..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

kukułka

Ja poznałam męża na 3 roku, ślub w pierwszym roku mojej pracy, dziecko 3 lata po ślubie.
U nas jest wszystko co 3 lata Mruga

Ślub po 2,5 roku bycia razem, a, potem dzieci co 3 lata ( 2,5 i 3,5 dokladnie, ale w roczniki co 3).
Dla mnie różnica między 2 a 3 dzieckiem za duża jest, no ale to już było od nas niezależne.

RoXan

elusiaczek

Ja też nie chciałam zbyt długo zwlekać, szczególnie z pierwszym dzieckiem, jak dla mnie moje 24,5 lat gdy rodziłam to już późno

Fajnie by było, gdyby kolejne dziecko już w przyszłe wakacje sie urodziło, ale nie wiem czy tak się uda. Od wielu rzczy to zależy.

Mniejszej różnicy wieku niż 2,5 roku bym nie chciała, głównie dlatego, że się boję, że gdyby coś było w ciązy nie tak, to musiałabym odstawić od piersi, a wolałabym żeby to było bardziej naturalne, a nie z przymusu.

Ale i tak jak patrzę teraz na malutkie dzieci koleżanek, to mi sie chce kolejnego

ika

Elwira, czyli jak ta @ okaże się, że była prawdziwa to mamy się spodziewać jakiś większych planów z Twojej strony ??

Mi różnica między moimi odpowiada, a nawet mogłaby być mniejsza Wesoly

Miesiącami mi pasuje, rocznikowo trochę mniej bo wolałabym, żeby były rok po roku, ale się Leo w grudniu urodził więc nie było to już możliwe. Jakby był ze stycznia a drugie z grudnia to by było w sam raz, chociaż teoretycznie miesiącami taka sama odległość. A tak to zamiast rok różnicy rocznikiem, a dwa na prawdę to wyjdzie 3 rocznikiem...

elusiaczek

Nie wiem ika. Mąż później chce, ale zobaczymy co będzie. Zależy od tego czy sie nie przeprowadzimy, a jak tak to dokąd i kiedy dokładnie. I czy on znajdzie pracę, czy ja będę miała szanse na prace itp. itd. Mruga

bakteria

Chciałam powiedzieć, że różnica wieku naszych dzieci jest super!
2-latka pamiętam jako zbuntowana małą masakrę, przy której nie miałabym szans na ogarnięcie niemowlaka. Teraz mam całkiem rezolutnego, choć histerycznego, 3-latka, który ochotę bawić się z dzidziusiem. Mała wpatrzona w brata, rozśmiesza ją byle czym. Czasami się trochę sobą zajmują, tzn. gdy synek wygłupia się lub pokazuje jej np. chodzące zabawki. Razem wesoło raczkują i „gadają”.
On idzie za rękę, ona w wózku/manduce. Dwójki niechodzącej sobie nie wyobrażam.
Mam też wrażenie, że za rok-dwa młody by mógł być zbyt „dorosły” na głupie wygłupy z dzidziusiem i to dziewczynką. Teraz jest super Wesoly

Póki co nawet nie wkurza się bardzo, gdy ona wali klocki, rozwala tory Mruga

A ona ten typ, że da sobie zabrać z łapki, co upolowała, więc wielkich spięć (jeszcze) nie zaliczamy.

kukułka

Ja też uważam że ok 2 lat różnicy jest super.
Ale się nie zgodzę z dorosloscia.
Mój 6 latek się wyglupia z dzidziusiem dziewczynka że hej Mruga

bakteria

Ale ja właśnie piszę, że dla mnie to 3 lata, przy dwóch latach bym zwątpiła Mruga

Z tym „byciem za starym” na zabawy z dzidziusiem to strzelam, nie sprawdzę już Mruga

Cera

W porządku jest.

kukułka

A to przepraszam.u nas jest 2,5 i 3,5
Chcieliśmy po równo, po 2-2,5, no ale chcieć to sobie mogliśmy...
WG MNIE 2-2,5 lepiej dla dzieci, powyżej 3-wygodniej dla rodzica Mruga

Opcji 1-2 lata,nie ujelam w statystykach, jako osobiście dla mnie zawsze niedostepnej (stan po cc)

Nana

To super Jolu., że tak się oboje dogaduja.
Mój syn ma teraz fazę na nielubienie siostry. Za kilka dni idziemy do teatru, z jego koleżankami. Młody obraził się na mnie, że biorę też córkę Wesoly

Ale potrafią się doskonale razem bawić. A ja w tych momentach siadam obok i delektuje się ich zgodnością Wesoly

bakteria

Miałam się właśnie Ciebie pytać, Nana, jak u Was, bo pamiętam bardzo entuzjastyczne wpisy o dzieciakach Wesoly

fajnie, że wciąż całkiem zgodnie!

gam

u nas starszy 14 l. córka 11 l. i bobas i jest super

, taki jajek będzie nam się plątał koło nóg i będzie wesoło jak starsze wyfruną a już ich coraz mniej w domu

pewnie, że wszystko ma swoje wady i zalety , zdaję sobie sprawę, że mały będzie miał mniejszy kontakt z rodzeństwem przynajmniej dopóki nie dorośnie ale cóż dziękuję Bogu, że choć późno to i tak się pojawił, pomimo wielu przeciwnościom Very Happy

El

U nas będzie 18 miesięcy różnicy - ale Wampirzydełko samo zaczęło się magicznie usamodzielniać. Używamy nóżek coraz częściej, nawet schody pokonujemy już głównie "za rączkę". Mała zakłada już sama buciki (i sama je też zdejmuje, niestety), sama potrafi się stosownie rozebrać (i do nocnika, i do spania - to z minimalną pomocą mamy). I to wszystko jest dla niej świetną zabawą. Ba, potrafi sobie nawet bić brawo, jeżeli uzna, że buty są założone prawidłowo Wesoly

No, może dla dziewczyn w żłobku nie bardzo się to usamodzielniaine opłaca, bo buciki odnajdują w różnych zakamarkach sali. I nie dla tatusia, który po nocnikowaniu przeszukuje całe mieszkanie w poszukiwaniu zdjętych rajstopek (a to oczywiste, że odłożyła je na kocie drzewko!)

agu

Jola, potwierdzam! ale zrobiło się extra miesiąc po 3 urodzinach, wcześniej przez dwa miechy jakbym miała dwa niemowlaki, jednego łobuzującego. Wesoly

Gam, miałaś dzieci w podobnym wieku jak ja. Mój brat mi ostatnio rzucił tekst, że nie wierzy, że na pewno zostaniemy przy 2. Ale musiałabym odmłodnieć przez najbliższe 10 lat.

Kukułko, rok po cc można się starać. Mi uniemożliwiło mniejszą różnicę (nie uwzględniłaś jej Mruga

2,5-3) kp, nie cc.