..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

anuszkaja

Moze wlasnie odreagowuje tych wszystkich noszących? U nas na wyjazdach w dzien zawsze super, armagedon bywa w nocy lub dopiero po powrocie do domu po dluzszej niebytnosci.
Tak liczę... A u Was nie ten mega skok 12 tydz? U nas to byl chyba najgorszy ever. Cos chyba ok 9 tyg i 12 tyg sa dwa skoki. A u nas to byl tak straszny czas, ze zlał sie w jeden wielki a nie dwa odrebne. To wtedy uciekalam w parku w najciemniejsze alejki, zeby nikt nie widzial i nie slyszal, taki byl ryk.
U nas przeszlo. Mamy naszego aniolka Mruga

Karafka

Aleen to mnie podbudowałas, dziękuje Laughing

Hermiona jestem myślami z tobą, wszystko sie pewnie uspokoi, zobaczysz. Trzymam kciuki Wesoly

Dziewczyny myśmy dopiero rodziły a ja za półtora tygodnia daje dziecię do żłoba! Toz to mam takie duże dziecko juz! Jeju jak ten czas mija! Nie ogarniam tego pomału. Dopiero co nosił 56 a teraz kupuje mu 86/92! Dokazuje, wydziwia, gada jak najęty a on przeciez dopiero wisiał 24h na dobe na piersi... KOSMOS!

Jadzia

Hehe dokładnie, to jest kosmos; )

hermiona

U nas ewidentnie skok. Dosłownie z dnia na dzień widzę, jak zaczyna piszczeć, łapać zabawki, bawić się rączkami. Trzeba to przetrwać.
Najgorzej z tym darciem w wózku. Bo teraz nie może mi się drzeć na mrozie. I nie może się upocić darciem już w domu i iść spocona na pole. Ani ja tak samo.

Karafka

Masz balkon? Jak tak to pieprz spacer Mruga

hermiona

Lubię spacery

po Sz do żłoba chciałabym z nią chodzić.

aleen

a chusta? Do niej cieniej ubierasz, bliskość i nowy punkt widzenia.

Busola

hermiona ja chodzę do przedszkola z dzieciem w chuście - fajna sprawa

krówka

busola a gdzie motasz chuste w domu czy przy samochodzie? Tez bym chciała ale na parkingu kiepsko...

U nas skok 9 tygodnia zaczynają sie "gu aa ga"...

aleen

Jak się jedzie do przedszkola to jest większy problem niż zamotać, ubrać kurtkę i wyjść.
W takim wypadku polecam 2x choć on raczej nie od urodzenia, a nawet dopiero gdy dziecko siedzi.
Dla maluszków może być elastyczna. Motasz się w domu apotem wsadzasz i wyciągasz dziecko na jednym wiązaniu.

Busola

ja chodzę, nie jeżdżę - przedszkole mam bardzo blisko. A do samochodu to chyba tak jak aleen napisała, że fajna chusta elastyczna dla maluszka, nie mota się tylko wkłada w zawiązaną wcześniej chustę.
Na zakupy jak czasem jeździliśmy, to motałam przy samochodzie. Ale jeszcze nie było zimy wtedy takiej.

Karafka

Mnie w ogóle wkurza zima. Ciagle sie boje ze dziecko przeziębienie jak jadę autem. Auto pod domem, nie zakładam kurtki mu ale zanim w aucie sie nagrzeje... pragnę wiosnę juz! Bez tego ubierania buuu
Bo takiego maluszka to włożysz w domu do fotelika i git. A z większym to latasz.

lisc

Mi też brakuje mniejszego fotelika - Młody czasem usypiał to go przenosiłam do mieszkania, teraz przy wypinaniu i podnoszeniu to się raczej budzi

Karafka

Oj tak! To tez wkurza. Ale ja moj małyfotelik tez ledwo byłam w stanie nosić... niedługo mlodziez zacznie latać to mysle ze bedzie sprawa wkładanie łatwiejsza.

Ale młody juz kumaty to mysle ze nauczę go wchodzenia mi do manduki! Wesoly

agu

mnie wkurza brak zimy w moim mieście, po zimę trzeba jechać w góry

nawet przy ujemnych temp. nie ma śniegu, ostatnio był, ale industrialny. komedia, babka pod sklepem pyta skąd jesteśmy, my zdziwieni o co jej chodzi, a no o śnieg na aucie, spadł tylko w naszej dzielnicy, między dwoma dzielnicami z fabrykami, w tej dzielnicy z fabryką nie było ani śladu od lat. przez brak konkretnego zimna głupieję z ubieraniem dzieci i siebie w sumie też. po co nam te zimowe rzeczy a za chwilę jednak za zimno ubrani.
fajnie mieć blisko i móc przenieść dziecko z auta do mieszkania Mruga

najwyżej zaparkować później... już ciężko mi sobie wyobrazić niemożność dojechania pod dom.