..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

ika

Trzymam kciuki, żeby z tą Panią się w końcu udało Wesoly

To w końcu jakaś młoda, czy starsza kobieta?

buba

Chyba ta starsza w końcu? Mruga

Agrafka

Ta pani ma chyba 55 lat, ale sprawia wrażenie bardzo młodej duchem

Młodsza, na którą się początkowo zdecydowaliśmy, zrezygnowała zanim jeszcze zaczęła przychodzić do syna.

Agrafka

Widzę, że dawno tu nikt nie zaglądał

Mam mały problem z nianą...
Otóż jej córka za miesiąc rodzi (planowana cesarka) i nasza niania chce się nią opiekować po. Czyli chce co najmniej miesiąc wolnego. Nawet nie jest w stanie dokładnie powiedzieć, ile.
To dla nas nie lada problem. Oczywiście możemy jej powiedzieć, że w takim razie jej dziękujemy i szukać nowej niani, ale same wiecie, że znalezienie kogoś sensownego nie jest łatwe.
Z drugiej strony już kolejny raz nas tak zostawia - jesienią miała zapalenie płuc, więc też ze 3 tygodnie musieliśmy sobie radzić sami.
No i nie wiem.
Mogę postawić sprawę ostro - że albo przyjdzie na tych parę godzin, albo się rozstajemy. (Pracuję na uczelni i nie muszę być tam codziennie po 8h, częś pracy moge zrobić w domu, ale jednak na zajecia przecież muszę pójść.)
Z drugiej strony, może ona podejrzewa, że nie chcielibyśmy zmieniać dziecku po pół roku opiekunki, więc z niej nie zrezygnujemy?
Może mi coś poradzicie?
Na pewno powinna określić, na jak długo chce mieć wolne. Przecież tyle mogę chyba od niej wymagać?
Niby mówi, że chciałaby pracować z naszym synem, ale przecież nie zmuszę jej, żeby na tych parę godzin przyszła...

Edwarda

Chyba bym powoli szukała kogoś drugiego...
Pewnie jak się już wnuk urodzi to częściej będzie chciała u niego bywać, a może i na stałe się będzie chciała zająć jak córka wróci do pracy?

Oczywiście najpierw porozmawiaj, co, jak i na jak długo chce wolne, ale powoli rozglądaj się za kimś innym w razie czego.

Minia

Jestem tego samego zdania co Edwarda. Szukałabym nowej niani lub opcji przedszkola/żłobka - nie wiem jakie są warunki w miejscu Waszego zamieszkania. Jeżeli chce pomóc córce teraz, to jest duże prawdopodobieństwo, że będzie się zajmować dzieckiem później...

Niania, która przychodziła kiedyś do mojej córki, wróciła z kolei do poprzedniej rodziny. Powiedziała nam o fakcie powrotu w maju, a powrót do nich miał być od października. Urodziło tam się drugie dziecko, którym miała się zajmować. Mieliśmy zatem czas na szukanie nowego rozwiązania. Martynka kończyła wtedy w czerwcu 2 lata i zapisaliśmy ją do przedszkola prywatnego od września. Koszt był porównywalny z tym co płaciłam niani. Publiczne przedszkole odpadało z uwagi na wiek Martynki (publiczne od 2,5 roku skończone do 1 września jeżeli jest miejsce w grupie 3-latków).
Rozwiązanie okazało się świetne z uwagi na tempo rozwoju Martynki. (Obecnie chodzi do przedszkola publicznego gdzie mieliśmy wybór dla naszej 3-latki - grupa 2-3 latków lub 3-4 latków - chodzi do starszej grupy).

strzyga

Agrafko, zależy ile h to miałoby być w ciągu dnia. jeśli naprawdę mało, no to nie musi się przecież córką zajmować cały czas.
moja mama po moim porodzie wzięła parę dni wolnego, ale zaraz wróciła do pracy. (zresztą sama sobie odpoczęła, bo ja urodziłam po terminie Mruga

)
no i z drugiej strony niejest tak, ze ona Was wcześniej zostawiła - zapalenia płuc człowiek sam sobie nie wybiera

agu

skoro miała zapalenie płuc to raczej dobrze, że jej nie było Mruga

micelka

Jeśli masz kogoś, kto się zajmie dzieckiem przez ten miesiąc i jesteś zadowolona z obecnej niani, to może warto poczekać. Jeśli natomiast dziecko jest małe i jeszcze nie zdążyło się z nią związać, a Tobie nie zależy bardzo na tej pani, to szukałabym innej.

kajanna

Rozumiem tydzień wolnego, no góra dwa, ale miesiąc? Bez przesady, po tygodniu już się normalnie funkcjonuje, miałam cc dwa razy i jakoś sobie bez mamy poradziłam.

Agrafka

Właśnie nie bardzo mamy kogoś żeby przez miesąc był z synem. Musimy kogoś znaleźć. A jak już kogoś nowego weźmiemy i okaże się w porządku, to przecież nie będziemy wracać do obecnej niani...

Też mi się właśnie wydaje, że ona przesadza z tym miesiącem (co najmniej) wolnego. Przecież gin może dać mężowi opiekę na żonę, przysługuje mu też przecież urlop (teraz chyba 2 tyg).
A swoją drogą, ciekawe, co myśli mąż córki o tym, że teściowa będzie u nich tak często:-)

Wymyśliliśmy z mężem, że możemy jej dać tydzień wolnego i ze trzy tygodnie zgodzić się na pracę w wymiarze 1/2 tego co normalnie. Czeka nas poważna rozmowa...

agu

Moja teściowa zaplanowała sobie ponad miesiąc na opiekę nad moim dzieckiem po moim porodzie, tłumacząc jeszcze, że może przedłużać to bez problemu. Widać niektóre kobiety widzą taką potrzebę (ja nie widziałam).
Poszukałabym innej niani, z lepszymi perspektywami na stałe.

Jak czytam te stawki w sąsiednim wątku po 6 tysięcy to chcę zostać nianią, kilka razy więcej niż przy gromadzie maluchów w domu dziecka za dwoje maluchów

Dona

[link widoczny dla zalogowanych]

tak w temacie opiekunek wpadło mi dziś w oko...

Agrafka

Chyba się dogadamy.
Powiedziałam niani, że absolutnie nie możemy sobie pozwolić na jej miesięczną nieobecność. I że jej dajemy tydzień wolnego w okolicy świąt (ja mam wolne wtedy) + 3 tyg. z minimalną liczbą godzin - wtedy, kiedy mam zajęcia.

Edwarda

A ona się chętnie zgodziła, tak?
To dobrze Wesoly