..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

lisc

koszatniczko, spojrzałam na ten wykres - nie mając czwartej temperatury w momencie, gdy trzecia nie spełnia warunku a sprawa 0,04 wciąż wątpliwa (?) - ja bym się bała zacząć III fazę
ale gdyby była czwarta temp (po prostu nad linią, niekoniecznie 0,2 wyższa co jest zgodne z regułą) - uznałabym Mruga

Ja miałam tutaj w 17 dc wzrost o 0,04 - gdybym uznała (a było po szczycie śluzu), to niepłodność od czwartej wyższej (bo trzeciej brakowałoby do 0,2); a tak zaznaczyłam skok dopiero 19 dc - ale w sumie tak zaznaczając wyszło standardowe dla mnie 11 dni, więc sama nie wiem, może nie ma co żałować bo to prawidłowe było?

edytuję bo oczywiście zapomniałam linka

[link widoczny dla zalogowanych]

koszatniczka

o właśnie! bardziej nawet chodzi mi o taką jak sytuację jak ty liściu pokazałaś!

No bo uznając, że wzrost to wzrost - a tak pisały dziewczyny po kursach, to powinnaś uznać tę z 17dc za wzrost, plus jednodniowy spadek i masz III fazę dzień wcześniej

Acayra

Ale gdyby w tym wykresie zaokrąglać temp., to skoku 17dc by nie było. Interpretacja wyglądałaby dokładnie tak samo jak teraz.

koszatniczka

dokładnie! No to pytanie wciąż pozostaje: co uznać za wzrost temp?

Miśka

koszatniczka, chyba jest w Twoim toku rozumowania w celu osiągnięcia wiedzy doskonałej (

) pewien element, który ja po drodze zgubiłam, bo kiedyś też szukałam odpowiedzi na to pytanie. Nie pamiętam, czy znalazłam, ale teraz tego problemu już nie mam Wesoly

. I widzę to tak: jak nie zaokrąglasz, to skok masz tylko wtedy, kiedy temp. będzie o 0,05 wyższa i trzecia faza też wtedy, kiedy temp będzie o 0,2 wyższa od najwyższej z 6 poprzedzających (standardowe zasady). A jak zaokrąglasz wszystkie temp tak jak trzeba (w górę i w dół) to też skok tylko jak jest wyższa o te 0,05 (po zaokrągleniu). Wiem, wiem piszę to co wynika z zasad, ale tak jak wspomniałam, wiem skąd wątpliwości i poszukiwania, ale sama zapomniałam już jak sobie z tym poradziłam Wesoly

.

buba

lisc

Był buba taki temat i wyszło, że microlife tak działa Mruga

Faktycznie, jak się zaokrągli ten zalinkowany przeze mnie cykl, to i tak nie wyjdzie pierwsza wyższa wcześniej

Choć intuicyjnie ja bym zinterpretowała to 0,04 jako już wyższą - no właśnie, błąd termometru, poza tym już dawno po szczycie śluzu. Ale jaka jest generalna reguła nadal nie wiem

emma

lisc

emma

No dwa dni zaglądam do książki i zajrzeć nie mogę. Postaram się sprawdzić, ale mi się wydaje, że jest wyraźnie napisane 0,05. I nas na kursie też tak uczono.

Miśka

Emma zaglądnęłam za Ciebie Wesoly

:
[img][link widoczny dla zalogowanych][/img]

Połowa 0,1 czyli 0,05 Wesoly

. Dziewczyny tylko zastanawiają się, czy np. 0,04 już można uznać za skok, bo nie wiemy, czy każdy kobiecy organizm ma skok równo o 0,05.

Jakby nie było, ja nie odważę się testować metody bez starań, a jak będą starania i będziemy się starać, to - cytuję swojego męża: "Ja się Ciebie nie będę pytał, czy Ty skok miałaś czy nie. Wreszcie. A jak mi budzik zadzwoni o 6 rano, to wyrzucę przez okno

".

I tak sobie pomyślałam: dobrze, że zaczynałam od zwykłego termometru. Było jak było, skoki były jakie były. Wątpliwości czy 0,04 to już skok, czy jeszcze nie też nie było, bo kto zobaczyłby taką różnicę w ciemnym pokoju, w półśnie o 6 rano Wesoly

. I dzieci też nie było. Zaczęłam się zastanawiać dopiero po zmianie na elektroniczny. Dla spokoju, po pierwszym cyklu z microlifem i "innych" (dużo niższych) temperaturach, zaczęłam mierzyć nie do pikania, a 5 minut. I skoki stały się jaśniejsze Wesoly

tilia

Nie tylko microlife ma ulubione temperatury, mój hartmann też je ma

lisc

dzięki za ten skan Mruga

ja myślę, ze to trzeba razem jeszcze ze śluzem patrzeć, ew.szyjką (nie samą szyjką już wiem;) )... np jak u mnie było już ze 2-3 dni po szczycie śluzu... no i nie opieramy się tylko na tej 0,04 wyższej, ale stwierdzamy dopiero widząc trzecią temperaturę Mruga

(choć gdybym dzień przed miała jeszcze ładne bj to bym pewnie teraz, na etapie zdecydowanego odkładania, poczekała jeszcze)

magdala

Witam.
Jestem tutaj nówka sztuka, choć temat jest mi nieźle znany. Jeśli można to dodam coś od siebie w tym wątku temperaturowym. Ja myślę, że nie ma co się sugerować pseudowzrostem, tylko czekać uczciwie na wyraźną zmianę na wykresie. Zresztą ja i tak zawsze czekam na 4. Dodatkowo taki pseudowzrost może być efektem tego, że pęcherzyk jeszcze na troszkę przed owulacją może już "ćwiczyć" wzmożoną produkcję progesteronu, dlatego ociupinkę tą temperaturę stymuluje. Zwłaszcza jak ktoś ma silną reakcję temperaturową na progesteron. Podsumowując niby wzrost z dużym prawdopodobieństwem nim nie jest i najlepiej ściśle przestrzegać wytycznych metody, z której się korzysta i nie rozkminiać. Inne podejście grozi niechcianymi odwiedzinami bociana.
Pozdrawiam.

elusiaczek

Koszatniczka, dzięki za ten link.

Uważam, że takie dyskusje są trochę bezcelowe, bo nie ma metody która nie zaokrągla. Chyba że jest, to mnie poprawcie.
Jeśli nie zaokrąglacie, to nie stosujecie żadnej konkretnej metody.
I nie sądzę, żeby ktoś Wam na to pytanie odpowiedział, dlatego że przy zaokrąglaniu zarówno 0,01 jak i 0,04 może być już skokiem, albo nie. Dopiero różnica 0,05 jest jednoznaczna, bo przy zaokrągleniu zawsze da skok o te 0,05 stopnia.