Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wartość czystości przedmałżeńskiej
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:12, 04 Paź 2007    Temat postu:

pytałam wczoraj męża, jak on widzi tę sprawę i czy to dla niego ważne. odpowiedział, że bardzo się cieszy że tak nam się życie ułożyło że byliśmy dla siebie jedyni i dopiero po ślubie. uważa, ze całkowitą intymność fizyczną psychiczną i duchową, jest w stanie osiągnąc tylko z jedną kobietą , więc gdyby był z inną przede mną, to odczułby to jak uszczuplenie tej jedności- i przekłamanie jej wobec tej drugiej (czyli pierwszej ) . a po ślubie dlatego, że wówczas ta jednośc jest przypieczętowana i pobłogosławiona przez Boga.
ja też jestem bardzo monogamiczna - nie wyobrażam sobie, że mogłabym byc z kimś innym, chociaz mojemu ślubnemu do ideału daleko Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16675
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:10, 04 Paź 2007    Temat postu:

JUka, też jestem monogamiczna Dla mnie najważniejsze, że to mój OSTATNI mężczyzna i ten JEDYNY MĄŻ.

Dla mnie miłość , która stawia takie wymagania - będę Cię kochać, jeśli jestem Twoim pierwszym, to nie miłość, i nawet gdybym była niewinną panienką, to bym za takiego nie poszła

I wiecie - może to zabrzmi górnolotnie - ale miłością mojego męża czuję się kochana przez Boga, bo jeśli człowiek potrafi mnie tak pięknie i bezinteresownie kochać bez względu na wszystko a jego miłośc jest tylko słabym cieniem Bożej miłości, to ogrom Bożej miłości mnie zadziwia i poraża
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:02, 04 Paź 2007    Temat postu:

fiamma75 napisał:

Dla mnie miłość , która stawia takie wymagania - będę Cię kochać, jeśli jestem Twoim pierwszym, to nie miłość, i nawet gdybym była niewinną panienką, to bym za takiego nie poszła


tak wywnioskowałas z tego, co napisałam ?
to nie jest żadne wymaganie, jesli o nas chodzi, najprawdopodobniej nawet nie bardzo nasza zasługa. po prostu tak się ułożyło, że z nikim wcześniej nie planowaliśmy byc do końca życia (a inaczej nie podjęła bym decyzji o współżyciu - chyba że jakis czad hormonalny Laughing )

też uważam, że podstawą miłości jest uczciwe spojrzenie na siebie i współmałżonka, przyznanie że jesteśmy mocno niedoskonali, popełniamy błędy i grzeszymy. zapewniam, że to się dzieje i bez przedślubnego seksu Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16675
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:21, 04 Paź 2007    Temat postu:

Nie, juka, po prostu się podzieliłam swoimi przemyśleniami.
Miałaś 19 lat jak spotkałaś swojego męża, w tym wieku to i ja byłam niewinną idealistką Spotkałam swojego męża, mając lat 28, gdy życie dało mi już trochę bardziej w kość.
Gdybym go spotkała, mając lat 19, to pewnie ślubu by nie było Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
channel
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4860
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:38, 04 Paź 2007    Temat postu:

Darus- my nie dochowaliśmy czystości do ślubu. Byliśmy dla siebie pierwszymi ( i ostatnimi) ale w związek małżeński wkroczyliśmy z 3,5 miesięcznym synkiem.
Czy żałuję. Nie. Znając siebie - gdyby nie ciąża i pokomplikowane życie w wieku niespełna 19 lat - pewnie nie byłabym z moim mężem. Trudne życiowe sytuacje pokazały mi jakim wspaniałym jest człowiekiem, odpowiedzialnym i troskliwym. Gdyby nie ciąża i problemy, pewnie nie miałby na to szans.
Małżeństwem jesteśmy 15 lat. I to chyba całkiem niezłym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:23, 04 Paź 2007    Temat postu:

fiamma75 napisał:
Nie, juka, po prostu się podzieliłam swoimi przemyśleniami.
Miałaś 19 lat jak spotkałaś swojego męża, w tym wieku to i ja byłam niewinną idealistką Spotkałam swojego męża, mając lat 28, gdy życie dało mi już trochę bardziej w kość.
Gdybym go spotkała, mając lat 19, to pewnie ślubu by nie było Confused


aha, myślałam że to są przemyślenia dotyczące mnie . też tak myślę, że miałam szczęście, spotykając właściwego faceta wcześnie , niemniej mam teraz lat 37 nie 19 więc nie mam powodu być naiwna Laughing . poza tym pobraliśmy się po 5 latach i czasem to był niezły survival w sprawie zachowania czystości Laughing

a po różnych historiach na tym forum dochodzę do wniosku, że jak sie człowiek za bardzo nie opiera, to Bóg z różnych złych sytuacji, z grzechu, też potrafi wyprowadzić dobro
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5159
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:03, 04 Paź 2007    Temat postu:

my ani nie zachowaliśmy czystości przed ślubem, ani też nie byliśmy dla siebie pierwsi. i żadnemu nie przyszłoby do głowy, wypominać drugiemu przeszłość. co mnie obchodzą jakieś inne panienki? w końcu ożenić się zdecydował ze mną i to ze mną chce spędzić życie. i ja tak samo. a motywy? moja rodzina nie jest zbyt religijna, a ja wręcz miałam absolutną fazę buntu antykościelnego w młodości, więc zdanie KK na temat seksu, antykoncepcji czy nawet aborcji niewiele mnie obchodziło. używałam życia i tyle. do Kościoła tak naprawdę wróciłam dzięki poznaniu mojego męża, ale to nie przeszkadzało, że nie potrafiliśmy się przystosować do pewnych reguł. zresztą ja tam nie widziałam w naszej miłości (również fizycznej) żadnego grzechu i spowiadanie się z tego, czy żałowanie było dla mnie absurdem.
trudno mi powiedzieć, czy taka przeszłość szkodzi mojemu małżeństwu, moim zdaniem nie, ale tak naprawdę to kto i kiedy ma to oceniać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12399
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 21:15, 04 Paź 2007    Temat postu:

fiamma75 napisał:

Gdybym go spotkała, mając lat 19, to pewnie ślubu by nie było Confused


Natchnęłyscie mnie na przemyslenia...

t tak sobie dzisiaj wymysliłam, ze w sumie gdyby nie to, ze mieszkalismy przed slubem razem, to byc może nie bylibyśmy dzis małzeństwem..

Przypomniałam sobie taki jeden kryzys, ze chyba tylko ten wspólny pokój nas łaczył, i gdybysmy chcieli sie rozejśc, trudno byłoby nam "odkręcic" ta sytuacje i zmienic pokoje..

I wtedy wiedziałam, ze jednak musimy , w sumie ja bardziej musze sie starac, i włozyc wiele wysiłku w budowanie naszego zwiazku...

i było warto...

trochę mnie zżerają wyrzuty, bo moj mąz, jak mnie poznał, to zdecydowanie opowiadał sie za seksem tylko po ślubie...
ja natomiast niekoniecznie...Embarassed
no i wyszło jak wyszło...
chyba byłam ta "gorsza" strona w narzeczeństwie, bo jeszcze do "grzechu namawiałam" częściej...Embarassed.. Sad Smutny Smutny Smutny

fiammo.. bardzo piekne porównanie miłości..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19920
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:51, 04 Paź 2007    Temat postu:

Cytat:
chyba byłam ta "gorsza" strona w narzeczeństwie, bo jeszcze do "grzechu namawiałam" częściej.....


oj, Dona... ja się tak właśnie czasami czuję... Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
novva
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Wieś przy Drodze

PostWysłany: Czw 23:02, 04 Paź 2007    Temat postu:

Też mi się bardzo podoba porównanie fiammy (tak samo pisze Daniel Ange). Ale wydaje mi się, że trzeba oddzielić taką sytuację, o jakiej piszesz (tzn. "będę cię kochać pod warunkiem, że będę twoim pierwszym/ą" - za takiego faceta nie wyszłabym, chyba że w amoku) od tej, o której mówi juka - tutaj nie ma miłości warunkowej, tylko stwierdzenie, że dwoje ludzi cieszy się z tego, że tak się akurat w ich życiu ułożyło (i tutaj się mówi: "kocham cię i cieszę się, że jesteś dla mnie pierwsza/y"). Tak to przynajmniej rozumiem i nie chciałabym, żebyśmy się licytowali, bo to przecież nie ma sensu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16675
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:16, 05 Paź 2007    Temat postu:

Chyab za mało pracyzyjnie się wyraziłam -to były moje przemyślenia ogólne zwł. do wypowiedzi np. Wołochowiczów a nie do sytuacji Juki, która była inna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
novva
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Wieś przy Drodze

PostWysłany: Pon 6:58, 08 Paź 2007    Temat postu:

To chyba ja się nieprecyzyjnie wyraziłam - to o licytowaniu nie było absolutnie do Ciebie, Fiammo - myślałam raczej o wypowiedziach darus, która pisała, że czuje się niezręcznie, a mnie się zrobiło z tym trochę przykro. Po prostu wydaje mi się, że każdy ma swoją drogę i swoją historię i sam będzie się z niej rozliczał; nikt z nas przecież nie żyje wg jakiegoś utartego schematu. Najlepiej to widać w twierdzeniu, że "seks przed ślubem"="problemy po ślubie". Jest tak mocno propagowane w pewnych kręgach, że jeśli te spodziewane problemy się nie pojawiają, niektórzy sami je sobie tworzą; to taka samospełniająca się przepowiednia.
Ja już się w tamtym wątku nie mam siły udzielać, naprawdę...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16675
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:41, 08 Paź 2007    Temat postu:

I o to chodzi, novva
Powrót do góry
Zobacz profil autora
novva
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Wieś przy Drodze

PostWysłany: Pon 8:48, 08 Paź 2007    Temat postu:

fiamma75 napisał:
I o to chodzi, novva

No to fajnie, że się rozumiemy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 8:52, 08 Paź 2007    Temat postu:

novva napisał:
"seks przed ślubem"="problemy po ślubie". Jest tak mocno propagowane w pewnych kręgach, że jeśli te spodziewane problemy się nie pojawiają, niektórzy sami je sobie tworzą; to taka samospełniająca się przepowiednia.


jakieś problemy w małżeństwie zawsze sie pojawiają , czy seks przed ślubem był czy nie...
Bóg nie jest dla nas jak niefajny tato, który daje klapsa zaraz po przewinieniu, tylko jeżeli daje jakieś wskazówki, to dla naszego większego dobra. a nawet kiedy je ignorujemy potrafi z tego wyprowadzić dobro Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 3 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin