..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Edwarda · Wysłany: Sob 21:51, 31 Mar 2012 Temat postu:

A mój ma obniżone (i to głównie w rączkach, ale reszta ciała też) i wyszło dopiero w 4 roku życia, jak się zaczęłam niepokoić, że nie radzi sobie z pracami manualnymi dostatecznie.

Z objawów w wieku niemowlęcym i poniemowlęcym to tylko, że późnej zaczął chodzić i stawać choć nasza lekarka nas zapewniała, że mieści się w normie (16 miesiąc zaczął chodzić). Ale dużo raczkował i brałam to wtedy na plus (że współpraca między półkulami i to wszystko co lekarze mówią o dobrym wpływie raczkowania)

fiamma75

Mój ma obniżone, najmocniej w nóżkach. Wykryto dopiero jak miał rok. Nie siadał sam, siedział wykrzywiony, poruszał się przesuwając na pupie. Dzięki rehabilitacji zaczął wpierw sam siadać, zlikwidowaliśmy asymetrię, potem zaczął raczkować. Chodzić zaczął jak skończył 17 mies.

ika

Niania on własnie ma tylko jedno ćwiczenie, takie, że łapię główkę w rękę, podciągam jego brode do klatki lekko i naciskam kciukiem 1cm poniżej sutka i blokuję gloe, żeby nie kręcił na boki. Potem to samo z drugiej strony. Nie mam żadnego przeginania głowy w bok, więc może dlatego nie płacze, bo na prosto to nie problem utrzymać Wesoly

Mojego męża w pracy kolega tez ma synka 10 dni mlodszego od naszego i ma to samo, ale miał własnie jakies skrzywienie boczne do tego, więc on ma mu obracać jakoś ta głowe w czasie uciskania, to mu tak obracał, ze teraz w druga jest przegięty

fiamma75 a Ty jakimi metodami ćwiczyłaś ?

fiamma75

Nie wiem - rehabilitantka nam pokazała, podejrzewam, że to były elementy zarówno Vojty jak i Bobath, zresztą u starszego dziecka na pewno inaczej się dobiera. W każdym razie skutecznie Wesoly

Niania

ika, myślę ze fakt nie płakania wynika też z wieku i małokumatości - mój te ćwiczenie wykonywał jako 6 miesieczniak i aż do wieku 1,5 roku - za pierwszym razem czasem płakał czasem nei, z czasem - coraz bardziej wył i sie wyrywał, aż rehabilitantka powiedziała dośc - nei ze względu na to że nie potrzeba, ale ze jest za duży i się nie da
dla ciekawości - wzmożone i obniżone napiecie sie niewykluczają, często są razem - np Krzys miał obwodowo zwiększone (ręce, nogi, przykurcz szyi) wręcz spastyczny był, a centralnie - brzuch - obnizone napiecie. u niego oczywiście skonczylo sie na diagnozie mpdz, ale i w wersji light tez tak czesto bywa Wesoly

Edwarda

walecznaS

fiamma75

u nas było tylko obniżone

lanolina

Moja też ma 2 w 1. Wzmożone, bo już raczkuje, a obniżone w brzuchu (nie prostuje pleców do siadania i późno trzymała głowę).

ika

Chyba na razie wyszliśmy z nacięcia Wesoly

Ostatnio na wizycie rehabilitantka powiedziała, że juz jest rozluźniony dobrze i w sumie rozwój przebiega prawidłowo. Troche zmieniła mi ćwiczenia i mam dalej ćwiczyć. Byłam zaraz jak skończył 4 miesiące w środe i jeszcze głowy nie ciągnął jak się go za ręce łapało, a w sobotę już zaczął ładnie siadać, ledwo się go za ręce złapie a on już drze do góry Wesoly

Jestem bardzo zadowolona, bo martwiło mnie, że już 4 miesiąc minął a on leżał plackiem i nic. Teraz ładnie już nawet np. w foteliku samochodowym głowe do gory podnosi i się rozgląda Wesoly

W ogóle to że nie chciał się ciągnąć do góry wynikało teraz już prawdopodobnie z tego, że jest za długi jak na swój wiek. Ma 70cm.
Teraz uczę go przewrotów na boki, na jeden umie super, na drugi nie bardzo

Mam na dzieję, że juz się będzie harmonijnie rozwijał Wesoly

Edwarda

To fajnie tak bez nacięcia. To chyba efekt działań fundacji Rodzić po ludzku trochę też Mruga

A serio to super, że takie postępy w stosunkowo krótkim czasie Wesoly

walecznaS

a u nas jeszcze brzuszek nie taki, tzn. mięśnie słabe i miednica trochę nie tak jak trzeba się ustawia... ale na razie do obserwacji, jak będzie bardziej świadoma to pewnie wrócimy do rehabilitacji, chyba, że nie będzie trzeba
a starsza to w ogóle ma skoliozę, płaskostopie...
cały czas ćwiczymy (pod nadzorem rehabilitantki oczywiście)
ech...

buba

Waleczna, najważniejsze że ćwiczycie, dziecko się rozwija, jest podatne na to, macie wpływ na jej budowę. Wesoly

Ika, ja tak na zdjęciach to widziałam, że Leo ładnie główkę trzymał już od dawna.
No, ale super, że jest postęp!

walecznaS

buba

Hmm... ja miałam odstające łopatki, myślałam, że w każdej wadzie to się da "naprawić".