilę uwagi? Czy u Was też jest to tylko pokropienie pokoju wodą i wzięcie koperty?? Yellow_Light_Colorz_PDT_45 Przecież to wspaniała okazja do rozmowy!!
U moich rodziców zawsze kolęda trochę trwa, ale to małe miasto...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18863
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:13, 17 Sty 2007    Temat postu:

u nas nie ma , jak chesz to se mozesz zamowic Wesoly i to mi sie podoba Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12399
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 23:14, 17 Sty 2007    Temat postu:

Ja w tym roku "odbyłam " kolędę u tesciów..zaraz po Bozym Narodzeniu

Tamten ksiadz- proboszcz był miły, pogadał, pozartował..
Ale w sumie zna rodzine, udzielał nam slubu..
i nas (mnie i męza, oraz brata męza) wykreślił z zeszycika, choc niby formalnie mamy tam zameldowanie i tam jest nasza parafia... to jednak dla niego... widac juz nie jestesmy parafianami....
( z jakimis kwitkami czy zaswiadczeniami to tam musimy sie udawac)..

A w Wawie...

przezyłam szok jak przeprowadzilismy sie w pazdzierniku.. a tu ksiadz ogłasza....wizyte duszpasterska, kurcze nie wiedziałam o co chodzi????

Dopiero ktos mi gdzies wytłumaczył, ze sa parafie, gdzie taka wizyte przeprowadza sie przez cały rok...

W naszym bloku akurat ksiadz był w momencie, jak akurat maz sie wprowadził, ale nie był obecny...

Nie wiem, moze faktycznie, jak ksiadz zna parafian, to i chetniej z nimi pogada...

Za studenckich czasów, nawet juz małzenskich, był u nas ksiadz, do którego chodzilismy na nauki przedmałzeńskie, takze zmał nas, ja akurat byłam w ciazy, tez posiedział troszke..

A swoja droga, ile w Warszawie dajecie w kopercie...??

Bo usłyszałam od mojej mamy, ze tam u nich daja 20 zł za kolede..

(ale to najbiedniejszy region w polsce, ba.. nawet w UE, choc teraz po rozszerzeniu unii, nie wiem czy te dane są nadal aktualne))

U teściów z kolei tak ze 30 zł..
No to sobie tak mysle, ile tu w Warszawie daje sie na kolęde, jak tu na tace sie daje po 20 zł??

Confused Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12399
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 23:15, 17 Sty 2007    Temat postu:

kasik napisał:
u nas nie ma , jak chesz to se mozesz zamowic Wesoly i to mi sie podoba Wesoly


a u nas jak nie chcesz.. to nie musisz przyjmowac...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18863
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:13, 18 Sty 2007    Temat postu:

taa ale chodzi i dzwoni nie?glupio nie przyjac. Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 8:08, 18 Sty 2007    Temat postu:

u nas był wczoraj. chodzi z ministrantem, który dzwoni dzwoneczkiem na klatce schodowej - chcesz otwierasz, a nie to nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:46, 18 Sty 2007    Temat postu:

A u nas dizeń wcześniej chodzi ministrant i robi wywiad, kto przyjmuje, a kto nie. i potem juz takiego delkiwenta w innych latach nie nękają, jak nie chce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 10:10, 18 Sty 2007    Temat postu:

U nas pukają do tych, którzy od lat przyjmują. Jak ktoś się wprowadził czy zmienił zdanie, to trzeba zgłosić.

Ja już, w pierwszym naszym mieszkaniu przeżyłam trzy kolędy. Pierwsza była najzabawniejsza, bo dopiero kupilismy mieszkanie i umówilismy się z szefem ekipy remontowej na wstepne rozeznanie. Goluśkie odrapane ściany i dosłownie jeden fotel z wyłażącą gabką po poprzedniej właścicielce........a tu puka ksiądz- pełne zaskoczenie........ale zachował się bardzo miło - podziękował, że go wpuścilismy, wpisał nas do kartoteki, poswięcił mieszkanie na dobry początek i sie pożegnał. Kolejne dwie już były dłuższe. Ksiądz posiedział, pogadał, wypił jakąś herbatę czy wodę - miło było. Natomiast w międzyczasie było trochę niemiło, bo wyjeżdzaliśmy w czasie kolędy i, zachęceni w ogłoszeniach, umówilismy się na inny, dodatkowy termin, czekalismy cały wieczór - nikt nie przyszedł........
A co do ofiary, to naprawdę różnie bywa. Pytałam koleżankę nauczycielkę (z Warszawy) ile daje - powiedziała, że 50 a inna jej koleżanka daje nawet 20. Wszystko zależy na ile kogo stać, a to jest jakiś mit, że w Warszawie ludzie kokosy zarabiają, no, przynajmniej nie wszyscy. Pamietam, że u moiuh rodziców był zwyczaj, że ksiądz pytał ile ma zapisac na ofiarę - to było krępujące, ale ludzie pewnie dawali więcej. U nas ksiądz nie pyta ile, w ogóle to juz drugi ksiądz sie upewniał czy na pewno nas stać Shocked Nie wiem tylko, czy to normalna praktyka, czy raczej nasz telewizor - niemal mój rówiesnik (który darzymy zbyt duzym sentymentem, żeby go zmienić dopóki choć trochę działa) ma tu cos do rzeczy? Yellow_Light_Colorz_PDT_01
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:18, 18 Sty 2007    Temat postu:

A ja jeszcze w panieńskich czasach osobiscie znałam księdza, który w domu, gdzie go przyjmowano "bo tak wypada", mimo ze rodzina niewierząca i antyklerykalna, nie brał kasy, tylko dawał dzieciom w tej rodzinie mówiac (przyda sie Wam na ksiazki itd). I tym, c o to tacy antyklerykalni, szczęka opadała, bo nie mieli na niego bata (że wszyscy księża tacy, siacy owacy).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12399
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 10:37, 18 Sty 2007    Temat postu:

sagitta napisał:
to jest jakiś mit, że w Warszawie ludzie kokosy zarabiają, no, przynajmniej nie wszyscy.


sagitta, ja mam po prostu porównanie..
do tego rodziny w innych częściach Polski..., wiem jak im się zyje...

i mogę stwierdzic.. ze to sa kokosy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 10:49, 18 Sty 2007    Temat postu:

Dona, ja wiem, że statystycznie zarabia się więcej, ale w Warszawie są też ludzie, którzy zarabiają po 400 zł, choć nie wyobrażam sobie jak z tego żyją. Znam też kilka osób w wieku trzydziestu paru lat, których nie stać na wyprowadzenie się od rodziców i widziałam ludzi, którzy piją najtańszą z najtańszych herbatę i uważają że 100 zł za spodnie to baardzo dużo. A swoją drogą to pochodzę z Białegostoku, czyli z nienajbogatszego regionu Polski i czasem sama się zastanawiam, że ludzie niby tam tacy biedni, a tyle sklepów z garsonkami po 1,5 tysiąca.........Wniosek: wszedzie są i bogaci i biedni, a na ofiarę kazdy daje tyle, na ile go stać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:53, 18 Sty 2007    Temat postu:

pewnie więcej się zarabia i więcej wydaje. ja zarabiam niedużo jak na warszawskie warunki, ale u nas starcza mi spokojnie - za mieszkanie zapłacę 200, za nianię 300 i koniec stałych wydatków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 11:08, 18 Sty 2007    Temat postu:

Jasne, że tak. I Dona chyba miała na myśli to, że w Warszawie proporcjonalnie więcej się daje na ofiarę, a mi chodzi o to, że tu też bywa różnie, są różne dzielnice, różne sytuacje życiowe. Jak ktos zarabia więcej niz w swoim zawodzie zarabiałby gdzie indziej, to daje tez więcej, ale jak ktos zarabia nieduzo, to nikt chyba wilkiem na niego nie patrzy, bo dał "nie-warszawską" ofiarę. Są i tu ludzie, którzy dają 20 zł. Mi się wydaje, że 20 na tacę to się daje w bogatych dzielnicach, w mojej parafii, z tego co widzę ludzie dają 2-10 zł.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12399
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 11:41, 18 Sty 2007    Temat postu:

juka napisał:
pewnie więcej się zarabia i więcej wydaje


o to mi chodziło właśnie...

sagitta napisał:

Dona chyba miała na myśli to, że w Warszawie proporcjonalnie więcej się daje na ofiarę


tak , to miałam na myśli..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:50, 18 Sty 2007    Temat postu:

juka napisał:
pewnie więcej się zarabia i więcej wydaje. ja zarabiam niedużo jak na warszawskie warunki, ale u nas starcza mi spokojnie - za mieszkanie zapłacę 200, za nianię 300 i koniec stałych wydatków.

200 razem z prądem, gazem itd? Gdzie takie cuda sie zdarzają? to jaki Ty masz metraż?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin