Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tracy Hogg
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10110
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:36, 21 Cze 2007    Temat postu:

Pewnie zbytnio uogólniłam, ale może się wypowie jeszcze jakaś mama, która karmi(ła) dziecko i wypowie się, czy odbiera te słowa negatywnie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12396
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 21:36, 21 Cze 2007    Temat postu:

no wiec kukułko...
na moim tylko przykładzie, powiem, ze sie zmienia.....

mi sie zmieniło, choc nie do tego stopnia, ze cała rodzina gapiła sie jak karmie, zawyczaj szukałam spokojnego miejsca, no ale zmieniło sie podejscie do karmienia w jakims publicznym miejscu..... czasami nie było innego wyjscia...a tak sie wczesniej zarzekałam..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:54, 21 Cze 2007    Temat postu:

Ojej, ja to pewnie rak z brzucha nie bede zdejmowac! Bede sie macac i macac

Co do zmian, tez mam doswiadczenie, ze sie zmienia, moja znajoma, ktora ginekologa sie wstydzila, obrazila sie, ze nie chcialam obejrzec baaardzo dokladnych fotek z porodu Shocked i karmila bez skrepowania
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 7:22, 22 Cze 2007    Temat postu:

Bo chyba jest tak, że w momencie porodu części ciala, które do tej pory były bardzo intymne i skojarzone przede wszystkim ze sferą erotyczną nagle zaczynają pełnić zupełnie inną funkcję i ta druga funkcja jest o tyle mocniejsza, że erotyzm piersi, brzucha czy nawet krocza schodzi na durgi plan...
Dlatego można pokazywać zdjęcia z porodu, dziewczyny się nie krępuja karmić przy ludziach, np.: moja ciocia w środku rodzinnej imprezy brała dziecko do karmienia, nie ruszając sie od stołu, a to nie jest kobieta, która ma skłonności ekshibicjonistyczne... Wesoly wszyscy patrzyli, owzsem, jej "w biust", ale nie "na biust" tylko na dzieciątko, które je. To też przypadek mojej znajomej, która dokładnie opisywała wszystko, co stało się z jej kroczem w trakcie i po porodzie nie tylko mnie, ale i mojemu mężowi - a to z kolei osoba bardzo pruderyjna zwykle...
Chyba tak jest, że po prostu wszystko podporządkowuje się dziecku, każdy aspekt swojej osoby i cielesności... I to jest niesamowite: takie... hmmm... bardzo fizjologiczne, pierwotne i instynktowne. Wesoly ZUpełnie odmienne od norm, do których jesteśmy na co dzień przyzwyczajeni. I może dlatego niektóre dziewczyny nie chcą karmić albo boją się rodzić (ja też się trochę boję... Mruga).
Zanim zaszłam w ciążę często miałam takie myśli. Teraz mi przeszło. I nawet się nieświadomie macam po brzuchu, jak czekam na autobus. Albo jak idę korytarzem na uczelni. Wiesz, Kukułka? Yellow_Light_Colorz_PDT_02 Yellow_Light_Colorz_PDT_02Yellow_Light_Colorz_PDT_06

Aha, Dona dziękuję za odpowiedź. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16674
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:47, 22 Cze 2007    Temat postu:

Ja też mówię "cyc" i absolutnie mi to nie przeszkadza. Przed karmieniem raziło, ale po porodzie się zmienia. Przecież nie będę do dziecka mówić "podam Ci pierś" Yellow_Light_Colorz_PDT_04 - wydaje mi się to tak pompatyczne i namaszczone Mr. Green
Podobnie jak Donie,"cyc" kojarzy się mi (i mężowi) wyłącznie z karmieniem. W sytuacjach intymnych używa się innego słownictwa Very Happy

Wydaje mi się, że poród, pobyt w szpitalu na oddziale położniczym, wczesne macierzyństwo skutecznie leczy z nadmiernego poczucia intymności.
Matka szybko uczy się karmić przy ludziach - bo chyba to lepsze niż krzyk głodomora Yellow_Light_Colorz_PDT_06

Poza tym do swojeog ciała warto podejść z pewną dozą humoru, po porodzie bowiem nie przypomina wcale tego sprzed ciąży a piersi trudno nazwać biustem skoro zmieniają się w małe balony tryskające mlekiem Yellow_Light_Colorz_PDT_01
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajanna
za stara na te numery



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:21, 22 Cze 2007    Temat postu:

fiamma75 napisał:
Przecież nie będę do dziecka mówić "podam Ci pierś" Yellow_Light_Colorz_PDT_04 - wydaje mi się to tak pompatyczne i namaszczone Mr. Green

Fakt, brzmi idiotycznie. Yellow_Light_Colorz_PDT_05 Ale przecież dziecku daje się tak naprawdę mleko - przecież można powiedzieć "syneczku, dostaniesz mleczka".
No ja na słowo cyc mam alergię - ale to już widać kwestia indywidualnej wrażliwości językowej.
fiamma75 napisał:

Poza tym do swojeog ciała warto podejść z pewną dozą humoru, po porodzie bowiem nie przypomina wcale tego sprzed ciąży a piersi trudno nazwać biustem skoro zmieniają się w małe balony tryskające mlekiem Yellow_Light_Colorz_PDT_01

Pewnie tak. Yellow_Light_Colorz_PDT_04 Pożywiom, uwidim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
channel
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4860
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:38, 22 Cze 2007    Temat postu:

Tak jak Dona i Fiamma, dzieciom dawałam "cyca". Very Happy Słowa, "cyc", "cycuszek" kojarzy mi się tylko z karmieniem. Nie rażą mnie "fasolki" - sama takowego używałam, "brzusie". Wychodzę z założenia że być może takie słownictwo pomaga "złapać" lepszy kontakt z dzieckiem.
Kiedyś nie wyobrażalam sobie karmienia malucha w miejscach publicznych. Życie szybko weryfikuje nasze zachowanie. Najpierw w szpitalu karmi się malca przy współlokatorkach, czasami nawet w obecności ich gości w pokoju. Potem rzesze odwiedzających, wizyty w przychodni - szczepienie...więc karmienie w ustronnym miejscu w parku - sama przyjemnośc i szczyt intymności Yellow_Light_Colorz_PDT_06 Fiamma ma rację - na siebie nalezy patrzeć z dystansem i humorem, a naprawdę żyje się łatwiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10110
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:43, 22 Cze 2007    Temat postu:

Dzięki za wypowiedzi,dziewczyny. Tak jak napisała Kajanna, pożyjemy, zobaczymy, może kiedyś zmienię zdanie, na razie tylko teoretyzuję Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18946
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:00, 22 Cze 2007    Temat postu:

fiamma75 napisał:
Ja też mówię "cyc" i absolutnie mi to nie przeszkadza. Przed karmieniem raziło, ale po porodzie się zmienia. Przecież nie będę do dziecka mówić "podam Ci pierś" Yellow_Light_Colorz_PDT_04 - wydaje mi się to tak pompatyczne i namaszczone Mr. Green
Podobnie jak Donie,"cyc" kojarzy się mi (i mężowi) wyłącznie z karmieniem. W sytuacjach intymnych używa się innego słownictwa Very Happy


zgadzam sie w 100 %. nawet nasz pediatra, czlowiek z tytulem dr, mowil do amelki"masz szczescie, ze jestes na cycu"

fiamma75 napisał:
Wydaje mi się, że poród, pobyt w szpitalu na oddziale położniczym, wczesne macierzyństwo skutecznie leczy z nadmiernego poczucia intymności.
Matka szybko uczy się karmić przy ludziach - bo chyba to lepsze niż krzyk głodomora Yellow_Light_Colorz_PDT_06


oj tak

fiamma75 napisał:
Poza tym do swojeog ciała warto podejść z pewną dozą humoru, po porodzie bowiem nie przypomina wcale tego sprzed ciąży a piersi trudno nazwać biustem skoro zmieniają się w małe balony tryskające mlekiem Yellow_Light_Colorz_PDT_01


albo big baloons Yellow_Light_Colorz_PDT_07 a po karmieniu zostaje tylko pelne lez wspomnienie po pelnym, jędrnym biuście Yellow_Light_Colorz_PDT_40 Yellow_Light_Colorz_PDT_45 Yellow_Light_Colorz_PDT_37
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5159
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:49, 23 Cze 2007    Temat postu:

fiamma75 napisał:
Przecież nie będę do dziecka mówić "podam Ci pierś" Yellow_Light_Colorz_PDT_04 - wydaje mi się to tak pompatyczne i namaszczone Mr. Green


a ja używam zamiennie, np. pytam Małego czy życzy sobie pierś, albo mówię, że "mama da cycuszka". zawsze można też "dawać mleczko". mam takie znajome, które absolutnie nie uznają słowa "cyc" i one jak najbardziej mówią "dostaniesz pierś" albo "mleko", wcale nie brzmi to tak strasznie pompatycznie. także kajanno nie jesteś odosobniona
po brzuchu to się macałam wszędzie gdzie byłam, to nie zawsze nawet było uświadomione. a o karmieniu publicznym to też już pisałam - osobiście mogę karmić w dowolnym miejscu świata, tyle że moje dziecko po paru miesiącach życia zrobiło się wybredne i woli jakieś spokojne miejsca bez ludzi, na początku to i jemu było wszystko jedno Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:37, 26 Cze 2007    Temat postu:

A ja wciąz się przy ludziach po brzuchu nie macam.Za to w domu bez przerwy.
I też nie uważam, że "pierś" jest pompatyczna. Z tym, że raczej chyba będę "dawać mleczko".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:27, 29 Cze 2007    Temat postu:

Moj maly tez na okraglo przy cycusiu Yellow_Light_Colorz_PDT_05
Tez mnie takie slownictwo kiedys razilo.

Jak jestem zmuszona karmic publicznie to zaslaniam pieluszka co trzeba, a w domu przy gosciach to sie odwracam na ten moment, a potem jak juz maly sie zassie to zaslaniam i odwracam sie z powrotem do ludzi Yellow_Light_Colorz_PDT_06
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frejda
za stara na te numery



Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 22:14, 07 Lip 2009    Temat postu:

Gagusia napisał:
kajanna napisał:
kukułka napisał:
Mam Gugulską w wersji papierowej. Przeczytałam do połowy na razie. Jak się sprawadza - się okaże Wesoly

Do mnie przyszła wczoraj, zdobyłam na allegro. i już widzę, że się przyda.

tylko nie dajcie się wbić w terror laktacyjny...

Skończyłam wczoraj czytać Gugulską.
Gagusiu, co dokładnie masz na myśli pisząc o terrorze laktacyjnym?
Ja osobiście odniosłam wrażenie, że jest to strasznie trudna sprawa i wymaga nauki i wielu poświęceń.
Faktycznie nie można podawać dziecku smoczków, bo wtedy nie będzie chciało ssać piersi? A odciągane mleko podawać kubeczkiem lub łyżeczką?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 6:43, 08 Lip 2009    Temat postu:

ja mam do tego podejście z dość dużym dystansem. Mój młody przez pierwsze 3 tyg jadł wyłącznie z butli, następne 8 mies tylko przez kapturek bo nie umiał inaczej, przyzwyczajony do butli, ale po tych pierwszych 3 tyg butli już nie chciał nigdy. Po 8 mies kapturek porzucił sam, je jak smok do dziś, problemów z ilością mleka zero. Wg mnie poświęcenia wymaga karmienie butla. To nie dla mnie. Ja za wygodna jestem. Mruga Z oczami na zapałki w środku nocy szykuj butle albo zabieraj te wszyskie akcesoria na spacer czy w podróż itd. Brak smoka to też wg mnie nie problem. Mój do dziś nie wie do czego smok służy. Jak miał 3 mies sam odkrył kciuk. Ale używa go tylko gdy chce dać znać że jest zmęczony i marzy o piersi by zasnąć. Za to często sie zdarza że dzieci bawią sie ze smokiem w buzi. mój nie robił tak nigdy, bo mu rączki były potrzebne. Moim zdaniem kciuk lepszy od smoka. Smok to wg mnie zatyczka. Kciuk w tej chwili służy młodemu do sygnalizacji że jest zmęczony i przy przewracaniu sie na bok by samemu bez pomocy mamy zasnąć ponownie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:38, 08 Lip 2009    Temat postu:

Na kciuk mimo wsztystko tez trzeba uwazac jakby co, bo mlodzi lubia sie uzalezniac a trudniej oduczyc wtedy! Wszystko zalezy od rodzicow i od tego jaki model dziecka maja Mruga, sa roczniaki oduczane od smoczka w miare bezbolesnie i 3-4 latki ssace kciuk i majace koszmarne zeby. (Annie od ssania kciuka robily sie brzydkie ranki przy paznokciu i trzeba ja bylo koniecznie oduczyc!).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 4 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin