Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tempo życia i organizacja
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:45, 30 Lip 2008    Temat postu: Tempo życia i organizacja

Macie wrażenie, że czas ucieka Wam między palcami?
Że łapiecie się, że nie zauważyliście, kiedy minął tydzień, miesiąc? Że nie załatwiliście wielu spraw, że odkłada się to na jutro, pojutrze, a czas goni. Że nie ma czasu na głębszą refleksję, że żyje się jakoś tak powierzchownie?

I najważniejsze: jakie macie sposoby na "łapanie chwili", zaczerpnięcie oddechu w tej gonitwie?


Ostatnio zmieniony przez Edwarda dnia Pią 22:08, 16 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19920
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:47, 30 Lip 2008    Temat postu:

Mam takie samo wrażenie, w dodatku dobijające uczucie, że nic z tym nie robię...

A sposoby? ot choćby pojechanie na półtorej godzinki nad Zegrze, żeby godzinkę spędzić na rowerku wodnym i powrót do Wawy. To ładuje akumulatorki...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:49, 30 Lip 2008    Temat postu:

strzyga napisał:
Mam takie samo wrażenie, w dodatku dobijające uczucie, że nic z tym nie robię...



No też tak mam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12399
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 21:57, 30 Lip 2008    Temat postu:

hmmm

nie mam sposobu..

a pierwsze skojarzenie jakie mi przyszło po przeczytaniu tytulu wątku to "za szybkie"

Edwardo, mimo ze nie mieszkasz w Warszawie, masz podobne odczucia co do uciekania czasu jak ja....

celowo napisałam o Warszawie, bo podobno (podkreslam podobno ) to tutaj zyje sie szybciej, cały czas trwa gonitwa, pogoń za karierą, wyscig szczurów itd.

mi sie wydaje, i mam poparcie na moje zdanie poprzez oberwacje moich znajomych z róznych stron Polski.. ze to nie do konca zalezy od miejsca zamieszkania..

Tzn, moze na wsi da sie uniknąc wielu problemów jakie my mamy, czasami jak rozmawiam z tesciami, rodzicami, rodzina ze wsi z mojej strony, albo ze strony męza..to widze, ze to jednak dwa swiaty...
Ja wiele z tych spraw rozumiem, bo przez ilestam lat mieszkałam na wsi.. ale teraz... zupełnie inne postrzeganie swiata, doswiadczenia , poglądy...itd.


sama nie wiem, czy mieszkajac w małej miejscowości to miałabym szanse na "złapanie" jakiegos dodatkowego czasu

mi tygodnie lecą strasznie szybko.... szczególnie jak patrze sie na Piotrusia... mam wrazenie, ze zaszybko "dorasta"...

mam nadzieje ze na urlopie " doładuje akumulatory"


Ostatnio zmieniony przez Dona dnia Śro 21:59, 30 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:15, 30 Lip 2008    Temat postu:

A może to zależy np. też od zawodu, zajęcia, a nie tylko od miasta?

Na przykład jak ktoś sobie maluje albo pisze (i oprócz tego ma z czego żyć ) i nie musi tworzyć "na czas" to nawet w Warszawie nie musi gonić. Czy mając jakikolwiek "wolny zawód" (jak sama nazwa wskazuje) i nie będąc zmuszony do przebywania w pracy od-do może sobie troszkę wolniej żyć. Tak mi się przynajmniej wydaje.

A na wsi rzeczywiście czas płynie wolniej... Ale jedynie na wakacjach. Albo na emeryturze. Dla pracujących i dojeżdżających do pracy to chyba jeszcze szybciej niż dla tych, co mają pracę na miejscu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Popłoch
pierwszy wykres



Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 4:42, 31 Lip 2008    Temat postu:

Zdaje się, że po części jest to kwestia dobrej organizacji czasu i wycinania zbędnych czynności, a w zamian zapewnienie sobie czasu z samym sobą.
Zauważyłem na przykład, że jazda rowerem/autobusem/metrem jest dużo bardziej refleksyjna niż jazda autem - do pracy na przykład, może dlatego, że nie trzeba się tak skupiać. Można też rano zasuwać na miasto na krótką mszę, to superdobra sprawa, tylko z upływem czasu coraz trudniejsza.
Na pewno jednak studenckie/licealne tempo życia już nie wróci, zresztą chyba kłóciłoby się to z odpowiedzialnością i potrzebą służby po latach nauki.

Ale w sumie można też na to spojrzeć optymistycznie - im szybciej leci czas, tym bliżej do Pana Boga i wiecznej laby.
Byle zlatywał na dobrym życiu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Czw 6:57, 31 Lip 2008    Temat postu:

Popłoch napisał:

Na pewno jednak studenckie/licealne tempo życia już nie wróci, zresztą chyba kłóciłoby się to z odpowiedzialnością i potrzebą służby po latach nauki.

no ja dziękuję za powrót do studenckiego tempa zycia! zajecia od 8 do 20, bieganie miedzy różnymi punktami miasta, 2 konferencje w ciągu miesiąca, 3 koła naukowe,
już teraz jest spokojniej....
a teraz na macierzyńskim to w ogóle żyję codziennie "byle szybciej do 18" (powrót męża), a ten czas się ciągnie - jak dziecko nie spi.

uwaga natury ogólnej: czas potrafi przeciekać tak samo jak sie b.szybko żyje i za dużo robi, jak i wtedy gdy sie nic nie robi i nudzi.
Powrót do góry
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5159
Przeczytał: 7 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 7:50, 31 Lip 2008    Temat postu: Re: Tempo życia

Edwarda napisał:
Macie wrażenie, że czas ucieka Wam między palcami?
Że łapiecie się, że nie zauważyliście, kiedy minął tydzień, miesiąc? Że nie załatwiliście wielu spraw, że odkłada się to na jutro, pojutrze, a czas goni. Że nie ma czasu na głębszą refleksję, że żyje się jakoś tak powierzchownie?



Wszystkie odpowiedzi TAK, niestety...

Chwila oddechu... co to takiego?
A, już wiem, weekend na działce. A raczej sobota, bo w niedzielę przyjeżdża cała rodzina i wtedy już jest inaczej, a w soboty to zwykle mąż, dziecko i ja - cisza (względna, bo dziecko gada na okrągło Laughing ), spokój, zieleń.
A na codzień, to staramy się codziennie popołudniu wyjść całą rodziną na spacer, to też samo w sobie jest relaksujące pozajmować się np. wrzucaniem kamyczków do wody Very Happy
Gorzej z tym czasem na głębszą refleksję, to już mi gorzej wychodzi...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 8:30, 31 Lip 2008    Temat postu:

Ja teraz, przy małym, mam bardzo ambiwalentne odczucia:
z jednej strony mam wrażenie, że czas nigdy tak nie pędził, jak teraz, perspektywa miesiąca, która kiedyś wydawała mi się bardzo długą perspektywą, teraz to jakby "jutro", jeśli rozumiecie, o czym mówię... Wesoly
A z drugiej strony - życie mi się "uspokoiło", dlatego, że inne sprawy przesunęłam na dalszy plan (kiedy będę musiała wrócić na uczelnię pewnie będzie gorzej ;(;(;(), dużo spraw, które kiedyś wydawały mi się kluczowe, nagle już takie kluczowe nie są. Np. Miałam bronić drugi dyplom przed porodem - nie zdążyłam, kończyłam pracę i broniłam się, kiedy mały miał kilka miesięcy. Byłam w szoku, z jakim luzem podeszłam do tego - te pół roku wcześniej wydawało mi się, że od tej pracy zależy moje życie... teraz też było to ważne, ale jakoś tak odpowiednio pomniejszone. Wesoly
Na razie mi tak dobrze, choć co jakiś czas już świat i kariera zaczynają się dobijać do mnie... Smutny kiedy będę musiała pogodzić wszystko, pewnie też napiszę, że tempo życia mnie dobija...


Ostatnio zmieniony przez Dracena dnia Czw 8:34, 31 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:39, 31 Lip 2008    Temat postu: Re: Tempo życia

Edwarda napisał:
Macie wrażenie, że czas ucieka Wam między palcami?
Że łapiecie się, że nie zauważyliście, kiedy minął tydzień, miesiąc? Że nie załatwiliście wielu spraw, że odkłada się to na jutro, pojutrze, a czas goni. Że nie ma czasu na głębszą refleksję, że żyje się jakoś tak powierzchownie?


Mialalm tak, jak chodzilam do pracy, przed urodzeniem Krzysia, nawet przed ciaza bardziej. Od kiedy mam dziecko, zniklo to poczucie gonitwy i uciekania czasu, mimo ze przy dziecku, jak wiadomo, czasu na wszytskmo mniej. moze jednak chodzi o to, ze mam poczucie sensownie wypelnionego czasu przez to,z e mam dziecko, bo swoja prace postrzegalam glownie w kategoriach bezproduktywnej biurokracji i siedzenia na przedluzajacych sie konferencjach, slowem - jako strate czasu. dlatego rozwazam zmiane pracy na wolny zawod, ktory teraz wykonuje troche z doskoku, . bo nie chce by znow czas przeciekal mi przez palce. ja, choc czasem trudno mi znalezc czas na pisanie artykulow itp, jak juz sie za nie zabiore, nie mam poczucia, ze robie cos bezproduktywnie, a czas ucieka. w szkole jednak takie poczucie mam. czyli u mnei to chyba kwestia zawodu i sytuacji rodzinnej (miejsce zamieszkannia u mnei nie ma nic do rzeczy, kiedys mieszkalam w malym miasteczku, prawie wsi, ale i tak gonitwa byla, nawet w wakcaje trudno bylo odpoczac, bo mialam wrazenie,z e ledwo sie zaczely, a juz sie koncza) teraz mieskzam w duyzym miescie i jak pisalam, od kiedy jesten na wychowawczym i dorabiam, nie mam poczucia,ze gonie, choc przy Krzysiu, wiadomo, robota w kolko


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 8:46, 31 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnnaMaria
za stara na te numery



Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:15, 31 Lip 2008    Temat postu: Re: Tempo życia

Edwarda napisał:
Macie wrażenie, że czas ucieka Wam między palcami?
Że łapiecie się, że nie zauważyliście, kiedy minął tydzień, miesiąc? Że nie załatwiliście wielu spraw, że odkłada się to na jutro, pojutrze, a czas goni. Że nie ma czasu na głębszą refleksję, że żyje się jakoś tak powierzchownie?

I najważniejsze: jakie macie sposoby na "łapanie chwili", zaczerpnięcie oddechu w tej gonitwie?


mój tryb pracy 9-6 ( raz w tygodniu praca do 21) plus dwa dni wolne w tygodniu np. środa i sobota powodują, że cierpię na chroniczny brak czasu.....ostatnio wymogłam na męzu wspólne co tygodniowe chodzenie na basen, bo z kondycją u nas cienko a dodatkowo on spedza duzo czasu przed komputerem. Nawet jak mam dzień wolny to i tak z góry jest on zaplanowany np. porządki. Czasami chciałabym po prostu cieszyć się zyciem...delektować się chwilą w jakims ogrodzie, leniwie czytając książke i skupiąc sobie od czasu do czasu owoce z drzew....a na urlop wybieram się dopiero w styczniu...a póki co akumulatory ładuję wspólnymi spacerami....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniąt
za stara na te numery



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:48, 11 Wrz 2008    Temat postu:

Szybko biegnie to życie, to fakt... A ja jeszcze zauważyłam, że dodatkowo marnuję czas na zamartwianie się na zapas Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:01, 12 Wrz 2008    Temat postu:

Smutny
Też troszkę tak mam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bystra
za stara na te numery



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:46, 12 Wrz 2008    Temat postu:

To polecam książkę "Podróż. Jak zyć wiarą w wątpiącym świecie" Billy'ego Grahama (W drodze). Według niego niemartwienie się wynika z poznania Boga i zaufania, że On się o nas troszczy... i już jest w naszej przyszłości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiaczek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:14, 16 Lis 2012
PRZENIESIONY
Pią 18:25, 16 Lis 2012    Temat postu: organizacja czasu

Jak sobie radzicie z organizacją czasu, żeby na wszystko go starczyło?

Ostatnio jestem tak niezorganizowana jak jeszcze nigdy nie byłam Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin