..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

strzyga

nawet mi by się nie zmieściła walizka

ale torba już tak, więc na dwie ręce - jedną pchasz wózek, drugą ciągniesz walizkę. Ale to chyba tylko przez chwilę, bo ktoś po Ciebie wyjdzie?

elusiaczek

Tak strzyga, na chwilę tylko. Ale w chuście jest mniejsze prawdopodobieństwo płaczu

Bo najgorsza sytuacja to mieć wózek a dziecia w ręku Laughing

Agrafka

A ja jutro lecę. Nie znoszę latać. Boję się i w dodatku fatalnie się czuję Smutny

Mam nadzieję, że zakupione przeze mnie specyfiki apteczne pomogą mi jakoś przeżyć ten lot.

Karafka

elwiraa, napisz prosze jak to bylo z tym lotem Wesoly

znaczy z przypieciem malej Wesoly

elusiaczek

Musiałam ją trzymać na kolanach. Na mój pas trzeba było wciągnąć drugi pas, mniejszy i ją nim zapiąć. Dodatkowo pod plecy (czyli między mną a nią) dostała poduszeczkę. W sumie tak trochę na siedząco musiałam ją trzymać mimo że ona nie siedzi, ale tylko na początku i na końcu, bo w trakcie lotu pas rozpięłam. Ogólnie dobrze zniosła lot, jak była w pasach to trochę płakała, ale jak bez to była bardzo wesoła

Nana

dzielne jesteście! a ja się martwię jak przeżyjemy długą podróż samochodem, a Ty już razem latałyście...!

kariga

Nana chyba łatwiej przeżyć lot samolotem, niż długą podróż samochodem Wesoly

Przynajmniej ja bym wolała Wesoly

walecznaS

zaczęłam czytać ten wątek ale na razie nie doszukałam się jakiegoś opisu jak to jest lecieć samolotem

ja leciałam ale to takim małym, pilot +3 pasażerów, nie mam pojęcia co to za samolot był
taki lot rekreacyjny

ale nie wiem, jak to jest lecieć dużym samolotem pasażerskim
fascynują mnie te loty, chociaż ja mam lęk wysokości

opiszcie mi jakie to są wrażenia jak się startuje, ląduje itd.
Wesoly

mamma

hehe waleczna, jak duzy samolot to wlasnie nie czuc nic Mruga

jakby sie w miejscu stalo Mruga

no chyba ze turbulencje sa to troszke czuc

walecznaS

ale tak zupełnie nic?? podczas startu i lądowania też nic?

mamma

no jak ktos reaguje na zmiany cisnienia to mu uszy zatyka Mruga

mnie czasem delikatnie jedynie
samego momentu oderwania sie od ziemi nie czuc choc ja zawsze intensywnie w okno patrze kiedy ten moment nastepuje Mruga

matunia

ja tam czuję. Czuć najpierw tą prędkość kiedy samolot się rozpędza, troszkę jakby trzęsie, jest co raz szybciej, co raz szybciej i odrywa się od ziemi. Do momentu aż się wzbija jest tak dziwnie, czuć, że cały czas leci do góry. A lądowanie to już w ogóle kosmos. Samolot się obniża, mnie się cały czas wydaję, że już zaraz wyląduje a on schodzi jeszcze niżej i nagle bach i jesteśmy na ziemi

- tak ja to odczuwam.

walecznaS

bebe, a dużo masz lotów za sobą?

z tym zatykaniem uszu to słyszałam

i jakie masz wrażenia jak widzisz to oderwanie? tzn. jest to dla Ciebie fajne, czy może stresujące?

o, matunia, dzięki za opis
miałam pytać o tą prędkość przed oderwaniem
i jak to jest jak tak mocno do góry się wznosi zaraz po wystartowaniu

gam

Najfajniej jest gdy zaraz po starcie ustawia sie bokiem w odpowiedni korytarz i strasznie sie przechyla

ma się wrażenie ze juz nie da rady się wyprostować i czeka nas szybki spadek bokiem w dół

Fajne sa turbulencje szczególnie gdy sie leci w burzę , taki przyspieszony zjazd windą w dół z mocnym tąpnięciem

walecznaS

gam, wow! czyli wyraźnie czuć to przechylenie
no ja tego nigdy nie odczułam
mój lot /ten rekreacyjny/ to masakra Mruga

tzn. lądowanie zwłaszcza - trzęsienie okropne, wrażenie jakby cała maszyna miała rozsypać się w drobny mak Mruga

no ale w chmurach to ja nie byłam Mruga