Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Żywienie niemowlaka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 42, 43, 44  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Polly
za stara na te numery



Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:16, 02 Lip 2016    Temat postu:

Mój rok temu jadł zdecydowanie bardziej różnorodnie niż obecnie. I mogę na rzęsach stawać, układać obrazki na talerzu i inne cyrki wyprawiać, a on i tak na obiad nie zje nic poza ziemniakami i fasolką. Widzi, co my jemy, rok temu jadł, a teraz już od paru miesięcy nie.

Mięsa nigdy nie chciał. Bojąc się o niedobory żelaza kupiłam w końcu parówki o niezłym składzie i moje dziecko mając 16 miesięcy pierwszy raz w życiu zjadło mięso. Gdyby nie parówki, to pewnie dotąd by nie jadł.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18863
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:58, 02 Lip 2016    Temat postu:

Polly a nie dawałas jak był mały obiadków z mięsem przetartych?

Mój jadł dzisiaj pierwszy raz obiadek z łososiem. Ładnie weszło to bede miec na ten razy w tygodniu. Jeszcze jak glutem wprowadzę to bedzie owies czy inne do wege obiadka.


Ostatnio zmieniony przez Karafka dnia Nie 0:00, 03 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:35, 03 Lip 2016    Temat postu:

u nas tez niby parówki cielęce ponad 90% miesa ale ile prawdy w etykietach???
ser zółty jedni jedzą inni kochają a sporo nie znosi. Dziwne zapiekanki z ketchupem dzieci jedzą a żółtego sera i pomidora juz nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:58, 03 Lip 2016    Temat postu:

Nie takie dziwne, przeciez to calkiem inne smaki. Moj starszy ser zapiekany je od dawna czy na pizzy czy w zapiekance, zwykly ser zolty je moze od miesiaca i to tez plasterek max.
A ja pomidory i koncentrat pomidorowy uwielbiam a na sam zapach keczupu mnie cofa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19921
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:29, 03 Lip 2016    Temat postu:

Mój w obiadkach jak był mały to jadł dosłownie WSZYSTKO - mięsko: takie śmakie, owakie, ryby, warzywa, owoce (chyba tylko jednego warzywa nie jadł - nie pamiętam jakiego).
Najpierw w słoiczkach, potem normalne - potrawki, kotleciki, pulpeciki itp itd. ziemniaczki, makaron, suróweczki - widelcem z miski wyjadał.

A teraz? koniami nie zaciągniesz jak się uprze, że czegoś nie chce.
Obecnie najchętniej to by codziennie jadł schabowego z makaronem (wcześniej kilka mscy z ziemniakami) i buraczkami/ogórkiem.

Wcześniej wsuwał makaron - na początku z dodatkami - coś w stylu bolognese z mięskiem mielonym, teraz nie ruszy. Pulpeciki ? zapomnij.... Kotlet mielony tak samo.

Przez chwilę jeszcze miał fazę na mączne rzeczy - wszelakie pyzy, kluski leniwe, kopytka, uszka, pierogi - najpierw z mięsem, teraz tak samo można zapomnieć, przerzucił się na z białym serem. Ale widzę, że to już końcówka...
(ps. nie to żeby sam biały ser zjadł Wink co to to nie )
Ser żółty wcześniej trochę jadł, później kupiłam ze 2 paczki takich serów w pałeczkach z biedronki to łapki. Trzecią już wyrzuciłam.

Parówki je, ale bez szału. (kupuję najczęściej tesco 83% mięsa) w lidlu te dzieciowe, sokołowa (?) 90% mięsa nie chciał ( za twarde ?)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Polly
za stara na te numery



Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:16, 04 Lip 2016    Temat postu:

Karafka napisał:
Polly a nie dawałas jak był mały obiadków z mięsem przetartych?


Nie, my byliśmy na blw. Kilka razy próbowałam dać zupy, ale nie chciał. Papkowata konsystencja mu nigdy nie odpowiadała, nawet sos z klusek wycierał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:04, 04 Lip 2016    Temat postu:

to ja z innej beczki
chodzi o stałe pory posiłków. Staracie się przestrzegać konkretnych godzin? Macie jakieś porady na wyjścia, przekąski w plenerze?

Czuję że powinnam wprowadzić córce rytmy jedzeniowe, co prawda ona się domaga jak jest głodna lub ma ochotę na coś, ale poję się, ze skończy się na podjadaniu...
O chrupkach nie wspomnę Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
heidi
za stara na te numery



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1890
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:49, 04 Lip 2016    Temat postu:

Mój dostaje coś podczas naszych wspólnych posiłków (śniadanie, obiad, przy kolacji idzie już spać). Ale nie zawsze coś wtedy zje, a poza tym daje mu w różnych porach licząc, że może będzie chciał jeść (taka metoda prób i błędów). Czyli 2 posiłki mniej więcej stałe i jeden ruchomy. Ale to też kwestia dnia, bo czasem załatwiamy różne rzeczy o różnych porach, więc do końca nie jesteśmy w stanie mieć zawsze podobnego rozkładu dnia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:22, 04 Lip 2016    Temat postu:

Tak, tego zdecydowanie u całej trójki przestrzegałam i przestrzegam. Uściślając, nie co do minuty jak w wojsku a raczej:
Pomiędzy 7 a 7.30 jemy śniadanie, jak będzie 7.40 to też włosów z głowy nie powyrywam sobie, 9.30-10 owoc, drugie śniadanie, przekąseczka w zależności które dziecko, 12-13 obiad, 16-17 podwieczorek, 19-20 kolacja.
Pomiędzy tymi godzinami w zależności od spaceru, trybu dnia. Staram się pilnować tych pór i rzadko jakieś duże wahania.

Uważam, że naprawdę warto tego przypilnować. Im dziecko starsze i więcej obowiązków czy też przedszkole, żłobek to warto za w czasu zobaczyć co i kiedy się tam dzieje i zaznajomić dziecko z tym. To naprawdę ułatwia życie i opiekunowi *u nas babci i mi jak dzieci wiedzą kiedy jedzą.


Ostatnio zmieniony przez Cera dnia Pon 21:26, 04 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:52, 04 Lip 2016    Temat postu:

Ok Cera, a co jak masz jakies wyjście, zabierasz z sobą dziecko i jak podajesz posiłek?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:20, 04 Lip 2016    Temat postu:

To zależy gdzie?

Do 2 r. ż kp dwoje dzieci więc sprawa załatwiona była sama. To nie kp. a butelką to miałam mały termos i mleko w pojemniku i jak zastała mnie potrzeba to dawałam butlę. Z głodu nie padły na ten czas.
Jak jest wyjście ważne np. lekarz -umówiony na godzinę to cóż, głowa ani mi ani dziecku nie spanie od przesunięcia pory jedzenia do przodu lub do tyłu a wiadomo, że nie spędzam pół dnia w gabinecie tylko konkretna godzina.
Jak były dzieci małe jak Twoja córa to byłam w domu i wyjścia mniej ważne np. odwiedziny to raczej nic prócz piersi i butli nie dawałam.
Jak wróciłam do pracy dziećmi zajmowała się moja mama i to ona pilnowała by wyjścia w teren były po głównych posiłkach, brała picie tylko. 2 h to przecież dużo między jednym posiłkiem a drugim.
Teraz mam dzieci już duże raczej wytrzymują bez przekąsek ale to nie o nich mowa. Ewentualnie młody ale to banana zje w drodze czy rogala wciągnie suchego jak ma mus. Wychodzimy po południami po pracy wiec jest po obiedzie a podwieczorek nja wychodnym zjada w drodze.

Dziecku raczej nic sie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:49, 05 Lip 2016    Temat postu:

u nas też stałe pory posiłków, ale inne, bo dostosowane do przedszkola:
ok. 8 - mleko z masłem i miodem lub kakao z miodem
o 9 - w przedszkolu śniadanie
o 12 - w przedszkolu obiad
0 15 - w przedszkolu mały podwieczorek, zaraz po przedszkolu (ok. 16) "poprawiamy" go, bo dzieci głodne
ok. 19.30 - kolacja

w weekendy inaczej:
- ok. 8.30: śniadanie
- 11 - drugie śniadanie
- 14 - obiad
- 16.30 - podwieczorek
- 19.30 - kolacja

I nie tyle o stałe pory, a o stałe PRZERWY między posiłkami chodzi. Po 3 godzinach od poprzedniego dzieci kompletnie są wyplute, złe, nieskupione, złośliwe.
Ale nasi jedzą niemal wszystko z apetytem, dlatego większych problemów nie ma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:55, 05 Lip 2016    Temat postu:

Cera, to co opisujesz nieźle uwiązuje w domu Confused Ja wychodze na kurs z małą, nie chcę jej dawać w wózku, podczas kursu też nie ma jak żeby nic nie ubrudziła z nianią.
Muszę pomyśleć o takich zatykanych woreczkach na musy, można samemu zrobić i zabrać na miasto, w razie czego dac

Myśle, że obydwie macie rację, przerwa do 3h na jedzneie, ale z założeniem stałych posiłków

Ech, ja chcę własną kuchnię, może było by wtedy łatwiej? Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:32, 05 Lip 2016    Temat postu:

Nie wiem co Ci poradzić, w każdym razie nie specjalnie byłam uwięziona w domu. Mama też spokojnie życie towarzyskie prowadzi. Bynajmniej nie kręcimy się wogół jedzenia lub nie jedzenia.

A dlaczego nie chcesz jej dać w wózku? Pieluszek tetrowych jej naladuj niech podkłada.

Bardzo mi służyły i służą pojemniki aventu, możesz układać jeden na drugi, podgrzewać w nich i mrozić. Uważam, że to lepsze niż woreczki na musy.
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:00, 05 Lip 2016    Temat postu:

Dzięki, no muszę popróbować jak to jest w praktyce. Dostanie w wózku, też fajnie Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 42, 43, 44  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 42, 43, 44  Następny
Strona 16 z 44

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin