..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

kukułka

juz widze nawetnaocznie te idące ząbki, za dzień-dwa będą, potem ze 3 dni przerwy i bedzie cyrk z nastepnym, bo tak bylo ostatnio i objawy te same

kukułka

wyszedl zab wczoraj po poludniu, ale dalam jednak jeszcze nanoc apap i co? budzil sie CALA noc co godzine, anjdalejco dwie, a nad ranem co pol godziny. mleka nei chcial, a jak go wzielam na rece to juz zasypial z kciukiem na moich kolanach. w dzien wczoraj spal 2 razy po 20 min (normalnie spi 2 razy po 1,5h)
masaKRA. JA JUZ NEI WIEM, O CO MU CHODZI. moze byc tak, ze to jednak zęby? przeciez nigdy problemu ze spaniem nie bylo. nie chce zasmiecac watku fiammy, ale pytam tu, bo juz jestem bliska decyzji oduczenia go jedzenia i budzenia sie w nocy. tylko nie wiem, czy nie zrobie mu tym krzywdy, bo jesli to jednak zeby , to sie bedzie niepotrzebnie meczyl. skolowana i wsciekla jestem jak nic. ani w dzien, ani w nocy od niego odpoczaac nie mozna. a zawsze byl taki dobry do spania jak synek micelki Mruga

Edwarda

Moim skromnym zdaniem wyjścia masz 3:

przeczekać,
spać blisko niego przez ten czas (przestawić łóżeczko bliżej lub wziąć Krzysia do siebie)
spróbować odzwyczaić

kukułka

hmm, na wakacjach bylo to samo, spalam z Krzysiem., Nie pomoglo
Obawiam sie, ze to jednak ból jakiś. Własnie go polozylam. O jedzeniu słyszeć nie chciał, darł sie wniebogłosy na widok piersi. Nie był w stanie zjeśc więcej niż 2 łyki choć ostatnio jadł ok 4 czy 5 rano.
Edwarda, pewnie bym była skłonna przeczekać, tylko ciekawa jestem ile czasu musze sie uzbroić w cierpliwość

fiamma75

Nasza córka wraz z odzywczjaniem od ssania w noc nauczyła się samodzielnie zasypiać w łóżeczku, na wczasach sama po karmieniu przed snem udawała się do swojego łóżka

kukułka

fiamma75

No i się znowu budzi! Zaczynała na początku listopada od czasu do czasu (nie karmiłam jej). Jak była chora w zeszłym tyogdniu i goraczkowała w nocy, to ją karmiłam (wiadomo, żeby się nie odwodniła i przeciwciała). A teraz nie chce dać sobie wytłumaczyć, że w nocy cycuś śpi, zrobiła się agresywna, ze złości bije, ciągnie za włosy. Dziś jej dałam, ale skróciłam czas cycania.

Edwarda

Ja też już też wymiękam z powodu nocnego karmienia... Tyle, że nie mam siły na tłumaczenie młodemu o 24 lub 2 w nocy, że nie będzie cyca, pomocy ze strony męża też nie mam jak oczekiwać (ma nocki albo niewyspany tak samo jak ja).
Jakby tego było mało, to nie mogę sobie pozwolić na krzyki małego w nocy, bo... źle żyjemy z sąsiadką. Pogniewała się ostatnio jak ją poprosiłąm, żeby już nie wiercili o 22.40... To mi wypomniała, że moje dziecko też w nocy płacze i że też przyjdzie mnie upomnieć

I "dzień dobry" przestała odpowiadać...

strzyga

szarotka

no bardzo mi się podoba podejście - jak dziecko za ściana płacze to ja mogę wiercić!!!!! REWELKA

mk,

kukułka

masakra jakas z ta sasiadka!
mk, szarotka to ironicznie pisala chyba Mruga

mk,

kukułka

fiamma, a moze jej sie chce pic, bo w nocy moze suche powietrze od grzejnikow?

fiamma75

jak chce się jej pić, to dostaję wode i herbatę.

Dziś przespała całą noc (ale późno poszłyśmy spać). Wiezorem jej tłumaczyłam, że tylko małe dzidzie cycają w nocy