Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

polucje
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:19, 22 Gru 2006    Temat postu:

Aha, czyli wszystko jasne. Problem w dyskusji wynika z tego, ze chodzi o podejscie kobiet do tego, tzn o ich motywacje do współżycia. A ja powiem tak - normalny, zdtrowy i kochajacy mężczyzna fizycznie musi, a psychologicznie i uczuciowo - chce. I tyle.
i myśle, zę tu nie chodzi o redukowanie seksu do rozładowania, a dziewczyny coż - musza sie z tym pogodzić,z e u meżczyzny rozaładowanie odgrwya większą rolę niz u kobiety i ze to dla mężczyn nie jest żadna ujma.
Boje sie,z e ta dyskusja skońcy sie pzrepychankami w stylu, że męzczyna jest po prostu inny i kontratakami,z e inny nie znaczy prwymitywny, bardziej "zwierzęcy:" itd. , az w końcu dojdziemy do kłotni,z e prawda-nieprawda, ze meżczyzna myśli tylko o jednym itd.
Dzoewczyny, ot meżczyzna ma inne podejscie do seksualnosci z racji swej bilogii i psychiki. i tyle. I jesli oprócz tego, ze MUSI, po rpostu zwyczajnie chce (być ze swoja zoną blisko itd), to wszystko jest OK.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10140
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:45, 22 Gru 2006    Temat postu:

kukułka napisał:
Boje sie,z e ta dyskusja skońcy sie pzrepychankami w stylu, że męzczyna jest po prostu inny i kontratakami,z e inny nie znaczy prwymitywny, bardziej "zwierzęcy:" itd. , az w końcu dojdziemy do kłotni,z e prawda-nieprawda, ze meżczyzna myśli tylko o jednym itd.


Chyba nie wszystko albo niedokładnie czytałaś. Tu często kobiety właśnie twierdzą, że mają częściej ochotę na seks niż mężowie, i że mają problem z celibatem w 2 fazie, że zwyczajnie potrzebują bliskości, którą niesie ze sobą właśnie seks. Więc jak któraś mogłaby wpaść na oskarżanie mężczyzn o prymitiwizm Shocked ?

Zresztą, ja z postów o mężach zazwyczaj wyczytuję dużo miłości, więc chyba do oskrżeń o "myślenie tylko o jednym" nam daleko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12396
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 12:00, 22 Gru 2006    Temat postu:

trafne sa twoje porównania ale akurat to z kobiecym okresemi podpaskami.. zupełnie mi tu nie pasuje...

tato napisał:

w efekcie moze zrobic to na trzy sposoby
przy czym jeden sposob jest akceptowany - wspolzycie
wniosek jest wiec banalnie prosty aby wszystko bylo OK mezczyzna musi wspolzyc
analogicznie kobieta musi co miesiac uzywac podpaski (lub tampony)


otóz w KK mamy tylko 2 sposoby.. hm.. bezgrzesznego pozbycia sie nasienia..

albo przez współzycie w małzenstwie, podkreślam..

albo (w przypadku kawalerów, celibatariuszy) przez , własnie, polucje....[tu faktycznie o. Knotz moze wiecej z doswiadczenia powiedziec]

dla mnie nienormalne jest to, ze np polucje wystepuja u zonatego mezczyzny, bo w imie NPR-u oraz zakazu pieszczot oralnych i wytrysków poza pochwę żony itd.. tkwia we wzajemnej wstrzemiezliwosci...

a nie w wyniku choroby, wyjazdu itd... sto razy juz to piszemy, moze nie podkreslajmy tego, bo widze ze dla kazdej/kazdego z nas to oczywiste,ze takie sytuacje mozna przezyc bez seksu)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:06, 23 Gru 2006    Temat postu:

nie wytrzymałam, zapytałam męza - wyśmiał ten pomysł o musieniu i powiedział że nie ma takiego przymusu, że jest to zalezne od organizmu, jeden produkuje stale i musi się wypróżniać, a drugi nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tato
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:59, 23 Gru 2006    Temat postu:

Niania napisał:
nie wytrzymałam, zapytałam męza - wyśmiał ten pomysł o musieniu i powiedział że nie ma takiego przymusu, że jest to zalezne od organizmu, jeden produkuje stale i musi się wypróżniać, a drugi nie.


no to moze jakas porace naukowa opublikuje o mezczyznach ktorzy zatrzymuja sobie produkucje nasienia ?
akurat meskie gruczoly nie przestają pracowac - czyzby twoj maz tez byl zwolennikiem teori o parowaniu nasienia ?
ciekawe na jakiej podstawie tak sobie wysmiewa
to moze pośmiejemy sie z tego ze kobiety mają okres ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milgosia
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 21:40, 23 Gru 2006    Temat postu:

Ja tez zapytałam męża i

1. potwierdził, to co mówi tato, że to jest całkowicie normalna reakcja organizmu męskiego, po prostu dojrzewające przez parę tygodni plemniczki muszą się gdzieś ulotnić i polucja jest tego efektem;

2. zdziwił się niepomiernie Shocked na uwagę o cotygodniowych, co dwutygodniowych samorodnych polucjach... Raczej dosłownie kilka razy w roku u niewspółżyjącego mężczyzny. Na palcach jednej ręki można policzyć...
No chyba, że ktoś się codziennie np. rozbudza do granic możliwości i nie dopełnia, wtedy organizm nie wytrzymuje i musi gdzieś wyładować to napięcie, a pierwszym z brzegu sposobem jest polucja... Mała wytrzymałość mężą współżyjącego regularnie, teoretycznie zaspokojonego pod tym względem, budzi chyba wątpliwości...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tato
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 23:37, 23 Gru 2006    Temat postu:

milgosia napisał:

No chyba, że ktoś się codziennie np. rozbudza do granic możliwości i nie dopełnia, wtedy organizm nie wytrzymuje i musi gdzieś wyładować to napięcie, a pierwszym z brzegu sposobem jest polucja... Mała wytrzymałość mężą współżyjącego regularnie, teoretycznie zaspokojonego pod tym względem, budzi chyba wątpliwości...


jeżeli chodzi o rozbudzanie to różni mężczyźni różnie reagują na pachnącą ponętną żonę która kładzie się nago do łóżka (dobry opis abeba ) w trakcie 6 tygodniowej wstrzemiezliwosci )))
wiec to takie skrajne nie jest
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tato
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 23:52, 23 Gru 2006    Temat postu:

novva napisał:
Kurczę, ale temat Shocked
Tato, bardzo Cię przepraszam, ale moim głównym motywem do współżycia z mężem NIE JEST ani obawa, że będzie miał polucje, ani lęk, co się stanie z nasieniem (wyschnie, wyparuje, będzie go mniej...)! Powiem więcej - gdybyśmy mieli taką sytuację, że z jakiegoś względu nie można by było współżyć przez tak długo, że aż polucje musiałyby się pojawić (no nie wiem, jakaś przewlekła choroba, na przykład, albo długotrwały wyjazd), to nie miałabym wyrzutów sumienia.


novva, piszę przedewszystkim o tym że w normalnej zdrowej sytuacji mężczyzna musi współżyć - co jak się okazuje nie jest oczywiste
temat zszedł na polucje bo niestety jak widze Panie mimo (ponoć) szczerych rozmów z mężami nie za bardzo zorientowane są w temacie
zwracam uwagę na to ze mężczyzna musi pozbyc sie nasienia bo to wg mnie rodzi dosc spore konsekwencje
Polucja jest akurat najgorszą z nich i to nawet nie przez wzgląd na to jak czuje się żona której mąż został doprowadzony przez naukę Kosciola do sytuacji zmazów nocnych
ale po prostu dla faceta jest to upokarzające
jak upokarzające są polucje najłatwiej jest przekonać się kobiecie jezeli poprosi swojego męża aby pewnej nocy znienacka w trakcie snu wziął i wlał jej pod piżamkę sporą ilość spermy
ciekawe jak cudownie się będzie czuła taka żona?
i tak dość regularnie jak to pisze Knotz co 2 tygodnie taka niespodzianka w srodku nocy -człowiek sie czuje jak male dziecko ktore sie moczy

