Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czterdziestoletnie mamy
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
channel
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4860
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:31, 12 Kwi 2010    Temat postu: Czterdziestoletnie mamy

Ciekawa jestem Waszego zdania na temat ciązy i posiadania maleństw przez kobiet ok. 40 roku życia +- 1/2 lata w tę czy we wtę. A może ktoś z Was jest takim "późnym" dzieckiem swoich rodziców? Chodzi mi o wszystkie aspekty począwszy od ciązy, przez narodziny, wychowywanie....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:21, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Moja mama rodziła siostrę w wieku 45 lat- poród był przez cc, własnymi siłami nie dała rady, mimo, że była już po pięciu dzieciach...
Wychowanie- z moich obserwacji na pewno dużo mniej impulsywne, dużo więcej cierpliwości, zrozumienia, czasu dla dziecka. Inna sprawa, że siostra jest nieco rozpieszczona, jak jedynaczka- mój syn nie kieruje nami aż tak bardzo jak ona rodzicami- choć na ogół jest grzeczna i spokojna.
Tutaj inną ważną kwestią jest rola ojca, który sprawdza się w niej o wiele lepiej niż kiedy wychowywał np mnie
Mimo 27 lat był jeszcze wtedy młodym gościem, ciut nieodpowiedzialnym, troszkę uwikłanym w małżeństwo ( byłam wpadką)- teraz to zupełnie inny facet, jak patrzę na niego jaki ma kontakt z Lilką, to aż im czasami zazdroszczę, że nie jestem w jej skórze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:14, 13 Kwi 2010    Temat postu:

channel, ja właśnie jestem "późnym" dzieckiem Mruga Mama urodziła mnie, mając 38 lat, co dawniej było naprawdę sporo. Trafiłam się rodzicom przypadkiem, ale zawsze podkreślają, że dobrze się stało (no bo co mają powiedzieć ) Mruga
Moje rodzeństwo to przepaść - 10 i 12 lat więcej niż ja. Obecnie jednak powoli te różnice wiekowe się zacierają, przynajmniej ja to tak odbieram.
Ale co do rodziców - uważam, że byli dla mnie naprawdę świetni Wesoly Tzn. cierpliwi, widzieli już niejedno, więc nie panikowali przy byle okazji, mieli sporo czasu dla mnie (mama od wielu lat jest na rencie) i byli żywo zainteresowani moim życiem. Na pewno dojrzalsi i bardziej pewni siebie, niż gdy rodziły im się pierwsze dzieci (to nie tylko moja opinia, ale sami nieraz mówili nam o błędach, które popełniali, wychowując pierwsze dzieci - przy mnie ich unikali). Do tego rodzeństwo szybko nauczyło mnie czytać, pisać itp. (umiałam szybciej niż koleżanki np. z przedszkola/zerówki) + uczyło mnie dojarzalszych kontaktów z ludźmi. Muszę jednak przyznać, że siostra ostatnio - co było dla mnie wielkim zaskoczeniem - powiedziała, że zawsze zazdrościła mi kontaktu z tatą. Tzn. ja byłam często przytulana, całowana itp. przez tatę, a siostra nie miała takich czułych doświadczeń z tatą, który w młodości był bardzo nerwowy i wybuchowy... Ja nigdy nie zauważyłam tej "zazdrości", ale coś w tym chyba jest. Widzę, że rodzice każde z nas traktują inaczej (nie gorzej/lepiej, po prostu inaczej), ja natomiast czuję się z rodzeństwa najbardziej otwarta i bezpośrednia - sądzę, że "starsi" rodzice mieli na to wpływ.
Generalnie uważam, że rodzice w okol. 40-stki świetnie potrafią odnaleźć się w tej roli. Ja z moimi mam świetny kontakt, choć czasem zauważam, że np. mama już bywa bardziej podobna do babci M. niż do jego mamy Wesoly Za to tata wciąż jakby miał 20 lat, więc się wyrównują Mruga Na pewno jednak "przedłużyłam" im młodość, o co sami tak często ujmują.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:57, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Jola napisał:
Muszę jednak przyznać, że siostra ostatnio - co było dla mnie wielkim zaskoczeniem - powiedziała, że zawsze zazdrościła mi kontaktu z tatą. Tzn. ja byłam często przytulana, całowana itp. przez tatę, a siostra nie miała takich czułych doświadczeń z tatą, który w młodości był bardzo nerwowy i wybuchowy... Ja nigdy nie zauważyłam tej "zazdrości", ale coś w tym chyba jest.

Widzisz, coś w tym jednak jest- ja mogłabym utożsamić się z Twoją siostrą. Z tym, że u mnie to już nie zazdrość- między nami jest 21 lat różnicy- ja siostrę bawiłam jak córeczkę, karmiłam, kąpałam, spacerowałam itp. A jednak taki żal, że młody tato rzeczywiście częściej się wkurzał, mniej cieszyło go przebywanie z nami... Co zresztą nie pozostało bez wpływu na okres dojrzewania- podczas gdy ja i moja rok młodsza siostra dałyśmy wtedy rodzicom nieźle popalić, reszta mojego rodzeństwa dojrzewa w miarę spokojnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Weronika
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 19:39, 13 Kwi 2010    Temat postu:

moja mama urodzila mnie w wieku 37 lat dla mnie stanowczo za pozno ... ale to nie wina rodzicow. Wdzięczna jestem że dali mi zycie. Mialam 16 lat kiedy mama miala wylew i wtedy kiedy dojrzewalam kiedy najbardziej jej potrzebowalam to niestety ja musialam przejac role pani domu i sie opiekowac nia i tak jest do dzis. Mozna powiedziec ze mama przeciez mogla miec wylew wczesniej, wczesniej zachorowac ale mysle ze wiek tez robi swoje. Uwazam ze dzieci trzeba mieć w młodszym wieku aby miec siły je wychowac i cieszyc sie zyciem razem z nimi.Szanuje oczywiscie decyzje kobiet ktore staraja sie o dziecko po 35 roku Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:50, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Weronika napisał:
Mozna powiedziec ze mama przeciez mogla miec wylew wczesniej, wczesniej zachorowac ale mysle ze wiek tez robi swoje. Uwazam ze dzieci trzeba mieć w młodszym wieku aby miec siły je wychowac i cieszyc sie zyciem razem z nimi.Szanuje oczywiscie decyzje kobiet ktore staraja sie o dziecko po 35 roku Wesoly


U nas w domu też były problemy natury zdrowotnej, mama zaraz po porodzie miała poważną operację, leżała w łóżku przez miesiąc, my karmiłyśmy siostrę, przebierały, kąpały... Dla nas była to przyjemność, choć trzeba było wstawać o 5 rano ( i tak dobrze, bo mała nie budziła się od urodzenia w nocy na karmienie).
Myślę, że czym innym jest decyzja o dziecku, gdy wcześniej nie miało się żadnego, a czym innym dziecko w późnym wieku w rodzinie wielodzietnej, gdzie zawsze ktoś z miłością się nim zajmie w razie problemów, gdzie matka nie robi wszystkiego od A do Z. U nas, mimo, że teraz mama dobrze się ,,trzyma" gotowanie, sprzątanie i inne obowiązki były zawsze rozdzielone między córkami- byłyśmy wszak trzy w niewielkim odstępie czasowym- ja, rok młodsza siostra i trzecia- która teraz ma 21 lat, a gotować potrafiła już w gimnazjum:)
Moja konkluzja jest taka, że fizycznie młoda mama radzi sobie o wiele lepiej niż starsza, natomiast psychicznie- chyba jednak starsza.
Osobiście byłabym fatalną matką, gdybym np. rodziła w wieku 16, 17 lat....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Weronika
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 9:49, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
Moja konkluzja jest taka, że fizycznie młoda mama radzi sobie o wiele lepiej niż starsza, natomiast psychicznie- chyba jednak starsza.
Osobiście byłabym fatalną matką, gdybym np. rodziła w wieku 16, 17 lat....

ja tez bylabym fatalna matka w wieku 16 lat fizycznie dalabym rade ale psychicznie nie[/quote]


Ostatnio zmieniony przez Weronika dnia Śro 9:51, 14 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:30, 14 Kwi 2010    Temat postu:

A, widzicie. U mnie mama po porodzie też miała problemy ze zdrowiem. Wróciły dawne choroby, bardzo nieprzyjemne (nie chciałabym o tym pisać), w każdym razie stało się tak, że tata i rodzeństwo głównie się mną opiekowali w pierwszym roku życia, tata ze mną spał, przewijał, karmił itp. Musiał być niezłym twardzielem, teraz to widzę. A więc dziecko w późnym wieku to chyba jednak rzeczywiście spore obiążenie dla organizmu mamy, czasami dla jej zdrowia...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:45, 14 Kwi 2010    Temat postu:

ja bałabym się planować dziecko około 40 (zdrowie mamy, ryzyko zespołu Downa itd) mimo iż marzy mi się dużo dzieci a lat mam już 30. Dziecko do 35-36 roku życia to dla mnie górna granica wiekówa. Nie chciałabym by kto inny musiał na co dzień zajmować się moim dzieckiem z powodu mojego wieku i słabszego zdrowia. Ja co prawda absolutnie żadnych problemów ze zdrowiem nie mam i ogólnie mam kondycję bdb ale i tak bym się bała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:18, 14 Kwi 2010    Temat postu:

kukułka napisał:
mimo iż marzy mi się dużo dzieci a lat mam już 30. .

Kurcze, kiedy tu te dzieci rodzić? Rok po roku niedobrze, później zdrowie już nie to... Dylemat niezły
Kukułko, a ile konkretnie dzieciaczków ci się marzy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:23, 14 Kwi 2010    Temat postu:

jeszcze 2.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Weronika
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 11:32, 14 Kwi 2010    Temat postu:

no kukułko dasz rade!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:37, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Szczerze podziwiam! Ja chciałabym chociaż dwójkę, ale mąż nie bardzo...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:30, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Weronika to danie rady to od męża zależy bo jak on nie będzie chciał to ja sobie mogę... Marzyć tylko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Weronika
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 13:52, 14 Kwi 2010    Temat postu:

racja. tutaj decyzja musi byc podjeta wspólnie.nas chyba nigdy nie bedzie stać na 4 dzieci...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin