Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tracy Hogg
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gosica502
nauczyciel NPR



Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:25, 09 Paź 2012    Temat postu:

Jak dla mnie to jest tam kilka sensownych rad, bo u mojej córy tak jak u justkowej rutyna działa cuda przynajmniej jak do tej pory. Wiadomo że nie ma co ślepo naśladować żadnego podręcznika ale niektóre rady mają sens. Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiaczek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:29, 09 Paź 2012    Temat postu:

Mi się po tej książce wbił schemat w głowę: spanie-karmienie-aktywność, o nauce samodzielności od pierwszych dni, i ogólnie ta książka przeczytana przed porodem wydawała się fajna - że wszystko da się tak łatwo zorganizować. A po porodzie się okazało że wcale tak nie jest.
To tak ogólnie. Niby jest tam o wsłuchiwaniu się w dziecko, w jego potrzeby, ale moim zdaniem ten łatwy plan nadaje się tylko dla jakiejść setnej procenta dzieci-aniołków i dlatego odradzam tą książkę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:38, 09 Paź 2012    Temat postu:

A ja jej nie czytałam i czasami nie wiem czy żałować, czy nie.
Ja zawsze praktycznie robię tak jak chce dziecko, chce jeść - daję cyca, lub zupke, jak jest dzień, chce spać - ide uspać, nie uśnie - niech się bawi, za godzinę zachce Mruga Moze to źle, może dobrze. Mi taki schemat odpowiada. I tak ktoś musi być przy dziecku cały czas i tak, i tak wiem, że kiedyś w ten dzien zaśnie i tak. A czy to będzie 12 czy 15 aż takiej róznicy mi nie robi. Sama nie mam zorganizowanego zycia i w jeden dzien pasuje mi bardziej, żeby spał wtedy, a w drugi wtedy i o dziwo jakoś to się zgrywa Wesoly Dlatego mi się jakieś wielkie schematy nie podobają. Ogólnie jakiś tam jest wypracowany, ale zawsze jesteśmy gotowi na duże odstępstwa, a nie że nie mam mowy zrobić to czy tamto bo jest czas spania i koniec.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiaczek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:20, 09 Paź 2012    Temat postu:

Ta książka jest trochę dziwna, bo nie jest to typowy podręcznik z wypłakiwania, tresury czy czegoś podobnego, wręcz przeciwnie bym powiedziała. Jest napisana dość przyjemnym językiem, pozytywnie nastawia, ale moim zdaniem obiecuje gruszki na wierzbie.
Jest w niej dużo sprzeczności - zwracać uwagę na potrzeby dziecka, ale nie nosić bo się przyzwyczaji, karmić na żądanie ale nie częściej niż co 2 godziny i nie dłużej niż 40 min. Jest wzmianka o poxytywnych skutkach masażu, ale odnoszę wrażenie, że autorka potrzeby bliskości nie uznaje jako potrzebę, tylko że dziecko chce nami manipulować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:45, 09 Paź 2012    Temat postu:

Elwira, mam wrażenie że czytałyśmy inne książki a tak na serio to np. ten schemat karmienia po spaniu u nas zdziałał cuda, bo mała nauczyła się zasypiać samodzielnie dzięki temu i taka zmiana karmienia po śnie nie przed nie wywołała nawet wielkiego sprzeciwu. Ale każde dziecko jest inne i co innego się sprawdza, moje jest raczej z tych współpracujących więc i sporo rad się sprawdziło
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:09, 09 Paź 2012    Temat postu:

Mam podobne wrażenia jak elwira, choć książkę czytałam wyrywkowo.

A dlaczego właściwie ten temat jest w dziale "Ciąża" ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lanolina
nauczyciel NPR



Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 8:06, 10 Paź 2012    Temat postu:

A mnie wkurzył ten rozdział o samodzielnym zasypianiu. Napisała, żeby odłożyć do łożeczka i mówić, że zasypiamy, że jestem przy tobie itd. To może działa na noworodka, ale jak tylko moja córka zaczęła się podnosić, przestała zasypiać w łóżku, podnosi się i szarpie za kraty płacząc. I co, mam jej pozwolić płakać i mówić, że jestem przy tobie, kochanie? Jakoś takiego scenariusza Tracy nie przewidziała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 8:23, 10 Paź 2012    Temat postu:

przewidziała chyba? Wychodzisz i tak, potem wracasz i mówisz – przecież jestem obok. Taaaa… każdy płaczący niemowlak się ucieszy. Ja tam mam dziecko histeryczne, dawniej bardzo płaczliwe, generalnie nerwowe. Jakbym go tak zostawiała (a próbowałam i po 15 minutach z M. uznaliśmy "nigdy więcej"), to by chyba się zadusił z płaczu. Jeśli dziecku lata, czy rodzic buja, czy jest w kuchni podczas zasypiania - pewnie uzna książkę za super cenną. Jak się ma dziecko jak ja – kwestie usypiania mogą skrzywdzić.
A poza tym właśnie nie zgadzam się z tymi schematami itp. guzik prawda, że każde dziecko umie spać-jeść-być aktywne. Na pewno niektóre tak, ale inne - po prostu nie. Metody pani Tracy nie dla mnie. Już wolałam nosić młodego do 1 r.ż., ale zasypiał spokojnie. Jakoś potem mu przeszło i do głowy by nam teraz nie przyszło nosić się czy coś do usypiania.
Wolę jak ika dostosować się do dziecka, oczywiście zachowując pewne zasady.
I to nie krytyka dla tych, którym metody pasują - zazdroszczę współpracy z dzieckiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19920
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:55, 10 Paź 2012    Temat postu:

Na mojego działa faktyczna obecność. Bez niej teraz nie zaśnie. Confused
ale to przez tatusia, który go nauczył spania ze sobą podczas wakacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:07, 10 Paź 2012    Temat postu:

no u nas też trzeba siedzieć z młodym, jak zasypia. Ale mi to nie przeszkadza, jest czas na kołysankę, bajkę, pogłaskanie. Ja tam bardzo lubię czuć, że daję mu poczucie bezpieczeństwa, że to właśnie przy mnie/mężu ta mała istota czuje się pewnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19920
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:11, 10 Paź 2012    Temat postu:

Mi przekszadza. Wolę leżeć w łóżku przy mężu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anbi
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:28, 10 Paź 2012    Temat postu:

U mnie też książka nijak się miała do rzeczywistości. Spróbowałam i szybko odłożyłam na półkę. Mała sama pokazała czego potrzebuje.

A zasypianie... próbowałam tej metody i mała wpadła w histerię... nie mogłam jej tak zostawić. Póki co zasypia na rękach, potrzebuje przytulenia i mamy, by się wyciszyć ale trwa to nie więcej niż pięć minut i potem spi bardzo ładnie. Dobrze, źle... nie wiem... ale mam cały wieczór dla siebie i męża... bezcenne Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:34, 10 Paź 2012    Temat postu:

A z tym zasypianiem to faktycznie było przegięcie! Niby krytykowała metodę wypłakiwania a ta niewiele się różniła od tego. Ja po prostu to zmodyfikowałam i nie wychodziłam z pokoju tylko siedziałam na fotelu a jak płakała to podchodziłam (od razu, nie jak ona mówiła po jakimś czasie) i starałam się uspokoić bez podnoszenia z łóżeczka, wiadomo przy wielkiej histerii to sobie mogłam głaskać do woli i bez rezultatów ale po uspokojeniu odkładałam i tyle. Dla mnie najważniejszą radą która bardzo pomogła i mi i małej w zasypianiu to to żeby dziecko nie było odkładane już śpiące do łóżeczka tylko żeby jeszcze zarejestrowało gdzie śpi. Oczywiście trochę mi zajęło wyczucie tego momentu ale poskutkowało na tyle że młoda do tej pory wie że śpi się w łóżeczku i z nami to nawet nie chce spać. Oczywiście nie mówię o ekstremach (choroba, silny stres...) ale o codzienności
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:43, 10 Paź 2012    Temat postu:

hmm.. Krzys przez 2 lata zaypial mi na rekach i tylko ze mna.. bylo to meczace bo trwało to 30-40 min; gdy mial miec np eeg - był problem.

jako 2,5 latek (chyba) przeszedł trening Mruga zajął niewielki czas.. nie pamiętam już może tydzien dwa? w każdym razie nie było traumy.
zasypia sam

Kasia przez tydzien - w wieku ok 10 miesiecy byla tez wytreningowala
ale ze z niej terrorystka histeryczka - to nie zostalo jej to na dlugo - jak na razie Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiaczek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:06, 10 Paź 2012    Temat postu:

Justek, zapewne Twoja córeczka należy do tej bardzo nielicznej grupy u której sposób Tracy może zadziałać (z odpowiednimi modyfikacjami).
Ale i tak ta książka budzi kontrowersje, bo jest naprwdę niespójna.
Gdybym miała polecić coś kobiecie w ciąży, poleciłabym oddzielnie o karmieniu, oddzielnie o zasypianiu. Np. książka Searsów o zasypianiu opisuje mnóstwo metod. Oni tam polecają wspólne spanie, ale o innych sposobach też piszą i wydaje mi się że ta książka możę dużo więcej pomysłów dać młodym rodzicom.
A o kp Tracy pisze tak, że ja, gdyby nie wsparcie forum, pokarmiłabym może z miesiąc i bym naprawdę nie miała pokarmu.

edit:
I jeszcze jedna uwaga - wydaje mi się, że Tracy uznaje to, że dziecko chce być blisko rodziców za problem. A to jest coś naturalnego.
Zaleca uczenia zasypiania w łóżeczku od początku, bo "wyobraź sobie, że za pół roku nie będziesz musiała nosić 3 kg, tylko 8". Ona nparwdę nie mówi o wypłakiwaniu, nawet jest tak przykład że ktoś do niej przyszedł i sie skarżył że zostawił płaczące dziecko i ono zwymiotowało. I ona na to, że to nie do pomyślenia. Ale coś tak naturalnego jak zasypianie przy cycu (naturalne, bo hormony działają itp.), uważa za złe.

No niespójne to dla mnie i już.


Ostatnio zmieniony przez elusiaczek dnia Śro 13:19, 10 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 7 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin