Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

co da mi państwo?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
emma
za stara na te numery



Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:09, 21 Mar 2007    Temat postu:

Wielkie dzięki.
Pinky, nie bój się aż tak zdesperowana nie jestem. Cool. Aczkolwiek kiedy ciągle człowiek szuka tej pracy i ciągle nic to mozna się zniechęcić do wszystkiego. Najgorsze jest to, że ja naprawde jestem dobra w swoim zawodzie, tyle tylko, że nie mam doświadczenia zawodowego. Dużo wiem, jestem kreatywna, działałam w wolontariacie. Byłam nawet na stażu, byli pod moim wrażeniem, ale cóż... Przepisy prawne sa takie, że nie mogli przyjąć nowej osoby do pracy.
Wczoraj, fakt miałam już spore załamanie... Stąd ten post.

Sprawy nie polepasz fakt, ze mąż zbyt dużo nie zarabia a za to czynsz w środku Warszawy jest spory.

A dziewczynom wielkie dzięki! Szkoda tylko, że becikowe wypłaca sie tylko raz. Choć dostać 3 000 to już coś. Z Bożą pomoca i rodziców można jakoś żyć.

Jutro znów ruszam z nowym pękiem cv do różnych organizacji, moze się ktoś zlituje. Jak nie to chyba ta praca kasjerki w supermarkiecie będzie mi pisana. 8-[
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12399
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 11:17, 21 Mar 2007    Temat postu:

a niby w Warszawie tak łatwo o pracę....

nie pocieszyłas mnie, sama tez nie mam doświadczenia.... :sad: :sad: :sad: :sad:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emma
za stara na te numery



Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:18, 21 Mar 2007    Temat postu:

Aha, zapomniałam spytać.
A wiecie jak to wygląda w kwestii liczenia do lat pracy? Czy macieżyństwo wlicza się czy nie? Bo słyszałam już rózne głosy. A jesli tak to czy się wlicza tez kiedy wcześniej się nie pracowało na etat.

Pewnie i tak odłoże starania o dziecko na przyszły rok. Choć kto wie. Bo jak tak dalej będę odkąłdać to moje dzieci nie będą się miały z jakim kuzynostwem bawić... Bo ci będą już pełnoletni Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16675
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:19, 21 Mar 2007    Temat postu:

Nie wlicza się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emma
za stara na te numery



Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:22, 21 Mar 2007    Temat postu:

Wiesz Dona, teoretycznie prace dostać można. W KFC, supermarkecie, stacja benzynowa. Ale wielki dzięki za taką prace. Zresztą zwykle jest ona na zlecenie.

A mi właśnie w dużej mierze pracy nie dają, bo mam małe doswiadczenie. Ale jak mam zdobyć doswiadczenie skoro nikt z braku jego mnie do pracy nie przyjmie!!
A z drugiej strony, to jakieś te doswiadczenie też mam, bo w wolontariacie nijednym się udzielałam. Więc o co chodzi?!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12399
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 11:29, 21 Mar 2007    Temat postu:

moze dlatego ze jestes w "wieku produkcyjnym..."
ech szkoda gadac...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajanna
za stara na te numery



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:31, 21 Mar 2007    Temat postu:

kukułka napisał:
Fajne masz to miasto, fiamma...

Kukułko, zadzwoń do swojego urzędu gminy, jesteś pewna, że u was czegoś takiego nie przewidzieli?

Emmo, teraz doczytałam, że jesteś z Warszawy - no niestety, stolica nie wprowadziła lokalnego dodatku. Ja miałam nadzieję, że się w Krakowie załapię, ale trzeba być co najmniej rok zameldowanym. :sad:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:45, 21 Mar 2007    Temat postu:

Hm, tylko ze u nas jest tak, że mąż tu jest zameldowany od lat 27, a ja od grudnia... Ale muszę do urzędu miasta zadzwonić, rzeczywiście.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16675
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:54, 21 Mar 2007    Temat postu:

U nas starczy, że jedno z rodziców.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajanna
za stara na te numery



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:59, 21 Mar 2007    Temat postu:

W Krakowie tak samo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Sob 8:49, 24 Mar 2007    Temat postu:

emmo, powiem ci tyle, co ostatnio usłyszałam od sympatycznej pani z poradni parafialnej:
Zdecydujcie sie na dziecko. To naprawdę odmieni Ci perspektywę, wszystkie inne kłopoty przestaną być powodem do doła 24h na dobę. Po prostu nie będzie czasu sie zamartwiać. A Bóg wam zginąć nie da, obojetnie ile becikowych dostaniesz!

Mamy - czy tak to wygląda w praktyce?

mieszkanie masz, nie wynajmujesz, to zawsze mniejszy koszt. Ubranka, sprzęty, wózek - możesz pożyczyć/dostać od rodziny. A jak już będziesz miała dziecko, to może zaczną Cię lepiej postrzegać na rynku pracy? Młoda mama grozi częstymi zwolnieniami na opiekę- ale krótkimi. Przyszla cieżarna to jednak grozi tym, że odejdzie na L4 na całą ciążę (wiele internetowych mam (z innych forów!) niestety sie do tego wrażenia pracodawców przyczynia)
żeby nie było gołosłownie: ja też nic od państwa polskiego nie dostanę (jesli zaniemogę w ciaży to wylecę z pracy i nie załapię się na "macierzyński" regulowany przez mego pracodawcę). A już zaczęłam nad maluchem pracować: 8dc a potem gumki zwykłe, nie przeciwplemnikowe... może nawet nie zaczekamy na 0,2 stopnia 3. dnia? Yellow_Light_Colorz_PDT_03 to wszystko testowanie czy Bóg naprawdę chce nam zesłać dziecko, żeby nie miał za łatwo Yellow_Light_Colorz_PDT_03
Powrót do góry
emma
za stara na te numery



Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 9:55, 24 Mar 2007    Temat postu:

No tak. Ale przecież jak mnie przyjmuja do pracy, to się nikt nie pyta czy mam dziecko czy nie. Oni sobie najwyzej sami mogą kalulować: "młoda to może ma albo mieć niedługo będzie".
Zresztą moja znajoma tej zimy była spokojnie 4 tyg na zwolnieniu na dzieci, jak nie więcej. Wliczają zwolnienia na jej chorobe to juz wychodzi ponad miesiac.

No a poza tym jeśli teraz zajde w ciaże to pracy nie dostane przez te 9 miesięcy. Potem skoleji przez ileś tam nie będę nawet szukać. Więc ile będę miała lat jak pujde do pierwszej pracy??

No a co do pani w poradni to fakt, zmienia perspektywe. Ale to nie oznacza, ze nie masz kłopotów. Dzieci to radoiść fakt, widze po moich znajomych, ale też spory wydatek. I widze jak na uszach stają by mieć na te dzieci. My czasem stajemy na uszach by wyżyć bez dzieci!!

Zresztą co ja będę myśleć o dziecku jak mój mąz się nie zgodzi...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 12:34, 24 Mar 2007    Temat postu:

Emma, niestety, z dzieckiem szuka się pracy jeszcze trudniej........Ja zdecydowałam się na dziecko na studiach, uznaliśmy, że na 5-tym roku będę miała mnóstwo czasu, żeby się nim zajmować, prawie wszystkie przedmioty zrobiłam awansem, więc rzeczywiście było w porządku. Ale za to potem nie dość, że ciężko się zmobilizować, to okazuje się, że zdecydowanie za mało dyspozycyjna jestem (choć to też pewnie specyfika zawodu), żeby mnie do pracy przyjąć.......no i bez doświadczenia właśnie........
Abeba, pewnie że Pan Bóg zginąć nie da. Nigdy nie wiadomo, kiedy znajdzie się/straci dobrze płatną pracę, albo np. jaki wypadek spotka człowieka, że nie bedzie mógł pracować. Pisałam już kiedyś, że my , na wariata, staraliśmy się o dziecko, szukając mieszkania, a mąż szukał pracy. Założylismy, że na pewno coś znajdzie przez 9 m-cy...........I znalazł szybko, tyle tylko, że jak byłam w ósmym miesiącu (i pod koniec remontu, z plikiem rachunków), to ją niespodziewanie stracił............za to po miesiącu znalazł super pracę, płatną niemal 2 razy więcej niz poprzednia. No, a ostatnio dostał sporą podwyżkę, o którą wcale nie prosił (nie sądził, że rok po roku dadzą Yellow_Light_Colorz_PDT_02) i co, mam to traktowac jako zaproszenie do nastepnego dziecka? Nie wiem. Nadal szukam pracy ale, podobnie jak Abeba, zaczynam ryzykować, bo pomyślałam, że skoro ja, po ludzku rozumując, uważam, że rozsądniej jest szukać pracy (na wypadek gdyby mąż pracę stracił, coś mu się stało itp. no i dla własnej satysfakcji, bo ile mozna siedzieć w domu), to trzeba dać Bogu szanse zmiany tych moich planów, gdyby uważał, że są kiepskie.....
A tak nawiasem mówiąc, to wiecie może jak to jest: gdybym nie miała własnej emerytury, a mąż zmarł po przejściu na emeryturę, to przysługuje mi jakaś jej część? Czy muszę w tym celu jakąć specjalną - małzeńską (jeśli mogę) wcześniej ustalić?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16675
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:44, 24 Mar 2007    Temat postu:

sagitta napisał:
A tak nawiasem mówiąc, to wiecie może jak to jest: gdybym nie miała własnej emerytury, a mąż zmarł po przejściu na emeryturę, to przysługuje mi jakaś jej część? Czy muszę w tym celu jakąć specjalną - małzeńską (jeśli mogę) wcześniej ustalić?


Na starych zasadach, to tak, nie wiem dokładnie ile, ale chyba 75%.
Tylko, że Twój mąż będzie miał emeryturę z II filaru i konia z rzędem temu, kto będzie wiedział, jak w praktyce będzie to wyglądało. W takiej sytuacji jak Twoja może warto by było zainwestować w III filar (ubezpieczenie na życie + fundusz inwestycyjny)?
Gdyby Twój mąż zmarł, a Ty byś była po 50 (albo 55) - nie pamiętem teraz dokładnie, to dostaniesz rentę rodzinną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 12:45, 24 Mar 2007    Temat postu:

Dzięki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin