..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

ika

Ja mam nadzieję, że nie będzie takich pytań. Ze strony rodziny się nie obawiam, bo najbliższa rodzina już wiedziała od dawna, że się staramy, a znajomi...cóż, połowa słyszała jakieś plotki o staraniach, a kto nie słyszał to i tak było nieraz nudzenie nad uchem, a kiedy dziecko, bo to przecież niemożliwe, żeby dwa lata po ślubie sobie jeszcze dziecka nie zrobić !

Też uważam pytania za nie na miejscu, a jeszcze bardziej obgadywanie za plecami i hasła w stylu : "Na pewno wpadli"

Denerwowało mnie, jak moja mama była w ciąży z moim bratem (miała 37lat) i było takie plotkowanie, że na pewno wpadli z tatą, bo przecież w tym wieku to już dzieci mieć nie wypada, zwłaszcza, że dwie córki już panny na wydaniu Wsciekly

A właśnie że oni brata planowali i to już od dawna, tylko mama miała problemy z zajściem.

fresita

a co to kogo obchodzi czy ktos wpadł czy zaplanował? jak to mówi moja mama, najwazniejsze, że się dziecka nie pozbyło tylko z milością przyjęło.

Smużka

Nam w dniu ślubu wszyscy powtarzali, że teraz to czas zacząć dzieci robić.
Ech.
Kiedy ja juz prawie zaakceptowałam wizję bezdzietności i nawet juz nie wydaje mi sie taka zła.
Myślę, że ma swoje dobre strony. Nawet nie mam juz ochoty badać tej prolaktyny i tarczycy, co to je chciałam zbadać w czerwcu.

Hikari

ika, a co ja mam powiedzieć? 6 lat po slubie...
zaraz po ślubie słyszałam na osiedlu, że na pewno jestem w ciązy, bo kto normalny wychodzi za mąż w wieku 19 lat!! Gdy minął rok, drugi, trzeci... a dziecka nadal nie było... słyszałam, że pewnie jestem bezpłodna Shocked

Mamie koleżanki, która przyspieszyła ślub z powodu ukrywanej ciąży powiedziałam na "atak" - "no to teraz czas już na ciebie, tyle lat po ślubie", że ja preferują świadome macierzyństwo

Też mnie te gadania wkurzają, "no to kiedy ty".. kiedy, kiedy, kiedy... do znudzenia

luka

U nas rodzina (ta najbliższa) z pytaniami o dziecko przystopowała. Chyba poszli po rozum do głowy. Zaczęli natomiast znajomi. Szczególnie w pracy. Firma wielka, kto nie wejdzie do mojego pokoju to się pyta kiedy dziecko. Odpowiadam, że nie wiem bo co mam mówić??? Tyle, że wtedy drążą dalej. Ostatnio zapytał mnie o to kolega który jest już długo po ślubie i nie ma dziecka więc i ja go przyatakowałam z tym samym pytaniem. No i sie przyznał. Że jego żona kiedyś poroniła i teraz ma blokadę. Jakoś mniej mnie ostatnio te pytania denerwują niż kiedyś.

Hikari

Ja odpowiadam,ze jak przyjdzie czas. no to atakuja meza, ze nie potrafi, ze trzeba go nauczyc jak sie dzieci robi... takie glupie poczucie humoru.

poza tym z mezem jestesmy jacys zmeczeni. ja nie mam zbytnio humoru, on tez. czuje sie jakby ktos zabral mi cala energie. i nie jest to zwiazane z tym, ze nie udalo sie w,minionym cyklu, ale tak jakos... mam przegrzany mozg, chcialabym gdzies wyjechac i odpoczac. do tego nie planuje urlopu bo nigdzie nie jade bo nie ma kasy. wiec to tez mnie dobija.

i ten cholerny "okres", ktory tak sie ciagnie...i ta jakby podwyzszona temp. ehhh

luka

Hikari to czujesz się podobnie jak ja. Tez jestem zmęczona ale bardziej pracą niż staraniami. Fakt mieliśmy tez ostatnio dużo stresów związanych z badaniami. Ale teraz obiecałam sobie spokój. Nie mam juz chęci się nakręcać. Temperatura jest bankowo zaburzona bo widno na dworzu wcześniej się robi, budze sie o 3 i nie moge spać, usypiam i co chwilę sie budze, chodze pic, chodzę do łazienki, więć biorę pod uwagę, że może być lekko podwyższona. W ogóle jakaś taka olewcza się zrobiłam. Co ma być to będzie. Skoro jesteśmy zdrowi to już nic więcej zrobić nie mogę.

Hikari

U mnie zaburzona nie jest. spie ok. 8 godzin. nie budze sie w nocy. nie przegrzewam sie w nocy bo mam chlodno w sypialni Wesoly

Aglaia

Kiedy dziecko?

- jak bocian przyleci...
- jak Pan Bóg da
- jak się urodzi
- a kiedy u Ciebie (to najlepsze dla księdza, starej panny na wydaniu itp.).

można jeszcze długo wymyślać. 5 lat po ślubie inwencja mnie rozpiera. Ogólnie wszelkie pytania w tym temacie uważam za chamskie i nie miejscu. Co ciekawe zazwyczaj im bardziej obcy człowiek tym bardziej się dopytuje Wsciekly

.

luka

Dobre. Ja ostatnio odpowiadam "a kiedy u Ciebie" ale myslę że odpowiedz "Jak Pan Bóg da" może okazać się najlepsza. Wesoly

Może zaczną myślec.

Hikari

Ehhh... nastepna znajoma w ciazy...

Justek

Ja też odpowiadałam "Jak Pan Bóg da" i to była dość skuteczna odpowiedź.

Hikari

U nas nie jest to odpowidzia skuteczna, bo w odwecie slyszde, ze nie mamy czekac az Bog da tylko dzialac i robic. i wezcie takim tlumaczcie. zazwyczaj odpowiadam,ze jak sie trafi to wtedy bedzie... nieobytych w temacie zbywam, ze na odleglosc jest ciezko, ba maz b.czesto pracuje w delwgacjach.

ika

hehe, ta wiadomość mi się w złym okienku napisała, miało to być w odległym planowaniu

Justek

a tak mi sie wydawała ni z gruszki ni z pietruszki ale co tam, temat pociągnął się dalej