..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Busola

Herminona ja kiedyś też nie wiedziałam gtego i wielu innych rzeczy. Np jak mąż kupił synowi - ponad rocznemu pierwszy samochodzik to uważałam, że jest za mały. A syn od razu nazwał samochody po swojemu "chahosik" najpierw był Wesoly

, i od razu umiał się nimi bawić. A potem zobaczyłam na przykładzie innych chłopców w rodzinie, że chłopczyk 9 miesięczny jeździł po podłodze samochodzikiem i wydawał odgłos brrrrr.

Miśka

O to, to. Samochody, koparki, statki to podstawa zabaw mojego młodego. A jego mina jak go mąż za kierownicą samochodu u siebie na kolanach posadził (na parkingu). Aż filmik nagrałam, bo mało ze skóry młody nie wyskoczył Wesoly

Ale, że mój za rok będzie tak puzzle trzaskał jak Twój Hermiona, to jeszcze nie wierzę. Póki co ogląda i rozwala Wesoly

A mamy sąsiadkę, opiekuje się dwuletnim wnukiem i codziennie spędza z nim długie godziny przy skrzyżowaniu, bo chłopczyk się na przejeżdżające samochody patrzy, a jak coś budowali niedaleko, to podobno z płaczem na obiad szedł, bo na koparki chciał patrzeć Wesoly

Busola

Mój to samo - i jeszcze na pociągi - kiedyś, ok rok temu, pół godziny siedzieliśmy przy torach czekając na pociąg. Dał się odciągnąć dopiero jak mąż mu obiecał, że pójdziemy na dworzec Wesoly

- i musieliśmy iść, na szczęście mamy dość blisko.

agu

Dwulatek z puzzlami super! Moja starsza też układała w tym wieku. Wesoly

Niestety, mój trzylatek nie układa typowych puzzli, nie lubi układać obrazków ani rysować, nie chce mu się

a z aut najbardziej interesują go takie, którymi może jeździć, a jeszcze lepiej przejeżdżać, bo tak to moglibyśmy nie mieć żadnych. Torem dla aut jeżdżą zwierzęta...

krówka

moj to lubi takie zabawki i zabawy jak ktos moze sie z nim bawić... wtedy jest najlepiej.
Sam to tylko robi z klocków garaze, kosi trawę itp.
Jak ma dzień bawi sie długo a jak nie ma to 5 minut i umiera z nudów...

hermiona

O tak klocki! Dostaliśmy Lego duplo i młody przepadł Wesoly

uwielbia je Wesoly

choć w sumie nie wiem czy on czy mąż lubią je bardziej.

aleen

Lego jest super. Do tego mój ma takie deseczki z dziurkami, które skręca się śrubkami. Robi akcje ratownicze. Na urodziny ma obiecany duży dźwig. Zastanawiamy się jeszcze jaki mu kupić.
Jak nie miał roku to dziadek usiadł z nim za kierownicą Banan od ucha do ucha. Jak miał dwa lata to w drodze na plac zabaw była budowa i w obie strony był przy niej postój i oglądanie jak żuraw pracuje.

Młoda zaś zaczęła tańczyć. Jak słyszy muzykę to kręci głową albo buja się. W kościele zaś śpiewa próbując zagłuszyć innych wiernych.

krówka

Zabawki Wader polecam.
U nas lego to nie to. Klocki wafle o rónych kształtach, kolorach, figurki zwerząt i mozna z tego robić konstukcje na poł pokoju Wesoly

potem mam zakaz ruszania i sprzatania do rana. Rano podziwia coś poprawia a potem rozwla i znów układa albo chowa po katach...

Koparki, spychacze, tiry, wywrotki to u nas troche juz minęło bo zakończyła sie budowa koło nas. Dom juz stoi teraz juz nie ma takich atracji. Troche sie dzieje na polach i wtedy ma kolejną fascynacje traktorami i sprzetem.
Najlepsza atrakcja to koszenie trawy, wtedy ładuje na swoją taczkę i moze cały dzień wozić do kur... w pocie czoła... Mruga

hermiona

To ja jeszcze o swojej młodszej. Otóż można ją wziąć na spacer o każdej porze byleby była najedzona! Nie do pomyślenia przy Sz! śpi przez cały spacer póki co!
powiedzcie jak dzieci mogą się aż tak różnić??

Karafka

Pewnie, ze mogą Wesoly

Dlatego ja sie boje co moze byc z drugim. Moze bedzie jeszcze większym cycowym wampirem? Hehe

Miśka

Hermiona ja mam nadzieję że będzie jak u ciebie, bo jak mi się trafi kolejny taki egzemplarz jak pierworodny, to będzie masakra Wesoly

Busola

Mój młodszy też grzeczniejszy, spokojniejszy, ale tak jak brat nie poleży sam tylko ktoś musi bawić. A starszy uwielbia samochody. Pod każdą postacią. I lubi jak mu czytać. Najlepiej o samochodach Wesoly

. Ale przeczytałam mu Josefa Czapka opowieści o piesku i kotce. A teraz zaczęłam Emila ze Smalandii.

aleen

Byliśmy wczoraj u przyjaciół. Młoda pełzała po podłodze za chwilę patrze a ona siedzi. Pytam się czy ktoś ją posadził. Okazało się, że sama usiadła. Ci co widzieli jak to robi nic nie mówili bo nie wiedzieli że to pierwszy raz.

Karafka

Brawo dla córeczki!! Wesoly

anuszkaja

Aleen, rewelacja