Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co lubicie czytać ?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 44, 45, 46  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10110
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:24, 30 Mar 2007    Temat postu:

Aż się niedobrze robi, żywy,czy zmarły, wszystkich chcą rozliczać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10110
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 23:07, 31 Mar 2007    Temat postu:

Właśnie skończyłam czytać tę książkę.

Może ktoś z Was czytał i podyskutuje ze mną na ten temat?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:46, 31 Mar 2007    Temat postu:

a warto po nią sięgnąć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10110
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 0:18, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Niania napisał:
a warto po nią sięgnąć?

I tak i nie Mruga
Nie jest jakoś strasznie głęboka i porywająca, ale podejmuje ciekawy temat. Szybko się czyta, więc jak masz wolną chwilę i chcesz sięgnąć po coś lekkiego, to przeczytaj. Kupiłam ją, bo weszłam kiedyś do Empiku tęskniąc za jakąś nienaukową lekturą (rzadko mam na nią czas), a ponieważ jestem w trakcie różnych przemyśleń na temat dzieci, to skusiłam się.

Chodzi o to, że pewna para przed ślubem ustala, że nie będą mieć dzieci, oboje tego nie chcą od początku znajomości.
Po pewnym czasie mąż zmienia zdanie i stwierdza, że chciałaby zostać ojcem. I pojawia się problem...
Pomijając wartość literacką książki, zastanawiam się nad tym, jak to jest z pewnymi umowami między ludźmi poczynionymi przed ślubem, w imię czego wolno je złamać?
A druga refleksja dotyczy właśnie postanowienia głównej bohaterki, która nie chce zostać matką. Próbuję sobie odpowiedzieć na pytanie- dlaczego ludzie świadomie rezygnują z dzieci? Nie mówię o sytuacji, gdy ich mieć nie mogą, rezygnują z nich dla jakiś wyższych celów albo odkładają poczęcie, ale o sytuacji, gdy mając odpowiednie warunki, zdrowie itp mimo wszystko nie chcą mieć dzieci. Znacie takich ludzi? Ja niestety nie. I przyznam, że odkąd żyję na tym świecie, nie wyobrażam sobie, że ktoś powołany do życia w małżeństwie może nie chcieć dzieci...Nie potępiam takiej postawy, po prostu nie rozumiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18863
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 6:07, 01 Kwi 2007    Temat postu:

zbnam dwie dziewczyny, ktore nie chca miec dzieci. jedna jest w malzenstwie, druga w stalym zwiazku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 9:44, 01 Kwi 2007    Temat postu:

myślę, że w dzisiejszych czasach głównie z wygodnictwa. teraz jest kultura konsumpcyjna...
teoria spiskowa: bo się boją, nie czują się wystarczająco pewni siebie, nie mają dobrych wzorców rodzinnych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18863
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:47, 01 Kwi 2007    Temat postu:

ta mezatka nie chce, bo nie czuje w ogole pociagu, bo wie ze bedzie zla matka.
ta druga nie chce bo by ja nie bylo stac konia utrzymywac Yellow_Light_Colorz_PDT_03
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:27, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Znam. małżęństwo 11 lat po ślubie. Oboje pracują wielka chłupa, wynajmują komuś swoje dawne mieszkanie, jeżzą po różnych Norwegiach, a jej maz mówi (sam, niepytany), że boją się mieć dzieci, bo ona ma taka pracę, że może ją stracić. Ile w tym prawdy - pojecia nie mam. Są naprawdę fajni, ale pusto u nich w tym domu... mają za to Kocura ulubieńca.
I znam drugich: bajecznie bogaci, własna chałupa, mniej więcej w naszym wieku są i chcieliby, ale od roku nie mogą....Wniosek: decyzja o dzieciach nie zawsze aż tak bardzo zależy chyba od pieniędzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajanna
za stara na te numery



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:55, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Wydaje mi się, że są osoby, które po prostu nie mają powołania do posiadania dzieci, nie czują w ogóle takiej potrzeby, nie mają odpowiednich predyspozycji.
Ja znam taką parę (niewierzący, wolny związek z kilkuletnim stażem, mieszkają razem z jej rodzicami). Konsumpcyjny styl życia raczej trudno im zarzucić - to raczej dwójka "naukowców" siedzących w książkach, nie szastają pieiniądzmi, raczej rower niż samochód, raczej własne przetwory niż pyszności z delikatesów. Owszem, starają się "żyć pełnią życia", potrafią za kilka groszy objechać stopem pół Europy, ale nie są skupieni tylko na sobie - uczestniczą w różnych ciekawych projektach charytatywnych.
Ale ja tej dziewczyny nie jestem sobie w ogóle w stanie wyobrazić z dzieckiem. To jest taki typ osoby, której bym kota nie oddała na przechowanie. Dość zimna, strasznie rzeczowa, ogólnie "typ jakby męski" (okropne sformułowanie). Dla niej dzieci to totalna abstrakcja - nie chce i już. I może lepiej?
Bardzo mozliwe, że jest coś na rzeczy z wzorcami rodzinnymi, bo mam wrażenie, że praktykowano na niej tzw. zimny wychów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:17, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Widzisz, a ja tych swoich znajomych jak najbardziej sobie z dziecmi wyobrażam. Do "zimności" im daleko...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10110
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 13:33, 01 Kwi 2007    Temat postu:

To ciekawe, co piszecie. W tej książce jest to tak przedstawione, że ta kobieta ma chyba jakiś uraz po odejściu od ojca jej matki,boi się, że sama będzie złą matką.
Ale ciekawa jestem co myślicie o takiej sytuacji, gdy ludzie przed ślubem ustalają, że nie będą mieć dzieci i po kilku latach jeden z małżonków zmienia zdanie? Tak właśnie było w tej książce. On nagle zapragnął dziecka, ona nie. I wiecie co? Rozstali się...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajanna
za stara na te numery



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:19, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Wcale mnie to nie dziwi, że się rozstali. Z takiej sytuacji, jeśli obie strony są równie mocno przekonane do swojej opcji, nie ma dobrego wyjścia. No bo jak tu zawrzeć kompromis? Chyba że ktoś się poświęci, ale trudno mi to sobie wyobrazić. Chociaż... Jeśli jedna strona ustąpi i dziecko się urodzi, wydaje mi się, że ta strona niechętna może je jednak pokochać - jest to nawet bardzo prawdopodobne. Ale jeśli stanie na decyzji na nie, to ta osoba, która chce, będzie niespełniona i może w końcu odejść.
A takie ustalenia z góry chyba nie mają sensu. W drugą stronę jak najbardziej - oboje chcemy mieć dzieci i w niedługim czasie pragnienie to planujemy zrealizować. Ale umowa, że nie? Nigdy nie ma gwarancji, że jednej ze stron się nie odwidzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:45, 01 Kwi 2007    Temat postu:

micelka napisał:
To ciekawe, co piszecie. W tej książce jest to tak przedstawione, że ta kobieta ma chyba jakiś uraz po odejściu od ojca jej matki,boi się, że sama będzie złą matką.


częściej się dzieją takie rzeczy, niż się może wydaje...
tu trochę informacji, skąd się nasze różne "dziwne" postawy życiowe moga brać:
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:34, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Ja polecam też: Susan Forward: Toskyczni rodzice.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16675
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:48, 02 Kwi 2007    Temat postu:

kukułka napisał:
Ja polecam też: Susan Forward: Toskyczni rodzice.


Świetna książka, dużo mi pomogła.
Nawet zaposiadam wlasną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 44, 45, 46  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 44, 45, 46  Następny
Strona 7 z 46

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin