..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

maybe · Wysłany: Pon 20:47, 09 Mar 2009 Temat postu:

na razie nie panikuj, dopiero 18 dni wyższej temperatury wskazuje na ciąże, ale nie koniecznie...

walecznaS · Wysłany: Pon 21:40, 09 Mar 2009 Temat postu:

Oj, ja nie panikuję, fatalnie się czuję po prostu...
I to nie tyle strach przed ciążą mnie męczy, ile myśl, że choruję, biorę leki, a jakaś możliwość ciąży jest przecież...
Podobno - po jakimś czasie stosowania NPR - przychodzi spokój... Poczekam, zobaczę...

walecznaS · Wysłany: Pon 13:42, 30 Mar 2009 Temat postu:

Dziewczyny, pomóżcie.
Mój wykres: [link widoczny dla zalogowanych]
6-11 dc były leki dopochwowe, dopiero 12 dc zauważyłam śluz-rozciągliwy.
14 dc miałam usg (endometrium 8mm, jajnik prawy prawidlowy, lewy z widocznym pęcherzykiem dominującym- 13 mm)
13 dc -nie wiem jak traktować, obudziłam się z potwornym bólem głowy, wzięłam lek przeciwbólowy, oczywiście po zmierzeniu temp. Uznać tą temp. za zakłóconą, czy nie?
12 dc - temp. raczej nie zakłócona, nic mi do głowy nie przychodzi.
Dzień szczytu wyznaczyłam na 18 dc.
Temp. mierzę o 6.00. W niedz zmierzyłam jak zwykle (nie miałam przestawionych zegarków) a dzisiaj o godz. 6.30 czyli o 5.30 na "stary" czas.
Jak zinterpretować???
Będę wdzięczna za komentarze/rady/uwagi. Wesoly

bakteria · Wysłany: Pon 14:24, 30 Mar 2009 Temat postu:

Agnieszko, wg Rotzera, jest to jedna z tzw. sytacji szczególnych wyróżnionych w jego książce. Pisze on, że jeśli między trzema wyższymi jedna (z podkreśleniem, że tylko jedna) może spaść na linię podstawową lub nawet poniżej. Jeśli tempka następnego dnia jest wyższa (i tu problem, który ktoś musi rozwiązać - wyższa po prostu, czyli min. o 0,5 st nad linią podstawową, czy wyższa o 0,2 - w przykładzie Rotzera jest 0,2 wyższa, ale nic nie pisze o tej zasadzie), wieczorem uznajemy niepłodność. Tak więc rozstrzygnie jutrzejsza tempka Wesoly

Ale i tak nie wiem, jak wysoka musi być... (spokojnie, na pewno ktoś wie).
Co do tej z 13 dnia, chyba bym jej nie uznała za zakłoconą, bo ta z 12 dnia jest na podobnym poziomie (a mam wrażenie, że dopiero taki ewidentny wyskok - jednodniowy - mógłby się wiązać z bólem głowy...).
PS - polecam badanie szyjki Wesoly

mnie moja szyjka szokuje, że się tak zmienia

walecznaS · Wysłany: Pon 16:16, 30 Mar 2009 Temat postu:

Mi też się wydaje, że tej z 13 dc raczej nie uznawać za zakłócona, dzisiaj taż od rana boli mnie głowa...
Tylko wtedy - poziom niższy będzie 36,95 ??? wyższy automatycznie 37,15 ???
Wobec tego trzecia wyższa nie osiąga poziomu wyższego (pierwsza i druga też nie), czyli czekam na czwartą, która nie musi być na poziomie wyższym, musi być jedynie ponad poziomem niższym, czy tak???
Mam mętlik w głowie.
Szyjkę badałam w poprzednich cyklach i nic klarownego nie wychodziło, po ostatniej infekcji (grzybica) i lekach mam opór do tego badania. Jest to badanie bardzo nieprzyjemne jak dla mnie. Badam nadal ale nie codziennie i tylko w poszukiwaniu śluzu.

walecznaS · Wysłany: Wto 6:18, 31 Mar 2009 Temat postu:

Dzisiaj temp spadła... Shocked

Co się dzieje????
Proszę o jakieś rady...

Ja z wykresu nic nie wyczytuję, jedynie w miarę pewnie mogę szczyt śluzu określić i tego płodnego uzbierało sie co najmniej 7 dni (wcześniej był zakłócony przez leki).
Od kilku dni mam potwornie bolące pryszcze Embarassed

piersi jednak nie bolą...
Zawsze miałam krótkie odstępy między krwawieniami - 23-29 dni.

walecznaS · Wysłany: Wto 12:52, 31 Mar 2009 Temat postu:

W książce Kippley-ów mam w dziale "nieregularności..." o przedwzrostowych wyskokach temp. (tzw. "pseudowzrosty"). Mozna je pominąć.
Stosując sie do tej zasady, na jakim poziomie jest linia niższych temp.?
1.Czy to będzie 36,85? Wtedy 4 nie spełnia warunków do niepłodności (czy spełnia?), czekać na 5 czy znów liczyć od nowa wyższe?
2.Czy to bedzie 36,75 i temp. z 16 i 17 dc są wtedy przedwcześnie podwyższone bo są przed szczytem śluzu?
Jak to bedzie u Rotzera?
Ach, i ten śluz dzisiaj jakis dziwny, nieprzejrzysty, żóty ale jak poszłam siku to wypłynął i "ciagnął" się na kilka cm...

walecznaS · Wysłany: Wto 12:58, 31 Mar 2009 Temat postu:

bakteria · Wysłany: Wto 15:50, 31 Mar 2009 Temat postu:

Hm... Moją wiedzę czerpię z książki Rotzera, ale on nic nie pisze o takich "przedwzrostowych wyskokach", które by można pominąć. Jest tylko mowa o "przedwcześnie podwyższonych", tzn. takich tempkach, które już są wyższe, ale jest jeszcze objaw śluzu. Wtedy nie liczy się ich do szóstki, tylko uznaje się za wyższe, ale niepłodność wg zwykłych zasad i tak dopiero po szczycie śluzu. Jak dla mnie, to albo owulacji jeszcze po prostu nie było (więc znów pojawi się objaw śluzu), albo cykl będzie bezowulacyjny (choć nie wiem, jak to się ma do Twojego USG), albo taki nie do interpretacji (też takie miewałam ostatnim razem, jak próbowałam przejść na npr

)... Mam nadzieję, że ktoś Ci pomoże i napisze coś bardziej konstruktywnego niż ja... Trzymam kciuki Wesoly

walecznaS · Wysłany: Wto 21:30, 31 Mar 2009 Temat postu:

Jola, chyba masz rację, chyba na skok muszę jeszcze poczekać...
Ale taki dłuuugi cykl u mnie ???

No cóż, organizm nie maszyna...

Bystra

Na razie czekamy, niestety. Ta z 13dc nie jest zakłócona (jak odkładamy skutecznie, to nie szukamy zakłóceń, które nam zliberalizują interpretację), więc by nam weszła do linii podstawowej (Roetzer). Wtedy przy linii na 36.95 C mamy dwie nad linią w 19 i 20 dc, a potem kolejne dwie już poniżej. To może być wina zmiany czasu, ale pewności nie ma, więc niestety szlaban dzisiaj i czekasz, jak rozwinie się sytuacja.

walecznaS

Dzięki Bystra za upewnienie. Dzisiaj temp. nadal poniżej linii 36,95.

walecznaS

[link widoczny dla zalogowanych]
Czy coś widać już ??? Jakby ktoś zerknął - niech napisze co myśli, ja nic nie widzę, załamka.

walecznaS

[link widoczny dla zalogowanych]
Czy ja się już doczekałam skoku? Czy dzisiaj niepłodność?
Zinterpretowałabym to tak: p. niższy 37, p. wyższy 37,2. Pierwsza wyższa w 26d.c., trzecia nie spełnia warunku ale czwarta (dzisiejsza) jest ponad poziomem niższym.
Od 25 d.c. szyjka wydaje mi sie zamknięta, opuszczona i twarda.
Tylko wczoraj śluz wydał mi się jakby rozciągliwy i był z paseczkami krwi, z drugiej strony w poprzednim cyklu miałam taki dwa dni przed miesiączką (później dzień przed miesiączką nic i trzeciego dnia normalne krwawienie).
Ach, i kaszel mnie męczy od kilku dni ale innych objawów choroby nie mam.
Będę wdzięczna za pomoc Wesoly

bakteria

Agnieszko, ja bym zinterpretowała dokładnie tak samo jak Ty Wesoly

Tzn. uznałabym dzisiejszy wieczór za zupełnie niepłodny i odbiłabym sobie z nawiązką tyle czekania

Zwłaszcza że szyjka już na to wskazuje (a mnie śluz też czasem zmyla - sądzę, że po tabletkach tak może być).