..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

[basienka_00]

teratozospermia tak to sie jakoś nazywa...czytam teraz na forum i znalazłam podobny przypadek, dziewczyna opisuje że zrobili badanie i wyniki wyszły fatalne , powtórzyli badanie nasienie po ok 2 tygodniach i wyniki były zdecydowanie lepsze cieszy mnie to bardzo i daje nadzieje , tymbardziej jeszcze Ty Lenko jestes tego dowodem:) ale powiedz mi jeszcze czy Twój M leczył sie jakoś? jesli możesz mi napisać jak była bym bardzo wdzięczna :*
i całuski dla dzidzi i duzo zdróweczka dla Was

[Lenka28]

Basienko najpierw był u urologa... ten mu przepisal leki bardzo mocne - ale w ulotce było wyraźnie napisane, ze nie leczy sie nieplodności u mężczyzn i moze powodować raka gruczołu krokowego wtedy ja podjęłam decyzję, ze ma to odstawić (lek za 200 zł 5 saszetek a miał 3 takie kuracje...) brał przez 3 miesiące Salfazin, kwas omega 3 6 9 i do tego dietę bardzo rygorystyczną i do tego prysznic zamiast kąpieli, bielizna tylko 100% bawełna, brak alkoholu - czyli zero piwka (z innymi używkami nie ma problemu bo nie pali)
nie robiliśmy kolejnych padać odpuściliśmy...po kuracji zaszłam w ciążę... no i jeszcze po mojej stronie jest problem bo ja mam LUF.Wg lekarzy LUF bardzo bardzo utrudnia zajscie w ciaze cudem jest 1 ciąża...

[basienka_00]

dziekuje:) pewno zaczniemy od urologa i zobaczymy co nam powie.....chociaż u jednego juz był tak po znajomości z wynikami żeby opytac sie co one znaczą, nic mu nie zapisał tylko powiedział że nie widzi szans na biologiczne zajście w ciaże tylko na inseminację, żałuję że nie byłam z nim ( byłam w pracy) wtedy więcej bym wiedziala co mu powiedział, teraz napewno wybiore sie razem z M

[Lenka28]

Basienko a ile sie staracie??
my o synka staralismy sie 2 lata i co najsmieszniejsze podobno na chłopaka idą najsilniejsze
o drugą dzidzie 5 miesiecy...
powiem Ci tak dużo zależy od tego co Ty masz w głowie tzn jak psychicznie stoisz... ja sie tak zablokowąłam mialam takie parcie na dziecko, ze nic nie istniało...
z drugim poszlismy na luz... tylko a to w jednym cyklu czassu nie bylo, w drugim minelismy owu itd

[basienka_00]

staramy sie juz 1,5 roku z tym że 1 rok regularnie
wiem wiem, nie trzeba a o dziecku cały czas mysleć ale to sie tak nie da ....tak bardzo chcieli bysmy miec dzidzie że nawet teraz jak o tym pisze to łza mi sie w oku zakręciła
spokój i jeszcze raz spokój... mam nadzieje że to przyjdzie z czasem...

[Lenka28]

chyba nie my dalismy dwa razy na luz i jak dalismy na ten luzik to sie udalo:) psychiczne nastawienie:P

[oczekujac]

[Lenka28]

Oczekujca w pierwszej ciązy odstawiłam wszystkie fora w kąt... zajęłam sie wybieraniem samochodu, szukaniem auta bo wtedy chcielismy kupic... no i jak kupilismy auto to sie okazalo, ze w ciazy jestem

teraz za drugim razem to z M stwierdzilismy, ze sie nie zabezpieczamy, ale dobrze by bylo gdyby druga dzidzia była za pół roku pojawiła sie teraz:) ale kompletnie sie nie nastawialam na ciaze...szukalam ważniejszych rzeczy typu remont itd...

[sroczka83]

a co tutaj taka cisza?? dziewczyny ja juz nie mam sil wlasnie sie dowiedzialam ze moja kolezanka co miala problemy z zajsciem w pierwsza ciaze i sie leczyla jest w drugiej ciazy. bardzo sie ciesze jej szczesciem, ale nie rozmie dlaczego ja nie moge zajsc w ciaze ,co nie mialam ngdy zadych problemów i zaszlam od razu w pierwsza ciaze, w pierwszym cyklu. wszystkie dookola mnie zachodza a ja nie

[walecznaS]

sroczka, u Ciebie jakby prolaktyna coś nie bardzo, warto by zbadać

[silva]

niom, też tak myślę - zajmij się tym

[gosiak]

wychodzi na to ze remont to idealna sprawa na nie myślenie o ciąży , a ja tak na niego narzekam. Moja siostra starała się 6 lat. Badania były w porządku i u niej i u jej męża a tu nic. Po 6 latach pojechali na urlop..wróciła w ciąży i pomimo, że leżała przez całą ciąże w łózku, była zagrożona teraz ma wspaniałą 10 latkę

[Naima]

Nie wyobrażam sobie... 6 lat starań.. Ja powoli psychicznie wysiadam. Potrafię się w pracy nagle zupełnie poryczeć (czego wcześniej nigdy nie było), bo mi się coś przypomni. Na szczęście mam świetne dziewczyny, które zawsze reagują zrozumieniem.
Sroczka, przykro mi, że się tak czujesz. Ja mam obecnie podobnie. Kolejny raz nic z tego nie wyszło. Wokół mnie też same ciąże i to od pierwszego razu! Dziewczyny mają rację z tym badaniem. Na szczęście już niedługo masz wizytę. Oby to był dobry lekarz, który może coś zasugeruje. Szkoda, że nie masz możliwości u siebie takiej konsultacji.. chciałabym Ci coś pozytywnego przekazać, ale jedyne co mi przychodzi do głowy to to, byś przeczytała sobie ten wątek od początku wiem, że dłuuugie to, ale tyle już dziewczyn z tego wątku ma swoje pociechy... maniusa, ika, lanolina, luka, justysia... tylko to, że im się udało daje mi jakąkolwiek nadzieję.

Ale takie słowa, żeby o remoncie myśleć wybaczcie, ale mnie mocno drażnią. Mam remont nadal (od czerwca), przeszłam okres masywnego zainteresowania dekoracjami (katalogi, rejsy po galeriach) - i nic. Miałam rewelacyjne 2 urlopy w czasie płodnym - i wracałam bez brzucha. 500 razy skupiałam się na wszystkim innym i zachowywałam w miarę pogodę ducha (nie licząc kilku dni po tym, jak @ się pojawia, bo wtedy to jest mi źle) - i nic. Staram się dużo pracować, żeby nie myśleć przy czym zrezygnowałam z najbardziej stresujących obowiązków zawodowych, które inni przejęli za mnie, żeby mi pomóc! - i nic. Czytam o niepłodności / nie czytam o niepłodności - i nic.
Na jednych może takie wytłumaczenia o tym, by wyluzować i że to "kwestia psychiki" działają, niestety na mnie nie.

[Hikari]

Naima, bo to się łatwo mówi "wyluzuj". A o staraniach zapomnieć... no nie da się. Chyba, że powiesz sobie - odpuszczam całkowicie... ale rezygnacja też nie jest dobrym doradcą.
Ale każdej się wreszcie uda! Trzeba w to wierzyć! Głowa do góry dziewczyny :*

[sroczka83]