..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

koszatniczka

oo ja wyczekiwałam tego momentu z utęsknieniem!

manduca, 7 miesięcy córa i noszenie na plecach Wesoly

Karafka

Bondolino jest super. Mój mistrzu juz pomału daje rade, ale na moim tacie czy mężu daje sie spokojnie nosić.

heidi

My mamy Mei-Tai - jest fajne, szybko się wiąże, zwłaszcza na Mężu (nie wyobrażam sobie wiązać na nim chustę na plecach...). Czasem też wychodzę z nosidłem, ale dla mnie chusta jest wygodniejsza. Z tym że chyba Mały woli nosidło Wesoly

Póki nie chce wychodzić z chusty, nie biega, wolę chustę, chyba że wychodzę gdzieś na krótko.

Ptysiak

Ja trochę też nie mogę się doczekać, kiedy mała usiądzie i będzie można pomyśleć o nosidle... Choć żałuję, że jednak chustujemy się mało i w sumie nie wiem, czy nie za dużo sobie obiecuję, że w nosidle będziemy się nosić więcej Mruga

Karafka

W bondolino nie musi siedzieć Mruga

lisc

Są 2 szkoły, czy musi czy nie musi siedzieć. Szczerze to mam ochotę posłuchać tej, która twierdzi, że nie musi Mruga

ale póki co jeszcze trzymam się wersji, że nosidła wszelkie tylko dla siedzących. Coraz bardziej o Tuli marzę...

Straszny kryzys u nas... na konsultacji jeszcze super, i ja i Mąż wrzucaliśmy na plecy, Mały głośno śmiał się i miał uciechę... teraz co nie próbuję to ryk, jakby działa mu się wielka krzywda, długo trzeba go uspokajać, aż poddaję się, bo nie o to chodzi w chustonoszeniu przecież... do tego stopnia, że chciałam wynieść już chustę do kontenera Czerwonego Krzyża Smutny

lisc

Są 2 szkoły, czy musi czy nie musi siedzieć. Szczerze to mam ochotę posłuchać tej, która twierdzi, że nie musi Mruga

ale póki co jeszcze trzymam się wersji, że nosidła wszelkie tylko dla siedzących. Coraz bardziej o Tuli marzę...

Straszny kryzys u nas... na konsultacji jeszcze super, i ja i Mąż wrzucaliśmy na plecy, Mały głośno śmiał się i miał uciechę... teraz co nie próbuję to ryk, jakby działa mu się wielka krzywda, długo trzeba go uspokajać, aż poddaję się, bo nie o to chodzi w chustonoszeniu przecież... do tego stopnia, że chciałam wynieść już chustę do kontenera Czerwonego Krzyża Smutny

emma

Liść może się boi.
Wiesz jak masz dawać do pck to mi wyślij.

Mi mały płacze czasem przy zakładaniu i gdy z domu szybko nie wychodzę. Ale uspokaja się gdy zaczynam chodzić. No chyba że brzuszek boli.

aleen

Ja też z chęcią przygarnę

lisc

Dzis dal sie w kieszonke wsadzic ale dlugo nie wytrzymal. Smutno mi bo mam wrażenie, ze minal taki piekny czas tulenia... ale on tak wygina kregoslup przy wiazaniu przodem, ze nie idzie go ujarzmic, a z tylu chyba wlasnie sie boi? Choc na poczatku mial frajde...
Nie wiem co robic, czy nosidlo by nam pomoglo. Bo on chce byc na rekach generalnie ale ja nie moge go tak dlugo dzwigac

elusiaczek

Może to tylko taki etap i jeszcze uda Wam się chustować Wesoly

Ja ostatnio kupiłam najdroższą chustę w swojej ponad 4-letniej historii chustowania

Bo moja córka nadal tak chętnie podrózuje w chuście, mi to też ułatwia życie, więc kupiłam sobię coś odpowiedniejszego dla starszaka

A co do nosideł, to zaczekaj aż usiądzie, bo nawet jeśli któreś nosidło w instrukcji ma że można nosić niesiedzące dziecko, to nie jest to odpowiednie rozwiązanie dla dzieci niesiedzących. Dla mnie problemem w nosidłach jest to, że jak dziecko śpi, to nigdy tak dobrze nie będzie podtrzymana głowa jak w chuście, nawet jak będzie miało dodatkowy kapturek.

babajaga

Liść na etap przejściowy między przodem a plecami fajne jest noszenie na biodrze. Np w chuście kółkowej Wesoly

Jaką chustę kupiłaś elusiaczku?

elusiaczek

Stempelki zielone Sensimo, 70% bawełna, 30% len.

silva

Hejka, może poratowałybyście mnie linkiem do jakiejś wiarygodnej instrukcji wideo,
jak sobie na plecach w chuście posadzić dwulatka?