..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Gitka

Trzymam kciuki Kochana :* prawidłowy objaw, ale chyba do pewnego stopnia tylko

Matko, 2 lata?

Mój jak usłyszał, że 5 ms i nic, to od razu mnie wysłał sam z siebie na badania (gin npr-owy), a Tobie każą tyle czekać....

ech, dobrze, że dała skierowanie chociaż :*
nie załamuj się, będzie dobrze Wesoly

PS. Widzę, że rocznicę niedawno mieliście Mruga

Wszystkiego dobrego :*

ewcia87

Sama bolesność piersi chyba o niczym poważnym nie świadczy. Miałam odkąd pamiętam, nawet kiedy cyklom nie miałam nic do zarzucenia. Przeciwnie, jak się psuć zaczęło, to się zdarzały bezbolesne cykle. Ciążowy cykl od owulacji mocno bolesny.

Iskra

Gitka,

[link widoczny dla zalogowanych]

wszędzie pisze się o standardowym roku lub dwóch Mruga

turante

Dzięki Gitka Wesoly

Wam też wszystkiego naj - bo widzę, że też będziecie zaraz świętować :*
widać zależy wszystko od lekarza - niektórzy wyluzowani, niektórzy panikarze, jak widać Wesoly

ważne, że mam skierowania Wesoly

A co do piersi, to mnie to tylko zastanawia, jak to jest, bo jak się o dziecko nie starałam, to nie bolały wcale, a jak zaczęłam, to i piersi zaczęły dawać o sobie znać. I do tego mam wrażenie, że robią to coraz wcześniej w cyklu...

PS. Iskra, Tobie i mężowi też wszystkiego dobrego z okazji rocznicy Wesoly

Iskra

turante, Wam też :*

Gitka

Dzięki Turante :*
O Iskra, wy też Wesoly

wszystkiego dobrego :*
Ok rok, czy dwa, tylko w takim razie po jakim czasie powinno się badania porobić? Yellow_Light_Colorz_PDT_22

Deenz

Gitka,
tsh masz za wysokie, powinnaś je obniżyc do poniżej 1 by łatwiej zajść w ciąże.

jeden lekarz zakazał mi się nawet starać przy tsh 2,4, kazał obniżyć do 0,5 najlepiej

lekarka zaufana powiedziala, ze przy takim wysokim tsh jest mozliwe zajscie w ciaze, ale rzadko sie zdarza
wtedy pilnuje sie bardziej kobiety bo moze dojsc do poronienia i ciaza jest zagrozona

tsh badaj koniecznie co 2-3 miesiace
tak jak i prolaktyne

mi lekarka na bolesnoc piersi kaze brac bromergon 1 tabletke wieczorem od 14 dnia cyklu do miesiaczki,
normalnie biore polowke na wysoka prolaktyne

biore dopiero tak pierwszy cykl i przyznam ze nie bola

babajaga

Przed ciążą miałam TSH 3,75. Zaszłam w ciążę w trzecim cyklu starań.
Moja gin mówiła że TSH powinno być max 2-2,5 a najlepiej na poziomie ok 1.
Mniej więcej tydzień po zajściu w ciążę (o której jeszcze nie wiedziałam) zaczęłam brać Euthyrox.
Na wizycie endokrynolog (specjalizuje się w leczeniu ciężarnych pacjentek) powiedział mi, że TSH nie ma wpływu na samo zajście w ciążę, a raczej na utrzymanie ciąży i pochwalił moją gin za wdrożenie Euthyroxu.
Ciąża nie była uznana za zagrożoną, ale codziennie biorę leki i co kilka tygodni sprawdzam TSH.

Wydaje mi się, że w razie jakby się udało zajść w ciążę powinnaś sprawdzić poziom TSH, ale na razie poziom chyba nie jest jakiś niebezpieczny.

Gitka

No właśnie z tym moim tsh to mam klina, bo niby w normie, ale zauważyłam, że się podnosi. Kilka ms wcześniej miałam 1,5 teraz 1,94 i od dawna sporo objawów, które też świadczą o niedoczynności (równie dobrze to może być co innego).
Tylko wszyscy twierdzą, że jest ok. Jeden lekarz chciał mi nawet depresję wmówić Wsciekly

Ja wiem, że coś jest nie w porządku, tylko jeszcze nie wiem co, ale to kwestia czasu....
Może udałoby mi się moja GP namówić na badanie anty ciał tarczycowych mimo, że wszystko inne wygląda ok.
Najbardziej dobija mnie to ciągłe zmęczenie, bardzo szybko się męczę i już sama nie wiem, czy to taka moja kondycja fatalna, czy coś jest na rzeczy...

Deenz

też byłam ciągle zmęczona gdy miałam podwyższone TSH, teraz mam na poziomie 0,35 i naprawdę tryskam energią.

podwyższona prolaktyna też powoduje, ze się jest ospałym.

z informacji, które ja zebrałam, kobiety przed 30, czy 30tki powinny mieć tsh na poziomie 1.
norma 3 i wyżej jest dla kobiet starszych 40-50 lat

Gitka, staracie sie o dziekco, pomimo TSH i prolaktyny, sprawdzalas swojego mężczyznę? był na badaniach?
bo ja mam np tsh i prolaktyna juz unormowana, wszystko ze mna ok, owu itd, a lipa jest...
okazalo sie, ze maz ma zylaki na jądrach... one obnizaja plodność. i teraz po operacji ok 3 miesiace plemniki bede sie odbudowywac.
i jakbym czekala rok na wyslanie go na badania to bym chyba sajgon zrobila u lekarki

eh

Gitka

Jeszcze nie, ale już o tym rozmawialiśmy. Tak naprawdę to jeśli teraz się nie uda, to mamy tylko jeszcze 2 szanse zanim mąż rozpocznie leczenie, przy którym nie można się starać....
Nie wiem czy jest sens jemu te badania robić teraz...

Gitka

Dziś po pracy posłusznie poszłam na zlecone badania i przeżyłam zdziwienie, kiedy się dowiedziałam, że tutaj prolaktyny nie robi się na czczo

nie mam chyba nawet jakichś szczegółowych wytycznych co do tego badania... Ciekawa jestem wyniku Wesoly

Deenz

wow, a to nowość! ja prolaktyne miałam przykaz badać nie wcześniej niż po 8 rano, najlepiej koło 9, usiąść sobie wcześniej w poczekalni i poczekać 10-15 min, bez stresu

druga sprawa, u męża wykryto żylaki na jądrach. niedługo ma operację.
moja ginka mówi, że ze mną wszystko ok więc to może być to... będziemy czekać ok 3 miesiące po operacji by sprawdzić męża.

chociaż mówiła, że jej jedna para już miesiąc po operacji zaszła.

mogła mi tego nie mówić, bo znowu jestem pełna nadziei...

Gitka

W Polsce jak robiłam, to taki przykaz też miałam, w UK już nie. Jeszcze się kobieta zdziwiła jak zapytałam czy to się nie robi na czczo...
Może Wam też się uda Wesoly

trzymam kciuki cobyśmy wszystkie jak najszybciej zapełniły listę oczekujących, która się za bardzo skróciła Mruga

koszatniczka

deenz - no to trzymamy kciuki za męza

jak się robią żylaki na jądrach? Zdziwiony

Gitka - tak tak, kwestia tej krótkiej listy spędza sen z powiek forumkom

Trzeba coś na to poradzić