fajna sprawa co ?
Kosciol w trudnych sytuacjach zakazuje orgazmu poza wspolzyciem co oznacza iz pozostają polucje facetowi

obrazowo przyrownałbym to do wprowadzenia zakazu stosowania podpasek przez kobiety w ciągu pierwszego dnia okresu ! Tyle to ma sensu

a co do wspolzycia to oczywiscie ze jest w nim duzo wiecej niż wytrysk i wyrzucenie nasienia z siebie
tak samo jest z jedzeniem - bardzo często jemy bo sprawia to nam przyjemność, bo lubimy, bo spedzamy milo czas, bo nawiazujemy kontakty itd. jemy wiecej niz potrzebujemy ale nie mniej aktualne pozostaje podstawowe twierdzenie ze jesc musimy aby żyć !
I tak samo jest ze wspolzyciem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk - obecnie: Dolny
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 2:10, 24 Gru 2006    Temat postu:

Tak mi się właśnie wydaje, że nie chodzi tato o same polucje. Skoro już jednak rozgorzała płomienna dyskusja, to zarzucę cosik. Very Happy

WIEM 2006 napisał:
Zmazy nocne, polucje - mimowolne wytryski nasienia podczas snu nie zawierającego na ogół treści erotycznej. [znalazłem też inne definicje, podające, że właśnie przy erotycznych snach najczęściej występują] (...) Polucje wystepuja u mezczyzn w okresach dluzszych przerw we wspólzyciu seksualnym - sa wówczas przejawem samoregulacji organizmu. Dlatego wlasnie polucje nie sa charakterystyczne tylko dla okresu dojrzewania, a wystepuja podczas calego zycia seksualnego mezczyzny. W miare uplywu lat pojawiaja sie jednak coraz rzadziej, a u mezczyzn prowadzacych ustabilizowane wspólzycie seksualne moga nawet wcale nie wystepowac.

Czestotliwosc polucji moze byc bardzo rózna; u chlopców i mlodych mezczyzn czesto wystepuja codziennie, w innych przypadkach istnieje pewna charakterystyczna czestotliwosc – nie ma wiec praktycznie zadnych regul i prawidlowosci.
Źródło: Z encyklopedii WIEM 2006 na podstawie “Slownika Encyklopedycznego Milosc i Seks” Wydawnictwa Europa. Autor - Lew Starowicz. ISBN 83-87977-17-9. Rok wydania 1999. Wiem, że część osób z założenia 'lubi' bądź też nie pana profesora Z. L-S. Wink

Jeśli kogoś tematyka samych polucji tak bardzo interesuje to poszukać badanek w PubMedzie albo jak ktoś ma to w ProQuescie czy EBSCO z subskrybcją baz medycznych (np. z komputerów Akademii Medycznej zwykle można pobuszować). Badanka niestety tylko po angielsku są (rzadko w innych językach).

Dopiska: Tak po kolejne lekturze postu tato doszedłem do wniosku, że (chyba) chodzi o to, że współżyć musi katolicki facet, bo inaczej się pozbyć nasienia nie powinien (no może poza tymi polucjami, które niemiłe są). Idąc dalej - mam wrażenie, że facet nie-katolik już współżyć koniecznie nie musi, bo zawsze może się np. masturbować czy też seks oralny 'zaaplikować'. Tato - załapałem coś czy też nie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tato
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 10:07, 24 Gru 2006    Temat postu:

Tomek - tak zalapales
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:08, 24 Gru 2006    Temat postu:

tato napisał:
Niania napisał:
nie wytrzymałam, zapytałam męza - wyśmiał ten pomysł o musieniu i powiedział że nie ma takiego przymusu, że jest to zalezne od organizmu, jeden produkuje stale i musi się wypróżniać, a drugi nie.


no to moze jakas porace naukowa opublikuje o mezczyznach ktorzy zatrzymuja sobie produkucje nasienia ?
akurat meskie gruczoly nie przestają pracowac - czyzby twoj maz tez byl zwolennikiem teori o parowaniu nasienia ?
ciekawe na jakiej podstawie tak sobie wysmiewa
to moze pośmiejemy sie z tego ze kobiety mają okres ?


Tato.... jeśli mój mąz nie ma polucji to znaczy że NIE MA i Twoje teorie nie sprawią że ich dostanie.
Jeśli paruje nasienie - to mój mąż jest tego przykładem, a jeśli nie to jest przykładem na to że nie każdy mężczyzna MUSI

Nie wiem jaka burzliwa przeszłość, obecna ilość stosunków i pobudliwość seksualna Ciebie charakteryzuje, ale ona wraz z Twoim OSOBNICZYM typem częstotliwości produkcji spermy bez potrzeby nie powinna przysłaniać Ci że każdy facet musi mieć tak jak Ty.

Moja kolezanka ma @ co 50 dni, ja co 30 - sięgając po Twoje porównaie. ALe uważam je za błędne - bo kobieta ma organizm cykliczny a mężczyzna nie!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:19, 24 Gru 2006    Temat postu:

I win !!!!!!!


huraaaaaaaaaaaa


kobitki wygrałyśmy,
poszłam po radę i zapytajec do seksuologa i oto mam kilka odpowiedzi:


Cytat:
Polucje nie występują u wszystkich mężczyzn, a ich brak nie oznacza choroby.



Cytat:
Z tego co wiem, to dojrzały mężczyzna może nie mieć polucji.
To przywilej młokosów.


Cytat:
brak polucji nie zonazca ani choroby, ani nic złego. Jezeli odczuwasz podniecenie, osiągasz wzwód be problemu to nie ma się czym martwić. Polucje tez nie oznaczają męskości, albo zdolności do sexu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tato
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 10:36, 25 Gru 2006    Temat postu:

Niania napisał:

kobitki wygrałyśmy,
poszłam po radę i zapytajec do seksuologa i oto mam kilka odpowiedzi:


szkoda ze nie odpowiedzial na podstawowe pytanie co sie dzieje z nasieniem ktore jest stale produkowane
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MaciejGnyszka
pierwszy wykres



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 18:41, 25 Gru 2006    Temat postu:

Niania napisał:
fiamma75 napisał:
tato napisał:
juka napisał:

...dlatego właśnie źle mi się kojarzy to tatowe "facet musi". jestem przekonana że większość naszych mężów dochowa nam wierności, choćby nawet nie dało się długo lub wcale.


najwyzej bedzie mial polucje - prawda juka ?


Przecież nie każdy ma nawet, gdy długo nie współżyje.


mój jakoś ich nie ma.... choć czasem nie współżyjemy dwa czy trzy tygodnie...


Nianiu, as far as I know - polucjantem jest się mniej więcej co miesiąc Smile Przynajmniej ja Yellow_Light_Colorz_PDT_02
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tato
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:00, 25 Gru 2006    Temat postu:

Niania napisał:

Tato.... jeśli mój mąz nie ma polucji to znaczy że NIE MA i Twoje teorie nie sprawią że ich dostanie.
Jeśli paruje nasienie - to mój mąż jest tego przykładem, a jeśli nie to jest przykładem na to że nie każdy mężczyzna MUSI


dobra dobra jak na razie to przeglodzilas go tylko 3 tygodnie
spróbuj 2-3 miesiace to zobaczymy jak będzie gadał
pisałem przeciez ze brak polucji po 3 tygodniach od stosunku nie jest dla mnie niczym dziwnym

Niania napisał:

Moja kolezanka ma @ co 50 dni, ja co 30 - sięgając po Twoje porównaie. ALe uważam je za błędne - bo kobieta ma organizm cykliczny a mężczyzna nie!!!


Oczwiscie bo mężczyzna ma proces ciągły - produkcji spermy od lat młodzieńczych aż po śmierć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin