Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Spanie w dzien
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 46, 47, 48  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:21, 05 Gru 2010    Temat postu:

Mamy kryzys spaniowy. Początkowo zwalałam to na ząbki, ale teraz nie wydaje mi się, żeby go coś bolało. Był czas, że mały spał już całe noce a teraz zapomniałam już co to jest 2 godziny nieprzerwanego snu Smutny

Synuś zasypiał wcześniej ok 22. Teraz robi wieeeeeelkie awantury do 23 lub do 0. Muszę przyznać, że mamy bardzo wyrozumiałych sąsiadów. żadne karmienia, żadne noszenie, przytulania, czas na wykrzyczenie się, nic nie dają. A jeśli dadzą i próbujemy odłożyć go już śpiącego do łóżeczka - z miejsca otwarte oczy i ryk. I tak kilka - kilkanaście (!) razy. Wczoraj już mi nerwy puściły i ryczałam razem z nim z bezsilności...

Ale zasypianie wieczorne to jedno. Później następuje seria pobudek po 1-2 godzinach nocnego snu. I znów cyc, lulanie, noszenie,kołysanki, karuzelka.. niby-zaśnięcie, ale w łóżeczku oczy otwarte i historia się powtarza... 4-6 pobudek na jedną noc.

Po trzeciej nie mam już siły i zabieram go do nas do łóżka (bo może mały po prostu tęskni do mamy) - ale nie! Z nami też śpi na raty i równie często muszę mu śpiewać, karmić..tyle, że wtulony we mnie szybciej zasypia. Czego nie mogę powiedzieć o sobie.

Dobrze, że nie chodzę do pracy i że mogę pospać do ok 8-9, bo wtedy małemu zdarza się przespać 3-4 godziny ciągiem. W weekend mąż bierze małego do drugiego pokoju a ja śpię i śpię i śpię...

W dzień śpimy różnie. najczęściej 3 x pół godz. Czasem jedna z drzemek przedłuża się nawet do 2-3 h, zwłaszcza na spacerze. Długość spania w dzień w ogóle nie wpływa na spanie nocne.

Nie wiem po co to wszytko piszę. I tak napiszecie, że to taki okres i że po prostu musimy to przetrwać, że "kiedyś" minie.. Ale ja zaraz zwariuję (na samą myśl, że jutro już się kończy weekend, i że Mąż nie będzie mi pomagał z rana aż mnie skręca) A jak Wy sobie radzicie/łyście z brakiem snu i z narastającą "wściekłością" przy kolejnym nocnym przebudzeniu?


Ostatnio zmieniony przez Nana dnia Nie 11:22, 05 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nastka55
znawca NPR



Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Suwałki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:00, 05 Gru 2010    Temat postu:

ha, tez mialam ten watek odwiedzic Mruga u nas to samo co u Ciebie Nana. tez zwalam to na zeby ale chyba to przez zeby naprawde, chociaz nigdy nic nie wiadomo. czasem dzieci do jakiegos czasu pieknie spia a pozniej sprawa sie pogarsza i budza sie nawet kilkanascie razy, tak jest teraz u nas, i tak czesto bywa nawet jak skoncza 2 latka. ja sie pocieszam tym ze kiedys minie, tylko to mnie nakreca i daje sile. bo sil juz tez nie mam. tyle ze u nas moze Mikołaj w miare szybko zasypia na noc, ale tylko na moich rekach. no ale pobudki sa bardzo czeste. ja od razu biore malego do siebie, spimy razem bo wiem ze i tak w nocy bede musiala go do siebie przeniesc. no tragedia ze tak powiem, ale co zrobic. ja tez jestem padnieta, u mnie jest jeszcze gorzej bo ja musze wstawac codziennie o 5.30 i nie mam kiedy sie wyspac. maz mi nie pomaga i nie bierze malego wpod swoja opieke, mam tez w domu tesciowa ale nie ma mowy o tym zeby ktos sie zajal malym a ja mogla se choc godzinke pospac. w dzien tez nie odespie bo Mikołaj tez spi jak chce i kiedy chce, raz pospi 15 minut, raz pol godziny i to w miedzy czasie potrafi sie budzic. moj organizm chyba po prostu juz tak przywykl do bycia niewyspanym ze juz az tak bardzio tego nie odczuwam, ale sa momenty ze doslownie padam. poprostu chyba zmienil mi sie caly rytm. straszne rzeczy ale co zrobic. a co do wscieklosci, ja na poczatku strasznie sie wsiekalam i normalnie myslalam ze udusze mlodego, ale pozniej powiedzialam sobie tak''Boze to tylko dziecko, on mi nie robi na zlosc, po prostu widocznie tak musi byc'' no i staram sie za kazdym razem jak maly sie przebudzi to sobie powtarzac i sie nie denerwowac bo przeciez to nie dziecka wina ze daje nam czasem w kosc. taka widac kolej rzeczy. maly sie usmiechnie przez sen i wszystko, cala ta zlosc mija Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:32, 05 Gru 2010    Temat postu:

