Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

o.KNOTZ w Warszawie 7-9.04.2008
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10110
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:30, 10 Kwi 2008    Temat postu:

abeba napisał:
a mi to jednak wygląda na mówienie o Bogu a robienie po swojemu.

Dokładnie. Dla mnie to tak, jakby wybrać sobie z nauki Kościoła to co mi pasuje, a resztę odrzucić... Ale oczywiście, każdy odpowiada za siebie i swoje małżeństwo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Czw 17:33, 10 Kwi 2008    Temat postu:

żeby nie było: ja nie pouczam innych, bo sama postępuję (postępowałam i w okresie poporodowym na 200% będę postepować) źle. Bo inaczej nei daję rady. Tylko już nie łudzę siebie że to "etap rozwoju", "chwila słabości" i tp. blablabla.
Powrót do góry
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:57, 10 Kwi 2008    Temat postu:

abeba napisał:
kukułka napisał:
to ciagle "rozwijanioe sie" jakos tak firmą nowoczesną mi zalatuje, bo dzis to takie myslenie rozwojowe jest wszechobecne.

a mi się rozwijanie się kojarzy z dojrzewaniem, kształceniem, nauką....

ksztalcenie i nauka to jednak dla mnei co innego. poza tym w chrzescijanstwie wcale nei rozwoj jest najwazniejszy.
ja nie zamierzam przy ewentualnych upadkach mowic u siebie o slabosci. mowie o priorytecie wiezi malzenskiej nad sztywnym kodeksem, ot co
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karola
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:19, 10 Kwi 2008    Temat postu:

kukułka napisał:

ksztalcenie i nauka to jednak dla mnei co innego. poza tym w chrzescijanstwie wcale nei rozwoj jest najwazniejszy.


a ja myślę że rozwój w wierze jest bardzo ważny.
Miłość jasne jest podstawą wszystkiego, ale powinniśmy się rozwijać. Jak człowiek nie rozwija się w swojej wierze to stoi, albo co gorsze, cofa się.

Tutaj chyba nie chodzi o to, że jak upadniemy to mamy zadręczać się tym że się nie udało. Powinniśmy na nowo podejmować próby.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:21, 10 Kwi 2008    Temat postu:

ja nie mowie,ze rozwoj jest niewazny. ja mowie,z e nie jest NAJwazniejszy Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12400
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 19:26, 10 Kwi 2008    Temat postu:

micelka napisał:
abeba napisał:
a mi to jednak wygląda na mówienie o Bogu a robienie po swojemu.

Dokładnie. Dla mnie to tak, jakby wybrać sobie z nauki Kościoła to co mi pasuje, a resztę odrzucić... Ale oczywiście, każdy odpowiada za siebie i swoje małżeństwo.


no cóz, ale te nauki wygłasza kapłan Koscioła Katolickiego...


(włanie nachodza mnie takie mysli, czemu tylko jeden Knotz ma odwage wyjsc z tym do ludzi, malżenstw aby głosic "dobra nowine"..

a co z reszta..


jeszcze uzupełnie do wczorajszego wykładu..

Knotz mówi ze kazdy ma taka sama "poprzeczke"..do pokonania

jedni przejda ja za 1 razem, inni jakos za kazdym razem ją straca, a jescze inni, jakos tak zawsze pod poprzeczką przechodza....

nie nalezy sie tez usprawiedliwiac, ze a...., ja to jeszcze nie jestem na tym etapie dojrzałosci, więc nie mam sie co przejmowac , ze mi nie wychodzi- i nie podejmowac staran....."

padło jeszcze takie zdanie, moze przekrece.. ale cos w tym stylu, ze o ten grzech ciezki w sakramentalnym malzenstwie naprawde nie tak łatwo.. inaczej... byłby to dosc duzy paradoks, ze ludzie zyjący w sakramencie małzenstwa są najbardziej narazeni na popełnienie grzechu ciezkiego

czy cos w tym stylu...

Knotz faktycznie widzi ludzka słabosc....o masurbacji wypowiadl sie tak, ze ludzie uzaleznieni, seksoholicy, którzy np zaczeli sie masturbowac w wieku powiedzmy 6 lat, bo przezywali rozwód rodziców, nie są nawet niczemu winii, ze tak to wyszło.., ze tak zaczeli rozładowywac swoje napięcie zwiazane z problemami rodzinnymi...

do tego aby zaistniał grzech ciezki, potrzeba swiadomości i woli..
woli...


sama zaczynam dostrzegac paradoks.. i jak to pisze Knotz na szansie....

"dziecko zostało wylane z kapielą"..

U mnie NPR nie rodzi zadnej radosci, rodzi sie we nie straszny bunt, jak slysze to wychwalanie zycia zgodnego z kobiecym cyklem.. i koniecznie ze wstrzemiezliwoscia.. bo inaczej to chłopy "zajezdza" (przepraszam za dosadnosc, ale tak to odebrałam) te biedne kobieciny do granic ich wytrzymałosci.......(!)

(nie wspomniał o małzonkach niepłodnych albo starajacych sie o dziecko.....jak to tam wyglaa, jak NPRu nie ma

Confused Confused )


Mi teoria Knotza o "niegrzesznosci" niektórych pieszczot z orgzmem dała duzo do mylenia i faktyczniej bardziej dotarła "na żywo" niz teksty przeczytane na jego stronie..

Uwazam , ze ma racje..
Albo faktycznie jestem "nie na tym poziomie doskonałosci" i dlatego tak mówie....

Jak narazie, biorac pod uwage moj-nasz tryb zycia, moje cykle, i wiele innych czynników.. orto-NPR wydaje mi sie drogą niemozliwą do praktykowania...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arcia
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:24, 12 Kwi 2008    Temat postu:

Pieszczoty z finałem na pewno były dla mnie grzechem w okresie narzeczenstwa... Teraz sytuacja zmieniła się. Analizowałam temat od rożnych stron i doszłam do wniosku, że pod względem moralnym są takie same jak seks w III fazie - realizujemy bliskość małżeńską, natomiast staramy się weliminować aspekt przekazywania życia (choć rzeczywiście jak już trafnie zauważono szanse poczęcia są chyba wyższe w czasie pieszczot...)

Swój pogląd oparłam na następujących przesłankach:

po pierwsze pieszczoty wzmacniają bliskość, realizują miłość małżeńską, zapobiegają frustracji, słowem przynoszą dobre owoce


Po drugie: wydaje mi się, że stanowisko Kościoła nie jest tu tak silne jak w sprawie zakazu antykoncepcji.

Na przykład - katolik nie czytający forów ma małe szanse na zapoznaniu sie z zakazem pieszczot z orgazem ( nie słyszałam o tym ani na religii, kazaniach, kursach przedmałżeńskich, ani w poradni rodzinnej, czy w książeczce przygotowującej do sakramentu)
Chyba nie ma wzmianki o pieszczotach w Humanae Vitae czy Familiaris Consortio (choć tu nie jestem pewna, proszę poprawcie mnie!)
Czy wiecie na jakim szczeblu nauczania sformułowane są zasady dotyczące pieszczot bez pełnego stosunku? czy jest to nauczanie papieży, czy raczej interpretacje teologów moralnych?

Mam więc wrażenie, że bez dokładnej wiedzy o "kodeksie zachowań" katolik niespędzający dużo czasu w Internecie będzie postępował w zgodzie z własnym sumieniem i nie będzie widział grzechu w pieszczotach

Poza tym postawa księży jak już wcześniej wielokrotnie wspominano jest bardzo różna. Gdy w czasie spowiedzi przedślubnej spytałam się o kwestię pieszczot w czasie płodnym, mówiąc ze w tym punkcie nie zgadzam się z nauką Kościoła, spowiednik stwierdził, aby nie doszukiwała się wszędzie grzechu. Jeśli razem się modlimy i szukamu Boga, powinniśmy podejmować dobre decyzje. Very Happy

To tyle

Pozdrawiam serdecznie Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10110
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 9:38, 14 Cze 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] Widziałyście?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kerima
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 9:52, 14 Cze 2008    Temat postu:

Właśnie Mąż mi pokazał Mruga
Ja już jakiś czas nmachnęłam ręką na Onet i poziom ich artykułów, a tym bardziej na poziom komentarzy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10140
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:13, 14 Cze 2008    Temat postu:

ależ głęboki ten artykuł, od tytułu poczynając Confused
jak zwykle na onecie

ale, niestety, ludzie to czytają Mad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12400
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 21:08, 15 Cze 2008    Temat postu:

kurcze, ale zrobili afere, w co drugim "plotkarsko-sensacyjnym" portalu trąbią o "wyzwolonym" kapucynie nauczajacym jak osiagnać superorgazm....
Confused Confused Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bystra
za stara na te numery



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:10, 15 Cze 2008    Temat postu:

Dona napisał:
kurcze, ale zrobili afere, w co drugim "plotkarsko-sensacyjnym" portalu trąbią o "wyzwolonym" kapucynie nauczajacym jak osiagnać superorgazm....
Confused Confused Confused


Szkoda, że to nieprawda. Wielu sfrustrowanych NPR-em katolików po takiej reklamie będzie chciało iść na o. Knotza rekolekcje... i się rozczarują, bo on nic takiego nie mówi. Jedyne co, to pokazuje jak radzić sobie z III fazą, gdy u kobiety libido spada, ma PMS itp.

A ci, co sobie dopowiedzą, że może usłyszą, jak mieć dyspensę od NPR (skoro kapucyn taki "wyzwolony"), usłyszą tylko takie różne mgliste opowieści, które wcale sytuacji nie klarują.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12400
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 21:24, 18 Paź 2008    Temat postu:

Dona napisał:
kurcze, ale zrobili afere, w co drugim "plotkarsko-sensacyjnym" portalu trąbią o "wyzwolonym" kapucynie nauczajacym jak osiagnać superorgazm....
Confused Confused Confused



[link widoczny dla zalogowanych]


nóż się w kieszeni otwiera na takie artykuły... Wsciekly
Cytat:
Jednak zwiedziony podobnymi baśniami człowiek i tak prędzej czy później dojdzie do momentu, w któyrm zapyta wprost - to co w końcu wolno? I, niestety, usłyszy nagą prawdę: tak właściwie, to... nic nie wolno. Tylko w małżeństwie, tylko w celu poczęcia potomstwa. Bez gumki. Sorry.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
darus
nauczyciel NPR



Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: slask

PostWysłany: Śro 13:26, 27 Maj 2009    Temat postu:

Miałam okazję być na rekolekcjach o. Knotza. Wywarły na mnie ogromne wrażenie, baaaardzo pozytywne!

To były rekolekcje "zamknięte" - 15 par małżeńskich, opieka dla dzieci w czasie konferencji. Było 5 wykładów głoszonych przez Knotza, potem dyskusje w małych grupach...

Okazało się, że w małżeństwach z różnym stażem sprawy "seksu w zgodzie z nauczaniem K.K." wyglądają tak samo...grzesznie Wesoly

Każdy miał wątpliwości w tych sprawach...

Knotz w bardzo przystępny sposób wiele nam "rozjaśnił"...

Sprawę "obijania się" w III fazie w pracy wszyscy potraktowali jako dobry żart, w ogóle wiele spraw było objaśnianych w sposób żartobliwy, ale każdy to "przyswajał" jak trzeba...

Zakupiliśmy z mężem 2 książki (niedawno wyszła najnowsza), mąż dostał nawet autograf, a ja miałam przyjemność siedzić z ojcem Knotzem przy jednym stole podczas posiłku, i bardzo zdziwił mnie swoją skromnością...
na wykładach był "górą", on grał pierwsze skrzypce, a podczas "prywatnych" kontaktów nie napraszał się, nawet nie zaczynał rozmowy... bardziej słuchał.

Jednym słowem polecam jego nauczanie dla tych, co wciąż obciążają się grzesznością i są dla siebie bardziej surowi niż nasz Bóg
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mk,
za stara na te numery



Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 6818
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podkarpackie

PostWysłany: Śro 14:42, 27 Maj 2009    Temat postu:

możesz zdradzic co to za książki??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin