..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

darijka

Cześć. Mam na imię Daria. Jestem nową osobą na forum. Trafiłam tutaj przypadkowo tzn.cały czas szukam informacji na temat moich dolegliwości, gdyż w lekarzy przestałam juz wierzyć.
Obecnie mam 23 lata, ale moje problemy zaczęły się 8 lat temu.wszystko zaczęło się od zapalenia pęcherza. Wiadomo poszłam do lekarza i po badaniu moczu okazało się, że mam bakterie. Niestety lekarstwa które brałam nie pomagały na długo. Po dokończeniu opakowania zapalenie powracało tak po 2-3 dniach. Najczęściej byłam leczona furaginium. W moim przypadku wystarczy nawet lekkie naziębnięcie nóg i zapalenie jest już murowane. Tak się zmagam z pęcherzem już 8 lat.
Kolejnym moim problemem są torbiele czynnościowe na jajnikach. W przypadku pojawienia się torbiele zawsze byłam leczona hormonami. Kiedy torbiel pękał albo się wchłaniał odsawiałam tabletki, gdyż nie lubię brać hormonów. Efektem odstawienia pigułek było wystąpienie kolejnego torbiela.
Następnym moim problemem jest zapalenie przydatków. Jakieś 4 miesiące temu zmagałam się z tym cholerstwem. Brałam dopochwowo metronidazol, clotrimazolum oraz doodbytniczo distreptaze. Po miesiącu leczenia dolegliwości ustały jednak mój śluz cały czas ma postać mętnego kremu. Od 2 lat także zauważyłam, że podczas zbliżenia z moim partnerem ( mam stałego partnera od 4 lat ) wychodzi mi u wejścia do pochwy mała kulka - przypuszczam, że jest to gruczoł bartholina. Problem jest w tym, że po zbliżeniu znika tzn. opróżnia się w ciągu godziny. Z tym też wiąże się suchość pochwy, która dokucza mi w trakcie współżycia.
Ostatnio przeczytałam na jakiejś stronce o bakterii chlamydii trachomatis i postanowiłam zrobic sobie to badanie (badanie zrobiłam z krwi) wynik IgG 0,14 natomiast IgM 1,36 norma do 0,9, leczona byłam azytromycyną.
A więc już od 8 lat mam problemy z narządami rodnymi. Nie wiem co mam juz robić. Chodzę do ginekologów, ale każdy mówi co innego więc przestałam wierzyć lekarzom. Gdy miałam zapalenie przydatków 9 miałam otwarte krwawiące rany) to moja pani ginekolog badając mnie nawet tego nie zauważyła.
W przyszłości bardzo chciałabym mieć dzieci. Boję się o to, że może być to niemożliwe. Nie wiem co mam robić, do jakiego lekarza się udać gdyż z własnego doświadczenia wiem, że lekarze dużo mi nie pomogli i sama musiałam szukać odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Piszę na tym forum i mam nadzieję, że może ktoś z państwa mi doradzi. Z góry bardzo dziękuje.

Tomek

Hmm... mam takie bardzo subiektywne i nieobiektywne przeczucie, że "męczy cię" jakaś jedna przypadłość, której nie mogą zdiagnozować. A do tego jesteś skoncentrowana na trudnościach z drogami moczowymi i "wychwytujesz" pewne zmiany, które często się pojawiają ale u innych zostają, niezauważone lub nie przywiązują do nich, aż tak dużej wagi.

Zaraz Ci zapewne dziewczyny zaproponują jakie badania porobić Wesoly