..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

[anbi]

Szczpaczek1 dużo siły i cierpliwości życzę!

[koszatniczka]

ojej szpaczku to rzeczywiście jakieś okropne uczulenie. Oby szybko przeszło!
Może powiedz rodzicom że się staracie od jakiegoś czasu? Może zrobili by się bardziej delikatni?

[szpaczek1]

Dzięki za wsparcie. Już parę razy byłam blisko tego żeby powiedzieć rodzicom, ale jakoś nie mogę

Uczulenie wyjątkowo jest słabe ... tym razem. Bo normalnie jak dostaje wysypki to jest ona w formie pokrzywki i generalnie mogę ją mieć i z miesiąc aż nie posmaruje ją tą maścią z sterydami.

Ale oczywiście zrobiłam inną głupią rzecz, której na pewno nie powinnam robić jeżeli myślę o dziecko. Tak głupią, że aż mi wstyd napisać ... Że nawet zaczęłam się zastanawiać, czy ja na pewno chce być w ciąży ... jeżeli robię takie głupie rzeczy. aaaa

Też tak macie, że wszyscy teraz dokoła was są w ciąży?? aaaaaaaaa

A tak marginesie dodam, że ostatnio odkryłam że jeżeli nie jem glutenu i czekolady to nie mam problemów z trądzikiem. Niestety nie mam 100% bo zawsze zapomnę i coś zjem czego nie powinnam, ale generalnie jestem praktycznie na 70% pewna że mam uczulenie na ten produkty.

[turante]

Ja też rodzinie nie mówiłam o staraniach. Rodzice i teściowie wspominają czasami, że dziadkami chcieliby już zostać, a moje i mojego męża rodzeństwo (to młodsze) często pyta: 'kiedy będę wujem?'. Najbardziej denerwują mnie jacyś dalsi członkowie rodziny mojego męża tekstami typu: 'gdzie macie dzieci?', 'już najwyższy czas na dzieci, na co wy jeszcze czekacie', itp.... Co prawda to dopiero 3 oficjalny cykl starań, ale biorąc pod uwagę, że od dłuższego czasu nie uważaliśmy na fazy, to jest to denerwujące, bo człowiek chce, a mu nie wychodzi, a tu ludzie jeszcze z takimi tekstami... Przykro się człowiekowi może zrobić...

Szpaczku, nie wiem o czym mówisz, ale człowiek robi czasem dziwne rzeczy, potem żałuje no i niestety trzeba z tym żyć. Ale to nie przekreśla pewnych postanowień i idei. Zawsze zdarzy się jakiś upadek. To tak moim skromnym zdaniem.

I tak, wszędzie widzę kobiety w ciąży albo z wózkami. Ot, takiż to świat.

[koszatniczka]

hm, trudno cokolwiek radzić w kwestii tych pytań. Jedni się z nich śmieją, innych irytują a jeszcze innych smucą. Już mieliśmy taką rozmowę, chyba kilka stron wcześniej.

Ja wiem, że u mnie w rodzinie mogłabym powiedzieć i dzięki temu temat stał by się nagle tabu. Bo większość osób bała by się zapytać.
Z tym, że ja tak sobie gdybam, bo po mnie na razie pytania spływają

Natomiast w sytuacji szpaczka, może warto, żeby kogoś poinformować, że temat jest delikatny. Po to żeby siebie chronić
A co do głupot - zgadzam sie z tutante. Zawsze coś się zdarzy. Zaćmienie umysłu czy coś innego

Hej! Więcej optymizmu

[ewcia87]

Co do głupot - regularnie nawiedzają mnie myśli, że nie zasługuję na to, żeby być matką... a potem myślę, że bywają gorsze. W końcu nie trzeba być idealną, a nawet się nie da - trzeba być człowiekiem i żyć najlepiej jak się potrafi.

...i tak, wiem, co to znaczy widzieć kobiety w ciąży i dzieciaki wszędzie dokoła i próbować się nie dołować.

Trzymajcie się wszystkie mocno!!

[anbi]

U nas za to ciągle rozmowy w rodzinie o naszym przyszłym drugim dziecku choć nie mówiliśmy że sie staramy. Też ciężko mi coś na to odpowiedzieć. A tu kolejny cykl się zbliża...

Co do głupot to zgadzam się z ewcia87 .... każdy je robi.

[Gitka]

Skąd ja to znam turante, moja teściowa nawet kiedyś, jeszcze przed ślubem, śniła, że mieliśmy córeczkę jednego wnuka ma i chciałaby następne...

U nas sytuacja się troszkę skomplikowała, jak się teraz lub góra następny cykl nie uda, to będziemy musieli przerwać starania na co najmniej rok M ma niedługo zacząć leczenie, przy którym nie wolno zachodzić w ciążę...nie wiemy też czy poprzednie leczenie nie miało wpływu na płodność

[klocia87]

Cześć dziewczyny!

Od kilku tygodni czytam temat starań, bo też z mężem postanowiliśy starać się o dziecko.

Moja historia z cyklami zawsze była dziwna. Cykle były długie i nieregularne, ale wcześniej się tym nie przejmowałam. Później przez kilka lat brałam tabletki anty. Odstawiłam w lutym 2014.

Po odstawieniu okres nie pojawił się do maja. Ginekolog przepisał luteinę, po której @ przyszła. Od tamtej pory mierzę temperaturę.

Czy mogłabym prosić o jakąś interpretację wykresu?

No i czy mogłabym sie dolączyć do wątku?

[Jagoda]

Ja wczoraj byłam na wizycie podejrzeć dziady dwa, co mieszkają w mojej macicy. Poszłam do tej lekarki, która w sierpniu zeszłego roku ich nie wykryła. Nie lubię jej jakoś specjalnie i miałam do niej duży żal, ale oszczędności... Chciałam tylko zobaczyć czy nie urosły czasem od marca, dlatego uznałam, że nie będę płacić za wizytę i pójdę do niej na NFZ, a do tej mojej "fajnej" pójdę, gdyby coś było nie tak.
I tylko wyszłam bardziej wkr.... niż weszłam.
Stwierdziła, że to bardzo możliwe, że ich nie wykryła, ale nic nie poradzi, bo tu mają taki sprzęt (a to w sumie nowa klinika, może ze 3 lata istnieją).
Na moje pytanie o plamienia, które mam prawie w każdym cyklu (lekko brunatne) w okolicach 8-9 dnia cyklu powiedziała, że to owulacja. Pytam jak to możliwe, skoro bóle okołoowulacyjne i skok mam zawsze w okolicach 16-17-18 dnia cyklu i cykle mam ok. 30-31 dniowe? Ona na to, że "co innego by to mogło być, skoro powtarza się cyklicznie zawsze w tych samych dniach mniej więcej w każdym cyklu?
Miałam ochotę jej powiedzieć, ze to chyba ja powinnam o to spytać, bo ona tu jest lekarzem....
Spytałam tylko, czy to mogą być jakieś wahania hormonów, czegoś za mało, czegoś za dużo ( do tej pory miałam zbadaną tylko tarczycę i mam wynik 1,88, więc jest chyba dobrze). Ona mi na to, że w sumie może mi zlecić prolaktynę, progesteron i resztę....

Powiedziała też, że w dalszym ciągu gdyby się nie udawało to mam iść na badanie drożności, a potem mąż na badanie nasienia. I tyle.
Wzięłam też mamę na wizytę i u niej nie wesoło. Jajnik powiększony, ob podwyższone Lekarka zleciła jej test ROMA w kierunku nowotworu jajnika... Oby to nie było to.
Jakby mało stresów było...

[turante]

Witaj klocia87 Po pierwsze życzę owocnych starań Po drugie, jak dla mnie ciężko coś z tych temperatur wyczytać, bo póki co góry i doliny... Dobrze by było, gdybyś poza mierzeniem temperatury (mierzysz ją zawsze w tym samym miejscu?) zaczęła również obserwować śluz i zapisywać to na wykresie. Jest to tak samo ważne jak tempka.
Podejrzewam, że będziesz musiała dać trochę czasu organizmowi na powrót do normalności po pigułkach, zwłaszcza że wcześniej też nie miałaś regularnych cykli
Niech się jeszcze inne dziewczyny wypowiedzą, nie mam doświadczenia w interpretacji nietypowych cykli, zawsze miałam prawie idealne

Jagoda, no to chyba będziesz musiała do innego lekarza pójść... Co ci studenci medycyny robią na tych studiach?? Mam nadzieję, że wszystko będzie ok i z Tobą i z mamą :*

[klocia87]

Dziękuję za opowiedź. Z oceną śluzu i szyjki jeszcze sie uczę. Czekam na skok i czekam i nic:( Od 2,5 mieisiąca biorę też castagnus, ale nie wiem czy to coś pomoże.

[koszatniczka]

Klocia - zapraszamy do założenia wątku wykresowego w zakładce "wykresy"

Tak będzie łatwiej, a i temat będzie się tyczył tylko ciebie

Poducz się śluzu koniecznie, w końcu to metoda dwuwskaźnikowa, a nie termiczna
Skoku nie ma, najwyraźniej cykl Ci się jeszcze normuje. Przyznam szczerze, że nie wiem jak długo po antykach organizm dochodzi do siebie. Twój najwyraźniej jeszcze nie doszedł

Jagoda bardzo Ci współczuję takiej wizyty. Poza tym przerażenie bierze jak się czyta takie opowieści - lekarz... Inna sprawa, że co miała powiedzieć? Przyznać się do błędu niektórzy nie potrafią...

Trzymam kciuki za mamę, żeby wszystko było dobrze. Wyobrażam sobie, że musi to być bardzo stresujący czas dla was - trzymajcie się!

[Polly]

Jagoda, masakra z tym lekarzem, chyba jednak będziesz musiała pójść do swojej lekarki. A z badań na nfz skorzystaj, po co masz płacić.
Współczuję sytuacji z mamą, oby podejrzenia się nie potwierdziły. Na czym polega ten test?

[Jagoda]