Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Różnica wieku - rodzeństwo
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niela
pierwszy wykres



Dołączył: 17 Lut 2012
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:36, 23 Lut 2012    Temat postu:

elemka napisał:
Uu Niela 15 lat to nie zła różnica Wesoly


noooo ciooo Embarassed
jakoś nas tak naszło, że może jednak ....
ma skończone 35 lat - postanowiliśmy "dać nam" ok 2 lata, co by urodzić przed 40 jak się nie uda to chyba poczekamy na wnuki Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:26, 23 Lut 2012    Temat postu:

Nana, widzę, że idzie Wam całkiem dobrze. Wesoly
A tak jak dziewczyny piszą, mały za niedługo zapomni, że był kiedyś sam, a jeszcze trochę i maluchy będą się razem bawić, co na pewno też Cię odciąży.
Chyba w innym wątku pisałaś, że Żabcia ładnie śpi, to też duże ułatwienie.
Powodzenia! Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:51, 30 Mar 2012    Temat postu:

Minął już ponad miesiąc odkąd żyjemy sobie w powiększonym składzie. Jak jest? Nie będę kłamać, że nie jest ciężko. Ale to też nie reguła.

ktoś chce poczytać sobie jak nieudolnie radzę sobie z moimi kochanymi Stworkami-Potworkami?

O porannej pobudce decyduje Wampir. Wypada gdzieś między 6 a 7. Do tego czasu leżę jak najdłużej - czy śpię czy nie. Mąż wychodzi właśnie do pracy, zostawiając nam śniadanie. Wampir przychodzi do nas do łóżka (my = Żaba + ja), daje buziaka siostrze (i czasami mi też, jak się upomnę ) i zaczyna się wygłupiać: rzucać poduszkami, przynosić zabawki, włączać tv i wszystko inne na raz. Przez najbliższą godzinę przewijam każdego, karmię Żabę i jem w łóżku śniadanie razem z W. Karmienie jest o tyle trudne, że ciągle "ktoś" nam chodzi po głowie. Ale wystarczy dać temu komuś pilota/ niekapka/ klamerkę do włosów/ cokolwiek - i można karmić dalej. Gdzieś koło 8 przenosimy się do salonu, gdzie panuje chaos - zabawki, poduszki, odkurzacze, widelce (...) wszystko to jest wszędzie. Wampir ma manię przynoszenia wszystkiego co znajdzie w szafach i porzucania tego gdzie bądź. Do godziny 10/11 jesteśmy w domu i w tym czasie non stop kombinuję jak tu zrobić, żeby Żaba nie płakała (czyt. domagała się na ręce), żeby Wampir nie naciskał dvd lub robił któreś z setki innych zakazanych mu rzeczy, próbuję ogarnąć siebie (czyt. ubrać się i ew. umyć zęby) i chociażby pościelić łóżka czy rozwiesić pranie. no i co jakiś czas karmię Ż. trzeba też przebrać dzieciaczki, bo jedno ulało, a drugie wylało na siebie pół zawartości niekapka, którego rozbiło rzucając na podłogę. Czasem łudzę się, że uda mi się obejrzeć coś w tv. Obejrzeć. Bo usłyszeć się nie da
Wampir nie daje oznak zazdrości wobec Żaby. Za to ma napady złości o nie wiadomo co. Wyje wtedy, ucieka, chowa się po szafach.. Przyznam, że nie jestem na to uodporniona i często ręce mi opadają, bo nie wiem, jak go uspokoić. Nie cierpię bezradności i tego uczucia, kiedy mam ochotę go sprać. Dobrze jest, jak Żabcia śpi. Wtedy mogę poświęcić się cała Wampirowi i wtedy z reguły dobrze się bawimy. A jak nie śpi - to muszę wybierać - albo jedno albo drugie, i modlić się, żeby Wampir zajął się chwilę sobą.

Ok. 10-11 wychodzimy na spacer. Po długim procesie przygotowania (trzeba wszystkich ubrać, spakować co trzeba do wózka) upocona w końcu mam chwilę spokoju. Dzieciaczki są przeważnie grzeczne na dworze. Ż. śpi, a młody albo wypatruje autobusów, albo GRZECZNIE idzie sobie chodnikiem i słucha się mnie, żeby nie uciekać/schodzić na ulicę. Na plac zabaw nie chodzę, ku wielkiemu niezadowoleniu moich rodziców. Żaba śpi w wózku ładnie. Póki jest w ruchu. Jak staje - to płacze. Więc jak tu opuścić wózek na placu i asekurować W. na zjeżdżalni? Wg dziadków dzieci muszą mieć dużo ruchu (zgadzam się), więc trzeba chodzić na plac zabaw (a spacer na dworze i rzucanie się poduszkami w domu to za mało?). Ale nie biorą pod uwagę tego, że ja mam dwoje dzieci, a oni chodzą tylko z Wampirem, bo Żaby im jeszcze nie wypożyczam. No i oni spędzają z nim max 2-3 h , a ja cały dzień i muszę mieć siłę na resztę dnia. Tak więc póki Wampir zadowala się przy mnie spacerem i nie wyje, że tam chce iść i tylko tam - nie wciskam go na plac. W końcu kiedyś muszę (względnie) odpocząć.
Ok. 12 Wampir ma drugie śniadanie. Dobrze jest, jak Żaba śpi w wózku po spacerze. Ok. 13 robimy mleko i idziemy spać. Wampir zasypia tylko ze mną, więc zaciemniam pokój, kładę się z nim i śpiewam. Zasypia w przeciągu 10-30 min. Jeśli Żaba nie śpi muszę ją wziąć do nas, co przedłuża proces zasypiania Wampira, bo wtedy mi ucieka z łóżka (i cieszy się jak głupi jak tysięczny raz proszę/każę mu wracać- zwariować można!), znosi zabawki do łóżka i złości się, że nie przytulamy się jak zawsze.
Jak już zaśnie, to albo próbuję uśpić Żabę - kładę się z nią, karmię i leżę długo, żeby mocno zasnęła. W tym czasie mam pół godzinki na książkę (uff), albo - jak spała w pierwszej połowie dnia - robię wszystko z nią - sprawdzam pocztę, zaglądam na forum, szykuję obiad (czyt. podgrzewam wcześniej ugotowaną zupę/ rozmrażam zamrożoną pieczeń), co nie co ogarniam mieszkanie. Ostatnio jem sama obiad, bo wiem, że potem mogę mieć z tym problem. Zdarza się, że mam 0,5-2 h wolnego (!!!) i wtedy nie wiem, czy usiąść i coś do Was napisać, czy wypisać kartki na Święta, czy zrobić cerowanie, które leży tu od tygodni, czy najnormalniej upić się ze szczęścia.

Między 15 a 16 Wampir już jest na nogach, a właściwie na rękach - po przebudzeniu jest maruda i chce, żeby go nosić. Dobrze jest, jak Żaba nie zajmuje wtedy moich rąk. Chwilę później jemy obiad. Tzn. jak Żaba śpi, to jem z Wampirem. A jak nie śpi i płacze - to muszę ją mieć przy piersi, drugą ręką karmiąc W., względnie zbierać to, czym nie trafi do swojej paszczy. Trzeciej ręki - dla siebie - nie mam.
Potem, aż do przyjścia męża jest powtórka z przedpołudnia. Zależnie od tego czy Ż. śpi i czy W. bawi się sam czy nie - albo łagodnie przechodzimy przez ten czas, albo znów miotam się koszmarnie i wybieram które z dzieciątek uspokajać w pierwszych kolejności. Wtedy dopada mnie kryzys i mam ochotę porzucić moje Potworki. Gdy w końcu wraca mąż (między 16 a 18.30) oddaję mu z miejsca wszystkie Stworki i albo zamykam się w łazience, albo uciekam z domu, albo kładę się z Żabą i nabieram sił. Czasami też wychodzimy wspólnie na drugi spacer.

O 19 mąż zaczyna kąpać dzieciaki. W tym czasie mogę zrobić coś w domu - np. zapakować zmywarkę czy naszykować ubrania dla młodych na jutro. No i karmię Ż. na zapas, bo o 20-tej idę z Wampirem do jego łóżka, czytam tak długo aż on nie wypije mleka (czyli max 1 strona ), gaszę światło, kładę się z nim, śpiewam, przytulam się i często.. zasypiam... budzi mnie dopiero godzinę później płacz znów głodnej Żaby (do tego czasu Ż. jest na rękach u taty). Więc wskakuję w piżamę i kładę się z nią w sypialni.Czasem czytam sobie, ale często nie mam na to siły. O 22 z reguły już obie śpimy. Często nawet nie wiem kiedy mąż do nas przychodzi. Mam dwie pobudki w nocy. Raz - na karmienie Ż, drugi, gdy W. obudzi się i nas woła - wtedy mąż wyprowadza się do niego, a ja mogę rozłożyć się wygodnie na 3/4 łóżka, zostawiając skrawek Żabie.

koniec. Jak widać dzieci wypełniają całą dobę. A z mężem to już nie wiem kiedy ostatnio rozmawialiśmy. O niczym innym nie wspominając. Jest co najwyżej krótka wymiana relacji lub pomysły co trzeba kupić. Ale o tym to najczęściej esemeskami - to na tel. często jest za głośno ...

i tak mija dzień za dniem.. fajnie, nie ma co Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trulek
za stara na te numery



Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 1616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:02, 30 Mar 2012    Temat postu:

Wow Nana ! Wypełniony masz czas na maksa...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:03, 30 Mar 2012    Temat postu:

Nana, fajnie że opisałaś jak to Twoje życie wygląda. Wesoly
Przyznam szczerze, że trochę mnie przeraził Twój opis, mimo wszystko mam nadzieję, że to teraz ten najtrudniejszy dla Was czas, że on już niedługo minie i odetchniesz z ulgą.
Przede wszystkim dużo sił Ci życzę! Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10110
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:27, 30 Mar 2012    Temat postu:

Spójrz na to w ten sposób: minął już cały miesiąc, a Ty przetrwałaś! Jesteś dzielną babką! Wesoly Szczerze podziwiam Cię!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:28, 30 Mar 2012    Temat postu:

Oj Nana, ja tez Cię podziwiam !! Super, ze sobie radzisz i nie dołuj sie jak wrzeszczą, dzieci czasami tak mają i nic z tym nie zrobisz, ale mamą jesteś super !!
A mi się czasami wydaje, ze nie mam czasu dla siebie, to co to będzie jak jeszcze jedno kiedyś będzie. Chociaż u mnie to kwestia tego, że mam wyrzuty sumienia zostawiac Leona samego na kanapie i np. siedzieć na kompie, więc leżę z nim, chociaz on by sobie mógł sam grzecznie siedziec, bo to jest na prawde aniołeczek Wesoly

Nana, dużo cierpilwości i trzymaj się mocno. Chyba musisz po prostu przetrwac ten okres, a później powinno byc coraz lepiej, jak Żaba zrobi się bardziej kumata, to też będą chwile, ze się soba zajmie Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:49, 30 Mar 2012    Temat postu:

Nana ja też się podłączam do dziewczyn i również Cię podziwiam! Nie wiem czy ja bym nie trzasnęła wszystkiego albo siebie i stanęła obok! Życzę dużo sił i spokoju dla duszy! :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:15, 30 Mar 2012    Temat postu:

Dziewczyny, wiedziałam w co się pakuję choć nie. słyszałam, że "będzie ciężko", ale co to znaczy w praktyce to wiem dopiero teraz. Ale to nie jest tak, że takie koszmary są non stop. Na szczęście Żaba jeszcze trochę śpi, czy nawet leży i myśli , a Wampir jest już prawie dorosły i dużo sam potrafi. Nie chce mi się czytać tego wszystkiego, co powyżej napisałam (bo za dużo), ale jeśli odniosłyście wrażenie że jest koniec świata - to jeszcze nie No może czasami

Czy będzie lepiej. Będzie. Ale wcześniej będzie gorzej. Żaba zacznie kiedyś budzić się w nocy, przez co będę niewyspana. Dziś śpię db. Poza tym będzie chciała się ruszać, będę musiała położyć są na macie/ łóżku/ gdziekolwiek, tylko nie w bezpiecznym foteliku, który leży z dala od Wampira - na stole. I wtedy będzie trudno, bo nawet do wc nie będę mogła iść ze świadomością, że wszyscy są bezpieczni Ale o tym będę myśleć, jak będą aktualnie przeżywać. Na razie żyję tym czym żyję. Jutro, porzucam całe towarzystwo i idę do znajomej wspólnie filcować (muszę zrobić szatkę chrzcielną dla Ż. - skoro miał ją W., to trudno, żeby młodej nie zrobić ). Cały tydzień odciągałam mleko, więc nikt z głodu paść nie powinien.

ps. nie podziwiajcie mnie, bo nie ma czego. raczej przelejcie od czasu do czasu trochę energii w moją stronę. Na pewno się przyda Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:40, 30 Mar 2012    Temat postu:

Ja z chęcią przelewam trochę mojej energii, ale nie wszystko bo większość moje Stworzenie wysysa I patrz też tak na to że jak Żaba będzie rosła to i Wampir będzie coraz większy i samodzielniejszy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16675
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:49, 30 Mar 2012    Temat postu:

Czytając Twój opis, to się cieszę z rożnicy wieku między moimi młodymi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mk,
za stara na te numery



Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 6818
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podkarpackie

PostWysłany: Sob 7:56, 31 Mar 2012    Temat postu:

fiamma75 napisał:
Czytając Twój opis, to się cieszę z rożnicy wieku między moimi młodymi


ja też
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dolny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:43, 31 Mar 2012    Temat postu:

podziwiam Cię! Teraz nie wiem, czy bardziej chcę bachorka czy się boję Dzisiaj np. mimo braku dziecka, tylko z powodu tygodnia pracy płakałam ze zmęczenia. Phyyy...

Energię ślę, bo trochę już się zregenerowałam Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:26, 31 Mar 2012    Temat postu:

Nana, dajesz rady dzielna jesteś! Podziwiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiaczek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:37, 31 Mar 2012    Temat postu:

Nana, fajnie Ci dni mijają
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 15, 16, 17  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 15, 16, 17  Następny
Strona 8 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin