Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

szkolne mundurki oraz dress code w pracy i prasowanie :D
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 10:05, 21 Wrz 2011    Temat postu:

strzyga napisał:


ja mam teraz problem, bo prasowanie przy małym w jego wieku jest męczące - cały czas mi ciągnie za sznur od żelazka, włazi pod deskę, czy też ciągnie za np. zwisjaący rękaw i jeszcze wydaje przy tym radosne, bądż wzywające pomocy (jak się pod deską zaklinuje) piski...

skąd ja to znam?
dlatego obecnie uzbierał mi się stos do prasowania bo prasuję wieczorami, jak dziecko już śpi i nie zawsze mi się już chce...

buba, ja też prasuję tylko to, co bez uprasowania źle wygląda albo założone samo się nie rozprostuje Mruga
tylko u mnie są to też rzeczy męża i dziewczynek więc trochę się uzbiera zawsze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:14, 21 Wrz 2011    Temat postu:

Aglaia napisał:
Fresita, podziwiam zapał do prasowania - ja prasuję tylko to co rzeczywiście muszę bo pogniecione wygląda fatalnie. Pościeli w życiu bym nie prasowała.


Ja tez jestem z tych, co prasuja i posciel i reczniki i uprane scierki Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:29, 21 Wrz 2011    Temat postu:

Ścierki to nawet ja prasuję.
Lubię prasować coś, co jest dość małym kwadratem (nie mylić z poszewką na kołdrę!).
Problemem dla mnie są rzeczy mające dużo zakamarków, guziczków, rękawków.. Blee...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19920
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:41, 21 Wrz 2011    Temat postu:

ja wolę prasować przy dziennym świetle. a jak już śpi, to nie ma szans, bo w ogóle wyłączam wtedy światło - a po ciemku prasować nie umiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:54, 21 Wrz 2011    Temat postu:

buba napisał:
To ja chyba ujdę za flejtucha, ale naprawdę prasuję tylko to, co konieczne -białe bluzki przed egzaminem, czy jakieś wyjątkowo luźne.
Chyba wyniosłam to z domu, bo moja mama bardzo rzadko prasowała, o ręcznikach, pościeli, bieliźnie już nawet nie wspomnę.
A większość T-shirtów mam na tyle przylegających, że rozprostowują się na mnie.


Ale sobie antyreklamę zrobiłam.


nie jesteś jedyna Wesoly ja, jak już pisałam, prasuję, jak muszę mężową koszulę. sama prawie nie mam koszul, więc swojego nie muszę prasować. Moja mama w domu non stop coś prasowała - ścierki, obrus przed schowaniem do szuflady i jeszcze raz przed położeniem na stół. Koszmar. Ja na wszelki wypadek, żeby nie musieć się męczyć nie mam obrusów w domu
ciuszki młodemu prasowałam może ze 3 miesiące. mam dość na całe życie. A pomyśleć, że zaraz urodzi się nowe i trzeba będzie na kilka miesięcy znów stanąć przy desce. bleeeee


a jak sobie pomyślę, że moje dzieci w przyszłości miałyby chodzić do szkoły, gdzie mundurkiem miałaby być koszula - od razu kulka w łeb!


Ostatnio zmieniony przez Nana dnia Śro 10:59, 21 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:23, 21 Wrz 2011    Temat postu:

Tak a propos tematu głównego:

[link widoczny dla zalogowanych]

Fajne! Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:39, 21 Wrz 2011    Temat postu:

Nana, ee tam, ja noworodkowi prasowalam tylko przed ur, a potem jak nam wsyztskim, na wyjscia
w domu mialy welurowe (nie giota sie tak) albo rozprostowane ciut poginiecione (dzieciece jakos nei gniota sie tak w praniu, mzoe dlatgeo, z emale, wcale neiw ygkladaja jak krowie z gardla)
dzieci zyją Mruga i nic im nie jest
a jak sie cos wyprasuje to i tak widac jak jest wyprasowane, zlozone do szafy a potem wyciagniete, dlatego wole na beizaco prasowac
PS ja serio wole prasowac wieczorem po 3 koszulki (1 meza, 1 jednego dzieca, 2 drugiego, moje sie nei gniota) niz raz na jakis czas sterte


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Śro 11:40, 21 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18955
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:22, 21 Wrz 2011    Temat postu:

ja praktycznie prasuje co drugi dzien sterte...codziennie chodzi tez pralka...jacys tacy brudliwi jestesmyw szyscy, no mloda rzecz jasna najbardziej Mruga
wole wyprasowac cala gore niz codziennie cos zwlaszcza przed praca-koszmar, my dosypiamy do ostatniej minutki, i tak sie dzielimy robieniem sniadania, drugiego sniadania i calej toalety porannej wlacznie z uprzejmym namawianiem mlodej aby raczyla wstac...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19920
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:52, 21 Wrz 2011    Temat postu:

kukułko, ja wierzę, że tak wolisz. mnie by szlag trafił gdybym miała codziennie przynosić deskę, rozstawiać ją, prasować 3 rzeczy (jak dla mnie nawet się nie opłaca rozgrzewać żelazka), składać deskę, wynosić.... koniec końców by stała rozstawiona cały czas w pokoju jak siebie znam i by burzyła ład i zajmowała przestrzeń.
ja najczęściej prasuje kilka prań - raz w tygodniu albo rzadziej (z przewagą na to drugie).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:15, 21 Wrz 2011    Temat postu:

ja deski nie używam. Tylko stołu w kuchni. Deskę tylko do spodni w kant i koszuli garniturowej. Mąż chodzi na co dzień w tzw koszulach weekendowych,nie może sie w pracy wyróżniać z tłumu za bardzo bo cała robota weźmie w łeb;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:17, 21 Wrz 2011    Temat postu:

ps nigdy w życiu nie spalan do ostatniej minuty nawet jako dziecko. Nienawidzę tego. A dzieci wstają u nas same między 6 a 7
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:19, 21 Wrz 2011    Temat postu:

Spoko buba mam dokładnie tak samo Mruga Jak bluzka wygląda jak krowie z gardła wyjęta to wyprasuję. Tak samo koszulka męża. Poza tym wieszam tak, żeby nie trzeba było prasować i tyle.

To z tą koszulą to mimo wszystko też taka przenośnia była. Nie chodziło mi dokładnie tylko i wyłącznie o koszule, bo wiadomo, że koszule wyglądają paskudnie pomięte.

Smużka napisał:
Ale znam takiego faceta, co sobie prasuje wszystko - skarpetki i majtki też.
Musi mieć czyste, niepomięte i wyparzone.

Dokładnie chodziło mi o ten typ - nie mogłabym być z kimś takim. Jakby sobie sam to prasował to może bym to zniosła, ale i tak wkurzałoby mnie, że traci czas na takie pierdoły, zamiast mi pomóc w czymś ważniejszym, lub po prostu spędzić ze mną czas.
Tak samo nie zniosłabym "księciunia" który oczekiwałby trzydaniowego obiadu codziennie. Jak chce, to niech gotuje, ja bardzo lubię gotować i nieraz jak mam ochotę to robię obiad nawet i 5 daniowy. Ale codziennie to bez przesady. Mój mąż na szczescie wybredny nie jest i uwielbia to co gotuję Wesoly Poza tym jedzenie to tez trochę inna sprawa, bo jeść trzeba żeby żyć, prasować niekoniecznie Mruga

Mąż codziennie koszul nie nosi, raczej od święta, do kościoła, to wtedy prasuję. T-shirtów nie, moje bluzki są elastyczne i się na mnie prostują. Spodnie też wieszam ładnie i są ładne później. Gorzej jak mąż powiesi pranie - wtedy wszystko do prasowania.

Deski do prasowania nie mam, prasowanie rano by mnie dobiło. Zawsze śpię ile się tylko da i wychodzę najpóźniej jak się da. Może jak będzie dziecko mi się odmieni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:40, 21 Wrz 2011    Temat postu:

ika napisał:
T-shirtów nie, moje bluzki są elastyczne i się na mnie prostują. Spodnie też wieszam ładnie i są ładne później. Gorzej jak mąż powiesi pranie - wtedy wszystko do prasowania.



no właśnie wyznaję zasadę, że jak się porządnie rozwiesi pranie, to prasowanie jest zbyteczne. (nie mówię o koszulach). Tragedia jest, jak mąż rozwiesza. Wtedy mam ochotę wszystko jeszcze raz włożyć w pralkę i na nowo mokre rozwiesić

A i szafy to mamy głownie na wieszaki, bo złożone rzeczy faktycznie nie zawsze wyglądają zachęcająco po założeniu. Właściwie to tylko wełniane swetry i jeansy mam na półkach. reszta wisi i się nie gniecie

co do czynności porannych. Wstaję zawsze na tyle wcześnie, żeby zrobić wszytko, nigdy nie śpię "jeszcze 5 min", bo wiem, że to nic nie da. Ale i tak nie dałoby rady wsadzić w mój poranny bieg prasowania, choćby jednej rzeczy.

Kukułko, myślę, że jeszcze szybciej niż przy starszym skapituluję i schowam głęboko głęboko deskę do prasowania niemowlęcych ubranek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:44, 21 Wrz 2011    Temat postu:

My też śpimy do oporu. Nieznoszę wstawać wcześnie. Chyba wolałabym się nie kłaść spać.

Moja koleżanka z pracy nie prasuje niczego. Chodzi ubrana na luzie zawsze itd. A jej partner to wlasnie ten pedancik, co sobie gacie i skarpwty prasuje. Ale robi to sam, bo ona by trupem ze śmiechu padła, jakby on ją zapytał, czy mu coś uprasuje.
Jakims cudem razem wytrzymuja sporo juz lat. Nie wiem, jak to robia. Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18863
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:20, 21 Wrz 2011    Temat postu:

do nastego offtopu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18, 19  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18, 19  Następny
Strona 17 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin