Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nowy schemat żywienia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 46, 47, 48  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
abeba
Gość






PostWysłany: Nie 20:33, 18 Sty 2009    Temat postu:

z ludzkiego jedzenia to je skórki od chleba (tzn dajemy mu je do zabawy a potem rozmiekłe wyciagamy z głebi buzi) i.... galaretki
co innego mu mogę dać? nie jadam żadnych papek odkąd nie mogę jeść mleka i np. zrobić sobie budyniu.
jak daję galaretke z proszku to moze i kisiel? wiem że to straszna chemia ale nie umeim zrobić domowych.
Powrót do góry
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:41, 18 Sty 2009    Temat postu:

a miękkie warzywa, takie ugotowane do pociamkania?
jak ma zęby to może niech się wprawia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5159
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:51, 18 Sty 2009    Temat postu:

Nasz w tym wieku dostawał z naszego talerza, głównie rozliczne warzywa, w tej chwili to pewnie bardziej z mrożonek - marchewka, groszek, fasolka szparagowa, brokuł, kalafior itd. Chrupki kukurydziane takie do memłania - w pewnym momencie był od nich niemalże uzależniony, aż mu ukróciliśmy. Kotleta mielonego chyba też już w tym wieku próbował. I rybę, bo to miękkie. On siadywał z nami przy stole przy obiedzie, jak tu nie dać takiemu, jak się cały do talerza cieszy?
A kaszki bezcukrowe to w tej chwili tylko chyba Hipp, takie w niebieskich pudełkach "na dobranoc", dla 5-miesięczniaka jest np. ryżowa z jabłkiem i koprem włoskim. U nas na zmianę ta i taka wielozbożowa, no ale ona z glutenem, to chyba ciut wcześnie.
abebo, kisiel prosta sprawa, ja gotowałam namiętnie, kupujesz sok dla dzieci np. Gerberka (klarowny), tam chyba jest 150 ml w butelce, większość zagotowujesz w garnku, w małej ilości rozbełtujesz łyżeczkę mąki ziemniaczanej, dolewasz to tamtego gotującego się, chwilę mieszasz i masz kisiel gotowy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:55, 18 Sty 2009    Temat postu:

abeba, a np ziemniaki z sosem? rozciapciac? moj uwielbia. i surowka do teo drobniutka
a kisiel domowy :
kompot ze sloika albo sok - tak pol szklanki. do tego ok 3 łyzki mąki ziemniaczanej. wymieszać. wlac do niecałego pół litra wrzątku, zagotowac i już Wesoly
Słowem - kisiel robisz tak jak z torebki (te same proporcje), tylko zamiast wody (tej mneijszej odlanej czesci) dajesz kompot a zamiast proszku z torebki - mąkę ziemniaczaną
aha, a dla dzieic z kisielów w torebce sa też fajne Fisiel 9tak sie to nazywa). bananowe, marchewkowe itp, bez cukru. mnie smakuje
jak budyn robic nie podpowiem, bo nie umiem Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5159
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:02, 18 Sty 2009    Temat postu:

Budyń pewnie podobnie, tylko nie z wody a z mleka. Tyle że abeba mleka nie może, a zagotowany Nutramigen czy Bebilon pepti śmierdzi na dwa kilometry, nie wiem jak mleko ludzkie Confused Ewewntualnie do mleka trochę soku owocowego - to by był owocowy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Nie 21:11, 18 Sty 2009    Temat postu:

bo ja ostatnio nie jem warzyw gotowanych Embarassed (a jesli - to tylko te same co ugotowałam dla niego - wyjmuję marchewkę czy dwie przed gotowaniem)
ziemniaki z sosem tłustym, przyprawionym? chyba nie.... dziś dalismy mu całego ziemnaika got. ale nie chciał.
rybę - też raczej smazymy.... albo wędzoną mamy... tuńczyka z puszki mu dać?
a owsiankę jak sobie ugotuje na wodzie - to mogę mu dać? skoro już daję chlebek to = wprowadziłam gluten.
ciasteczka dla dzieci czy inne biszkopty - pewnie mają masło. A flipsy to żaden posiłek (podobno nie powinno ie dzieci przyzwyczajać do przekąszania, tylko konkretne posiłki dawać... no ale z drugiej ten chlebek...)
słuchajcie - czy ja mu powinnam dawać coś do picia oprócz piersi? bo nie daję.... butelką z czystą wodą bardziej sie bawi niż pije....soków nie próbowałam, herbatkę raz dał mu mąż - wypił pół.... jak mam przed podaniem piersi poznać czy chce pić?
poszukam tych hippów, jutro jadę w cywilizowane miesjce....ale jak już popróbował słodkich nestle to nie wiemczy się skusi
wrrrr, to za trudne, wolałabym dalej tylko karmić piersią Laughing
Powrót do góry
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:20, 18 Sty 2009    Temat postu:

tunczyk zawiera podobno rtęc, ja bym nei dawala.
a przyprawy daje malemu od poczatku, nic mu nie jest ( z tym ze ja tylko ziolami przyprawiam i solą, zadnych glutaminianow itp), lubi (ma to po rodzicach, hehe) ostatnio wcinal bulke zapiekaną z czosnkiem WesolyWesolyWesoly
inna sprawa, ze ja w ciązy i w czasie karmienia przypraw sobie nei zaluj,http://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Kawalerowicz, to sie przyzwyczail. wczoraj dla przykladu lizal kardamon mielony (bo trudno to nazwac jedzeniem)
abeba, rybę to w folii z ziołami mozna upiec.
zaeimnaka gotowanego na sucho bez sosu mój tez nie bardzo chce (tyle ze u nas sos chudy, bo my tlustego nie znosimy)
a dzis wcinal np z nami pizze z boczkiem (oczywiscie robiona w domu)
flipsow tez nie uznaję z aposiłek Wesoly dostal do lapki kawalek tego drozdzowego ciasta i zadowolony. i dojadał kukurydza prosto z puszki (uwielbia to)
o, właśnie, a moze takie coś mu podejdzie jak ja wczoraj robiłam? ryż albo kasza gryczana z zapiekanymi jabłkami? moj np lubi (choc kasze ryczaną je od niedawna, bo jak byl mlodszy to mu nie pasowało, ze taka gruba)
abeba, a kleik ryzowy na soku robiłaś? (bez mleka i piers do popicia)
Gagusia czy aj wiem na ludkzim mleku budyń, nie za rzadkie by to wyszło, skoro kaszki są rzadkie? ja szczerze nienawidze robic czegokolwiek na odciąganym mleku (paprze się to, rozrzedza itd), więc zawsze robię coś tam i piers do popicia
abeba, moj maly tez nie pil dluugo. do roku wlasciwie, a teraz przyszla kryska na matyska - sam wola pic i problemu nie ma (wazne, by go zapoznawać z kubkiem wczesniej). ja np uczylam od razu pic z kubka z dziobkiem (ale nie niekapka). pil malo albo wcale, a sprzęt znał. teraz pije chętnie i dużo (wodę albo herbatę zwykłą dla dorosłych ziołowa, owocową, melisę, miętę) itp soków nie daję, bo czytałam, ze wcale nie sa tak wartościowe jak sie wydaje, wiec młode dostaje "apko" (jabłko)do łapki i szczęśliwe
jesli gluten już wprowadziłaś, to moze owsiankę też? (ja akurat wprowadzałam gluten po 10 mies, ale skoro ty wczesniej, to chyba nic mu po owsiance nie będzie?)


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Nie 21:28, 18 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5159
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:37, 18 Sty 2009    Temat postu:

Tylko te Hippy są na mleku modyfikowanym, zapomniałam, sorry, także nie wiem, czy akurat dla Tycia się nadadzą. Ja to robiłam tak, póki Młody źle reagował na mleko, że brałam kleik ryżowy czy kukurydziany, do tego Bebilon pepti i do tego parę łyżeczek owocowego gerberka. Oczywiście zawracanie głowy, ale cóż. On tak jadał chyba do półtora roku, może nieco krócej, bo potem zaczął tolerować normalne modyfikowane mleko i zaczęłam z tymi Hippami.
Do picia dawałam wodę, soczków on wcale nie chciał, bo to intensywny smak, a wodę jak mu się chciało pić to wypijał bez łaski - bardzo zdrowo.
Flipsy dostawał np. do kisielku w ramach podwieczorku (niektórzy dają herbatniczka, ale te cholerne herbatniczki to prawie sam cukier).
Rybę tak jak pisze kukułka, można nasmarować oliwą, ziołami i upiec w folii (mój uwielbiał np. łososia w tej formie), a jak miałam smażoną, to po prostu obierałam z panierki i dawałam mu to ze środka.
Ja przyprawiałam praktycznie od początku, odrobiną soli i różnymi ziołami - w tej chwili moje dziecię domaga się posolenia i popieprzenia prawie każdego posiłku, ostatnio miał taki pomysł chyba na jabłko Laughing Więc tej soli to oczywiście tak symbolicznie, żeby było widać, że jakiś kryształek poleciał, niemniej daję, bo sama uważam, że co niesłone to niejadalne...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:40, 18 Sty 2009    Temat postu:

Gagusia napisał:
a jak miałam smażoną, to po prostu obierałam z panierki i dawałam mu to ze środka.

to samo robię ze wszelkiej maści smażeniną (mięsem, schabowym itd)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5159
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:52, 18 Sty 2009    Temat postu:

U nas teraz to już nie przejdzie, bo "tego chrupiącego poproszę mamusiu" - no ale teraz to on już większy, a znowu tak codziennie tej smażeniny nie jadamy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:56, 18 Sty 2009    Temat postu:

wstyd się przyznać, ale mój czasem tez panierki dostanie troszeczkę, nie za dużo, tak ociupinkę Mruga
"poprosze mamusiu" - slicznie. u mnei na razie prosto z mostu: "da to. da, da, da" (ewentualnie na końcu łeeeeeeeeeeeee, jak mama dac nie chce
a ja tak sobie jeszcze mysle, abeba, moze mu wez daj cos drobnego (groszek, kukurydza z puszki, rodzynki, muesli na sucho), niech bierze w paluszki i do buzi. dla dzieci to swietna zabawa Wesoly
aha, i jajecznice na parze mozna zrobic (moj akurat nie je jajek (2 razy po nich mial sensacje, podam mu znow za jakies pol roku albo rok dopiero), ale wiem, ze dzieci tez jadaja i lubia jajka


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Nie 22:45, 18 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Pon 8:02, 19 Sty 2009    Temat postu:

dziewczyny - jak on skórką od chleba sie zakleja to mu nie będę dawać musli do mu się do gardła nasypie! kasze też....
ja wiem że sosy są lepsze chude a ryba z folii - ale jak mam do wyboru dostać podane na talerzu tłuste/smażone lub robić sama zdrowe - to wolę dostać gotowe Laughing (niestety mąż nauczył sie gotować od swojej mamy, w biednym domu, gdzie sos zaprawiało się zasmażką do gęstości budyniu by ukryć że w tym sosie niewiele co pływa treściwego, gdzie kotlety usmażone cały dzień leżą na patelni bo ojciec z roboty wraca o różnych porach a nie toleruje kanapki z pomidorkiem itp.... no, wiecie o jaki typ kuchni chodzi)
Powrót do góry
Weronika
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 11:08, 19 Sty 2009    Temat postu:

a jak mały ma na przykład po marchewce zatwardzenie to co?? czekać z tą marchewką czy jak bo zgłupiałam...po jabłku jest wszystko ok. aha a co z tym glutenem bo jak dziecko jest piersią karmione to się wcześniej podaje? jakie są objawy nietolerancji??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:28, 19 Sty 2009    Temat postu:

marchewke sie czesto daje dzieciom na biegunki, wiec skoro on tak reauje to mzoe poczekac?
a gluten w nowej szkoly trzeba wprowadzac jako zapobieganie celiakii juz w 7-8 mies (dawki ekspozycyjne, nieduze)
ale ja jestem starodawna akurat, stad wprowadzalam po 10 mies (wyszlam z zalozenia, z ejakby mial celiakie, to wyszloby zaraz na tych testach po urodzeniu, a poza tym po co ryzykowac wczesniejszym podaniem uczulenie na gluten (klopotliwe na cale zycie) - takie moje zdanie


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pon 11:30, 19 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Weronika
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 11:50, 19 Sty 2009    Temat postu:

to moze brokuły zamiast marchewki?? ziemniak?? może być??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 46, 47, 48  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 11 z 48

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin