..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Gitka · Wysłany: Nie 20:43, 09 Mar 2014 Temat postu:

Dzięki za odp dziewczyny Wesoly

Emma, skok na bank był. Granica niższych to 36.60, później 36.65, 36.70 - przedwcześnie podwyższone, dalej 36.90. W dzień, na który wyznaczyłam fazę III było 36.95.

Jakoś nie mogę połapać różnic w tych metodach. Na dobrą sprawę, sama nie wiem jaką stosuję

wydaje mi się, że Rotzera, ale pewna nie jestem Mruga

PN - "pozostałość nasienia" nazewnictwo wg mojego podręcznika Mruga

Gitka

Hej Kobietki Wesoly

Co myślicie o moim wykresie? Jakiś taki popaprany, co nie?

emma

Gitka, nie wiem co powiedzieć, żeby powiedzieć coś pewnego...
Masz dwie pewne temperatury, reszty albo nie ma, albo zaburzone. A dlaczego sucho masz szczyt śluzu, czy to jakaś pomyłka? No bo trudno żeby szczytem był brak śluzu. Ale jeśli nawet to musisz czekać do jutra, bo temp nie spełnia warunku powyżej 0,2.

turante

Musisz chyba czekać na rozwój sytuacji... A jeśli chodzi o śluz, to może w 12, 13 dc, kiedy odczucia dałaś na 'mokro' to ten śluz był, tylko go na zewnątrz widać nie było. Często tak miewam i dopiero po próbie 'wydobycia' śłuzu z szyjki widać, że jest. Zresztą tabletki też chyba mogą wprowadzać zakłócenia.

Gitka

Dzięki za odp Kobietki Wesoly

Emma, zaznaczyłam tak, bo tak jak turante pisała, że na zew nic,ale uczucie mokrości było, chociaż nie powinnam się chyba tym sugerować, bo tabletki dp zakłóciły obraz śluzu,

Sama nie wiem jak zinterpretować te cykl i gdzie granica powinna być.... może mace jakieś sugestie? Biorąc pod uwagę, że śluz zakłócony...

turante

Osobiście zrobiłabym tak jak już to zaznaczyłaś. Skok jak dla mnie widoczny, a dobry śluz pewnie był, tylko przeszedł niezauważony. Życzę, by się szybko wszystko unormowało po infekcji Mruga

emma

W takich sytuacjach to ja tego śluzu szukam. Zresztą w ostatnich cyklach to tylko na śluzie prosto z szyjki bazuje. Inaczej to mogłabym brak śluzu przez cały okres płodny...

Gitka

Wezmę to po uwagę w następnym cyklu, dzięki dziewczyny Wesoly

Co powiecie na to jak teraz zaznaczyłam granicę? Uznałam, że 11 i 12dc za przedwcześnie podwyższone, zdarzały mi się już takie wcześniej i nie sądzę żeby to był prawdziwy skok, za szybko chyba....
A swoją drogą,wiecie może jak się mają przedwcześnie podwyższone do owulacji i dlaczego się w ogóle pojawiają?

koszatniczka

wiesz co Gitka, nie przejmuj się tak bardzo temp. Przy staraniach ważniejszy jest śluz, więc najważniejsze jest właśnie szukać najlepszej jakości Mruga

emma

Przedwcześnie podwyższone są często u kobiet wrażliwych na progesteron, tzn już mała jego ilość, która jest wytwarzana w okolicy okoloowulacyjnej już powoduje wzrost temp. I te kobiety mają prawie co cykl przedwcześnie podwyższone. Rotzer miał też zauważyć, że jest to też taka tendencja u kobiet, które często cierpią na zaparcia, ale nie wyjaśnił dlaczego akurat one. Czasem jest bo jest i tyle.
A owulacja jest w okolicy przedwcześnie podwyższonych. Dlatego czeka się na koniec śluzu bardziej plodnego i trzy lub cztery dni w zależności od ułożenia temperatur.

Gitka

Obiecuję, że w następnym cyklu bardziej się do tego przyłożę

chyba zacznę badać przy szyjce, jakoś nie pomyślałam o tym w tym cyklu. Pewnie dlatego, że brałam tab dp i zakodowało mi się, że mam zaburzony obraz śluzu Mruga

walecznaS

emma

Początkowo też myślałam, że chodzi o to wywoływanie, że jest zaburzone przez zaparcia. Tak może nawet mi to przedstawiono. Ale dziś sobie pomyślałam, że to trochę nie logiczne. Bo śluz płodny zmienia się w szyjce. Czyli jeśli nie wypłynął to w niej siedzi. A jeśli tak to czy jaki już wytworzony nie może się zmienić? (I wtedy ta teoria ma sens, bo jest taki nie zmieniony Bj i siedzi bo bidulek wypłynąć nie może) Czy też może coś podziałać na niego i odmienić jego strukturę. A wtedy to bez różnicy wypływa czy nie, będzie inny.
Jest jeszcze jedna możliwość. Kobiety mogą mieć z tego samego powodu zaparcia co przedwcześnie podwyższone. Czyli nie tak jak w pierwszym przypadku zaparcia powodują utrzymanie śluzu. A ten sam czynnik powoduje i zaparcia i przedwcześnie podwyższone temperatury.

walecznaS

przyznam, że nie rozumiem emma co masz na myśli Mruga

/wybacz, migrenę mam Mruga

/

Gitka

Dzięki za wyczerpujące odpowiedzi. Może faktycznie PP, zaparcia i progesteron mają coś ze sobą wspólnego..
Na zaparcia wprawdzie nie cierpię, ale w okolicach skoku i później do końca cyklu często męczą mnie wzdęcia, nie jakieś bolące, ale sprawiają, że nie czuję się komfortowo Niepewny

wydaje mi się, że na progesteron jestem dość wrażliwa, szczególnie o strony emocjonalnej. Przy epizodzie z antykami to miałam permanentny PMS i na przytulanka to M musiała mnie wręcz namawiać Wstyd