Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wykres Ańdźki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Nasze wykresy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lenka28
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:22, 26 Wrz 2011    Temat postu:

no ja się z nie zgodzę , ze anty to to samo co luteina, ja mialam leczenie zarówno anty jak i bromerginem i luteiną i u mnie owulacja powrócila. ja nie napisalam, ze luteina jest na owulację, tylko niekiedy jak luteina wyrowna cykle, to oulacja moze wystąpić samoistnie.
ja bylam leczona i duphastonem i luteiną i luteina dala rezultaty natomiast duphaston nie.
No, ale zrobisz jak uważasz Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ańdźka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:35, 26 Wrz 2011    Temat postu:

Z twojej wypowiedzi, tak jak zresztą większości zagorzałych ortodoksyjnych NPR-owiczek wynika, że owulacja musi być i basta. Choćby się paliło, waliło, choćbym chodziła jak pijana i czekała na stosunki z mężem pół roku. Musi być i koniec.

To nieprawda. To Bóg przeznaczył mi taką drogę. To On zdecydował, że nie mam owulacji. Może powinnam to uszanować. Będę się leczyć tak jak potrafię, ale nie za wszelką cenę. Ważniejsza jest miłość do męża, a dla niego ważniejsze, żebym była szczęśliwa, a nie ciągle zajęta obserwacjami i roztrząsaniem kto ma rację: lekarz czy ktoś po kursie NPRu. Nie każdy musi mieć dwie ręce, żeby żyć. Nie każda kobieta musi mieć owulację.

Ja chciałam tylko dowiedzieć się, czy miałam owulację, czy nie. Dostałam worek rad, z którymi nie wiem co zrobić, bo zdrowy rozsądek sugeruje, że leczenie trzeba zostawić lekarzom.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenka28
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:52, 26 Wrz 2011    Temat postu:

Powiem Ci tak ...
ja nie stosuje NPR tylko dlatego, zeby nie wspolżyc z zabezpieczeniem nie stosuję pomiarów w celu antykoncepcji tylko w celu zajścia w ciażę.
Daleko mi od zagorzalej ortodoksyjnej NPR-owiczki. Napisałam Ci jak wyglądało u mnie leczenie. I gdybym leczenie pozostawila lekarzom to dzisiaj nie byloby na tym świecie mojego synka .. bo jeden lekarz chciał mi usunąć jajniki...
Czasami trzeba mieć zdrowe podejscie do tego co mowią lekarze .

wg mnie nie miałaś owulacji ...

a owulacja wg mnie musi być, aby kobieta czuła sie lepiej, normalnie funkcjonowal organizm, aby mogla zajść w ciażę.


Ostatnio zmieniony przez Lenka28 dnia Pon 17:53, 26 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ańdźka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:23, 26 Wrz 2011    Temat postu:

Ja się czuję normalnie. Mogę powiedzieć, że nawet wygodnie. Nie twierdzę, że z owulacją jest źle, ale nie chcę sobie wmawiać, że jestem nienormalna, bo jej nie mam. Czy jak ktoś nie ma ręki to musi koniecznie i za wszelką cenę doszywać jakąś, żeby się lepiej czuć?
Ja się źle czuję, gdy po 3 tygodniach oczekiwania nie ma okresu. Gdy ciągle myślę czy nie przegapiłam śluzu, bo nie byłam w toalecie przez 6 godzin. Gdy słyszę od ludzi, że MUSZĘ: mieć owulację, mieć dzieci...
Nie każdy musi. Ja wolę poczekać. Jeśli Bóg zdecyduje, że będę miała dziecko, to będę się cieszyć (pomimo, że na razie tego nie planuję). Jeśli jednak On zdecyduje inaczej to też będę szczęśliwa. Nie chcę tylko, żeby ktoś nakłaniał mnie do "chcienia" dzieci. Nie chcę chcieć za wszelką cenę. To nie jest pogodzenie się z wolą Bożą, tylko naginanie jego planów do własnych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elemka
za stara na te numery



Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 2172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:58, 26 Wrz 2011    Temat postu:

Omg spokojnie dziewczyny Wesoly Ańdźka bez przesady Piszesz tu, więc dziewczyny chcą Ci pomóc. Nikt nie karze Cie się stosować do ich rad, a nie lekarzy..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenka28
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:05, 26 Wrz 2011    Temat postu:

elemka napisał:
Omg spokojnie dziewczyny Wesoly Ańdźka bez przesady Piszesz tu, więc dziewczyny chcą Ci pomóc. Nikt nie karze Cie się stosować do ich rad, a nie lekarzy..


aj tam ja tam spokojna jestem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ańdźka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:11, 26 Wrz 2011    Temat postu:

Oprócz dobrych rad odnośnie interpretacji cyklu coraz częściej odczytuję dobre rady w stylu: zmień lekarza, Twój lekarz się nie zna, itp

Nie chce twierdzić, że mój lekarz jest nieomylny, ale komuś muszę zaufać. Wolę wierzyć słowom lekarza, który zna mój przypadek, a poza tym szkolił się w tej dziedzinie. Jeśli rozmawiając z lekarzem usłyszałabym: bierz anty, bo skoro nie planujesz to będziesz będziesz bezpieczna, to pewnie zmieniłabym lekarza. Ja słyszałam natomiast rozsądne omówienie problemu i propozycje co z tym zrobić.

Jedno wiem: od dziś nie badam temperatury aż do ślubu. Będę spokojniejsza (może bardziej wyspana). Po ślubie raczej też nie zacznę. Dopiero gdy zaryzykuję ze zwiększeniem dawki leku spróbuję wrócić do NPRu.

W pierwszych tygodniach ślubu będę wykorzystywać moją prolaktynę jako antykoncepcję daną mi od Boga:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elemka
za stara na te numery



Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 2172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:23, 26 Wrz 2011    Temat postu:

Każdy mówi to co myśli. Przecież o to pytałaś tak? Czego się spodziewałaś. Aj licz na Boga napewno pomoże
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ańdźka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:29, 26 Wrz 2011    Temat postu:

Do tej pory ufałam Bogu i się nie zawiodłam.
Zdrowy rozsądek podpowiada, że skoro nie ma owulacji to nie może być poczęcia. A u mnie naprawdę liche na to.
A nawet jeśli Bóg "coś" nam podaruje, to przecież nie będzie koniec świata.

Ps. Pytałam o to czy z wykresu wynika, że była owulacja. Teraz już wiem, że wyznaczanie III fazy nie jest takie łatwe jak na kursie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elemka
za stara na te numery



Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 2172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:37, 26 Wrz 2011    Temat postu:

Ja owulację w swoim życiu miałam może z 2-3 razy. Na początku mojego ''dojrzewania''. Też na to nie liczyłam i zaczęłam się łamać. Byłam u 5 lekarzy. Teraz jest 6 i też nie jest kolorowo. Ale dzisiaj zauważyłam, że są oznaki owulacji. Nigdy nie wiesz co może się zdarzyć.
No nie jest łatwe jeśli ma się problemy. Wiesz książkowo jest łatwiej. Istotne żeby się nie załamywać i patrzyć pozytywnie w przyszłość. Może nóż widelec wszystko się ułoży Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenka28
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:47, 26 Wrz 2011    Temat postu:

ańdźka napisał:
Oprócz dobrych rad odnośnie interpretacji cyklu coraz częściej odczytuję dobre rady w stylu: zmień lekarza, Twój lekarz się nie zna, itp

Nie chce twierdzić, że mój lekarz jest nieomylny, ale komuś muszę zaufać. Wolę wierzyć słowom lekarza, który zna mój przypadek, a poza tym szkolił się w tej dziedzinie. Jeśli rozmawiając z lekarzem usłyszałabym: bierz anty, bo skoro nie planujesz to będziesz będziesz bezpieczna, to pewnie zmieniłabym lekarza. Ja słyszałam natomiast rozsądne omówienie problemu i propozycje co z tym zrobić.

Jedno wiem: od dziś nie badam temperatury aż do ślubu. Będę spokojniejsza (może bardziej wyspana). Po ślubie raczej też nie zacznę. Dopiero gdy zaryzykuję ze zwiększeniem dawki leku spróbuję wrócić do NPRu.

W pierwszych tygodniach ślubu będę wykorzystywać moją prolaktynę jako antykoncepcję daną mi od Boga:)


przejrzałam Twoj wątek i nie zauważylam, aby ktokolwiek napisał, ze lekarz jest zly, ze masz go zmienic ... może czegoś nie doczytalam...
jeżeli chcesz wierzyć we wszystko co powie Ci lekarz to wierz...
nie życie nauczyło, bądź jak chcesz to napiszę Bóg mnie tak pokierował, zebym poszla na konsultację do innego lekarza...,
u chyba niepotrzebnie się unosisz bo skoro prosisz o radę i oczekujesz odpowiedzi to każdy chce Ci w jakiś sposób pomoc i podzielić się informacjami, ale sposób Twoich odpowiedzi świadczy o tym, ze jest to niepotrzebne bo sama wiesz co chcesz robić, że Bóg Ci w tym pomoże

a ja odebralam siebie jako hmmm
nienormalną (bo chcialam mieć owulacje, zeby mieć dziecko...)
zagorzałą ortodoksyjną NPR-owiczką ( w sumie nie wiem jakich rad oczekiwałaś i od koo skoro jesteś na stronie npr-u)
resztę pominę bo to chyba i tak nie ma sensu


życzę powodzenia!


Ostatnio zmieniony przez Lenka28 dnia Pon 20:48, 26 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ańdźka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:03, 26 Wrz 2011    Temat postu:

Lenka28 napisał:
Ja bym na Twoim miejscu starala sie obmówić z lekarzem taką drogę, aby bez anty wyregulować cykle bo skoro wcześniej bralaś anty i one ich nie wyregulowały to spróbowalabym innej drogi.


To tylko część Twojej wypowiedzi sugerującej, że mój lekarz - proponujący mi anty - nie zna się, bo nie proponuje mi innej drogi.

Przepraszam jeśli poczułyście się urażone. Nie to było moja intencją. Ale to, że wy się staracie o dziecko nie musi oznaczać, że wszyscy tego chcą. Wierzę, że dzieci są dla wielu ludzi celem w życiu. Szanuję to, ba każdy ma prawo żyć tak jak chce, tym bardziej jeśli dzięki temu jest szczęśliwy.

Ja może rzeczywiście jestem nienormalna, ale skoro wiem, że z ciążą może nie być łatwo, po prostu się nie napalam. Nie będzie, to nie. Też będę szczęśliwa. Jeśli będzie to wolałabym za 2-3 lata, ale jeśli już niedługo - no cóż - też dobrze.

Życzę szczęścia i braku rozczarowań.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenka28
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:10, 26 Wrz 2011    Temat postu:

ańdźka napisał:
Lenka28 napisał:
Ja bym na Twoim miejscu starala sie obmówić z lekarzem taką drogę, aby bez anty wyregulować cykle bo skoro wcześniej bralaś anty i one ich nie wyregulowały to spróbowalabym innej drogi.


To tylko część Twojej wypowiedzi sugerującej, że mój lekarz - proponujący mi anty - nie zna się, bo nie proponuje mi innej drogi.

Przepraszam jeśli poczułyście się urażone. Nie to było moja intencją. Ale to, że wy się staracie o dziecko nie musi oznaczać, że wszyscy tego chcą. Wierzę, że dzieci są dla wielu ludzi celem w życiu. Szanuję to, ba każdy ma prawo żyć tak jak chce, tym bardziej jeśli dzięki temu jest szczęśliwy.

Ja może rzeczywiście jestem nienormalna, ale skoro wiem, że z ciążą może nie być łatwo, po prostu się nie napalam. Nie będzie, to nie. Też będę szczęśliwa. Jeśli będzie to wolałabym za 2-3 lata, ale jeśli już niedługo - no cóż - też dobrze.

Życzę szczęścia i braku rozczarowań.


ale nigdzie nie napisalam,ze Twoj lekarz robi źle...
dla mnie takie podejscie to jest najprostrze przepisze anty i wio... a to nie rozwiązuje problemow, ale jest grono lekarzy, który w taki sposób postępuje z czystego lenistwa? nie wiem

teraz tak mówisz...
tylko jestem ciekawa czy za rok, dwa trzy będziesz mówila to samo...gwarantuję Ci, ze nie...będzie Ci brakowalo w życiu czegoś, będzie pustka...

ja zawsze bylam taka, ze chcialam znaleść przyczynę a nie ją maskować...a wiem, ze jest wielu lekarzy a my musimy komuś zaufać...
szukałam długo i cieszę się, ze znalazłam moją obecną lekarkę do której mam 99% zaufania.Bo gdybym wierzyła w to co mi mówil każdy z lekarzy dzisiaj mojego synka cudu na który Bóg kazal mi czekać 2lata , by nie było...a chęć macierzyństwa przyszla z nienacka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenka28
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:13, 26 Wrz 2011    Temat postu:

i zawsze mnie wkurzalo to, ze mialam długie cykle... a dla mnie pakowanie w siebie chemii nie jest dobrym rozwiązaniem bo jest to ingerencja w moj organizm, nie w kwestii religii, ale w kwestii samopoczucia... czulam się źle, opuchnięta,

ale jeżeli Ty się dobrze czujesz biorąc anty i wiesz, ze jest to dla Ciebie dobre rozwiązanie to ja Ci nie piszę, zebys nie brala. Powiedzialam Ci tylko, ze to nie rozwiąże przyczyny Twoich cykli , bo to jakby nie bylo jest cykl, ale długi...

a ja przez 8 lat brania tabletek jedyne co to mialam potem problem zajść w ciąże bo moje jajniki przestaly pracować.


Czasai jest tak, ze lekarz w powodu dużej ilości pacjentow nie pomysli stąd zasugerowałam, abyś Ty poruszyła ten temat z lekarzem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:16, 26 Wrz 2011    Temat postu:

ańdźka napisał:
Lenka28 napisał:
Ja bym na Twoim miejscu starala sie obmówić z lekarzem taką drogę, aby bez anty wyregulować cykle bo skoro wcześniej bralaś anty i one ich nie wyregulowały to spróbowalabym innej drogi.


To tylko część Twojej wypowiedzi sugerującej, że mój lekarz - proponujący mi anty - nie zna się, bo nie proponuje mi innej drogi.


przyznam, że myślałam, że chcesz aby Ci cykle wróciły...
i że problem też tkwi w tym, że te leki, które bierzesz mogą zaszkodzić ew. poczętemu dziecku i stąd dylemat
ale może coś pokręciłam


a tak poza tym - nie unoś się, zwykle na forum tak jest, że ludzie coś od siebie radzą Wesoly

co do wykresu - moim zdaniem owulacji nie było bo raz, że nie dostałaś @, dwa - jeśli by była owulacja a później brak miesiączki to temp. powinna spaść... skoro dalej nie mierzyłaś to nie wiesz, czy spadła ale wg powinna spaść wcześniej - przy problemach, które masz raczej nie miałabyś takiej długiej fazy lutealnej... chyba nic nie pokręciłam, jak tak, niech mnie ktoś poprawi Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Nasze wykresy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin