Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:49, 21 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Właśnie Blw polecane u wielodzietnych. Wszystkie dzieci jedzą same. Rodzic może zająć się swoim talerzem. Warto wtedy hodować psa albo świnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18905
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:17, 21 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Poczucie humoru jak wyrzucam jedzenie do śmieci i przy tym kasę i tracę czas na gotowanie a potem sprzątanie i kąpanie dziecka cztery razy dziennie. Dziękuje, postoje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:33, 21 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
A przy papkach to dzieci jedzą do ostatniego okruszka?
Po pierwszych obiadkach nauczyłam sie dawac mniej, a teraz dozuję według potrzeby z własnego talerza
Blw to po prostu metoda rozszerzania diety, dla jednych wygodna dla innych mniej. Ja nie mam problemu z tym żeby mi dziecko bawiło się makaronem, fascynujące było obserwować jak ćwiczy koordynację, chwyt; różne konsystencje wymagały od niej dostosowania siły chwytu, borówki inaczej, maliny inaczej. A to że potem zrobi sobie "kotleciki" z truskawek to trudno
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:38, 21 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
aleen napisał: | Właśnie Blw polecane u wielodzietnych. |
buachachacha chyba bym oszalała
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:50, 21 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Nie ma co się spinać - jednym to odpowiada innym nie. Tak samo jak pieluchy jednorazowe vs. wielo, wózek vs. chusta, spanie z dzieckiem vs. spanie osobno.
My zaczynaliśmy od papek i wcale nie była to droga usłana różami - przez pierwszy miesiąc nie chciał praktycznie nic zjeść - nieważne czy słoik czy moje gotowanie - też wyrzucałam żarcie - bo niestety marchew w papce nie jest tym co dorosły lubi najbardziej więc tutaj mama nie dojadała . Sprzątania też było trochę a ciuchy z początkowego okresu rozszerzania diety nadawały się tylko do wywalenia bo nawet na szmaty były za brudne .
Jak wreszcie odkryliśmy ulubione smaki to szło troche łatwiej, powoli przechodziliśmy z papek w kierunku czegoś a la BLW - do łapki były głównie owoce, obiady dalej mniej lub bardziej miksowane.
Około roku przeszliśmy na normalne jedzenie - najpierw rączkami (wcale nie było przy tym dużo syfu), potem w ruch poszły sztućce. Dla mnie to było super wyjście - młody jadł to co ja i wtedy kiedy ja.
Jak mi się kiedyś drugie trafi nie będę spinała się na żadną opcję i pewnie wyjdzie opcja "mieszana" czyli jak dla mnie najwygodniejsza - na wyjście wygodnie zabrać słoik więc dobrze żeby dziecko było przyzwyczajone do takiej konsystencji, w domu pewnie raczej poszłabym w kierunku BLW.
Ostatnio zmieniony przez Aglaia dnia Śro 14:29, 21 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:21, 21 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Aglaia
Też myślę że dużo zależy od dziecka, sa takie co jedzą od razu a inne wybrzydzają, zarówno na blw jak i na papkach. Sama widziałam wyrzucane jedzenie przy mojej siostrzennicy, wybredna była bardzo.
Myślę że przy nastepnym będę miała bardzo podobne podejście co Aglaia, ja też wolałabym czasem móc podać ze słoika, bo wyjścia przy blw średnio wychodzą.
A w dyskusji drażni mnie to, że na temat blw wypowiadają się mamy które nawet nie próbowały stosować tej metody.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:40, 21 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
a skąd wiesz, kto próbował ?
albo jaki charakter ma cudze dziecko, ile jest przy nim sprzatania?
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:51, 21 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | a skąd wiesz, kto próbował ?
albo jaki charakter ma cudze dziecko, ile jest przy nim sprzatania? |
Czytaj dokładnie. Piszę że dużo zależy od charakteru, nie dociekam jaki mają konkretne dzieci.
Z twoich postów kukułko wynika że nie próbowałaś. Na pewno żadnych osobistych doświadczeń nie opisałaś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18905
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:28, 21 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
No mówiłam ze dałam ta brokułe zeby nie było ze nie próbowałam
Zreszta moje dziecko uważam jest za małe zeby go wsadzać w krzesełko na tak długi czas dziennie wiec i blw nawet jakbym była napalone nie nadaje sie.
Ostatnio zmieniony przez Karafka dnia Śro 15:25, 21 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:37, 21 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Karafka napisał: | No mówiłam ze dałam ta brokułe zeby nie było ze nie próbowałam
|
U mnie taki sam efekt był przez pierwszy miesiąc papek .
Skoro dziecko jest przyzwyczajone do papek to nic dziwnego, że za pierwszym razem nie wie co zrobić z większym kawałkiem, który na dodatek je samo a nie łyżeczką, którą zazwyczaj żarcie trafia do buzi.
Nam akurat na początek lepiej w wersji całościowej wchodziły owoce - pieczone jabłko/gruszka, banany i chyba kiwi. I chyba mój był trochę starszy jak zaczęliśmy w tym kierunku kombinować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:49, 21 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Hehe Karafko, ja próbowałam kiedyś dać papkę ze sĺoika cały poszedł na zmarnowanie. Czyli moje dziecko nie-papkowe?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18905
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:28, 21 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Moze. A znała juz blw?
Mój nawet gdyby załapał to i tak bym mu nie dawała bo jak pisałam wyżej, nie bede nie siedzącego samemu dziecka sadzać do krzesełka.
Potem, owszem. Bede próbowała mu cos dawać jak bedzie starszy. Ale najlepiej jakby odrazu zaczął jesc ładnie, wiecie łyżka i te sprawy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aleen
za stara na te numery
Dołączył: 09 Wrz 2014
Posty: 1694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:36, 21 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Karafka Twój już pełza a jeszcze nie siedzi bezpodparcia?
Moja jak próbuje dać coś na łyżce to ściąga jedzenie z łyżki i pakuje do buzi. Ile bym nie wzięła łyżek to wszystkie przechwyci. Szkoda sztućcy budzić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18905
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:47, 21 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Tak, pełza z prędkością światła po całym mieszkaniu juz ale nie siedzi bez podparcia ( tylko chwilkę mu sie udaje ) I sam nie siada, no ale na to ma jeszcze przeciez czas.
Jak mu dam łyżeczkę, to wkłada ja do buzi z jedzonkiem
Ostatnio zmieniony przez Karafka dnia Śro 21:39, 21 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19987
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 6:30, 22 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Jak sie szybko daje to nie zdąźy złapać, a jak się ktoś bawi z jedzeniem, to tak to potem wygląda.
Sorry, jestem właśnie po znajomej, która sie żaliła, że dziecka nakarmić nie umie. No pewnie, ze jej dziecko nie chce jesc sloiczkow jak ona go karmii tititi tututu i macha łyżeczką przed buzią a dziecko w koncu nic nie je bo drze sie wnieboglosy bo chce jesc normalnie łyźka za łyżką bo jest głodne, a nie żadne titit i tym podobne. Skutek taki, ze dziecko przez weekend jest na samym mm wrzeszczące i głodne dopóki w pon opiekunka nie przyjdzie, bądź jej mama...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|