Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mama z małym dzieckiem w domu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agu
za stara na te numery



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:23, 10 Gru 2015    Temat postu:

Dzieci to ludzie, a ludzie są różni. Moja córka poszła do żłobka mając dwa latka. Dopiero, lepiej by jej zrobiło pójście do tego żłobka rok wcześniej, bo żłobek super, a ona mega towarzyska. Syna zapisałam na drugie urodziny, ale zrezygnowałam. On musi poznawać kogoś tygodniami/miesiącami, żeby zaakceptować, nie cierpi większych grup. Dopiero niedawno zaczął zwracać uwagę na dzieci, ale z dystansem. Od września wybiera się do przedszkola, ale twierdzi, że będzie chodził z mamą/tatą. Siostra to za mało dla niego (ona będzie ostatni rok, on pierwszy), a ja swoją drogą martwię się, żeby jej na głowie nie siedział. Tak więc u moich dzieci głównym kryterium było ich parcie na towarzystwo.

Karafka, ja się jeszcze załapałam. Gdybym wysłała młodego do żłobka, to byłabym nie jakieś 250, ale 400 e w tył, bo kasa się kończy wtedy.
A pracy i tak nie mam na razie, cudów nie ma. W przyszłym roku idę na kurs, może w czerwcu uda mi się zdać egzamin otwarcie paru możliwości.

Nie należę do mniejszości mogącej sobie pozwolić na pracę w domu. Jakoś nie bardzo sobie taką pracę dla siebie wyobrażam. Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:22, 10 Gru 2015    Temat postu:

super jak ktoś w ogóle ma wybór, bo większość go w ogóle nie ma...
albo musi wracać żeby zarobić na życie, albo by chciała wracać ale nie ma dokąd...
a każde dziecko jest inne, prace też jedna łatwiej połączyć z opieka nad dzieckiem, inna bardzo trudno...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18863
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:52, 10 Gru 2015    Temat postu:

niektore z was widze czytaja bardzo pobieznie, zacytuje sama siebie z pierwszej strony:

Cytat:
Jest bardzo dużo za aby pracować wcześniej. Napewno wiecej niz przeciw, bo tu jest tylko jeden - " dobro" dziecka. Specjalnie "" bo nie zawsze dziecku dobrze robi ciągły kontakt z mama.


napisalam NIE ZAWSZE...


i dodam:

Cytat:
W dzisiejszych czasach nie jest juz jak u nas było, ze dzieci sie razem bawiły na dworze, przed blokami były pełne płace zabaw. Jeżeli ja nie dam dziecka do jakiejś grupy z dziećmi to nie bedzie miał żadnego kontaktu z rówieśnikami. A nie każde dziecko to dobrze zniesie.


Ja nie mam kolezanek z dziecmi w miescie, wszystkie sie wyniosy za lepszym zyciem do innych miast, bo sa ta bardzo mobilni ludzie. Wiec co? mam zaczepiac jakies mamuski w parku? nie moj styl Tak samo jak jakies grupki szjbusek z fejsa co sie spotykaja i nic innego nie gadaja tylko o kolorach kupek nie moj swiat Mruga Wiec ja bym byla ta wyrodna matka, ktora by 3 lata dziecko trzymala wbrew wlasnej naturze i naturze dziecka...Niech idzie lepiej do zloba. Ja chodzilam i ludzie ze mnie sa I niech mi prosze nikt nie mowi, ze jak urodze to sie zmieni wszystko ...

A jezeli dziecko nie bedzie nadawac sie do zobka, to wtedy bede wymyslac strategie. Sa dzienne mamy jeszcze z mniejsza iloscia dzieci. No i zawsze w razie czego bede mogla zostac w domu, wbrew swej woli, naturze, zawalajac totalnie wlasna sciezke kariery. Ale to moge zrobic w wyjatkowej ostatecznosci, nie z wlasnej woli. Jako ze do wykonywania zawodu potrzebuje wielu rzeczy, nie moge pracowac za bardzo zdalnie z domu. Chyba, ze "bawic sie" w tlumaczenia, co z racji mojej postepujacej demencji w zasadach jezyka polskiego byloby ciezkie. No i nie lubie takiej roboty, chyba by mnie szlag trafil jakbym miala tlumaczyc Mruga A z bycia instruktorem npr zyc sie nie da. Ale ja potrzebuje zarabiac, bo jestem z tych kobiet, ktore nie potrafia psychicznie byc na utrzymaniu meza. Wali mi na leb wtedy Mruga

Kazda kobieta inaczej daje milosc, kazda inaczej wyobraza sobie swiat i kazda z nas inaczej zyje. Bo kazda kobieta jest inna Wesoly I to jest piekne Wesoly



krówka napisał:
mam sporo znjomych po studiach i te wybitne kierunki biotechnologii kończą się na przedstawicelu handlowym firm farmaceutycznych czyli kierowco-sprzedawcy. W PL brak zaplecza na wybitnych speców od waznych dziedzin.


No ale to przeciez wiadomo! Jak ktos idzie na biotechnologie, to chyba jest swiadomy, ze w polsce nie ma R&D (prace badawczo-rozwojowe). W polsce sie produkuje zachodnia mysl techniczna, sa montownie, ale nie robi sie badan. Do tego nie trzeba byc mega inteligentem, zeby to wiedziec zanim sie pojdzie na takie studia. Ej...ludzie, obudzmy sie.
To jest tez powod, ze dla mnie i mojego meza nie ma pracy w polsce i nawet jakbym tesknila nie wiem jak, to powrot do polski bylby jedna wielka katastrofa. Zyje tam, gdzie mam prace i mozliwosc rozwoju.

krówka napisał:
Karafka wiem jak to wyglada z perspektywy osoby co sie ustawiła w DE czy w innym kraju, ze kazdy moze i tylko chcieć. Czasem sie jednak nie da wbrew wsłanym wysiłkom.



serio krowko nie wiem, co to ma znaczyc o ustawieniu w DE. Mi nic nikt nie dal, wszystko co mam zrobilam wlasna sila i uwierz bylo byardzo ciezko. To nastawienie sie liczy, a nie to gdzie sie mieszka. znam ludzi, ktorzy spod Uralu przyjechali do DE i nic nie zrobili z tego oprocz siedzenia na socjalu. Oni tez nie moga? Ci co naprawde nie moga, to sa promile. no ale sa, ok.


agu, powodzenia z niemieckim! Jak daleko juz jestes? W niemczech bez niemieckiego mozna zapomniec...to fakt.
Mam bardzo duzo fajnych cwiczen z moich starych czasow szkoly tu, jak chcesz to daj znac to moge ci cos poskanowac.


Ostatnio zmieniony przez Karafka dnia Czw 10:00, 10 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agu
za stara na te numery



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:50, 10 Gru 2015    Temat postu:

Krówka, a kto Ci broni jechać do DE? jak masz (7 tyś PLN na) uprawnienia, to Ci załatwię tu pracę i pomogę znaleźć mieszkanie. Bezpłatnie rzecz jasna, podanie znanego publicznie adresu mnie nie kosztuje. Wesoly
W Polsce zarobki są zwykle poniżej minimum socjalnego (podobno Polska co rok płaci kary za nieustalenie go, ale to tańsze niż ustalenie i znormalizowanie zarobków większości pracujących). Ale wybór dotyczy nie tylko pójścia do pracy we własnej miejscowości. My się chcieliśmy przenieść do większego mieszkania. W naszej miejscowości nie było nas stać. Przenieśliśmy się 940 km, po drodze zmienia się język. Moja mama powiedziała, że to teraz mniejsza odległość, niż 30 lat temu jej przeprowadzka o 200 km. I faktycznie tak czujemy. Skype i autostrady działają. Wesoly

Zapisałam się do szkoły językowej, wyciągam też męża. Egzamin zdaliśmy na A2.2, ale kurs robimy od A2.1, bo A2.2 rusza dopiero w marcu, poziomy są "ciągiem", później B1.1 i B1.2. W czerwcu może uda się zdać egzamin B1, później chcemy kontynuować B2. Wtedy chyba mogę szukać już jakiejś pracy, szanse mam nie mniejsze niż wcześniej, bo chyba nie da się mniejszych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18863
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:55, 10 Gru 2015    Temat postu:

agu chcesz robic Zertifikat Deutsch?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agu
za stara na te numery



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:28, 10 Gru 2015    Temat postu:

Karafka napisał:
agu chcesz robic Zertifikat Deutsch?

nie wiem, jak ma się nazywać nawet, ale tak, chciałabym w tym roku certyfikat na minimum B1. żeby uznać wykształcenie będę potrzebować pewnie B2 albo C...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18863
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:48, 10 Gru 2015    Temat postu:

to rob dalej bez certyfikatu, szkoda kasy jak i tak potrzebujesz wyzszy. wtedy zrobisz C1 Wesoly

Widze, ze teraz pozmieniali nazwy certyfikatow Goethe, wlasnie na Goethe-Zertifikat B1/B2/C1/C2

Ja, zeby dostac sie na studia musialam miec C1, wczesniej robilam Zertifikat Deutsch, a to bylo chyba takie B1/B2. Nie wiem juz nawet. Ale napewno jest niezly rzut z takiego B1/B2 na C1 certyfikat. ZEby uznac zawod to mysle, ze takie C1 tez bedziesz musiala zrobic Wesoly Czyli nic tylko kuc, kuc i pisac na niemieckich forach a nie tutaj

ile godzin dziennie masz kurs?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:08, 10 Gru 2015    Temat postu:

Z LektorKletta są fajne książki na C. Pod kątem haczyków gramatycznych.
Tez bym nie robiła niższych, kasy szkoda. Ja mam zasadę, że jak ktoś mi papieru nie wola, to nie robię. Kwestia forsy, wolę zainwestować w co innego pod kątem pracy.. U mnie na szczęście o papier nie pytają, liczy się doświadczenie i referencje, no ale to inna sytuacja. Papier stary jak świat mam, jeszcze sprzed zmiany nazw w IG, ale się nim nie posługuje. Słuchanie słuchaniem, ale warto dużo czytać (jak ka się uczyłam, to netu nie było, o gazetach itp można było zapomnieć albo je drogo kupić w Empiku tylko, teraz jest super, w dobie Internetu).

Mnie zawsze śmieszy mówienie czyjes: a ten pojechał do DE to ma dobrze. Zawsze się wtedy grze w język, ale mam ochotę powiedzieć: a to jedz też, kto Ci broni Mruga


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 12:13, 10 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18863
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:18, 10 Gru 2015    Temat postu:

ale te stare sa tak samo wazne przeciez Wesoly mi moje certyfikaty do niczego nie sa potrzebne, no byly jak chcialam isc na studia, badz staralam sie o obywatelstwo.

kiedys mialam takie zaciecie na GDS ale mi przeszlo. bo po cholere mi to Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:22, 10 Gru 2015    Temat postu:

Wiem że są ważne, ale głupio wyglądają referencje w porównaniu z poziomem certyfikatu, bo ja go robiłam w wieku 17 lat. Od tamtego czasu mój niemiecki już jest trochę inny i trochę wstyd się tym starym legitymowac, zwłaszcza będąc jednym z autorów podręcznika Fachsprache Mruga. A koszt egzaminu to koszt nowego programu, który mnie jest bardziej potrzebny.
Z tym 'po cholere mi to " mam tak samo. Hyhy.


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 12:24, 10 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18863
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:26, 10 Gru 2015    Temat postu:

a no chyba ze Mruga troche wstyd rzucic jakims B1
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:27, 10 Gru 2015    Temat postu:

Lepiej w CV rozbudować dział Doświadczenie. Hyhy i pisać rok urodzenia.

Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 12:31, 10 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18863
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:42, 10 Gru 2015    Temat postu:

racja Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Itka
nauczyciel NPR



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:04, 10 Gru 2015    Temat postu:

Cytat:
To nastawienie sie liczy, a nie to gdzie sie mieszka.


To chyba nie do końca prawda, bo gdyby tak było tyle ludzi by nie wyjeżdżało za granicę w tym Ty Karafko. Co nie znaczy że nie masz częściowo racji w tym że nie można siąść i płakać tylko starać się polepszyć sytuację a w ostateczności wyjechać.
Trudno wybrać kierunek studiów jak po tak wielu trudno o pracę, a czasem i zdobycie pracy w sklepie graniczy z cudem. Dlatego marzę żeby w Polsce się poprawiło pod tym względem, i to ma związek z możliwością opieki nad dzieckiem, a ile ludzi boi się zdecydować na dziecko bo wiedzą że powrotu do ciężko znalezionej pracy nie będzie. Powiecie mi że zamiast żyć marzeniami lepiej wyjechać...może i racja ale czy o to chodzi aby ludzie dalej z Polski wyjeżdżali? nie mam nic do wyjazdów ale fajnie jak ktoś to robi z własnej woli i chęci a nie z przymusu że nie ma za co żyć. Ja aż tak złej sytuacji finansowej nie mam, dzięki temu że mąż ma lepszy zawód. Jednak i tak mi smutno jak o tym myślę. Chciałbym żeby moje dzieci w przyszłości miały lepiej.

Agu jeśli mogę spytać wyjechałaś za granicę już z małym dzieckiem czy wcześniej? trudno uczyć się języka z małymi dziećmi na głowie? Pewnie jakoś się da, ale trochę mnie to przeraża. A pytam bo sama kiedyś myślałam o wyjeździe do innego kraju już z dzieckiem.

A co do żłobków to muszę przyznać że trochę macie rację że wszystko zależy od dziecka, jeden będzie uwielbiał żłobek a inny i przedszkolu czy szkole będzie czuł się nieswojo. Ja sama jako dziecko i nawet do tej pory wolałam mniejsze grupy ludzi. Tylko nadal przeraża mnie oddanie tak małego dziecka jak rok czy dwa na 8-9 godzin pięć dni w tygodniu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gam
za stara na te numery



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:15, 10 Gru 2015    Temat postu:

Wszystko zależy od tego, żeby znaleźć złoty środek i nie przeginać w żadną stronę .
I mieć możliwość, taką czysto życiową ten środek jakoś obsadzić.

Czasem życie sobie a plany i możliwości sobie ...

Mam w rodzinie przykład zrealizowanej zawodowo, szczęśliwej mamusi i dziecko, dla którego w tym szczęściu zabrakło miejsca, teraz jest dorosłym człowiekiem i o jakiejkolwiek więzi nie może być mowy.

Tak więc w dużym uproszczeniu ale na ile życie pozwoli, umieć zachować balans pomiędzy swoimi marzeniami a potrzebami dziecka.


Ostatnio zmieniony przez gam dnia Czw 13:17, 10 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 12, 13, 14  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 4 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin