..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

strzyga

w szkole kupujesz książki raz, a za przedszkole nawet państwowe płacisz tak naprawdę więcej w skali roku. tylko mniejsze kwoty co miesiąc... godziny, komitet rodzicielski, prezenty, wyjścia itp itd.

wyprawkę kupowałam sama, ale na promcjach w sklepach, więc wydaje mi się, że nie wyszła jakoś specjalnie drogo, poza tym mały nie brudził się dużo. łóżeczko też kupowałam sama, materac, łóżeczko turystyczne, wózek. Nie miałam po kim dostać. Teraz wygląda to troszkę lepiej, ale i tak muszę cośtam kupić sama, bo dziecko też chce mieć fajne majtki/podkoszulkę/bluzkę.

fiamma75

Tak jak pisze strzyga. Jedyny większy wydatek to książki i plecak. Reszta to drobiazgi, obiady taniocha. Jak podsumuję, to wyjdą góra 2 opłaty za przedszkole (moje chodzą/iły do niepublicznego niewiele droższego od państwowego).

Jak widać w kosztach dziecka zależy dużo od tego, ile się dostanie od znajomych /rodziny.

U nas koszty maleją z wiekiem Laughing

A tak na marginesie - gam pisze o wodach min. -my wydajemy na to prawie nic - sporadycznie coś na mieście, ponieważ pijemy wodę z kranu

gam

Fiammo ja nie zaryzykuję kranówki w Wawie i zeby mi nie wiem kto zapewniał ze jest super

woda moze jest i ok ale rury którymi płynie juz nie ...
A to ze u ciebie jest woda z kranu jak mineralna to wiem i zazdroszczę

brain

można kupić za 50 zł dzbanek filtrujący wodę, dobry wynalazek

gam

Mam britę, filtruję i gotuję .

matunia

no u nas też sporo idzie na wodę, bo ja pije jak słoń.

Opłaty na przedszkole to ok.45 zł na cały miesiąc na obiady, na zajęcia dodatkowe jeszcze nie chodzi, ale to też tylko 1 zł za godzinę więc nie jakieś duże kwoty

bakteria

Agrafka

matunia

my też razem z obiadami płacimy ponad 700

matunia

Jola

sporo kwota!

A nie myślałaś, żeby od przyszłego roku posłać starszego już do państwowego przedszkola? czy po prostu to w którym jest teraz bardziej Ci odpowiada?

Na prawdę dziewczyny, ja płacę tylko tyle. Ale fakt, że on jest tylko te 5 godzin bezpłatnych. W przyszłym roku bedzie zostawał na 7 godzin, to koszty miesięczne wzrosną, ale 100 zł raczej nie przekroczy (już z posiłkami)

bakteria

matuniu, mój po pierwsze się nie dostanie do państwowego (ja nie mam umowy o pracę, więc warunek obojga rodziców z taką umową niespełniony), po drugie chodzi tam już 2 lata i nie chciałabym zmieniać mu środowiska, kolegów i koleżanek oraz pani (pań), za którą przepada

Za rok dołączy do niego najprawdopodobniej siostra, to już w ogóle będzie koszt, szkoda gadać. Jakieś 1200 zł za dwojkę (no ale tylko rok, potem starszy chyba do szkoły).

Trulek

Maria

No wlasnie czesto liczac ile kosztuje dziecko czesto nie bierze sie pod uwage dorastania hehe

w Irlandii ja musze kupowac butelkowa wode, gdyz woda jest fluoryzowana, dziekuje postoje a drogie to cholerstwo.... Smutny

a dobry filtr to koszt ok 300 euro i rocznie 100 euro wymiana tych od fluoru.

zlobek 1000 euro miesiecznie za dziecko

Lekarz 55-65 euro za wizyte

Dentysta - 90 euro jedna najtansza srebrna plomba, kanalowe to srednio 400 euro za zab

Leki - dla przykladu place 10 euro za euthyrox miesiecznie (!!!!!)

agu

Maria, abstrakcyjne te koszty... Euthyrox ok 30 zł bez refundacji, nie wydaję 10 zł/mies.
Ale i tak wydałam już w maju ponad 300 zł na leki dla dzieci, plus kilka dych dla siebie i męża. Leczenie to jest największy i nigdy nie do przewidzenia koszt. Kwadratowy

A generalnie mam zdrowe, bezproblemowe dzieci. Kwadratowy

Żłobek państwowy z komitetem rodzicielskim, wszystkie posiłki max 298 zł., przedszkole ciut wyższa stawka żywieniowa, ale opłata za każdą godzinę poza 5 programowymi, a nie miesięczna stała. Zobaczymy.
Jola, mi by się nijak nie opłacało pracować przy takich opłatach jak Twoje.

fresita

Mąż się śmiał, że młodsza jest poszkodowana, bo ma wszystko używane po innych dzieciach a nie własne

Jedyny koszt to pampy i szczepienia. No i teraz musimy kupić spacerówkę lekką.

Jak Bóg da i dostanie się do żłoba państwowego, to koszt w Warszawie 560 pln, prywatny zaczyna się od 1300 pln...opiekunka jest jeszcze droższa Smutny

Starsza bardziej absorbująca cenowo Mruga

obiady w szkole -140 pln, RR, świetlica, zajęcia dodatkowe, to dziewczynka więc i chciałaby się modnie ubrać itd.

Leki to osobny temat, u nas tez trochę na to idzie(astma młodej, mój tarczycowy plus witaminy)

micelka

Nasza największa inwestycja związana z dzieckiem to była niania. W wersji oszczędnej moglibyśmy posłać je do żłobka.
Nie da się chyba precyzyjnie wyznaczyć kwoty, jaka jest potrzebna na dziecko. Czy chodzi o kwotę minimalną do zaspokojenia podstawowych potrzeb (jedznie, ubranie, książki do szkoły, ew. leki)? Poza tym wiele zależy od sytuacji zawodowej rodziców. No i dla różnych ludzi różnie się kształtuje to minimum. Dla niektórych niezbędna jest również cała masa innych rzeczy, jak chociażby zajęcia pozalekcyjne.