..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Edwarda

A ja ni z gruchy ni z pietruchy Mruga

napiszę tylko, że myślałam, że dzieci "butelkowe" to jest sama radość i święty spokój (przynajmniej senno noszeniowy Mruga

).

I większość mam, z którymi się spotkałam tak właśnie mówiło - "dałam butelkę i wtedy dopiero poczułam, że żyję"

Busola

Elusiaczku u mnie ze śluzu przez 7 miesięcy nie dało się wyznaczyć żadnych dni niepłodnych. Dodatkowo sam śluz(pojedynczy wskaźnik) to też nie jest pewna metoda, i kolejny czynnik zaburzający obserwacje śluzu to nawracające infekcje. Ja bym się bardziej bała w takiej sytuacji korzystać z obserwacji niż z prezerwatyw. Najlepszy tu byłby brak seksu w sensie że najbezpieczniejszy. Albo npr tylko seks w 3 fazie i to dodatkowo z prezerwatywą. To aspekt techniczny, ale są jeszcze inne.

elusiaczek

Busola, przez 7 miesięcy, ale miałaś już normalnie cykle?
Chodziło mi o to, że skoro Ecia ma już @ bo nie karmi, więc to normalne że jej płodność wróciła, to najprawdopodobniej ma dni ze śluzem gorszej i lepszej jakości jak w zwykłym cyklu. I jeśli nie da się wyznaczyć III fazy przez brak pomiarów, to wybór dni ze śluzem gorszej jakości na współżycie z prezerwatywą będzie bezpieczniejsze niż tak "na ślepo", ale i tak ryzyko będzie. Tu decyzja należy do nich.

Busola

no fakt - mój dodatek o okresie poporodwym w sumie był bez związku z sytuacją Eci.
Pomimo "zwykłego okresu" nie wiadomo jak może być ze śluzem. U mnie też były cykle kiedy na podstawie samego śluzu nie dałoby się "dni płodnych" wyznaczyć. Infekcje zaciemniają obraz śluzu też. Więc nadal - w takiej sytuacji uważam że sam śluz do wyznaczenia faz cyklu to za mało.

heidi

Ja zrozumiałam, że elusiaczek radzi, żeby nie kochali się z prezerwatywą w dni ze śluzem najlepszej jakości ze względu na zawodność prezerwatywy.

elusiaczek

Tak właśnie Wesoly

Busola

ok - czyli z grubsza chodziło nam o to samo Wesoly