Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

No i mamy wybory!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:16, 23 Paź 2007    Temat postu:

pinky napisał:
Draceno trzy sprawy...
Po pierwsze Lubelski Węgiel "Bogdanka" jest jedyną rentowną od wielu lat kopalnią węgla kamiennego w Polsce. Zatrudnienie w niej rośnie.
Po drugie, W 70 latach zamknięto z powodu nierentowności pewną kopalnię (od której później moja kopalnia kupiła silnik do wyciągu górniczego). W jednym z ostatnich wydań Dziennika napisano, że kopalnię tę odkupili Czesi i będą eksploatować złoże. Jakim cudem coś nierentownego okazało się jednak rentowne? Sądzę, że to głupota rządów oraz słabość ekipy zarządzającej. Polskie huty też okazały się nagle rentowne jak sprzedano je Hindusowi. Jak to wytłumaczyć?
Po trzecie, co zrobisz z tysiącami górników, jak zabierzesz im miejsca pracy. Tak powiększysz tylko niezbędne wydatki socjalne, bo większość z tych ludzi znalazłaby się na skraju ubóstwa.
Problem jest taki, idąc w kierunku ortodoksyjnego kapitalizmu, będziemy zostawiać w tej marszrucie masę ludzi, którym będzie żyło się dużo gorzej. Wszystko w celu, by grupie stojącej na szczycie tej piramidy, żyło się lepiej. Czy będzie jeszcze w nas wtedy jednak odrobina człowieczeństwa?


Sam piszesz, że to jedyna kopalnia rentowna w kraju. Na Śląsku ten biznes utrzymuje się sztucznie. Państwowe molochy zwykle są nierentowne i sztucznie utrzymywane z budżetu, sprywatyzoowane odżywają - bo wchodzi często profesjonalny zarząd, a nie prezesi z nadania politycznego. Podobnie jest ze służbą zdrowia - sprywatyzowane jednostki medyczne działają o niebo lepiej, są lepiej zarządzane i zadbane - a sprywatyznowane, nie znaczy od razu pełnopłatne, przykładem liczne przecież NZOZy.
A na odciążeniu budżetu skorzysta nie tylko "grupa stojąca na szycie piramidy" (jakiej piramidy swoją drogą?...) tylko budżet, ergo - my wszyscy. I po raz kolejny - nie wierzę, że nie ma innej możliwości dla armii pięćdziesięciolatków niż życie na garnuszku państwa. To raczej: przyzwyczajenie i zgnuśnienie spowodowane zarówno przez komunizm, ale i brak chęci do odważnych rozwiązań (np. prywatyzowania spółek państwowych), a przede wszystkim rozbudzanie oczekiwań socjalnych, na których Polski po prostu nie stać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
novva
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Wieś przy Drodze

PostWysłany: Wto 12:20, 23 Paź 2007    Temat postu:

milgosia napisał:
Coś tu cicho... czyżby brakło realnej wiedzy na ten temat... ?

ehh... szkoda gadać...

Miałabym realną wiedzę, gdybym się akurat tą dziedziną zajmowała. I jakoś mi się nie chce tutaj o polityce rozmawiać, więc nie biorę udziału.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bystra
za stara na te numery



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:37, 23 Paź 2007    Temat postu:

Prywatna służba zdrowia nie oznacza braku dostępu do leczenia. W USA takowa jest, ale państwo zabezpiecza tych najbiedniejszych.

Czy jak teraz masz państwową służbę zdrowia, na którą co miesiąc odciagają z Twojej pensji składkę, to jej poziom i dostępność Cię zadowala? I czy ona jest bezpłatna, skoro każdy pracujący musi oddać na nią część poborów?

Prywatna służba zdrowia to służba zdrowia w większości urynkowiona. To możliwość zadbania o to samemu bez płacenia haraczu na siedziby NFZ i nadmierne zatrudnienie w tej instytucji.

Prywatna służba zdrowia, to 3 rzeczy:

- konkurencja rynkowa pomiędzy wieloma ubezpieczalniami - Ty wybierzesz komu, za jaki zakres świadczeń i ile zapłacisz;
czy masz świadomość, że tyle ile idzie z Twojej pensji na NFZ pokryłoby Ci dobry abonament w prywatnej przychodni?

- państwo musi też zabezpieczyć państwową ubezpieczalnię, ale tylko dla tych naprawdę potrzebujących, a nie połowy oszustów z rencistów czy dla pseudorolników (wielu ludzi uciekło przed okradaniem przez NFZ do KRUS kupując kawałek ziemi i robiąc licencjat na Akademii Rolniczej zaocznie)

- sprywatyzowane szpitale i przychodnie (można na nich uwłaszczyć pracowników służby zdrowia, jak przychodnia czy szpital będzie ich, to będą o niego dbać, nie będą zadłużać, bo.... przyjdzie komornik, zlicytuje, a oni stracą miejsce pracy), działające w oparciu o rachunek ekonomiczny - te o dobrej renomie będą chcieć więcej za swe usługi - ale to nie ty będziesz płacić, tylko wybrany przez Ciebie ubezpieczyciel (zawsze też możesz wybrac brak ubezpieczenia i zaoszczędzone pieniądze gdzieś zainwestować, a potem w przypadku choroby z nich opłacać samodzielnie lekarzy, szpital itp., masz wolność)

- przychodnie też mogą być własnością gminy, czyli samorządu, jeśli wolą obywateli tej gimny czy powiatu jest taka forma własności

- zarząd szpitala musi więc działać EKONOMICZNIE jak każdy, nawet rodzina (dochody i wydatki powinny się bilansować) np. szukać optymalnych dostawców usług pozamedycznych (żywienie z cateringu czy zewnętrzna firma sprzątająca są DUŻO TAŃSZE niż zatrudnienie osób do tego celu przez szpital)

- teraz tak się myśli tylko w niektórych szpitalach, w innych... robi się długi licząc na to... że za jakiś czas znów państwo ich oddłuży... państwo czyli Ty i ja płacąc podatki - bezpłatna służba zdrowia dzisiaj to jest FIKCJA

- prywatyzja tych placówek chroni OBYWATELI przed wyciąganiem z ich kieszeni podatków na... ODDŁUŻANIE... obecnie co roku więcej oddajemy na służbę zdrowia, a wcale nie jest lepiej, na operacje czeka się coraz dłużej, a porodówki lubią zamykać w wakacje, jak jest najwięcej porodów; trudno to nazwać dbaniem o obywatela.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk - obecnie: Dolny
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:11, 23 Paź 2007    Temat postu:

Wywiązała się dyskusja ad. służby zdrowia. Ciekawe kiedy doczekamy się indywidualnego konta ubezpieczenia zdrowotnego oraz możliwości wyboru ubezpieczyciela. Jak dla mnie to 'podstawowa podstawa'.

Teraz, przy bezplatnej służbie zdrowia, należy Ci się wszystko, ale w rezultacie: poczekamy aż Ci się pogorszy, a jak już Ci się pogorszy to będziemy się chcieli Tobą zająć, ale limity są kolejki, poczekaj więc ... może sobie sam zapłacisz za leczenie i będziemy mieć Ciebie z głowy, albo 'nie daj Boże' będziesz potrzebował 'innej' usługi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milgosia
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 16:20, 23 Paź 2007    Temat postu:

Zgadzam się Bystra. Ja sama obecnie leczę się w prywatnej służbie zdrowia i mogę potwierdzić, że działa o niebo lepiej, niż państwowa.
Dobrze, że to napisałaś, przynajmniej mamy o czym dyskutować.

Szkopuł tylko polega na tym, że w Stanach duża część stosunkowo tanich ubezpieczycieli robi wywiad, w którym odsiewa tych klientów, którzy mają przebyte poważniejsze choroby, urazy, są przewlekle chorzy...

Dla takich osób pakiet ubezpieczeń, które obejmowały by poważniejsze leczenie, nie jest dostępny. Można w takim wypadku skorzystać z opieki państwowej (Medicare, Medicad), ale też z licznymi obostrzeniami: np. za pobyt w szpitalu powyżej 90 dni już trzeba zapłacić, a cena jest wysoka: 1300 $ za jeden dzień. Więc nie jest różowo, szczególnie gdy ktoś naprawdę długo i poważnie choruje.

U nas za to jest fatalnie, jeśli chodzi o podstawową opiekę zdrowotną, ale wszystkie usługi w szpitalach, dializy, zabiegi ambulatoryjne, wszystkie badania diagnostyczne (poza pakietem świadczonym przez część ubezpieczycieli w USA), operacje, przeszczepy, sanatoria, opieka palitatywna i hospicyjna - także w domu - jest finansowana ze składek zdrowotnych i jest ogólnodostępna. Nawet na sprzęt ortopedyczny duży i drobny są zniżki 70-100%.

A powtarzam, sprawa prywatyzacji szpitali uderzy przede wszystkim w osoby starsze, które w większości na emeryturę pracowały za czasów PRL, bo to one są w 80% pacjentami klinik. Drugą taką grupą będą rodziny z dziećmi przewlekle chorymi (np. białaczki), których zwyczajnie nie będzie stać na bardzo drogie zabiegi. Już teraz niektóre przeszczepy są płatne (np. szpiku) i serdecznie współczuję tym, którzy muszą za nie płacić z własnej kieszeni.

Inna sprawa, że u nas na termin przyjęcia do szpitala trzeba często czekać i to długo.

Ja jak na razie nie widzę rozwiązania. Może częściowa prywatyzacja coś by pomogła, bo od czegoś trzeba zacząć. Tak czy inaczej, musi się zmienić pokolenie i trzeba NAJPIERW gruntownie zreformować system emerytalny, system ubezpieczeń społecznych i w ogóle finanse publiczne, żeby móc się brać za służbę zdrowia, bo ona jest tylko ich prostą implikacją.

Do Kasik... wiesz, sądząc po ilości napisanych przez niektórych postów, obecności/aktywności na forum itd. widzę, że wiele osób ma tu dużo czasu... i to nie jest przysłowiowe 5 minut na dzień, raczej minimum pół godziny... w dzień, a nawet późną nocą...

Jak ktoś nie ma czasu, to się nie pojawia...

Chyba, że aktywność internetowa jest dla kogoś priorytetem... albo koniecznością (uzależnienie) . Ale i na praktokowanie takiego uzależnienia trzeba mieć czas... zwłaszcza na praktykowanie TEGO uzależnienia Laughing .

Czasem warto - zamiast prowadzić jałową dyskusję - poczytać coś innego, np. program partii...

A uważam, że jeśli ktoś się opowiada za jakąś partią, to powinien mieć przynajmniej blade pojęcie o tym, co ona proponuje i znać, może nie szczegóły, ale przynajmniej podstawowe założenia... Chyba, że się ograniczamy do haseł, jak pan Toosc, który tak się rozpływał nad tym cudem gospodarczym w Irlandii, a proste pytanie o podatki w tym kraju skompromitowało jego wiedzę na ten temat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mag_dre
za stara na te numery



Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:29, 23 Paź 2007    Temat postu:

milgosia napisał:

... wiesz, sądząc po ilości napisanych przez niektórych postów, obecności/aktywności na forum itd. widzę, że wiele osób ma tu dużo czasu... i to nie jest przysłowiowe 5 minut na dzień, raczej minimum pół godziny... w dzień, a nawet późną nocą...

Jak ktoś nie ma czasu, to się nie pojawia...

Chyba, że aktywność internetowa jest dla kogoś priorytetem... albo koniecznością (uzależnienie) . Ale i na praktokowanie takiego uzależnienia trzeba mieć czas... zwłaszcza na praktykowanie TEGO uzależnienia Laughing .

Czasem warto - zamiast prowadzić jałową dyskusję - poczytać coś innego, np. program partii...

.


Miłgosiu nie wiem ale odebrałam to tak jakbyś do wszystkich miała pretensje. Każdy spędza na forum tyle czasu na ile ma ochotę. Raz pisze w dzień a raz w nocy jak np ma bezsenność. W ciagu tych 30 minut można i pisać na forum i przeglądać program partii- nic na tym nie tracąc

Cytat:
A uważam, że jeśli ktoś się opowiada za jakąś partią, to powinien mieć przynajmniej blade pojęcie o tym, co ona proponuje i znać, może nie szczegóły, ale przynajmniej podstawowe założenia... Chyba, że się ograniczamy do haseł, jak pan Toosc, który tak się rozpływał nad tym cudem gospodarczym w Irlandii, a proste pytanie o podatki w tym kraju skompromitowało jego wiedzę na ten temat.


Ja przeczytałam program i PO i PiS i program pisu mi nie odpowiadał- był taki sam jak 2 lata temu- a przez te 2 lata niewiele zrobili,. Ja z 2-ch lat ich rządzenia zapamietałam tylko konfrecje prasowe : Giertycha, Ziobro + jego podsłuchy, Premiera Kaczyńskiego, Hetmana Gosiewskiego i CBA.
Nie podobało mi się to. Podobało mi sie tylko to, że próbowali ukrócić układ, ale niestety znaleźli go tylko u siebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milgosia
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 18:54, 23 Paź 2007    Temat postu:

Magdre, źle to odebrałaś.

Każdy spędza na necie tyle czasu, ile chce i może.

Tylko dziwi mnie czasem ilość czasu poświęcana na dyskusje, na których po raz enty wałkuje się ten sam temat, albo np. kampania wyborcza rzucanie haseł, a gdy się już spytać o konkrety, to cisza... na szczęście nie wszyscy. Ja lubię dyskutować, zwłaszcza, jak się mogę czegoś ciekawego dowiedzieć, także od "przeciwnika", a haseł mam po dziurki w nosie.

Ja z tych dwóch lat rządu PISu zapamiętałam dużo więcej.

M.in. sprawę veta w Unii, NIcei, Joaniny, perturbacji i stanowiska Polski wokół Gazociągu Północnego, sprawę kiełbas i twardą postawę wobec Rosji i solidarności UE, która za Polską stanęła murem, kilka głośnych afer w służbie zdrowia (z autopsji wiem, ile lekarze potrafią brać), w Polskim Związku Piłki Nożnej, w rozmaitych przetargach (także w Krakowie, w sprawie przebudowy Ronda Mogilskiego). A w wątku o wyborach umieściłam link do "100 konkretów rządu PIS". Co prawda parę rzeczy bym odsiała, ale 90% to są naprawdę dobre i bardzo konkretne rzeczy (np. ustawy w sprawie informatyzacji sądów - za chwile PO je sobie przywłaszczy...)

Jak ktoś mówi, że nie ma układów, to się grubo myli. Układy i układziki są i to wszędzie, w każdej jednej firmie, w każdej pracy... Chodzi tylko o to, aby nie zniewalały i nie doprowadzały do patologii...

A jak sie miało bliżej do czynienia ze środowiskiem lekarskim, to się doskonale wie, jak hermetyczne jest to środowisko i jak bardzo kryją tam jeden drugiego. Na własne oczy widziałam taką jedną akcję. A was nie dziwi, dlaczego środowisko lekarskie nie potępia tych, których dziennikarze nagrywają na kamerach? Albo siedzą cicho, albo ich tłumaczą... Jakoś nikt z Izby Lekarskiej nie wydawał żadnego oficjalnego oświadczenia w TV...

A jak słyszę, że prof. Zoll ma być nowym ministrem sprawiedliwości, to - z całym szacunkiem dla pana Zolla - ale pamiętam go z jego liberalnego podejścia do prawa karnego... co jak co, ale przestępców trzeba ścigać, a nie głaskać po główkach...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mag_dre
za stara na te numery



Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:34, 23 Paź 2007    Temat postu:

Piszesz że PO sobie przywłaszczy, ale ile Pis nie swoich ustaw przywłaszczyło Wesoly Co do układzików to ja wiem, ze są wszędzie. Ale nie tak powinno się z nimi walczyć- agresja czyni agresję, prohibicja czyni szarą strefę. Pomysły mieli może i dobre, ale wykonanie niezbyt demokratyczne i to ich zgubiło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 22:46, 23 Paź 2007    Temat postu:

milgosia napisał:
Sagitta, przecież BEZPŁATNA służba zdrowia była demonstracyjnie wypisana na jednej z ostatnich publicznych konferencji prasowych PO, jako jeden z iluś tam zobowiązań, które PO gwarantuje spełnić.

Bezpłatna znaczy bezpłatna... ciekawe, czy dla wszystkich... juz bardziej "szczegółowy" program PO z lekka się od tego wymiguje i pozostawia duużo miejsca na tak zwaną interpretację...

.. ale cóż, trzeba było rzucić jakieś nośne hasło, żeby zgarnąć głosy biedniejszych i "obronić się" przed PIS...

W zdecydowanej mierze budżet państwa jest finansowany z podatków, w tym służba zdrowia. A więc, jeśli się obetnie podatki, to te sektory, które są z podatków finansowane, będą musiały

a) dostać mniej, skoro nadal mają być dla wszystkich bezpłatne

b) zostać sprywatyzowane, przynajmniej częściowo, a to oznacza wprowadzenie prywatnych inwestorów dyktujących warunki pracowe i płacowe lub płatnych usług do sektorów takich jak

- służba zdrowia
- edukacja (szkoły publiczne, uniwersytety)
- policja
- fabryki i firmy państwowe (część sektora górniczego, hutniczego)
- ubezpieczenia społeczne (emerytury, renty, ZUS jest państwowy)

Podatek liniowy oznacza, że najbogatsi są w takim samym progu podtakowm, co biedniejsi. Dotychczas stawki były trzy, bogatsi automatycznie musieli płacić więcej. Sproy brak wpływów z podatków oznacza, że powstaje dziura, którą trzeba jakoś wypełnić, ale juz nie z państwowych pieniędzy, tylko z prywatnych, bo państwo po prostu na to już nie ma.

Jak dla mnie więc hasło: bezpłatna służba zdrowia + podatek liniowy to zwyczajna półprawda.

Ciekawa jestem jak rozwiążą też sprawę emerytur i rent wobec podatku liniowego i tej "bezpłatnej" służby zdrowia.

Przecież normalny człowiek odwiedza lekarza pierwszego kontaktu 2 razy w roku, gdy ma grypę. Częściej odwiedają je matki w ciąży lub z dziećmi. Najczęściej zaś są to ludzie po 60tce (przyjrzyjcie się, kto przesiaduje godzinami w kolejkach w przychodniach publicznych, zapewniam, że nie ludzie przed 30tką), z problemami najrózniejszej maści.
Pacjenci szpitala to w 80% ludzie na emeryturze lub rencie. Wiem to z autopsji, bo po róznych szpitalach się nachodziłam. Byłam na internie, hematoligii, urologii, nefrologii, otolaryngologii, pulmunologii, geriatrii, paliatywnym, farmakologii. I przykładowo, na farmakologii, gdy mój Tato leżał na oddziale 50 osobowym, tylko 2 osoby miały poniżej 30 lat, jedna to była młoda dziewczyna z rakiem jelita, a druga miała uraz splotu slonecznego po porodzie. Na onkologii było trochę więcej młodych osób, ale i tak w 70% byli to ludzie starsi. Zresztą nie musze Wam chyba mówć, że leczenie takie jak onkologiczne, kosztuje każdą rodzinę mnóstwo pieniędzy juz teraz, bez względu na to, czy pacjent ma 5 lat, czy 70. Kto przeżył taki proces, to wie, a jeśli chodzi o problemy ludzi starszych to w Polsce na pierwszych pozycjach są problemy kardiologiczne i onkologiczne.

No więc ciekawe, jak rozwiążą bezpłatną służbę zdrowia dla takich osób. Mnie w tej chwili stać, aby sobie zapłacić aobnament w prywantym centrum medycznym. Ale nie wiem, czy mnie będzie stać, jak będę na emeryturze, czyli na łasce państwa...


Nie mam siły, żeby czytać cały wątek, więc tylko pokrótce odpowiem, mam nadzieję, że nie bedę dublować innych wypowiedzi.

Po pierwsze - od czego są składki na ubezpieczenie zdrowotne? Bo zawsze myslałam, że płacimy je na.............. bezpłatną służbę zdrowia właśnie.
Nawiasem mówiąc uważam, że obecna, rzekomo bezpłatna słuzba zdrowia jest w dużej mierze......iluzją. (Np. ostatnio usiłowałam zrobić państwowo laparoskopię - niewykonalne; kiedyś zdarzyło mi się dostac skierowanie na USG piersi z podejrzeniem guzka - dostałam termin za........ 9 miesięcy.......... przecież gdybym miała tego guzka, to mogłabym nie dożyć..........) Zewsząd słychać, że lakrze odmawiają skierowań na badania......... A afery jak ostatnio w Grodzisku? Odesłali kobietę krwawiącą w czwartym miesiącu............. autobusem do innego miasta (szpital odwołał wezwaną przez nią karetkę).......... poroniła.......... itd. itp.

Po drugie, zakładanie, że podatek liniowy to niższe wpływy do budżetu to (za) daleko idące uproszczenie, co potwierdza praktyka. Składa się na to wiele mechanizmów. m.in. :Jeżli płacę mniejszy podatek, to resztę swoich pieniędzy podzielę między konsumpcję i oszczędności. To co wydam napędzi popyt pozwalając zarobic innym, a od tego, co zarobią zapłacą podatek (liniowy). To, co oszczędzę obniży ceny kredytów, co znów napędzi gospodarkę i przyczyni się do zwiększenia wpływów do budżetu. Do tego zmniejszenie szarej strefy itd.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19917
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:23, 24 Paź 2007    Temat postu:

Prywatna służba zdrowia u nas to też nie bajka. Ja zapamiętałam ją głównie z tego, że nei chcieli udzielić pomocy gdy byli mi potrzebni. Zupełnie tak jak zwykła...

Milgosia, wiesz, co było dla mnie wkurzające w kapmanii ? Właśnie to, że cały czas wrzeszczało się o układzie, mordach itp rzeczach i straszyło się ludzi, a o tym, co udało im się zrobić przydatnego to siedzieli cicho jak pod miotłą. To jak chcieli przekanać ludzi, żeby na nich głosowali? Mając do wyboru uśmiechniętego i gadającego bzdury Tuska i wiecznie naburmuszonego, nie mówiącego konkretów Kaczyńskiego to proste, że ludzie wybrali PO.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajanna
za stara na te numery



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:18, 29 Paź 2007    Temat postu:

Pozwolę sobie odgrzebać, bo mnie zainteresowała ta wymiana zdań.
pinky napisał:
Nie rozumiem czemu się, Bystra, upierasz, że liberalizm jest tożsamy z liberalizmem gospodarczym...
Przecież liberałowie mają również wiele do powiedzenia w sprawach wartości i wcale się z tym nie kryją. Taka tożsamość jest więc wg mnie całkowicie absurdalna. Uważam, że bardzo zawężasz pojęcie liberalizmu.
Jak już Kasik wspomniała - liberalizm nie odnosi się tylko do gospodarki.

Oj, pinky. Muszę się wstawić za Bystrą. Mam wrażenie, że twoim zdaniem całe spektrum politycznych wyborów mieści się w dwóch szufladkach - liberałowie i konserwatyści. A to jest koszmarne uproszczenie. Mylisz dwie sprawy - kwestie gospodarcze i społeczne. Przecież to są dwie rozłączne sprawy, a Ty, jeśli dobrze zrozumiałam, twierdzisz, że jak ktoś ma liberalne poglądy polityczne, to i społeczne też musi mieć liberalne? Przecież to oczywista nieprawda. Pierwszy przykład z brzegu: co Margaret Thatcher z całą pewnością zwolenniczka wolnego rynku czyli liberałka robiła w Partii Konserwatywnej? Sprzeczność? A gdzieżby. I nie wydaje mi się, żeby przeciętnemu człowiekowi wydawało się to nielogiczne.
Piszesz, że tożsamość konserwatywno-liberalna jest absurdalna... czyli innymi słowami niespójna. Nie masz racji.
Wydaje mi sie, że wciąż funkcjonujesz na tradycyjnej skali lewica (liberalne) - prawica (konserwatywne), a w obecnej rzeczywistości taki podział nijak nie odzwierciedla złożoności sceny politycznej, którą o wiele lepiej opisuje położenie na osi współrzędnych, gdzie jedna oś pokazuje poglądy ekonomiczne właśnie, a druga stosunek do wolności jednostki (autorytaryzm vs libertarianizm) Zajrzy sobie na tę stronę: [link widoczny dla zalogowanych]
Może to cię przekona, że liberał (gospodarczy) może mieć konserwatywne poglądy społeczne, a ktoś o lewicowych poglądach ekonomicznych może być liberałem społecznym np. Gandhi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 51°17'N 22°52'E
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:24, 30 Paź 2007    Temat postu:

No nie powiem kajanna, że mnie nie zainteresowałaś tym tematem. Z dwuwymiarowym podziałem sceny politycznej spotykam się pierwszy raz. Wesoly


A wracając do tematu całego wątku - do wyborów. PO ukarało ścianę wschodnią za wynik wyborów. Skasowało praktycznie całkowicie roboty drogowe w tym terenie. Wygląda to trochę tak, jakby PO się poddała już z Euro2012, bo niby jak kibice mają dojechać na mecze na Ukrainie? Chyba, że tym badziewiem co jest. Na mapce (z gazety wybiórczej) wyraźnie widać, że oba przejścia z Ukrainą, tj. Dorohusk oraz Hrebenne, nie dostaną nowych dróżek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bystra
za stara na te numery



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:09, 30 Paź 2007    Temat postu:

Teraz Ty, pinky, uprawiasz spiskową teorię dziejów. PO jeszcze nie rządzi, więc na razie to tylko spekulacje Wybiórczej, której do obiektywności daleko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
miu miu
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 1200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jawor

PostWysłany: Wto 11:21, 30 Paź 2007    Temat postu:

ja tam głosowałam na LiD, to ani nie zabetonowany PiS ani nie burżuazyjne PO. Kazda partia ma swoje plusy i minusy...ZAWSZE tak jest, kazdy wybiera to co najbliższe jego światopoglądowi. Lubię LiD min dlatego, że nie chcę religii wpisywanej do sredniej, ja też jestem temu przeciwna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:20, 30 Paź 2007    Temat postu:

Bystra napisał:
Teraz Ty, pinky, uprawiasz spiskową teorię dziejów. PO jeszcze nie rządzi, więc na razie to tylko spekulacje Wybiórczej, której do obiektywności daleko.


Surprised jak nie? coś przeoczyłam?
przecież z PiS się nei skuma.. ew z PSL czy LiD - a i tak ogólnei bedzie jak PO
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21  Następny
Strona 17 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin