..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

kukułka

ze jak przyjdzie do was rodzina cz ktos, a dziecko wam co chwile ryczy, to wam sie wyadje, ze jestescie matkami do niczego? jak moje dziecko placze to ja mam poczucie winy. nie mam go tylko wtedy, gdy placze, jak jest glodny

mk,

kukułko radzę nie przejmować sie taką sytuacją Smile

z czasem wszystkiego się nauczysz Very Happy

będziesz rozróżniac płacz dziecka jak jest głodne,jak chce spać jak ma morko lub jest śpiące.Przy pierwszym dziecku tez tego nie wiedziałam jak płakało to nie wiedziałam co chce,też często miałam wrażenie,że jestem złą matką bo tego nie wiem Confused

a na dodatek syn miał kolke Smutny

którą bardzo cięzko przechodził Smutny

wszystkiego się nauczysz,tylko potrzeba na to czasu,powodzenia.
Ps przy drugim będzie już rewelacyjnie Mruga

juka

darus

ja tak właśnie miałam...przy każdym dziecku! bardzo się denerwowałam, że nie umiem uspokoić malucha, a do tego jeszcze miałam poczucie że niedostatecznie zajmuję się moim gościem! to przechodziło po kilku miesiącach, kiedy już dobrze czułam się w roli mamy, gospodyni, żony...u mnie to było koło 6-7miesiąca.

kukułka

Hatifnat

To jesteś absolutnie wyjątkowa skoro umiesz to rozróżniać będąc z noworodkiem niecałe cztery dni ciągle, bo w szpitalu to za często go nie odwiedzasz. W sumie nie chciałam byc niemiła ale może byś wreszcie skoncentrowała sie na dziecku a nie na sobie.
Tak wiem koleżanki z kółka wzajemnej adoracji zaraz na mnie napadną, ale może najpierw poszukają sobie postów niejakiej agaji (agaja) na forum e-dziecko i na forum o laktacji.

pinky

Aniąt

pinky

Święta racja. A w ogóle to Hatifnat pisała kiedyś, że już nas opuszcza, bo jej się tu nie podoba, więc albo niech zmyka, jeśli jej tu źle, albo niech zostanie i będzie KULTURALNA (to słowo też jest w googlach

)

kukułka

Dziekuje za obrone, kolezanki i koledzy Wesoly

Hatfinat, przyznaje sie do postow na e-mama i laktacji, na dziecko-info tez, ale o e-dziecko pierwsze slysze

tam nie pisalam. tak, agaja to ja, no i co z tego? nic o mnie nie wiesz, o moim stosunku do dziecka rowniez. a na pewno nie wiecej niz inni uzytkownicy tego forum, za to - z pewnych wzgledow - niewatpliwie mniej. NIE MASZ PRAWA MNIE OCENIAC. ANI MNIE, ANI NIKOGO.
i nie badz ironiczna, bo tak sie sklada, ze rozrozniam w wiekszosci wypadkow, czego moje dziecko chce. i nie twierdze wcale, ze jestem wyjatkowa. inna sprawa, ze mi pomogl sporo Jezyk niemowlat Tracy Hogg

mk,

no powiem wam,że mnie wmurowało jak przeczytałam wypowiedz Hatifnat i zrobiłam wielkie

nie lubie tego typu wypowiedzi Wsciekly

można się z kimś niezgadzać i mieć inne zdanie!a nawet trzeba mieć własne zdanie!!!!ale wypowiedzi udzielane w ten sposób są.....niegrzeczne(to jest bardzo delikatne określenie,ale ciśnie mi się na usta mocniejsze)

Aniąt

kukułka, popieram Wesoly

Uważam, że się skupiasz bardzo na Krzysiu i że masz też prawo skupiać się na sobie i dzielić swoimi przeżyciami. Po to jest to forum.

kukułka

dziekuje, Ania. Tym bardziej,z e przeciez moje pytanie o poczucie bycia dobra matka tez odnosi sie do Krzysia posrednio - ale jednak-a nie ma na celu uzyskanie blogostanu w stylu; "patrzcie jaka jestem super matka". pytalam o wasze podobne doswiadczenia, bo sie zastanawialam, czy to uczucie bycia matka do niczego jest tak samo powszechne, popularne i jednoczesnie nieobiektywne jak poczucie: chyab nie wykarmie swojego dziecka, ktore sie ma w kryzysie laktacyjnym. wole wiedizec takie rzeczy i byc przygotowana na to, ze np sa przejsciowe. chcoby po to, by wlasnie skupic sie z wzdrowy sposb na dizecku, a nie niepotrzebnie zadreczac, bo mi sie wydaje, ze jestem do niczego.
a jak ktos chce mnie poczytac na e-mama czy dziecko-info (a nie e-dziecko) czy laktacja.pl, to zapraszam, mozna sobie poszukac, poczytac, ja sie nie ukrywam Wesoly

pinky

kukułka

Pinky, o zesz ty Wesoly

a ja myslalam,z es ty bezinteresowny Very Happy

a wlasnie i nie koledzy tylko kolego Wesoly

jeden

bo jeszcze mi naliczysz 30 zl razy co najmniej 2

Aniąt

ja mam taki stres, że u teściów, jeśli mi dzieci nie chcą jeść, to się denerwuję, bo czuję się oceniana, słyszę komentarze, że źle robię itp. Aż mnie telepie wtedy Smutny