..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Justek

Najpewniejsze jest właśnie z włosów, ale nie ma badań na całe spektrum metali, bada się konkretnie np. rtęć. Dla ciekawości ludzie z północy mają kilkukrotnie większe stężenie rtęci w organizmie przez zwiększone spożycie ryb morskich. Ale jakoś nikt nie zauważył zależności między jedzeniem ryb a osławionym autyzmem który niby jest związany z rtęcią ze szczepionek. Jak dla mnie to jest największy kit przeciwników szczepionek a powoli robi się taki obłęd że rodzice którzy szczepią swoje dzieci są uważani za tych złych.

Busola

Justek ja osobiście nie uważam szczepiących rodziców za złych - sama szczepię dziecko
ktoś już tu pisał, że prawda jest po środku
osobiście sądzę, że ludzkość ma jeszcze za mało wiedzy na temat długofalowego wpływu szczepionek. do niedawna był tylko zachwyt jakie to one są super, a teraz dochodzą jakieś pierwsze dane na temat skutków ubocznych.030,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,00000000000000\8

Justek

a co nie ma skutków ubocznych? a antybiotyki? z jednej strony cudowny lek a z drugiej trucizna. Fakt prawda leży po środku, ale mam już znajomych którzy popadają w paranoję i uważają szczepionki za coś najgorszego na świecie i propagują taką opinię, dla mnie to przegięcie w drugą stronę, bo coraz więcej rodziców nie szczepi i już się słyszy że wracają "stare" choroby a jak zacznie się to wszystko mutować i już żadne szczepionki przestaną w ogóle działać? Jasne można mieć swoją opinię ale drażni mnie że gdy rodzic mówi że szczepi dziecko to staje się tym złym (nie mam na myśli akurat forum, ale już miałam ostrą spinkę o to z jednym z fanatycznych rodziców)

ewcia87

Czytałam niedawno o jakimś badaniu z włosów (na metale właśnie) - dzieci autystyczne miały początkowo niższe wyniki niż dzieci zdrowe, później wyższe. To by wskazywało na problem metaboliczny u tych dzieci (z usuwaniem z organizmu, włos to taki naturalny "śmietnik"). Badanie włosa na tym tle odpada, nie ma sensu.

Busola

mnie z kolei drażni, że lekarze, którzy powinni się znać, nie mają wiedzy/argumentów/ nie chce im się takich rodziców przekonywać. Kiedy ja zadawałam pytanie to początkowo nikt mi nie chciał udzielić jakiejś konkretnej popartej faktami odpowiedzi. Z resztą ostatnia najfajniejsza dla mnie rozmowa z lekarzem - była najfajniejsza bo lekarka była cierpliwa i w ogóle coś mi tłumaczyła. Natomiast jej wiedza była taka jak innych - czyli chyba niewielka. A ostrożność w szczepieniach i zrozumienie dla moich obaw wynikało z tego, że jej dziecku przytrafił się NOP. To jest przykre. bo ja rozumiem, że ja nie mam wiedzy inni rodzice nie mają - ale lekarz powinien ją mieć i powinien mieć opinię i medyczne argumenty na jej poparcie.
Znaczki w poprzednim poście to dzieło mojego syna Wesoly

Justek

O tak! Brak konkretnej wiedzy a w sumie przekazania informacji jest frustrujący

u mnie w ośrodku jest jedna pani szkolona o szczepieniach, wszelkich info ona udziela, ale po zadaniu jakiegokolwiek pytania zachowuje się jakby wielką łaskę mi robiła że ze mną rozmawia a wszelkie moje pytania zbywa! Ostatnio pytałam o system szczepień, tzn czy można zaszczepić np. pneumo i meningo razem. To mi odp że jak ja chcę

w sumie czeka się tydzień albo dwa ale w sumie można miesiąc albo jak chcę to razem

z tej wypowiedzi absolutnie nic nie zrozumiałam! a w ogóle jak się chciałam umówić na szczepienie na pneumo to najpierw proszę iść po receptę, jak już miałam receptę to się dowiedziałam że proszę najpierw kupić a jak już kupiłam to usłyszałam że przecież jest sezon urlopowy! a jak się spytałam czy szczepionka może czekać to powiedziała mi że będzie musiała! jak do tej pory byłam bardzo zadowolona z naszego ośrodka to baba od szczepień jest okropna

kukułka

[link widoczny dla zalogowanych]

tinuviel

a nas czeka w srode mmr...... zastanawiam sie czy szczepic czy nie.....

ewcia87

Nawet wg tej ujawnionej afery, ryzyko, z tego co zrozumiałam, dla naszej rasy nie jest podwyższone. Jeszcze coś jest, czego nie widziałam?

U mnie teraz czas decyzji o rota i chyba odpuszczę. Nie pamiętam kiedy ktokolwiek miał. Karmienie piersią powinno Małą chronić jakby co. Jakby się jednak zdarzyło, to będziemy objawowo walczyć, najwyżej kroplówka, to w końcu nie tragedia, dowadnianie dożylne. Chociaż pamiętam, że mnie straszono szpitalem i kroplówką, kiedy byłam dzieckiem. Dorosłam i szczerze kompletnie tego straszenia nie rozumiem.

Justek

Szczepienie na rota nie jest w praktyce zawsze skuteczne. Informacje mam od pielęgniarki z oddziału gastro dla dzieci i mówiła że wielu rodziców zdziwionych gdy wykryją rotawirus u dziecka bo mówią że przecież było szczepione. jak dla mnie akurat to szczepienie nie ma sensu

ewcia87

Może tak jak z grypą, mutuje ostro. Odpuszczę to.

Busola

a czas działania szczepionki na rotawirusy to max 2 lata, więc jak ktoś chce karmić piersią długo to się faktycznie nie opłaca
no i jest bardzo wiele szczepów wirusa, a szczepionka chroni tylko przed kilkoma, dziecko zawsze może zachorować na inny szczep
Edit: co do MMR to słyszałam, że dziecko musi mieć skończone 13 miesięcy - bezwzględnie, młodszych nie szczepią, a zaszczepienie później nie stanowi problemu. Więc nie trzeba rezygnować, można po prostu przesunąć szczepienie w czasie jak dziecko będzie starsze. Ale to każdy powinien indywidualnie rozstrzygnąć jaką ma sytuację.

hermiona

ta reklama działa na mnie odstraszająco, bo ta sama babka reklamuje chyba jakiś sos i ma wtedy perukę.

tinuviel

fresita

Nam też kazano się wybrać po ukończeniu roku.