..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Ptysiak

Kryzys 3-4 miesiąca? Ah, czyli idealny moment na naukę wiązania...

Byłam w ciąży na kursie, ale w praktyce nie umiem dociągać, więc wybieram się jeszcze raz Mruga

lisc

Wygraliśmy spotkanie z doradcą

To nas tak trochę "zmusza", by wreście poprosić o porady (bo chcieliśmy wszystko sami), w końcu nauczę się porządnie dociągać a i Mąż czeka na naukę plecaka

mamma

zazdroszcze liść i jak skożystaliście już?

ja ćwicze plecak prosty i powiedzcie mi bo mam problem z jego rączkami bo macha cały czas

z przodu mu mogłam poprawiać podczas dociągania, z tyłu nie dostane, a mi wciska ciągle w końce chusty te co idą na ramiona...

elusiaczek

Próbuj mu te rączki wyjmować i układać. Wiem, że z tyłu jest trudniej, ale da się, przynajmniej trochę poprawić, żeby nie wchodziły pod poły na ramiona.

babajaga

Daj mu podczas wiązania małą zabawkę żeby trzymał oburącz albo załóż kolorowe korale lub naszyjnik gryzak, wtedy zajmie się i rączki będą tam gdzie trzeba Wesoly

Edwarda

Liść, gratuluję Wesoly

No popatrz, nie spodziewałabym się u Was Mruga

lisc

mamma

ale fajnie lisc Wesoly

krówka

Polacy są wszedzie Wesoly

dobrze ze trafiłaś na pomocną dłoń Wesoly

Ptysiak

Próbowałam zrobić z chusty hamak pod stołem i lipa... mam wrażenie, że moja mała jest jeszcze na to za mała (bródka przykurczona do klatki piersiowej i w ogóle pozycja wyglądała źle), albo ja coś źle robię. Nie wiem jaki węzeł by pasował, żeby nic się nie zsuwało.
Myślałam, że nie będzie w tym jakiejś wielkiej filozofii, a jednak znalazłam w tym sobie problem...

mamma

puki sie nie rusza to możesz robić ptysiak, ja mojemu robiłam nad łóżeczkiem, ale szybko zaczełam sie bać że wypadnie choć miałby miekkie lądowanie

a mnie nie idzie na plecach Smutny

zanim to zawiąże to mnie ręce bola od trzymania jego całego ciężaru przy dociąganiu, nie moge dostać żeby mu to dobrze za nóżkami przełożyć Smutny

chyba jestem na to za słabo wygimnastykowana

koszatniczka

bebe miałam to samo!
Ćwiczenie plecaka to masakra...

Mnie isę jeszcze coś po ciaży z nadgarstkiem zrobiło i w ogóle po wiązaniu myślałam, że mi dłonie odpadną. U mnie na plecach dopiero w manduci

mamma

żeby jeszcze to efekty dawało a on ma zawsze rece nie tak jak trzeba Smutny

emma

Babajaga ja nie wiem czy cię za miesiąc nie zaproszę na naukę wiązania plecaka. Niby uczyłam się, ale nie na takim małym i się boję.

mamma

a ja poczytałam chustoforum i wrzucam młodego na plecy samolotem czy czymś w moim wykonaniu bo go tam wsadzam przez ramię

z przerażenia się puki co trzymam mamy za szyje i tak rączki zostały ujarzmione, tylko nie wiem kiedy sie przestanie bać, bo się boję że jak sie zacznie ruszać to mi spadnie

tylko dalej mi ciężko do nóżek dostać ale może kiedyś się naucze, albo mi dziecko podrośnie

o emma a takiemu maluchowi dostać to jeszcze trudniej ale ty już masz wprawe pewnie Wesoly