Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

pieniądze, L4, alkoholizm...wycięte z wątku
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bystra
za stara na te numery



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:01, 26 Lis 2007    Temat postu:

Mam czasem wrażenie, że uważacie, że w sejmie czy któryms budynku rządowym stoi taki magiczny kuferek bez dna, że fajnie jest coś więcej wydrzeć państwu z tego kuferka.

BZDURA!

Żeby coś dać komuś z budżetu, trzeba najpierw zabrać tym, co zarabiają, czyli wyższe becikowe równa się większe podatki albo marzenia o ich obniżeniu (np. akcyzy na paliwo czy PIT). Jak państwo bawi się w Robin Hooda, to wszyscy tracimy, bo takich, co nie chcą wziąć odpowiedzialności za swoje życie i tylko do państwa rączki wyciagają robi się coraz więcej.

Lepiej jest maksymalnie ograniczyć tzw. pomoc państwa, szczegółowo weryfikować tych najbiedniejszych (połowa bezrobotnych pracuje na szaro lub czarno, a państwo im płaci składkę zdrowotną z naszych podatków), a dzięki temu ludziom państwo mniej z kieszeni zabierze w postaci wszelakich podatków, i tą nadwyżkę każdy sam spożytkuje, jak będzie chciał - odłoży pieniądze na macierzyński albo się ubezpieczy dodatkowo. Prywatne ubezpieczenie medyczne też jest bardzo dobrym środkiem ograniczenia nałogów i innych szkodliwych dla zdrowia zachowań - bo palenie czy nadużywanie alkoholu można udowodnić i takim delikwentom zaaplikować wyższe składki, a teraz... płacą tyle, co wszyscy, a w przyszłości będę ze służby zdrowia korzystać o wiele intensywniej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bystra
za stara na te numery



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:09, 26 Lis 2007    Temat postu:

Draceno, mądra polityka prorodzinna to nie jest rozdawanie pieniędzy, które najpierw zabierze się zarabiającym. To ma krótkie nogi, bo w pewnym sensie każe przedsiębiorczych za ich przedsiębiorczość.

Potrzebne są rozwiązania, które umożliwią ludziom zarabianie naprawdę na siebie, a kobietom pogodzić macierzyństwo z pracą - np. firmowe albo sąsiedzkie przedszkola (tu jednak potrzeba nie tylko zmian w firmach, ale przede wszystkim obwarowań prawnych, które nakładają na założycieli przedszkoli wyśróbowane i tak kosztowne warunki, że nie opłaca się założyć małego przedszkola), zmianę w mentalności pracodawców, że kobieta po 5 latach przerwy na wychowywanie dzieci nadaje się do bardziej ambitnych zadań też. Jeśli nasze płace byłyby mniej obciążone podatkami, to i Twój mąż zarabiałby więcej i bylibyście w stanie najpierw odłożyć trochę pieniędzy na Twój czas bez pracy, a potem by nie było tak źle utrzymywać się z tych oszczędności i wyższej, bo mniej opodatkowenej (plus na przykład obniżka podatku o n % na każde dziecko), pensji męża.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:53, 26 Lis 2007    Temat postu:

Bystra napisał:
Jestem za rozwiązaniem takim, że zostaje Ci i Twemu mężowi więcej w kieszeni i to inwestujesz w swoje dzieci w postaci zostania w domu jak są małe.

a jak komus nie zostanie w kieszeni, to co? ma sie na dziecko nie decydowac? poza tym problemem tak naprawde nie jest brak magicznego kuferka, tylko za duze zarobki politykow.
i powtorze sie -pogadamy jak bedziesz w ciazy i urodzisz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:16, 26 Lis 2007    Temat postu:

Bystra, ależ ja BROń BOżE nie postuluję zwiększenia becikowego... to była ZGRYźLIWA uwaga - najbardzeiej (wg siebie) prorodzinny rząd jedyne co miał do zaproponowania w sferze polityki prorodzinnej to jałmużnę, na którą i tak się skaładają wszyscy pracujący.
Nie zrozumiałaś mnie kompletnie - ja nie uważam, że się ciężarnym i młodym matkom należą przywileje (podobnie jak wcześniejsze emerytury czy wczechobecne renty).

Uważam podobnie jak ty, że potrzebne są udogodnienia typu przedszkola przy firmach/instytucjach, niższe podatki, reforma ZUSu, etc., wszystko o czym piszesz.

Ale też ważne jest to, od czego wyszłyśmy - czyli opieka nad cieżarną, która przecież pracuje na sukces demograficzny. I np. ma możliwość zmniejszenia wymiaru czasu pracy, jeśli pracuje w niekorzystych warunkach (np. w stresie czy niewygodnej pozycji, czy fizycznie), możliwość (rzeczywista) wyjścia na konieczne badania czy wizytę lekarską w czasie pracy, pracę w domu...
A w tym mogłyby pomóc też regulacje prawne - i to jest to, co ja rozumiem jako politykę prorodzinną: zachęcanie pracodawców, żeby bardziej im się opłacało utrzymać ciężąrną pracownicę niż ją zwalniać czy udawać, że jej nic nie jest (myślisz, że to motywuje kobietę do pracy?).
Ulga podatkowa na dzieci jest dobrym rozwiązaniem, podobnymi ulgami można by promować firmy tworzące, np. przedszkola.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Pon 18:17, 26 Lis 2007    Temat postu:

[quote="kukułkapoza tym problemem tak naprawde nie jest brak magicznego kuferka, tylko za duze zarobki politykow.
i powtorze sie -pogadamy jak bedziesz w ciazy i urodzisz[/quote]
Nie zgodzę się: diety i odprawy dla polityków, zakupy luksusowych limuzyn itp. to przejawy marnotrawstwa publicznych pieniedzy i buty władzy i należy z nimi walczyć.
Ale naprawdę to niewielkie kwoty w porównaniu z potrzebami i liczbą rodzin w Polsce, czy liczbą dzieci jakie sie rodzą/ chcemy by sie rodziły. Dlatego są potrzebne rozwiazania systemowe w podatkach i prawie.
np. ulga podatkowa na dzieci jest dużo sensowniejsza promuje wzrost liczby urodzeń, zostawia srodki w rodzinach na wydatki dla dzieci, podczas gdy istniejąca od dawna ulga dla małżonków czemu słuzy? to że dwoje ludzi wzięło ślub i mieszkaja razem nie tworzy jakiejś specjalnej wartości dodanej dla państwa, czy to że dobrze zarabiajacy lekarz ma za zonę pielęgniarkę ma go uprawniać do niższego podatku od jego dochodu niż jego kolegę który ma za zonę równei dobrze zarabiającą koleżankę lekarkę? co innego jak drugi małżonek jest nieaktywny zawodowo i prowadzi gospodarstwo domowe - wtedy ulga mogłaby służyć zabezpieczeniu jego emerytury.
Powrót do góry
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 51°17'N 22°52'E
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:45, 26 Lis 2007    Temat postu:

abeba napisał:

Solidarność społeczna: mój teść stracił pracę w wielkim zakładzie przemysłowym mając ca 55lat. Otrzymal od państwa zasiłek przedemerytalny wyższy niż pensja minimalna, inkasuje go od ponad 10 lat, nie musząc robić nic, większość tych lat - chlejąc. Na koszt - pracujących, samozatrudnionych, przedsiębiorców.

Nikt Ci nie bronił zgłosić go na komisję antyalkoholową, czy jak się to tam dokładnie nazywa. Narzekać możesz proporcjonalnie do tego, co zrobiłaś, żeby przestał pić... Jeżeli było tak, że biernie na to patrzyłaś, to co Ci do tego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:53, 26 Lis 2007    Temat postu:

no tak, mój tato stracił pracę dokładnie w tym samym wieku... nie pije i nie jest obibokiem, dla jasności . oraz wyczerpał chyba wszystkie możliwości znalezienia pracy na lokalnym rynku Confused . i gdyby nie jego marny zasiłek przedemerytalny mój brat za cholerę nie mógłby skończyć studiów, bo rodziców prawdopodobnie byłoby stać jedynie na (skromne) jedzenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 51°17'N 22°52'E
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:42, 26 Lis 2007    Temat postu:

To zwykle jest tak, że jak ktoś ma wystarczającą ilość pieniążków, to ani myśli podzielić się nimi z pokrzywdzonymi przez los (czasem mniej zaradnymi) obywatelami. I strasznie krzyczy, że te podatki, ulgi to wszystko z jego krwawicy. Takiej osobie trudno nawet podejrzewać, że te 500zł jakiejś tam zapomogi, to często jedyny dochód całej rodziny.
Inny aspekt tego problemu to fakt, iż niektórzy zdają się zapominać, że to właśnie solidarność i człowieczeństwo odróżnia nas od świata zwierząt, gdzie prawo dżungli skazuje na śmierć słabiej przystosowanych, rannych, itp.
A mnie tam wystarczy to co mam (jakbym miał więcej, to po prostu więcej bym wydawał) i wcale nie mam nikomu za złe, że pieniądze z mojego zusu idą dla dzisiejszych emerytów, bezrobotnych, chorych, cieżarne na L4, itd...
A jeśli ktoś pobiera świadczenia nielegalnie (tzn. pracując na czarno, itp) to czy wierzy, że to grzech, czy nie, to i tak kiedyś odpowie za to jak za kradzież, więc ja nie będę jego sędzią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniąt
za stara na te numery



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:47, 26 Lis 2007    Temat postu:

pinky napisał:

A jeśli ktoś pobiera świadczenia nielegalnie (tzn. pracując na czarno, itp) to czy wierzy, że to grzech, czy nie, to i tak kiedyś odpowie za to jak za kradzież, więc ja nie będę jego sędzią.


Wiesz, pinky, ja przez parę miesięcy byłam bezrobotna. Zaczepiłam się na kursie hiszpańskiego, zarabiałam 100zł miesięcznie. Gdybym dostała umowę o dzieło i zgłosiła w urzędzie, musiałabym sobie płacić składkę zdrowotną ... 150zł. Byłam wtedy w ciąży, więc skrupulatnie mi sprawdzali pieczątki w legitymacji ubezpieczeniowej. Nie czuję się złodziejem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 51°17'N 22°52'E
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:53, 26 Lis 2007    Temat postu:

Ale ja nie mówię Aniąt o takim przypadku - przecież to oczywiste, że zarabiając 100 musiałabyś dokładać do składki z innego źródła... To tylko wynik, że prawo nie może przewidzieć wszystkiego.
Chodziło mi o ludzi, którzy zarabiają spore pieniądze na czarno, a UP płaci im ubezpieczenie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniąt
za stara na te numery



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 6:35, 27 Lis 2007    Temat postu:

W porządku. Chodzi mi o to, że ni wszyscy "na czarno" pracujący mają takie same pobudki: oszukać państwo i zarobić kokosy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bystra
za stara na te numery



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:28, 27 Lis 2007    Temat postu:

pinky napisał:
To zwykle jest tak, że jak ktoś ma wystarczającą ilość pieniążków, to ani myśli podzielić się nimi z pokrzywdzonymi przez los (czasem mniej zaradnymi) obywatelami. I strasznie krzyczy, że te podatki, ulgi to wszystko z jego krwawicy. Takiej osobie trudno nawet podejrzewać, że te 500zł jakiejś tam zapomogi, to często jedyny dochód całej rodziny.


1. Nie zarabiam kokosów, ale wkurza mnie to, że przy obecnym systemie ubezpieczeń społecznych, wysokim ZUSie przez kobiety, które biorą L4 w ciąży na piękne oczy, jak idę na rozmowę kwalifikacyjną, to mi się ze względu na płeć i związaną z tym potencjalną ciążę, macierzyński i może wychowawczy proponuje mniej niż mężczyźnie (i wiem, że to nie są róznice o 100 PLN).
To karanie kobiet za mozliwość bycia w ciąży, wcale nie zachęca kobiet do rodzenia dzieci.

2. Obecnie nie masz szans pinky podzielić się z potrzebującym. Nie masz przecież możliwości wyboru, nie wyciągasz ze swego porfela i nie dajesz jałmużny biednej rodzinie z klatki obok. Wydaje Ci się, że skoro płacisz podatki i składki, to... państwo zrobi to za Ciebie.

Niestety ludzie tak myślą - płacę daniny publiczne, z tego idzie na pomoc społeczną, więc nie obchodzi mnie biedny w okolicy. Niestety rozwiązanie systemowe szkodzi biednym, bo zazwyczaj ci realnie biedni nie dostają potrzebnych im środków, albo dostają mniej, bo wielu kombinatorów (czarna, szara strefa, zasiłki brane w Irlandii, jak ich dzieci przebywaja w Polsce) wyciąga z systemu, ile się da.

Jakby państwo pozwoliło obywatelom samym zatroszczyć się o potrzebujących, to i kombinatorzy nic by nie dostali (kontrola sąsiedzka jest najlepsza, a nie procedury biurokracji), i ci biedni by dostali więcej.

3. Niestety skończyły się czasy, że się całe życie pracuje w jednym zawodzie i mieszka w jednym miejscu. Zbyt wielu ludzi przyzwyczaiło się do życia z zasiłków i pomocy społecznej, by coś zrobić ze swoim życiem, więc bieda często jest zawiniona. Pod Wrocławiem pobudowali fabryki LCD itp., pozałatwiali transport z małych miejscowości i co... ludzie wolą siedzieć w domu przed Tv niż pójść do pracy za więcej niż zasiłek (1400 netto w małej miejscowości, to nie jest mała pensja i to za pracę manualną). Oni nie chcą pracować, a "kto nie pracuje, ten niech też nie je".

Nie zgadzam się na rozczulanie się na tymi, co liczą, że im manna z nieba spadnie. U nas jest bardzo dużo strukturalnego bezrobocia - czasami trzeba po prostu wyjechać z rodziną do innego województwa, bo tam brakuje zawodu x, którego w obecnym miejscu zamieszkania jest nadmiar, albo dojeżdżać do pracy 1,5 godziny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnnaMaria
za stara na te numery



Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:02, 27 Lis 2007    Temat postu:

[quote="Bystra"]
pinky napisał:


3. Niestety skończyły się czasy, że się całe życie pracuje w jednym zawodzie i mieszka w jednym miejscu. Zbyt wielu ludzi przyzwyczaiło się do życia z zasiłków i pomocy społecznej, by coś zrobić ze swoim życiem, więc bieda często jest zawiniona. Pod Wrocławiem pobudowali fabryki LCD itp., pozałatwiali transport z małych miejscowości i co... ludzie wolą siedzieć w domu przed Tv niż pójść do pracy za więcej niż zasiłek (1400 netto w małej miejscowości, to nie jest mała pensja i to za pracę manualną). Oni nie chcą pracować, a "kto nie pracuje, ten niech też nie je"



nie wiem skąd masz takie informacje, ale są błędne. Otóż ludziom na początku proponowano jedynie niecałe 800 zł na rękę i dlatego nie było chętnych. Gdy pensje zostały podwyższone do 1400 netto chętni się znalezli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 51°17'N 22°52'E
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:30, 28 Lis 2007    Temat postu:

Bystra, pozwól, że dam Ci przykład lokalny.
Załóżmy, że ktoś mieszka w Lublinie, a chciałby pracować w kopalni w Bogdance (moje miejsce pracy) koło Łęcznej.
Odległość między tymi miejscowościami (wliczając średnią odległość w mieście 7 km) to 40 km. Bilet autobusowy z Lublina na kopalnię kosztuje 250zł. Czy zatem znalazłby się chętny do pracy za 800 zł, jakby musiał wydać na bilet, a zostawałoby mu 550zł? Bo wybacz ja bym nie poszedł. Na szczęście kopalnia płaci dużo lepiej...
Więc wcale nie dziwne, że ludzie nie chcieli dojeżdżać do pracy za 800zł na rękę...
Czy ty czasem nie oceniasz zbyt surowo ludzi?? A wręcz czy ty ich nie osądzasz?? Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Czw 9:29, 29 Lis 2007    Temat postu:

Dracena - a wypróbowałaś seks?

novva - no własnei o takei pasożyty jak tamten przykład chodzi...

pinky, Ciebie chyba popier.....!?!
czy Ty w ogóle wiesz co to jest alkoholizm? jakie są tego skutki dla rodziny? społeczne?
nie patrzyłam biernie bo go nie znałam, ba jak faceta poznałam to już sie leczył - i co? dziś w swojej nowej rodzinie odczuwam skutki jego picia (obok skutków picia mojego tatusia).
Spróbuj iść na policję w 3,5tys gminie i zadenuncjować swojego rodzica, powodzenia!
Wiesz, że alkoholika nie można za chlanie zmusić do leczenia? Że musisz iść zgłosić że stosuje przemoc wobec Ciebie? czy wiesz jak to jest być ofiarą przemocy? Twoja buta świadczy że nie iwesz...
wiesz że rodzina alkoholika też jest chora? to nie jest bierność, tylko choroba: nazywają sie współuzuleżnienie i syndrom DDA.
nikt nie ma prawa chlać! na nic sie nie zda że mówi iż nie chce niczyjej pomocy. Jesli pijany upadnei na ulicy zabiera go (siłą!) pogotowie ratunkowe i robi mu tomografię głowy - na którą trzeźwy chory człowiek musi czekać tygodniami. wiesz jakie są koszty leczenia alkoholików?
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin