..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

ewcia87

No właśnie Hashimoto to inna bajka, bo może (podobno) wynikać z nadmiaru jodu, ale pytam o "prostą niedoczynność". Jak organizm ma dać znać, że mu po prostu brakuje jodu? Tak się zastanawiam, czy nie można by było sprawdzić, czy sama suplementacja nie wystarczy, zanim się da syntetyczne hormony. Jest to o tyle lepsze, że organizm sam sobie może regulować poziom hormonów wtedy.
No chyba że przy obecnym poziomie jodowania żywności nie występują niedobory jodu w populacji (poza ciężarnymi)? Chociaż z moich doświadczeń wynika, że jodu się da całkiem skutecznie unikać (zawsze kupuję sól niejodowaną, ryby jem b. rzadko).

agu

Dieta i suplementy zamiast leczenia? To chyba dla osób, które nie mają problemy z tarczycą. Cool

Mam zwykłą niedoczynność tarczycy. Nie da się ukryć, że jest dokuczliwa, a TSH = 2 to po prostu depresja. Suplementy suplementami. Można sobie zmniejszyć minimalnie dawkę leków kiedy jest się nad morzem, albo w inny sposób uzupełnia jod. Ale w życiu bym nie zrezygnowała z leczenia.

ewcia87

agu ja absolutnie nie sugeruję suplementów zamiast leczenia!!! Po prostu się zastanawiam, czy czasem problemem - chorobą właściwą - nie jest zwyczajnie NIEDOBÓR JODU, który objawia się identycznie jak niedoczynność (jeśli objawia się inaczej to JAK?).

Nie wiem czy tak mi padła zdolność klarownego wyrażania się czy co?... Zwykle mnie ludzie rozumieli jednak.

lisc

Cóż, niedoczynności się nie leczy, jest brak hormonu to się go bierze, coś jak proteza. Suplementacja hormonu;)

agu

gdyby suplementacja wystarczała, to chyba nie byłaby prawdziwa niedoczynność? albo jakaś mega lekka odmiana najwyżej?
Ewcia, ja po prostu patrzę z perspektywy swojej niedoczynności tarczycy. Gdyby mojej tarczycy wystarczyło dać jodu, żeby działała, to by znaczyło, że jest zdrowa. Nie jest.

ewcia87

Ja właśnie o takiej sytuacji mówię Wesoly

że tarczyca JEST zdrowa, tylko jodu brakuje (z pustego i Salomon nie naleje). Zastanawiam się jak to się rozróżnia diagnostycznie i czy w takim przypadku zdrowa tarczyca nie jest niepotrzebnie wyręczana w produkcji (bo standardowo: jeśli stymulacja jest - TSH wysokie, a reakcji nie ma - hormony tarczycy niskie, to podaje się hormony od razu... tak? czy niekoniecznie?).

Teraz jaśniej? Mruga

Edwarda

Mi endo kiedyś tłumaczyła, że sama niedoczynność tarczycy może być z kilku powodów (niezależnych od siebie) - niedobór jodu, Hashimoto czy guzki.

A jak się ma za wysokie TSH to znak, że za chwilę tarczyca zacznie szwankować. Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak "niedobór jodu", który można suplementować i w ten sposób uniknąć zagrożenia dla tarczycy.

A sam poziom jodu jak się bada to też nie wiem.

ewcia87

Hmmm... dlaczego mam wrażenie, że pierwsze i trzecie zdanie Twojego posta przeczą sobie nawzajem?

agu

Jeżeli dostarczasz tarczycy jod i ona go przetwarza na dobrą ilość hormonów, to znaczy że jest zdrowa i wystarczą suplementy. Jeżeli dostarcza się jod i nie wystarcza to znaczy że jest niedoczynność i bierze się hormony. Oczywiście, że można zacząć od suplementów i sprawdzić, czy to wystarczy. Ale jak tarczyca "zepsuta" to suplementy nie pomogą. Mogą się przydać dziecku w brzuchu.
może być?

ewcia87

Nie, nie może

Bo ja nie jestem wybitnie głupia (taką mam nadzieję), tylko cały czas mówię o nieuwzględnionej w powyższym sytuacji, że nie dostarczam tarczycy jodu w wystarczającej ilości.

To co napisałaś rozumiem, oczywiście Mruga

agu

ewcia87

Już nie wiem jak napisać, żeby być zrozumiana: nie mówię o osobach ze zdiagnozowaną chorobą tarczycy, że mają zastąpić jodem suplementowane hormony. Mówię o tym: czy przy wstępnej diagnozie da się jakoś odróżnić niedoczynność (czyli chorą, miewydolną tarczycę) od braków jodu zwyczajnie. Zastanawiam się, czy organizm nie "daje znać" podobnie o obu sytuacjach (tzn. przysadka stymuluje, tarczyca nie reaguje - albo dlatego, że jest chora, albo dlatego, że brakuje substratu do produkcji hormonu) - podnosi się TSH, a hormonów tarczycowych za mało.

Chodziło mi to, czy to się diagnostycznie rozróżnia jakoś. A może tak nie jest, to znaczy "obraz kliniczny" jest jakoś inny? Takie mam dwa pytania. O diagnostykę i praktykę kliniczną. Bo ja tej diagnostyki nie przechodziłam - nigdy problemu z tarczycą nie miałam, więc zwyczajnie nie wiem jaki jest protokół i czy bierze się niedobór jodu pod uwagę (i w jaki sposób). Z zasłyszanych opowieści wyglądało mi, że niekoniecznie się to bierze pod uwagę, raczej daje się od razu syntetyczny hormon. Dlatego zapytałam.

To już naprawdę ostatni raz doprecyzowuję - jeśli znowu nie zostanę zrozumiana albo nie zrozumiem odpowiedzi, to uznaję swoją porażkę komunikacyjną i milknę w tym wątku na wieki :X

agu

ewcia87

Jakie to objawy?

lisc

ewcia87 - tu masz coś o jodzie, może nie jest to dokładnie odp na Twoje pytanie o objawy niedoboru, ale może odp. też znajdziesz na tym forum (warto poklikać w różne podawane tam odnośniki); jod może szkodzić, często choroby tarczycy są o podłożu autoimmunologicznym, a niedobory jodu praktycznie nie występują zgodnie z jakimiś tam różnymi statystykami [link widoczny dla zalogowanych]