..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

krówka

a scenic lub scenic combi. Nie ma rdzy w tej marce chyba, ze po dzwonie.
Japoczyki rdzewieją fakt ale małą ekonomiczne silniki chociaż i wiele plusów.
VW to dopiero rdza a jeszcze inne "atrakcje" niestety opel tez lubi się czerwienić.
Dla mnie wybór auta to wypadkowa plusów i minusów.

Karafka

VW rdza? Nie no krówko...

Iskra

VW i rdza się nie łączy Mruga

no chyba, że ktoś naprawdę nie dba...

Jak dla mnie wybór samochodu to odpowiedź na pytanie: wolę inwestować w silnik czy blachę Wesoly

do tej pory inwestowałam w blachę, ale prawda jest taka, że mazda i honda lubią też ostro popić oleju, więc nie dość, że blacha to jeszcze problemy silnikowe mi wyskoczyły. Prawdopodobnie na wiosnę zaprzyjaźnię się z jakimś Audi - najmniej "plastikowym" z grupy VW Mruga

fresita

My jesteśmy bardzo zadowoleni z naszej Skodzinki Kwadratowy

buba

Skody polecam bardzo, rodzice już drugą mają, sami jesteśmy nawet dziś na etapie wstępnym kupna samochodu, ale ze względów finansowych chcieliśmy Fabię, a tutaj rzadko w pakiecie bywają kurtyny, na których nam zależy. Mruga

Ale Skoda Fabia rodziców w 1,9 tdi wymiata, silniki VW, tyle, że opakowanie dla uboższych. Mruga

krówka

VW rdzewiej ale ja mówie o 10 latku dla scisłości. Sporo jest o tym na forach o VW. Ja o mały włos kupiłabym Golfa rok temu ale rdza na progach itp to dla mnie obciach jak na VW. Niesety mechanik z kórym oglądalismy auto sam potwierdził ze VW lubią rdzewieć. Nawet sam ma jedno VW swoje w garazu i wie co i jak. Rodzina ma passata kombi rdza jest pod maską i na dachu- nawet ale tam oberał kiedyś ten passat, progi i zderzak tez czarwone plamy 12 lat auto.

W japończykach silniki są bardzo dobre olej to raczej inne marki lubią popić.

Skoda superb jest fajna jak na skodę to nawet super fajna.

audi z tej rodziny to juz elita wiec nie ma co porównywać.

kukułka

japońce mają dwie wady:
drogie części (i utrudnione samodzielne naprawianie =- nigdy nei zapomnę, jak mąz z kumplem do naprawy klaksonu w hondzie civic musieli... nadkole zdemontować i pół silnika przy okazji)
zawieszenie za niskie, jak na polskie drogi
Plus Niemców z półki VW/Opel to tanie części/zamienniki

krówka

fakty kukułko
japonce to drogie czesci, nie ma tanich zamienników, fachowcy ich nie lubią bo mało ich robią.
honda civic ma niskie zawiesszenie bo to taka sylizacja na sportowe auto choc ja lubię hondę. Do tego wchodzenie do hondy civic to tez nie jest proste przez to ze jest niska. Do terenówego tez się zle wchodzi, bo znów wyskie to ale potem dobrze z widocznością.

Jednak jak dobry japończyk to mechaników nie potrzeba. Mają ekon. silniki choć gazu nie lubią.
Wspólczynnik deprecjacji jest bdb i nie traci sie na wartości auta jak w innych markach.

Opel, ford mają tanie czesci i dostępne od ręki do tego kazdy mechanik moze je naprawić. Sa bardzo popularne w naszym kraju.

kukułka

Iskra

mój też sam naprawia, ale jakoś na części do naszych japończyków nie narzeka Mruga

no może na jednego - ale to już okaz kolekcjonerski to nie ma co się dziwić Wesoly

kukułka

Dostepnośc i ceny mialam na mysli.
Ja mam do japońców uraz.
Mruga

krówka

Iskra jak masz japońca "starego" to ma raczej z zasady japoński rodowód.
Teraz japońce robią juz w Europie i to juz nie ta sama bajka, Honda z Anglii czy Toyota z Francji. Niby to samo ale to juz inna ręka je składa i inaczej potem wygląda zycie takich aut a cena nadal wysoka.
częsci są droższe ale tez czesto są lepszej jakości
łańcuch zamiast paska rozrządu dla przykładu.
Sporo jest czesci dla popularnych marek a japońce to już nizsza mimo wszystko.

kukułka

Wiecie co? Po tym jak w polskiej fabryce na własne oczy widziałam nabijanie "made in Germany" na częściach do aut NAJWYŻSZEJ klasy (nie takich, o jakich mówimy w tym wątku), to już mnie nic nie zdziwi. A to części od a do z robione przez Polaków.Kontrola jakosci raz na ruski rok przyjeżdża z zagranicy i robi audyt, na co dzień QM robią też Polacy.

emma

Kukułko to chyba dobrze świadczy o naszych fabrykach. Szkoda tylko, że nie na nasze konto.
O podobnej sprawie słyszałam w fabrykach włukienniczych przed wojną. Robiliśmy materiał znany na całym świecie jako jakiś (niestety nie pamiętam co to) angielski. Był niezwykłej jakości i delikatności.
Niestety tych fabryk już w Polsce nie ma...

My dalej nie wiemy. Ani czy już kupić czy jeszcze poczekać a nóż coś fajniejszego się trafi. Kupić na Otomoto czy ściągnąć np od kogoś pewnego z Niemiec.
Ale siedmioosobowy musi być, tyle że nie chodzi o te dwa siedzenia a o miejsce.

Karafka

Made in germany nie znaczy te wszystkie kroki musza byc zrobione w Niemczech.