Nana napisał:
Mamy kryzys spaniowy. Początkowo zwalałam to na ząbki, ale teraz nie wydaje mi się, żeby go coś bolało. Był czas, że mały spał już całe noce a teraz zapomniałam już co to jest 2 godziny nieprzerwanego snu Smutny

Synuś zasypiał wcześniej ok 22. Teraz robi wieeeeeelkie awantury do 23 lub do 0. Muszę przyznać, że mamy bardzo wyrozumiałych sąsiadów. żadne karmienia, żadne noszenie, przytulania, czas na wykrzyczenie się, nic nie dają. A jeśli dadzą i próbujemy odłożyć go już śpiącego do łóżeczka - z miejsca otwarte oczy i ryk. I tak kilka - kilkanaście (!) razy. Wczoraj już mi nerwy puściły i ryczałam razem z nim z bezsilności...

Ale zasypianie wieczorne to jedno. Później następuje seria pobudek po 1-2 godzinach nocnego snu. I znów cyc, lulanie, noszenie,kołysanki, karuzelka.. niby-zaśnięcie, ale w łóżeczku oczy otwarte i historia się powtarza... 4-6 pobudek na jedną noc.

Po trzeciej nie mam już siły i zabieram go do nas do łóżka (bo może mały po prostu tęskni do mamy) - ale nie! Z nami też śpi na raty i równie często muszę mu śpiewać, karmić..tyle, że wtulony we mnie szybciej zasypia. Czego nie mogę powiedzieć o sobie.

Dobrze, że nie chodzę do pracy i że mogę pospać do ok 8-9, bo wtedy małemu zdarza się przespać 3-4 godziny ciągiem. W weekend mąż bierze małego do drugiego pokoju a ja śpię i śpię i śpię...

W dzień śpimy różnie. najczęściej 3 x pół godz. Czasem jedna z drzemek przedłuża się nawet do 2-3 h, zwłaszcza na spacerze. Długość spania w dzień w ogóle nie wpływa na spanie nocne.

Nie wiem po co to wszytko piszę. I tak napiszecie, że to taki okres i że po prostu musimy to przetrwać, że "kiedyś" minie.. Ale ja zaraz zwariuję (na samą myśl, że jutro już się kończy weekend, i że Mąż nie będzie mi pomagał z rana aż mnie skręca) A jak Wy sobie radzicie/łyście z brakiem snu i z narastającą "wściekłością" przy kolejnym nocnym przebudzeniu?

Może taki okres a może jednak coś mu dolega. U nas jakiś czas temu wyglądało to bardzo podobnie, zastanawiałam się co jest, czy może zęby... Po kilku dniach doszły rzadsze niż zwykle kupki aż w końcu się okazało, że mała ma rota i adenowirusa, które najprawdopodobniej były przyczyną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 10:10, 06 Gru 2010    Temat postu:

dziewczyny, u nas ta sama historia. Możemy zakładać klub zmęczonych mam. Czasem w środku nocy myślę "pierwsze i ostatnie dziecko"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:32, 06 Gru 2010    Temat postu:

walecznaS, rota i inne paskudztwa wykluczam, bo mały nie ma żadnego kontaktu z innymi dziećmi, więc nie miałby skąd tego złapać. Choroby wolę odłożyć poza margines, którym się martwię, bo bym zupełnie sfiksowała

Nastka55, ile razy ja sobie powtarzałam, że to tylko dziecko i że nie robi tego na złość. Tylko sama wiesz, że jak organizm nie ma sił, to rozsądne argumenty na nic sie nie zdają.

Jola, genialny pomysł z tym Klubem Zmęczonych Mam! Może w jego ramach członkinie będą miały razy w tygodniu wolne od swojego dziecka, które pójdzie spać do innej Mamy, a potem zmiana? Yellow_Light_Colorz_PDT_02

Dziś jestem mega szczęśliwa, bo mały (chyba wyczuł, że się poskarżyłam na forum) poszedł spać bez krzyków i awantur, w nocy obudził się po północy i zasnął już (!) za trzecim podejściem odłożenia do łóżeczka, a potem pobudka dopiero o 2 (i do naszego łóżka) i przed 6. No raj, spałam ile się da Kwadratowy (nigdy bym nie powiedziała, że taki szczątkowy sen może mnie tak uszczęśliwić )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19917
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:37, 06 Gru 2010    Temat postu:

Nana, jakoś teraz pewnie się kończy skok rozwojowy, więc powinnaś mieć ze 3 tygodnie spokoju do następnego Mruga (o ile to to)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:43, 06 Gru 2010    Temat postu:

Strzyga, właśnie czytałam wszystko co było do tej pory w tym wątku, o skokach też. Nie mam pojęcia czy to to, czy nie to i pewnie nigdy się tego nie dowiem. Wiem tylko, że wczoraj mój najlepsiejszy na świecie mąż przez calutki dzień zajmował się dzidźkiem, przez co tak odpoczęłam, że mogłabym w nocy obudzić się jeszcze kilka razy i dziś żadne skoki mi nie straszne. No ale poczekajmy do końca tygodnia, zobaczymy, ile zostanie mi wtedy sił Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:49, 09 Gru 2010    Temat postu:

Dziś pierwszy raz od porodu przespałam ciągiem 6 godzin jestem inną osobą pełna życia i siły! Witek wczoraj pierwszy raz dostał na noc kaszkę... jeśli to strzał w 10, to chyba się popłaczę z radości, jeżeli kilka następnych nocy też takich będzie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:34, 09 Gru 2010    Temat postu:

Gratuluję Jolu! Oj, wiem, co to za szczęście Wesoly Ja też zaliczam dzisiejszą noc do sukcesów. Dziś tylko 2 pobudki! I odkładanie bez awantur Wesoly

A kaszka to był Witka pierwszy pokarm, czy wcześniej dawałaś mu np. jabłko?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nastka55
znawca NPR



Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Suwałki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:59, 09 Gru 2010    Temat postu:

gratulacje Jolu, fajnie jest pospac 6 godzin jednym ciegiem Wesoly moj maly spal tak przez jakis czas ale narazie dobre czasy moge tylko powpominac Witek dzieki kaszce czuje sie bardziej najedzony, syty i moze dlatego tak ladnie spal. ja pewnego czasu zaczelam dawac mlodemu mleko zageszczone kleikiem, tez myslalam ze o to sie rozchodzi ze maly nie najedzony, nie chce Cie Jolu zdolowac Mruga ale u mie to nie pomoglo. dzialalo przez kilka nocy a pozniej znow bylo to samo.
Nana, sorki ze tak sie wtrace bo nie do mnie kierowalas pytanie ale i ja podziele sie swoim doswiadczeniem ,mamy dzieci w tym samym wieku Mruga ja dla Mikolaja dawalam pierwszo mleko z kleikiem, pozniej wprowadzilam jablko, a dopiero pozniej kaszke. teraz zajada juz zupki ze sloiczkow i deserki. uwielbia je a jak widzi ze mieszam mu cos do jedzenia to az sie trzesie z radosci Mruga a wczoraj malo nie padlam ze smiechu. trzymalam mlodego na kolanach i cos jadlam w miedzyczasie. patrze na mlodego a on rozdziawiony i czeka jak wsune mu cos do pyszczka. no ubaw mialam po pachy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:15, 09 Gru 2010    Temat postu:

Nastka, a kiedy zaczęłaś z jedzeniem? Je codziennie? Bo my dopiero po jednej czy dwóch próbach jabłka i gruszki. I to z tygodniowymi odstępami. Jakoś nie ciągnie mnie do rozszerzania diety.. tak lubię go karmić piersią Gdybym mogła to dożywotnio dawałabym tylko pierś Wesoly))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nastka55
znawca NPR



Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Suwałki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:58, 09 Gru 2010    Temat postu:

ja zaczelam dosyc wczesnie bo ja niestety nie karmie piersia, w ogole dluga historia. i stad te szybkie rozszerzanie diety. zaczelam chyba juz po 3 miesiacu Mruga szybko wiem ale maly tak wszystko wpyla tylko uszy sie trzesa. je codziennie, nie robilam zbyt duzych odstepow. widze ze mlody ma sie dobrze i nic mu nie dolega a jak sie naje to zadowolony. w ogole to zarlok z niego Wesoly z checia probuje nowych smakow wiec mu daje. narazie daje sloiczki ale mysle ze jak skonczy pol roku to zaczne sama mu gotowac zupki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:42, 10 Gru 2010    Temat postu:

Dziś spał mniej spokojnie, ale i tka tylko jedna pobudka na jedzenie. Być może bardziej syty będzie spał dłużej, a może znów przyjdą gorsze czasy. To dopiero 2 noce fajne, a wszystko się szybko zmienia.
Nana - my od jakiś dwóch tygodni wprowadzamy smaki warzywne ze słoiczków po 4. miesiącu. Na dzień dzisiejszy zjada już na obiad cały słoiczek + popija piersią.
Wieczorem parę dni temu zaczęłam podawać kleik, ale budził się jak po piersi. Potem rano dałam trochę kaszki, było ok z brzuchem, więc na noc dostał więcej. Wczoraj drugi dzień dostania kaszki na noc. Poza tym tylko pierś, owoców jeszcze nie daję.
Kolejny etap to będzie deserek (stoponiowo wprowadzane po kolei owoce, bo boję się alergii po tacie) - owoce + potem pewnie owoce np. z kelikiem czy coś.
Jak zwiększę porcje, to będę dawać herbatkę do popicia, odejmując posiłki piersiowe. Ale to na przestrzeni miesięcy, nie z dna na dzień i nie za chwilę.
Chcę karmić do roku, ale odstawianie rozłożyć w czasie, dlatego wszystko robię powoli. Dokładając nowe posiłki, i tak po nich będę proponować pierś, ale nie wiecznie, bo - jak piszę - mam plan zakończyć karmienie około czerwca.
Taki jest mój plan, oczywiście nie wiem, czy wszystko się uda Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:49, 10 Gru 2010    Temat postu:

A moja córka wyłącznie na maminym mleku, wyłącznie z piersi do tej pory.
Wczoraj pierwszy raz dostała parę maleńkich łyżeczek herbatki dla dzieci koperkowej, normalnie noc była okropna, non stop się budziła, gazy odchodziły przy każdym poruszeniu się
Do tego od dłuższego czasu w nocy je więcej niż w dzień Kwasny


Ostatnio zmieniony przez walecznaS dnia Pią 10:50, 10 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:28, 10 Gru 2010    Temat postu:

Dziewczyny, ostatnio ciągle napotykam na mamy, których dzieci miały spore problemy ze snem i jedzeniem właśnie w okolicach 5. miesiąca. Wiem, że to może być skok rozwojowy (choć to dla mnie takie troche tłumaczenie sobie wszystkiego), ale jedna pani dr mówiła mi, że dziecko tak daje znać, że pora na coś konkretniejszegu w menu. Oczywiście to jedna z wielu opinii, każda mama decyduje sama, ale pewnie w tym stwierdzeniu - jak i w wielu innych - może być trochę prawdy.
walecznaS - a córcia to po tej koperkowej miała takie gazy, czy koperkową dostała właśnie z powodu tych gazów?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 46, 47, 48  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 15 z 48

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin