..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

siabasz

u mnie o wyspaniu, odpoczynku i niedrażnieniu sutków nie ma mowy Wesoly

Polly

Ja robiłam 3-5 dc, a wynik miałam następnego dnia.

turante

Dobrze Gitka mówi, ważne są te wszystkie czynniki. A co do winików, to zależy od labu - u mnie jak się robi prywatnie to są w ten sam dzień, ale to różnie bywa...

siabasz

a co jeśli okres trwa np 6 dni? to lepiej wybrać 21 dc? czy przypadkiem przy karmieniu piersią w obojętnie w którym dniu by się wykonało to wynik byłby nie miarodajny ..

Gitka

Tak się właśnie zastanawiam czy w Twoim przypadku jest sens badać prolaktynę skoro nadal karmisz. Może lepiej zrobić progesteron i monitoring cyklu czy dochodzi do owu, ewentualnie później prolaktynę? Przy karmieniu piersią będzie ona zwykle nieco wyższa, jednym z jej zadań, o ile się nie mylę, to produkcja mleka po porodzie. Zatem w Twoim przypadku będzie ona nieco wyższa niż u niekarmiących. Jeżeli się mylę, to poprawcie.
Prolaktyna może, ale nie musi mieć wpływ na owu i zagnieżdżenie zarodka. Co potwierdzają kobiety zachodzące w ciążę mimo karmienia. Zatem szanse tak czy tak masz Wesoly

babajaga

Czemu właściwie chcesz zbadać prolaktynę?

siabasz

zasugerowałam się opinią, że to ona może mi skracać III fazę i chciałam sprawdzić czy jest na tyle wysoka, że może mi też uniemożliwić zajście w ciążę.
więc proponujecie zrobić badanie progesteronu niż prolaktyny?

mam nadzieję, że odpowiecie ostatecznie co zrobić, przed moim wyjściem na badania Wesoly

matunia

ja bym nie robiła żadnego badania. Rozumiem, że chcesz dziecka, ale zrozum też że organizm to nie maszyna. Nie będzie w drugim cyklu poporodowym pięknej 14 dniowej fl. Daj sobie trochę czasu.

babajaga

Zgadzam się z matunią. Nie wydaje mi się żebyś miała jakiś problem zdrowotny z zajściem w ciążę. Raczej wynika to z przyczyn naturalnych i niebawem pewnie się unormuje. Rozumiem, że z różnych względów zależy Ci żeby już teraz mieć drugie dziecko, ale nie zawsze wszystko dokładnie da się zaplanować...

walecznaS

jeśli się karmi to nie ma sensu badać prolaktyny
w czasie karmienia stężenie prolaktyny we krwi dosyć szybko rośnie, a po karmieniu stopniowo opada
już sam fakt drażnienia brodawek podczas karmienia wyklucza wykonanie badanie prolaktyny, bo symulacja brodawek podnosi poziom /podobnie jak seks, wysiłek, stres, nieprzespana noc itd., do badania prolaktyny trzeba być przygotowanym/

fiamma75

Twój organizm po prostu nie jest gotowy na kolejną ciążę. Natury nie przeskoczysz. Możesz to przyjąc do wiadomości albo się stwarzać problem, którego nie masz.Ciesz się swoim dzieckiem, ciesz się seksem bez ograniczeń, zdrowo się odżywiaj (to ważne). Pamiętaj, że zdrowa para ma rok a Ty karmisz, więc w ogóle masz na to więcej czasu.

PS. Sama zaszłam w ciążę podczas kp - ale moje dziecko było ponad rok starsze od Twojego

siabasz

Witam Was po krótkiej przerwie.

Miałam nic nie pisać ale mam pewne wątpliwości i obawy, może któraś z Was miała podobnie.
Jakiś czas temu zaczął się trzeci cykl starań. Teraz mam 28 dc. Wg śluzu szczyt był 23dc później już był złej jakości, kilka dni sucho i znów pojawił się śluz płodny. Natomiast dzień przed szczytem miałam śluz różowy, tak jakby zabarwiony lekko krwią. 24 dc miałam skok temp. potem nie mierzyłam. Od 26 dc pobolewa mnie podbrzusze (podobnie jak przy poprzednich cyklach) ale dodatkowo bardziej boli jak karmie piersią córkę, to jest taki ból, że aż mnie mdli. Przez 14 m-cy takiego czegoś nie miałam. Wiem, że podczas karmienia wytwarza się hormon, który powoduje skurcze macicy ale nawet w połogu nie miałam takich bóli. Czy to normalne??? czy może jednak ten różowy śluz coś oznacza? np. implantacje?

babajaga

Dzień przed szczytem to na pewno nie implantacyjne, bo od zapłodnienia do implantacji mija trochę czasu, więc to nie to. Obstawiałabym, że ten różowy śluz to lekkie krwawienie owulacyjne i w pomieszaniu z jasnym śluzem wyszedł różowy.
Szkoda, że nie mierzyłaś po skoku, bo nie do końca tu widać czy ten skok to skok, bo przy kolejnym pomiarze temp już spada.

matunia

siabasz

z mierzeniem u mnie temperatury to ciężko bo każdą noc mam zakłóconą więc nie biorę jej w 100% pod uwagę

a jeśli chodzi o bóle brzucha przy karmieniu to dzisiaj już minęły ale nadal czuję ucisk non stop.
a co do śluzu to się zastanawiam dlaczego dzisiaj mam odczucie mokrości i lepszej jakości skoro już ten etap miałam?