Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20029
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:52, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
frtyki mały też lubi, ale ja wole z KFC, bo są bardziej puszyste
|
|
Powrót do góry |
|
 |
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:04, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
elwiraaa napisał: | A mnie już chyba nic nie zdziwi, po tym jak ostatnio spotkałam się ze znajomą, która wydaje się rozsądnie karmić dziecko. Byłyśmy w mieście i chciała kawę z McDonalda, więc weszłyśmy. Kupiła jeszcze jakieś mięso i frytki i jej 9 miesiczna córka też podjadała. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16729
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:20, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Frytki to mój maż robi dzieciom w domu
A to specjalnie dla strzygi
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20029
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:41, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
zapewniam Cię, że to nie do mnie
napoi gazowanych nie piłam nigdy
ale Fizyk cole pije na litry i mały to widzi
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16729
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:47, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Przecież colę dajesz synkowi i inne napoje z kw. fosforowym
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19058
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:58, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
mi mąż wczoraj fryteczki robil 21 tak mnie naszło
|
|
Powrót do góry |
|
 |
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20029
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:05, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
i uważam, że lepsza taka niż zwykła, gazowana
i nie będę z tego robić tragedii.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kariga
za stara na te numery
Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:02, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ja jakiś czas temu widziałam jak mały niemowlak-jak dla mnie 5 miesięczny dostał do ręki słodką rurkę z nadzieniem. Mama i babcia jadły więc dziecko też!! Normalnie zgroza!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
gosica502
nauczyciel NPR
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:54, 20 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Moja kolezanka kiedys przyjechala do mnie ze swoja roczna coreczka i ja odgrzewalalam dla Gabi zupke i sie pytam czy dla jej coreczki tez przygrzac a ona na to ze nie, bo jak jechaly to sie zatrzymaly w McDonaldzie i mała zjadła fryteczki
|
|
Powrót do góry |
|
 |
elusiaczek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 7:08, 21 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ja sie czasem zastanawiam, czy takie karmienie dzieci nie jest normą, skoro w McDonaldzie i Kfc są krzesełka (z ikei najczęściej) dla niemowlaków. Skoro tam są (i to często w ilości więcej niż 1), to znaczy że jest na nie zapotrzebowanie w takich miejscach...
Ja mam na szczęście rodzinę, która nie naciska żebym coś tam dała do jedzenia dziecku, ale często sie dziwią że A. nie je słodyczy! Że JESZCZE jej nie dawałam
Mam pytanie teraz z innej beczki, do kiedy się daje wit D? Bo coś mi się kojarzy, że są w tym rozbieżności?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hikari
mistrz NPR-u
Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CB Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:56, 21 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Z witaminą D są rózne "szkoły"
Jedni zalecają suplementować całe życie, ponieważ w diecie jest jej za mało (mleko dla dzieci jest wzbogacone w tę witaminę ale nikt nie mówi o suplementacji z kapsułek).
Inni, że do 1 r.ż.
Dziś czytałam, że komuś pediatra zalecił do ukończenia dwóch lat.
Najlepiej uzgodnić to ze swoim pediatrą. Ja podaję witaminę i podawać będę bo mleka modyfikowanego moja córa nie pije dużo (jedna porcja 5 razy w tygodniu).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:41, 21 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Nam pediatra powiedziała że minimum do 3 r.ż.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:16, 21 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Elwira ja też bym dziecku nic takiego nie dawala jeszcze, ale mój maż ma inne podejście do tego i pcha w niego śmieci jak ja nie patrzę Już nie mam siły walczyc bo się drę i drę a to nie dociera. Dlatego teraz staram się kontrolowac, zeby był jakiś umiar. Np. jak my jemy czekolade to pozwalam mu dac mu kosteczkę i tyle bo inaczejo to wiem, ze by mu i 5 kosteczek wpakował bo go tak bardzo dziecko prosi
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12444
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 20:00, 21 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
gosica502 napisał: | Moja kolezanka kiedys przyjechala do mnie ze swoja roczna coreczka i ja odgrzewalalam dla Gabi zupke i sie pytam czy dla jej coreczki tez przygrzac a ona na to ze nie, bo jak jechaly to sie zatrzymaly w McDonaldzie i mała zjadła fryteczki  |
to co my widzimy to przeciez jakis ułamek rzeczywistosci..
jak widzicie niemowlaka z frytką, to przeciez nie znaczy ze to dziecko zajada mc donalda przez 7 dni w tygodniu....
raz na jakis czas moj syn tez przegryza fryte z maca.. jak widzi jak my jemy to tez chciałby cos "ze stołu"(rzadko, ale w trasie jak gdzies wyjezdzamy to najlepsza opcja na zjedzenie czegos)..
|
|
Powrót do góry |
|
 |
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:03, 21 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Mnie też zastanawia ta witamina D, bo mi też pediatra zaleciła dalej dawać, a ja piersią już nie karmię od ok 7 miesięcy....Ale tego się chyba nie da przedawkować, nie?
Słodyczy też nie daję, ale od czasu do czasu jakaś ciotka wsadzi małemu kruszkę ciasta do buzi, albo mój mąż kruszkę czekolady Ja nawet mu herbatkę robię taka lurę żeby słodkiego nie czuł, po co ma się przyzwyczajać. Słodkie ma w owocach, deserkach. Lubi chrupki, ale też walczę z tym żeby chrupki nie były cały dzień w łapkach tylko od czasu do czasu jako nagroda lub w kościele żeby nie grymasił )
Ale ze słodyczami to myślę sobie, że prędzej czy później dziecko i tak się zetknie. Pamiętam jak moja bratowa zarzekała się, że słodyczy swojemu synowi dawać nie będzie....Ale jakoś się to rozeszło po kościach - bo przecież jest Dzień Dziecka, Wielkanoc, Mikołaj - wtedy najlepszy jest słodycz w prezencie....Zawsze babcia coś kupi i pewnie u mnie też tak będzie. Ja się wzbraniać nie będę, ale racjonować słodycze będę samodzielnie i z głową. nie umrze mi dziecko od jednego ciastka przecież. ALE póki co to tylko moje gdybanie, dopóki nie rozpocznę praktyki nie wiem nic na pewno. Teraz dziecko jest w miarę "niekumate" więc ja rządzę i cukru nie ma
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|