Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

błędy w wychowaniu dzieci
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arcia
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:01, 26 Maj 2014    Temat postu:

A przygoda w kosmosie na str 56, w której bierze udział dziewczynka i chłopiec? W normalnych zdrowych rodzinach dziewczynki nie latają w kosmos tylko w domu z rozdziawioną buzią słuchają opowieści chłopców, którzy wrócili z wyprawy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewcia87
za stara na te numery



Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:35, 26 Maj 2014    Temat postu:

Hmm... no tak. Teraz wszyscy umrzemy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Busola
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4071
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:04, 26 Maj 2014    Temat postu:

W moim świecie i dziewczynki i chłopcy mogą polecieć gdzie chca!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewcia87
za stara na te numery



Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:02, 26 Maj 2014    Temat postu:

Ta. A kto zapłaci za paliwo?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
glr
za stara na te numery



Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:15, 26 Maj 2014    Temat postu:

A mnie się wielorazowość nie podoba. Bo na kim spocznie odpowiedzialność utrzymania podręcznika w dobrym stanie przez lata? Na nauczycielu oczywiście. A jak wytłumaczyć 6-Latkowo, który jeszcze nie bardzo rozumie co to szkoła, że ma nie pisać po podręczniku? Poza tym względy estetyczno-higieniczne... Możecie mnie nazwać nawiedzoną, ale nie chciałabym żeby moje dziecko korzystało z książki po dwóch innych dzieciach - rożne ludzie mają warunki życia...Mnie się zawsze rzygać chciało jak wypożyczałam książkę z biblioteki i ona cała smierdziała fajkami...Fuj!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewcia87
za stara na te numery



Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:26, 26 Maj 2014    Temat postu:

Dziwne biblioteki miałaś. Moje wypożyczone książki fajkami nie śmierdziały nigdy. Taki specyficzny, słodkawy, biblioteczny zapach. Wyczulona jestem na smród fajek, na pewno bym zapamiętała (pamiętam, że tak cuchnęło od geograficy - mówiliśmy na nią lokomotywa).

A z higieną przesadzać nie zamierzam, układ odpornościowy jest od tego, żeby działać Mruga Pieniędzy też Twoje dziecko nie dotknie? Nawet drobnych na drożdżówkę w szkole nie dasz? Nie wiem czy jest coś brudniejszego od pieniędzy.

Zresztą w podstawówce jedną z najbliższych moich kumpeli była dziewczyna, o której spora część klasy mówiła, że jest "brudna" i unikali jej - była z ciekawej dzielnicy, bardzo szemrane środowisko (dopiero teraz to tak naprawdę dostrzegam). Mama trochę krzywo patrzyła na to, że się trzymamy razem, choć nie zabraniała. Nic od niej nie złapałam. Bywało, że dotykała moich książek Mruga albo i przychodziła do nas na obiad. Ja do niej też chodziłam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk - obecnie: Dolny
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:44, 26 Maj 2014    Temat postu:

Tak pieniądze są brudne, ale pieniądz nie śmierdzi Mruga Niby ...
Pieniądze są wymieniane, długość "życia" to tylko kilka lat.

imo - Dużo większe ryzyko złapania czegoś mają dzieciaki podczas zabawy niż przeglądania książki.

Książki będą zostawać w szkole, więc papierosami nie przesiąkną.
Ćwiczenia, karty pracy będą jednorazowe/jednoroczne.

Za książki będą odpowiedzialni nauczyciele - pewnie nie jeden/jedna będzie musiał ze swojej kasy załatwić nowy, jak dziecko zniszczy. Jasne, może zgłosić, ale dyrekcja nie ma kasy na nowe, bo organ prowadzący przewiduje zakup nowych co 3 lata; oszczędności, itp.; poza tym jak to by wyglądało - że dzieci upilnować nie umie?!

Książka książką a i tak najważniejsza jest osoba nauczyciela. Człowiek z powołaniem to skarb!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewcia87
za stara na te numery



Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:52, 26 Maj 2014    Temat postu:

...a taki autobus na przykład, z poręczy można by zapewne zebrać wiele różnokolorowych kolonii. Dzieci czasem gdzieś jeżdżą autobusami ze szkołą, nawet jeśli z rodzicami podróżują tylko czyściutkim samochodem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
glr
za stara na te numery



Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:11, 26 Maj 2014    Temat postu:

Tomek, ja piszę z punktu widzenia nauczyciela właśnie...Aż się cieszę, że nie muszę w takich "eksperymentalnych" klasach uczyć...

Ewcia, za chwilę spytasz czy moje dziecko dotyka klamek...Wszystko, co napisałaś jest mi wiadome. Po prostu nie cierpię książek niewiadomego pochodzenia/ po przejściach/ mocno używanych. Uwielbiam zapach nowej książki. Pieniędzy dotykam, bo nie mam wyjścia. Ręce dziecku myję, bo za szpital i poszpitalne bonusy kolejny raz podziękuję.

Twój komentarz dotyczący biblioteki jest dla mnie dziwny...Przecież z biblioteki korzysta dość dużo osób. Nietrudno trafić na "śmierdzącą" książkę . Może to Ty korzystałaś z jakiejś dziwnej? A może nie przywiazujesz większej wagi do zapachu itp. Ja jestem na tym punkcie przewrażliwiona i pewnie szybciej przez to umrę Mruga

Nie, moje dziecko nie żyje w sterylnych warunkach. Bawi się nawet w piaskownicy i zbiera z ziemi co popadnie Mruga


Ostatnio zmieniony przez glr dnia Wto 6:04, 27 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16674
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:12, 27 Maj 2014    Temat postu:

To raczej Ty, glr, korzystasz z jakiejś dziwnej. Jestem namiętnym czytelnikiem, czytam tylko ksiażkiz biblioteki i obecnie zdarzają się pojedyncze egzemplarze, które czuć fajkami (idzie wywietrzyć) - powiedziałabym,, że mniej niż na 100.

Poza tym Ty jesteś akurat za młoda, ale ja się wychoywałam w takim systemie jaki teraz chcą zaproponować. Żyję! Normalnie cud! I problemy z pogryzdanymi książkami nie było aż tak wielkiego - jak ktoś zniszczył , miał obniżoną ocenę z zachowania albo musiał odkupić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18946
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:28, 27 Maj 2014    Temat postu:

Pamiętacie, tam była nawet taka tabelka na koncu i się wypełnialo, imie, nazwisko i klasę oraz ocenę z użytkowania książki(w jakim się książkę zwraca stanie )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewcia87
za stara na te numery



Dołączył: 06 Gru 2013
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:18, 27 Maj 2014    Temat postu:

Tak, też to pamiętam Mruga i być może dlatego właśnie nie (nomen omen) "pachnie" mi to dramatem.
Jestem BARDZO uczulona na woń fajek.

Oczywiście, że najmilej być pięknym, młodym i bogatym i wszystko mieć nowe i pachnące. Też wolałam mieć nowe książki i np. nie dostawać piórników po starszym rodzeństwie - ale że "kilkoro" nas było, to czasem nie było innej opcji i się działało na używkach. Idzie żyć, dzieląc się rożnymi rzeczami i nie będąc pierwszym użytkownikiem.

Aspekt "infekcyjny" naprawdę jest tylko w Twojej wyobraźni. Reszta to poglądy (z nimi się nie dyskutuje). Masz prawo tego nie lubić. Co nie znaczy, że to jest niedopuszczalne lub bez sensu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Polly
za stara na te numery



Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:20, 27 Maj 2014    Temat postu:

W mojej bibliotece też nie śmierdzą Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arcia
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 9:25, 27 Maj 2014    Temat postu:

Bardzo lubię miejską bibliotekę dla dzieci, jesteśmy zapisani i często chodzimy, wybór książek jest duży, można kilka słów zamienić z bibliotekarką, uczyć się szanować książki. Podoba mi się sama idea dzielenia się dobrami, szczególnie kulturą, to, że niektóre rzeczy mogą być w społeczeństwie wspólne. Zachęcam do korzystania bibliotek, w tej naszej widziałam dużo książeczek, które nadają się już od 1 roku życia, to może być miłe urozmaicenie spacerów z dzieckiem Wesoly

Myślę, że największe siedlisko wirusów itp. i tak znajduje się w przedszkolu i wszelkie inne kontakty z czynnikami chorobotwórczymi to pestka w porównaniu z chodzeniem do przedszkola, więc się nie martwię tym, że np. dziecko się przeziębi albo dotknie czegoś brudnego... (choć oczywiście uczę myć często ręce).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:32, 27 Maj 2014    Temat postu:

ja z różnych bibliotek korzystałam i jeszcze na taką śmierdzącą książkę nie natrafiłam...
a książki miałam (dopóki reforma nie nadeszła) od starszego o rok sąsiada on miał je po bracie a tamten nawet nie wiem skąd, a potem przechodziły na rok młodszą sąsiadkę i nigdy nie miałam zastrzeżeń, że są w złym stanie... zawszę były dla mnie jako dla dziecka nowe i się nimi cieszyłam i przeglądałam ze 100 razy Wesoly i pamiętam ten rytuał jak przychodziłam do niego po te książki w pierwsze dni wakacji albo jak swoje oddawałam tej koleżance eh to były czasy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 19, 20, 21  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 15 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin