Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Porody
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 210, 211, 212  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
abeba
Gość






PostWysłany: Pon 16:09, 12 Maj 2008    Temat postu:

hehe, nie bylo tak strasznie. Oczywiście dałoby sie lepiej i naturalniej, postaram sie nastepnym razem ale ogólnie to naprawdę nie jest żadna rzeźnia. Jak się ma wiedzę o mechaniźmie tego wszystkiego i da się ponieść rytmowi to idzie gładko. Oczywiście mówię o syt. bez komplikacji, bo mieliśmy z synkiem wielgachne szczęście mieć najzwyklejszy poród w tym kraju, a może ciut powyżej normy? np. cieszę się, że udało się uniknąć leków (oxy, znieczuleń) do momentu narodzin dziecka. Pierwszą procedurą było przebicie pęcherza - ale to już w trakcie parcia.
Rady na moich błedach (i co się sprawdziło z porad forumowych internetowych, żeby nie było, że to moje genialne pomysły):
PRZED
- czytajcie, wkujcie, powtarzajcie o karmieniu i pielęgnacji dziecka!!!! ja jeszcze godzinkę przed wyjściem powtarzałam sobie materiały o pozycjach porodowych- które i tak przybierałam instynktownie (stanie w I i pocz II), albo nie miałam wyboru (leżenie w II), za to uwierzcie - gdyby nie sąsiedzi z sali nie umiałabym przewinąć dziecka, które urodziłam, bo nawet nie pamiętałam jak je chwycić, obracać, unosić.
- jesli szpital blisko i nie ma krwi, zielonych wód itp., jak najdłużej zostańcie w domu - im dłużej tym dlużej wy kontrolujecie sytuację i jest po waszemu. Dla mnie najgorsza część dnia to były chwile już po przyjęciu, w salce przedporodowej. Własnie (jak potem sie okazało) przechodziłam z 4 do 8cm, mąż został przed porodówką, jeszcze mnie prosili o jakieś dokumenty, czułam się pozostawiona, bo nie byłam "na ostro". Dostałam wielkie łoże - a potrzebowałam koca i kawałka podłogi by klęczeć jak w domciu. Całe szczęście szybko do mnie wrócili i zabraliśmy się do roboty.
- zorganizujcie sobie wodę do psikania. Radziły to chyba fiamma i/lub gagusia, nie posłuchałam. Ale - posłuchałam rady gazeta.pl dla paniuś by kupić odświeżający spray (vichy, heheh) do cery. W trakcie porodu zaniedbałam nawilżanie twarzy Laughing , ale potem był jak znalazł do innych części ciała
- spakujcie małe ciuszki. nasz jest długaśny, a i tak większość co mamy jest za małe. I raczej nie przez głowę.
- do picia weźcie wodę, herbatę w termosie, dużo. Mój największy idiotyzm: postanowiłam odnowić hemoglobinkę ekologicznym sokiem buraczano-...- czosnkowym (tego nie było dużym drukiem na etykiecie, a jak piłam - nie zwrociłam uwagi - wielki bład patrz rada nr 1). syn nabrał do mnie obrzydzenia na 12h.
- weźcie jedzenie. ja potrzebowałam 2 dodatkowych posiłków w stos. do szpitalnych
- pieluszek i podkładów spakujcie dużo od razu, nie będzie problemu - właśnie został mi ostatni a mąż przyjedzie za 2h.
- nie zapomnijcie zabrać stanika-karminika
PO:
- każdą wolną chwilę wykorzystajcie na sen!!! nie na rozmowy z rodziną, na sesje foto, na zachwyty - na sen. To trudne, bo na początku endorfinki, i jest złudzenie dużych sił (ja przynajmniej tak miałam bo poród lekki). a potem padasz na pysk.... i postępujesz po najmniejszej linii oporu zamiast włożyć więcej wysiłku by rozwiązać problem na dluzej.
- jeśli macie odwagę - zabrońcie rodzinie i znajomym dzwonić (i przychodzić). Reguła - im dalszy kumpel albo krewny, tym większe prawdopodobieństwo że nie będzie się sczypał i zadzwoni albo wpadnie. Zwróćcie uwagę - znajomi lub krewni którzy sami są młodymi rodzicami raczej do was nie zadzwonią, nawet sms nie koniecznie przyślą - bo wiedzą jak to jest. Do mojej wspóllokatorki w kilka godzin po przyszła np. teściowa (ok, rozumiem), z siostrą i mężem. Pod koniec rozmawiali o piesku kogoś z rodziny.... Wsciekly wujostwo świeżo upieczonego taty nie mogli darować sobie zobaczenia dziecka przed wyjazdem na dłuższe wczasy czy coś. moim zdaniem w szpitalu telefony komórkowe powinny być obligatoryjnei przełączane w tryb "łącz tylko z 1 wybranym numerem (partner albo 1 najbliższa osoba)". to na bieżąco nie jest aż tak denerwujące, wydaje się że ci zwisa, ale - patrz punkt wyżej.
- zwracajcie uwagę na siebie i dziecko i pytajcie, proście o pomoc. Jak pielęgniarka zagląda i rzuca "dziewczyny, radzicie sobie?" to nie traktujcie tego jak "jak się macie?" tylko jako okazję do poproszenai o pomoc. nie ma co się wstydzić, bo problem nie zniknie, tylko się pogłębi. ja np. przez 10h nie przyznałam się personelowi, że synek nie je (a więc - i nie pije, co wydaje się gorsze, szcz. w tej pogodzie) i nie zauważyłam (naprawdę) jak mi spuchły balony.
- nie zapomnijcie wkładać stanika-karmnika;)
Powrót do góry
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10110
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 16:17, 12 Maj 2008    Temat postu:

Chyba celowo pominęłaś fragment o o nieludzkim personelu, litrach krwi, cięciu i szyciu krocza Mruga
Dzięki za relację i dobre rady, na pewno skorzystam. Bardzo się cieszę, że już jesteś po i zazdroszczę niesamowicie Wesoly Mam nadzieję, że z dnia na dzień będziesz czuła się coraz lepiej, a na razie zmykaj z forum i odpoczywaj Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Weronika
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 16:21, 12 Maj 2008    Temat postu:

Abeba a Twój suwaczek dalej liczy dni:P dziekuje za rady na pewno ważne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Pon 16:53, 12 Maj 2008    Temat postu:

- 300ml, byłoby pewnie mniej gdyby dali dziecko na brzuch od razu. no ale jak tego nie robią i wolą potem "dawać oxy kolejnej krwawiącej dziewczynie..." Wsciekly ale w 3 dobie krwawię dużo mniej niż w 3 dniu @.
- cięcie nie rzuciło mi się w oczy, dość nieprzyjemne było rozciąganie krocza palcami przez położną (ale potrzebne). Pewnie cięcie było jednym z tych rozciągań.
- szycie okropne udręki, dobrze że syn i mąż byli blisko.
- krocze po cięciu to naprawdę jesień sredniowiecza, podejrzewam że wygląda gorzej niż twarz Gołoty w latach popularności Smutny Wsciekly
- personel w 75% był przemiły a w 100% (wobec mnie) kompetentny (tzn - prowadząc poród tradycyjnie, bez nowoczesnych kaprysów niestety...ale podkreślam - z gory sie na to nastawiłam, wybierając komfort kameralnego szpitala tuż pod domem i nie umawiając się indyw. z położną. następnym razem chętnie połączyłabym ten szpital z zaufaną położną która zgodzilaby sie na moje kaprysy)
Powrót do góry
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18955
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:46, 12 Maj 2008    Temat postu:

abebo gratuluje i ciesze sie, ze szczesliwie wszystko sie potoczylo Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hermiona
za stara na te numery



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:33, 12 Maj 2008    Temat postu:

gratulacje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniąt
za stara na te numery



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:59, 12 Maj 2008    Temat postu:

gratulacje!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12399
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 21:47, 12 Maj 2008    Temat postu:

ale super pozytywny ten twój opis porodu:-)
Cieszę sie, ze tak to wszystko łatwo przebiegło...

fajnie ze w 3 dobie jestescie juz w domku, wiem wiem ze to standard, ale ja nie miałam tego szczescia

No i ten tekst z Golota normalnie ale sie uśmiałam, jak sobie wyobraziłam takie "krocze"........

nie znam z autopsji..

Ok!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Minia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 6:20, 13 Maj 2008    Temat postu:

Dona napisał:
ale super pozytywny ten twój opis porodu:-)
Cieszę sie, ze tak to wszystko łatwo przebiegło...

fajnie ze w 3 dobie jestescie juz w domku, wiem wiem ze to standard, ale ja nie miałam tego szczescia


Tak jest ! Super Abebo że opisałaś poród, nie było aż tak strasznie i dziękujemy za rady !
A mała przy czytaniu fika jak szalona !! czyżby się jej gdzieś spieszyło ??

a teraz duuużo odpoczywaj !! Buziolki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:54, 13 Maj 2008    Temat postu:

Kurczę z paroma wyjątkami jakbym o swoim porodzie czytała
Nawet rady podobne bym dała

Jeszcze raz gratulacje.
Tylko po co te nerwy, no po co? I koszmary senne? Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniąt
za stara na te numery



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:23, 13 Maj 2008    Temat postu:

Edwarda napisał:
Tylko po co te nerwy, no po co? I koszmary senne? Cool


Lęk przed nieznanym. A strach ma wielkie oczy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kerima
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 15:43, 14 Maj 2008    Temat postu:

Gratulacje Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16675
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:14, 15 Maj 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frejda
za stara na te numery



Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:28, 15 Maj 2008    Temat postu:

Fiamma, łzy mi w oczach stanęły, gdy przeczytałam wypowiedzi lekarzy!!!!! Smutny
Chyba bym pozwała...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnnaMaria
za stara na te numery



Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:08, 15 Maj 2008    Temat postu:

z tymi ordynatorami to tak bywa...znam przypadek, gdzie dziewczynka przezyła tylko dlatego, bo ordynator który, koordynował jej przypadek wyjechał gdzieś i opieki nad nią podjał sie młody lekarz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 210, 211, 212  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 210, 211, 212  Następny
Strona 20 z 212

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin