..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

sagitta

Emma, no chyba nie całkiem wszystko się zgadza. My już mamy dzieciaki i problem ze znalezieniem pracy jako matki, takiej pracy, którą da się sensownie pogodzić z dzieckiem. Wydaje mi się, że ciąża to nie jest rozwiązanie problemu z pracą, no chyba że z góry zakładasz, że do pracy już w ogóle nie pójdziesz................ Jesli chcesz tylko odwlec pójście do pracy, to nie polecam. Ja, z perspektywy czasu, żałuję, że tak szybko zdecydowaliśmy się na dziecko. Rozhukane instynkty macierzyńskie podpowiadały mi, że nigdy nie będę miała tyle czasu dla dziecka, co na piątym roku (na cały 5 rok zostawiłam sobie tylko 45 godzin, tak dla sportu) i teraz................ nadal mam aż nadmiar czasu, a dużo trudniej już startować na rynku pracy.........

emma

No widzisz, nie wiedziałam, ze obie macie juz dzieci...
Ale wiesz co, to wcale nie tak łatwo siedzieć w domu i nic nie robić... Tak przynajmniej miałabym dziecko, któremu mogłabym oddać ten mój wolny czas.
Zresztą ja nie chcę uciec od pracy zachodząc w ciąże, ja raczej chce jakoś pozytywnie spędzić czas bez pracy...
A jak tą pracę znaję to myślisz, ze łatwo mi tak będzię ją przerwać by cieszyc się maciezyństwem??? Wtedy dopiero będzie kłopot! I w końcu wyląduje w jakiejś przychodni jako 35 latka marząca o dziecku i nie mogąca zajść w ciąże...
Te wszystkie decyzje wcale nie sa łatwe...

sagitta

Oj, Emma, doskonale wiem, że nie są łatwe.........doskonale, ja właśnie też mam ochotę zajść w drugą ciążę zamiast iść do pracy i nawet, w chwilach kryzysu motywacji, podejmuję jakieś nieskoordynowane działania w tym kierunku (np. 15dc, kiedy z doringa mam 7)............. ale i tak myślę, że warto najpierw popracować........