..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

hermiona

Tak się zastanawiam, czy któraś z Was nie wie czasem, gdzie można w Krakowie lub okolicach zrobić kurs przedmałżeński np weekendowy albo jakiś inny przyspieszony. w ogóle się nie orientuje ile takie kursy trwają

jakby któraś z Was coś mogła na ten temat mi napisać to będę wdzięczna Wesoly

Mag_dre

Myślę że ten link będzie Ci pomocny : [link widoczny dla zalogowanych]

Kursy weekendowe trwają zwykle po 8h jeden dzień- chociaż są i takie że w sobotę od 8 do 20 a w niedziele od 8 do 14. Ja chodziłam na tygodniowe do kościoła Barbary i bardzo sobie je chwalę.

hermiona

Dziękuję

awangarda

Ja i mój (już) mąż byliśmy na weekendowym kursie w Kościele pw. Dobrego Pasterza na prądniku Czerwonym. A na kurskie NPR (który zastępował dwie pradnie) byliśmy na os. Widok. Wszystkie inf. można uzyskać na stronie Duszpasterstwa Rodzin Archidiecezji Krakowskiej.

mrówka

My chodziliśmy na Wieczory dla Zakochanych do Dominikanów (krótkie one nie są - cykl 9 spotkań, ale bardzo polecam). Natomiast z tego co wiem są u nich też weekendowe kursy. Tylko dobrze się zapisac z dużym wyprzedzeniem.

hermiona

kurcze nie mam za dużo czasu, więc pewnie zapisze się tam, gdzie będzie miejsce wolne Mruga

mrówka

aż tak się spieszycie? Wesoly

hermiona

nom

ale nie dlatego, że złamaliśmy swoją zasadę: zero seksu przed slubem tylko dlatego, że zamieszkaliśmy na wakacje razem w Krakowie gdzie oboje aktualnie pracujemy i mama mojego K powiedziała, że nam ufundują wesele nawet w tym roku jak się uwiniemy ze wszystkim

bo nie może znieść, że mieszkamy razem przed ślubem. a wie, że nie odpuścimy

więc kto wie może się uda wziąć ślub dokładnie w naszą 5 rocznicę "chodzenia" a zaręczyć się dokładnie rok po oświadczynach

trzymajcie kciuki

Karafka

ja nie kumam, to czemu nie wzieliscie juz slubu, wkoncu pracujecie.

maybe

Powodzenia Wam życzę w załatwieniu wszystkiego bo z tym bardzo ciężko w tak krótkim czasie Wesoly

Olenkita

milunia

No właśnie, skoro pracujecie i stać Was na utrzymanie. Po co czekać na pozwolenie teściowej... Co opowiadałaś juzo tej toksycznej mamusi Mruga

Ja bym miała taki niesmak chyba, że wziałam ślub wtedy kiedy teściowa wyraziła na to swoją łaskawą zgodę. Ale taka jestem, ktos powie A to ja zrobie B żeby było niezależnie i po mojemu i nikt mi nic nie narzucał.

Podobno da sie ślub zorganizować w 3 miesiące. My tez robilismy wszystko ekspresowo dosyć.

Maria

Nam to zajelo dokladnie 3 miesiace! (musielismy sie spieszyc, ale nie z 'oczywistych' powodow).

Karafka

szarotka

ale to, że kto pracuje nie znaczy, że jest w stanie zapłacić za ślub i wesele. to jednak trochę pieniędzy jest.